Nefer 16.07.2008 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2008 Punktów elektrycznych wyszło ... 253 Kto da więcej ? pewnie Ged ):) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.07.2008 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2008 ........takie coś mi sie wylęgło w ogródku w pracy : http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtj1UiHJ7I/AAAAAAAABaU/UVTRYTF7J4Q/s640/IMG_0825.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.07.2008 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 Złożyłam pozwolenie na budowę instalacji wewnętrznej gazowej . Nawet się udało. Pani K ( moja ulubiona pani od PnB) jest na urlopie ( NIEMOŻLIWE ), więc decyzja może w połowie sierpnia, albo po ustawowych 65 dniach W RWE Stoen pomimo, że pracuje się do 16.00 to tylko na papierze. Nie udało mi się złożyć papierów do założenia licznika. Super. Spotkamy się za 2 tygodnie. A w sobotę wyjeżdżam - po to by prawdopodobnie w poniedziałek wrócić :) Bo wylewki się obsunęły do wtorku W poniedziałek wchodzi ocieplenie. Mój tynk WCALE NIE JEST RÓŻOWY Tak twierdzi Mariusz, który dostał rozkaz sprawdzenia fachowym okiem. I nie jest też brzoskiniowy i nie jest żółty. No i bardzo dobrze A więc wracam zbriefować ekipy : ekipa wylewkarzy ma wyszczególnione 13 zadań. Ekipa tynkarzy - 9 zadań. Jestem przygotowana Zadania otrzymał w formie elektronicznej mój Mariusz Kurde, chyba jeszcze przygotuję im formularz w Excelu do przesyłania up-date'ów :) Jessssoooo to zarządzanie projektami to jakaś choroba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.08.2008 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 Dziennik wylądował na 5-tej stronie - z okazji urlopu :) Ale już wróciłam - opalona i wyspana i wypoczęta i zadowolona. Tylko do tej pracy jutro....ehhh... W trakcie urlopu teść znów trafił do szpitala - obrzęk płuc. Ale do dziś nie wiadomo ocokaman. Diagnozują. podobno to był jednak lekki zawał. To już trzeci jakby co... Nadal czas depsze mi po piętach.... Ale co do zmian na budowie. Wczoraj zostały zamontowane drzwi docelowe. Nie wiem czy są ładne, ale szukałam najprostszych jakie są na świecie. To drzwi stalowe. Z doświetlem z boku - moje. Z doświetlem na górze - teściów http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjxDynupI/AAAAAAAABZE/wbKjyflavoY/s640/Kopia%20IMG_0893.JPG http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjyZDZBRI/AAAAAAAABZc/7rccHjZlems/s512/Kopia%20IMG_0896.JPG i moje od środka: http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjwsck8sI/AAAAAAAABY8/H1WIRE_yS5Q/s640/Kopia%20IMG_0892.JPG Jak widać tynki zewnętrzne się robią Duże okno wykończone na dole nareszcie http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjyzX9xjI/AAAAAAAABZk/I-uYF97515E/s640/Kopia%20IMG_0897.JPG jeszcze w szarościach : http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjzR99_oI/AAAAAAAABZs/K6kQsDxG05U/s640/Kopia%20IMG_0898.JPG A wylewki w środku nadal polewam ( chyba w poniedziałek ostatni raz - zaraz musze poczytać na ten temat) - przy tej pogodzie 1,5 tygodnia to chyba minimum. poddasze pod folią : http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjtQVaTyI/AAAAAAAABYE/Ag2L3Ff_6Rs/s640/Kopia%20IMG_0885.JPG i dół też : http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtjuVEWZjI/AAAAAAAABYU/HyuIXpeeoTM/s640/Kopia%20IMG_0887.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 03.08.2008 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2008 odwiedziłam Joolę na urlopie. Nadal piękna, nadal mądra i nadal urocza. Dom śliczny - bardzo mi się podoba i architektonicznie i w środku a ogród - tylko pozazdrościć . Mam wrażenie, że dlatego, że podobają nam się podobne kolory i materiały. Bardzo dziękuję Joolu za doskonałą rybkę, tiramisu, którego zjadłam ćwierć tortownicy i przemiłe popołudnie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 05.08.2008 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 Dziś pojawiły się na domku dwie ściany otynkowane na gotowo. I mój tynk NIE JEST ani różowy , ani fioletowy, ani niebieski :) Jest taki jaki miał być- biel złamana z cappucino ( no dobra, może to beżyk, ale .....ze śmietanką :)) Przyjechały parapety zewnętrzne. Obmierzone parapety wewnętrzne - jeszcze muszę wybrać materiał i kolor. Teść przewieziony na Banacha na oddział kardiologii inwazyjnej. Póki co proponują mu by-passy. On jest na nie. Zobaczymy. Nie wiem czy wytrzyma taką operację... nie wiem czy sie na nią zgodzi. A dziś miał wychodzić ... Zawsze ku.......... coś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 05.08.2008 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2008 ALE - dziś odwiedziła mnie na budowie Kruela :) NIe znacie jej jeszcze, bo ona dopiro zamierza zacząć we wrześniu. I chyba mam nową koleżankę- no nic się na tę chemię nie poradzi - bardzo ją polubiłam. Kruela - dzięki za wizytę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.08.2008 11:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2008 Dziś wybrałam tynk mozaikowy ( zamiast klinkieru) i podbitkę, która niestety nie może być OSB, bo mam za mało miejsca na docieplenie. Co do koloru tynku mozaikowego to będzie taki ... brązowy (czekoladowy, ciemny) z czarnymi ziarenkami frakcja 1,8. Numer to on chyba ma 189 ale głowy sobie nie dam obciąć. No to będzie normalna plastikowa podbitka i huk - ciemny brąz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.08.2008 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2008 Tak więc gniedziegdzie dom już ma nowy kolorek KTÓRY NIE JEST RÓŻOWY, ANI NIE JEST ŻÓŁTY, ANI NIE JEST NIEBIESKI ANI BRZOSKWINIOWY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 06.08.2008 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2008 Aaaaaaaaaaaa i była u mnie Maluszek :) I może ona wie co to za kolor .. http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtipDRJsmI/AAAAAAAABF4/vJT6q3P-NcI/s640/IMG_0928.JPG http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtijP4zPtI/AAAAAAAABEQ/YTTx1vQe8oU/s640/IMG_0915.JPG http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtijhaAYJI/AAAAAAAABEY/MTJb9_BqFrc/s640/IMG_0916.JPG http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtikJaVrGI/AAAAAAAABEg/trL-6LoHWFM/s640/IMG_0917.JPG http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiktNTjKI/AAAAAAAABEo/10-6olpziNQ/s640/IMG_0918.JPG http://lh3.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtilL0r-fI/AAAAAAAABEw/DiTfSEC4ROU/s512/IMG_0919.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2008 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2008 Jest pięknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.08.2008 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2008 Plan jest taki, że by kupić takie cudoeńko - na 40 butelek http://image.ceneo.pl/data/products/867647/product.jpg To chyba pierwszy sprzęt o jakim pomyślałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.08.2008 15:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2008 A więc podbitka skończona. Dziś już nie zapomniałam włożyć karty do aparatu :) http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiCISNOaI/AAAAAAAAA8k/tDZtm0GV1RI/s640/IMG_0937.JPG na górze biblioteczka, na dole salon rodziców : http://lh6.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZth-1ofCWI/AAAAAAAAA78/2Hl2pI3X89Q/s640/IMG_0932.JPG a tu już nasza sypialnia nad garażem : http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiAonuNWI/AAAAAAAAA8M/4NldUOeKh8c/s512/IMG_0934.JPG i nad wejściem : http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiBlIOGCI/AAAAAAAAA8c/2cxIzHI1Wdg/s512/IMG_0936.JPG i z daleka : jak widać komin też otynkowany http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZtiCWfQn3I/AAAAAAAAA8s/WJokvo8bR-c/s640/IMG_0938.JPG A tu pięknie wysprzątany garaż ( i prawie otynkowany) http://lh5.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZth9BMZBTI/AAAAAAAAA7k/yLFq0zk0E0s/s640/IMG_0929.JPG a to to "prawie" - końcóweczka została... http://lh4.ggpht.com/_O2ApINdcJzQ/SZth9r8CtpI/AAAAAAAAA7s/euJrspIYZXs/s640/IMG_0930.JPG na suficie tynk taki jak na elewacji :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.08.2008 00:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Przeglądałam dzienniki dzisiaj i co mnie zadziwiło - zauważyłam, że mój był wyświetlony ponad 98.000 razy !!!!Na 100.000 chyba sie upiję. A teraz trochę przemyśleń. Stoję przed poważną próbą. Mąż zagranicą i nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie się pojawi.A więc sama muszę zdecydować w kwestiach glazury, gresu, drewna, baterii, sanitariatów, zabudowy do 2 kuchni, zabudowy do 4 łazienek. Pytacie gdzie tu próba ? Ano po 18 latach życia z moim małżem powinnam wiedzieć co mu się będzie podobało a co nie. I teoretycznie wiem. Ale obawiam się, że nie do końca. I tu rodzi sie pytanie : co jeśli mu sie nie spodoba ? No niby sam sobie winny, ale nie jest tak do końca. ___ Teraz zrobię spis rzeczy, ktore powinnam załatwić a ciągle spycham na bok.- podpisanie "ostatecznej umowy" ze Stoen- zmiana druku na zgłoszeniu prądu- ustalić założenie licznika- załatwić ekipę do sprzątnięcia tego burdelu na budowie - szczury mi sie zalęgną niebawem- załatwić wykończenie wylewki wokół drzwi- znaleźć ekipę do kostki brukowej- wymyślić projekt na tę kostkę- znaleźć ekipę do ogrodzenia- umówić sie z monterami alarmu ( czyli zgrać : ekipę od GK , alarmiarzy, hydraulika, elektryka i gości od klimatyzacji - wszyscy mają sie pojawić jednego dnia - razem z rusztem pod GK - bardzo k...a śmieszne, bardzo )- wybrać jakąś farbę do ścian ? Ja pierdziu...- umówienie się z poleconym kafelkarzem "złotą rączką" - sie okaże- pojeżdżenie po sklepach i zorientowanie się co w ogóle jest na rynku do kupienia w kwestiach mojej próby.- odebranie pozwolnia na budowę instalacji gazowej- pogonić ekipę od gazu- zawiezienie papierów do wodociągów - ubezpieczenie mieszkania- umyś samochód- napisac zaległe oferty - umówić sie na lunch z jakąś panną z UK ( to chyba w poniedziałek, shit)- zaliczyć zaległe odwiedziny dwóch przyjaciółek- obciąć włosy Młodemu Jak mi się przypomni to dopiszę . Chyba mnie przerasta.. albo pora iść spać. Dosyć tego kotłowania się w głowie.Dobranoc. Chyba się napiję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.08.2008 17:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2008 Ten dziennik ma działanie terapeutyczne. Dzięki spisaniu powyższej listy usnęłam wczoraj jak dziecko. A ostatnio się rzucam w wyrku jak delfin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.08.2008 09:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 no i dalej sie dzieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.08.2008 15:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Mam pozwolenie na budowe instalacji gazowej między skrzynką a domem Tiruriru Dokładnie : 30 dni od złożenia ( z powodu okresu urlopowego "tak długo " hehehe żart ? ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 18.08.2008 23:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2008 Historia prądowa. Ostatnio byłam w "moim rejonie" u Pana inspektora ul. Oszmiańska Skrzynka jest, instalacja w domu jest, muszę to teraz - jak wiadomo - zgrać. Pan inspektor przejrzał papiery. Miły człowiek. NIe spodobało mu się co namalował mój elektryk, ale powiedział co zmienić. Ba , nawet blondynce napisał co i jak. Oczywiście najważniejsze to zmienić druk - to podstawa - nie ten druk :) No dobra, ok, się zmieni.. Ale co ważne pan inspektor dał mi druk Ostatecznej Umowy. I powiedział, żebym pojechała do punktu obsługi klienta i ją podpisała a już jak ją będę mieć lub zaświadczenie, że taka umowa jest już w podpisach ( + poprawione rysunki) to umówimy się na przeniesienie licznika. Mówi , że powinnam dostać od ręki, ale lepiej w innym biurze obsługi klienta, bo tu amok. Pojechałam do mojego BOK-u ( bo na Bielanach jest mniej ludzi - na Pradze masakra, bo to jedyna kasa Stoen w W-wie, więc jest czarno) Wchodzę i biorę numerek Są dwie opcje : Numerek A - sprawy abonenckie Numerek C - nowe przyłaczenia. No to ja raczej C - przecież nie mając ostatecznej umowy nie mam "sprawy abonenckiej" Trzy panie obsługują, jakieś 5 osób siedzi i czeka. Wyciągnęlam umowę, którą dał mi pan inspektor ( powpisywał w niej własnoręcznie jakieś moce i inne) i spokojnie ją sobie wypłniam : imię, nazwisko, Pesel, sresel, etc.... A tu nagle - puk - mój numerek. Idę do pani 1. Pani numer 1 ma chyba zły dzień. Z uśmiechem mówię : - Przyszłam podpisać ostateczna umowę. Proszę rzucić okiem czy czegoś nie brakuje Pani "rzuca okiem" i mówi: - Mało - Za mało tekstu ? - pytam. NIe zakładałam, że to ma być rozprawka... - Mało - Co mam dopisać ? - pytam uprzejmie - NIP - Nie mam Nipu ze sobą. Jestem osobą prywatną a nie firmą, więc mogę posługiwac się Peselsm ( co stoi napisane w druku) - NIP - NIe mam nipu. Nie pracuję. Nigdy nie pracowała. Nigdy się nie rozliczałam z US, nie ma obowiązku w Polsce posiadać nipu - delikatnie ją zaczepiam. - Dobra - mówi pani 1 - telefon, adres korespondencji - Wpisałam "j.w"- mówię - Jak wyżej gdzie - pyta pani 1 - Jak wyżej w rubryczce - Wpisac adres - rzuca pani 1 ok, kuźwa, wpiszę ten pie..........y adres jeszcze raz. Pani 1 patrzy, aptrzy i mówi: - a gdzie ma pani częściowy odbiór ? - częsciowy odbiór czego ?- pytam zainteresowna - Nie mogę z panią podpisać umowy bez częsciowego odbioru. - A skąd mam wziąć częsciowy odbiór czymkolwiek on jest ? - pytam już na wkurwie - Od inspektora. - Właśnie jadę od inspektora z Oszmiańskiej. Powiedział, że nie bedzie mógł nic dalej zrobić dopóki nie przywiozę podpisanej umowy - Musi pani jechać do inspektora. I tu mnie już nieco rozniosło. - Szanowna pani - mówię , cicho , spokojnie i przez zęby- własnie JADĘ OD INSPEKTORA. Kazał mi podpisac umowę. Czy możemy to załatwić tu i teraz ? - Pani podeszła poza kolejką - mówi pani 1 spokojnie - Słucham ? - Pani podeszła bez kolejki - Nie ja podeszłam, ale pani nacisnęła mój numerek - Proszę wziąć numerek A . Podeszła pani poza kolejnością. - Ok, następnym razem wezmę numerek A a nawet W - a teraz to załatwmy. - A może nie będziej następnej razy ? - mówi pani 1 no i tu przegięła. - Nie mówi się "następnej razy" tylko "następnego razu" - zaczynam powoli podnosić głos. - Jadę z Oszmiańskiej i kazano mi podpisac umowę. - To proszę sobie jechać na Oszmiańską - słyszę No i tu przesadziła - A teraz pani mnie posłucha - już nie podnoszę głosu, ale używam wyraźnej i dobrze słyszalnej dykcji - Gdzie ja sobie mogę pojechac to ja wiem. Wiem również, że pani sobie zaraz też może pojechać poszukać nowej pracy. Bo jak widzę nie lubi pani swojej pracy. Ja rozumiem, że nie jest pani w stanie uzywać prawidłowo języka poskiego, ale za moment skończę z panią rozmowę a pani tego na pewno nie chce. Zapewniam panią. Szczyt bydła jaki pani prezentuje przechodzi wszelkie normy ( chichot za plecami - pozostali Klienci mają niezły ubaw)Przypominam pani, że to ja jestem Klientem, a pani ma mnie obowiązek obsłużyć, bo to ja płacę kasę na pani pensję. - Dobra - słyszę - dobra, to nie moja wina, ja tu tylko pracuję, niech pani sobie pójdzie to wyjaśnić gdzieś (????????????). Zresztą zaraz zadzwonię (Dzwoni) (Dzwoni)(Dzwoni)(Dzwoni) - nikt nie odbiera. Zirytowana rzuca słuchawką : - Pani weźmie numerek A to ja będę dzwonić do upadłego. - Termin przyłaczą Pani firma przekroczyła o rok - przypominam - To Stoen Operator. A tu jest RWE Stoen - Droga pani, serdecznie mnie gówno obchodzi, kto podpisuje pani czeki - i tak nie powinna pani zarabiać tyle ile zarabia - tu rozwalam się prowokacyjnie w fotelu vis a vis pani 1 - To nie moja wina- miauczy pani 1 - I mam również w d.upie, że to nie pani wina. Jak pracuje pani u beznadziejnego pracodawcy to już pani wina, więc może pora się zwolnić, żeby się więcej nie ośmieszać ? Wezmę numerek A a pani niech się pomodli, żebym do pani nie wróciła. I niech pani dalej dzwoni I chciałam zauważyć, że na numerku C nie jest napisane "poza kolejką" tylko "nowe przyłaczenia". I nie chce mi się dalej z panią gadać. Na razie - ostatnie cedzę przez zęby uśmiechając się demonicznie. Poszłam po numerek A - a ch.... jej w d..... Siedzę. Czekam. Pani 1 robi wszystko bym nie trafiła na nią. Zamieniła się w MAtkę teresę - przygarnia bez kolejki wszystkich emerytów, kulawych, chromych, niesłyszących........ no jaja. I w końcu ( raptem 45 minut - ale postanowiłam, ze nie wyjdę) pojawia się mój numerek - u pani 2. Pani 2 - młoda, uśmiechnięta. - dzień dobry - zaczynam, staram się opanować - to teraz spróbuję załtowić to co niemożliwe u pani koleżanki. (Pani 1 siedzi tak może 2 m dalej i w panującej ciszy słyszy każde słowo) Przedstawiam sprawę Pani 2 : - prawo do gruntu ? kłądę na blat - warunki przyłacza ? kłade na biurku -umowa? kładę na biurku. - Świetnie- mówi pani 2 - czyli wszystko mamy. Już drukuję pani zaświadczenie o żłożenie dokumentów do umowy. Proszę z tym dokumnetem podjechać do inpektora, on pojedzie na miejsce zrobić odbiór i zakończymy sprawę. - Nie chce pani mojego NIPu ? - Nie , to dotyczy firm. - Szkoda, że pani koleżanka o tym nie wie - mówię wyraźnie - a częściowego odbioru pani nie chce ? - Ale jakiego odbioru ? - Może pani spytać swoją koleżakę , która nie może tej umowy ze mną podpisac bez takiego odbioru - znów mówię wyraźnie ( śmiech z sali) - Wszystko mamy gotowe. Niestety nie mogę pani dać od ręki podpisanej umowy, ze względu na okres urlopowy - ale już drukuję zaświadczenie. A umowa przyjdzie pocztą, ale może pani już spokojnie sobie odbierać wszystko - mówi pani 2 Dziękuję, uśmiecham sie promiennie życzę pani 2 miłego dnia :) Czy to nie bydło ? Następnym razem chyba wezmę dyktafon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 23.08.2008 17:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2008 Wczoraj byłam na parapetówce. O jejujejujejujeju ... dziś dzień lazaretowy :) Podobno projekt przyłaza gazu przygotowany i zaraz się zatwierdzi. W środę wchodzą panowie od ścianek g-k i ocieplenia dachu. Porobią mi też sufitki podwieszane gdzie trzeba i półeczki g-k . Fajna zabawa:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.08.2008 22:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Sierpnia 2008 WERYFIKACJA LISTY (ocho terapia znowu ) Na czerwono - załatwione Na niebiesko - "ruszone" w trakcie załatwiania Na zielono - nowe Na czarno - pozostawione same sobie - podpisanie "ostatecznej umowy" ze Stoen - zmiana druku na zgłoszeniu prądu - ustalić założenie licznika - załatwić ekipę do sprzątnięcia tego burdelu na budowie - szczury mi sie zalęgną niebawem - załatwić wykończenie wylewki wokół drzwi - znaleźć ekipę do kostki brukowej - wymyślić projekt na tę kostkę - znaleźć ekipę do ogrodzenia - umówić sie z monterami alarmu ( czyli zgrać : ekipę od GK , alarmiarzy, hydraulika, elektryka i gości od klimatyzacji - wszyscy mają sie pojawić jednego dnia - razem z rusztem pod GK - bardzo k...a śmieszne, bardzo ) - wybrać jakąś farbę do ścian ? Ja pierdziu... - umówienie się z poleconym kafelkarzem "złotą rączką" - sie okaże - pojeżdżenie po sklepach i zorientowanie się co w ogóle jest na rynku do kupienia w kwestiach mojej próby. - odebranie pozwolnia na budowę instalacji gazowej- pogonić ekipę od gazu - zawiezienie papierów do wodociągów - ubezpieczenie mieszkania- umyś samochód - napisac zaległe oferty - umówić sie na lunch z jakąś panną z UK ( to chyba w poniedziałek, shit) - zaliczyć zaległe odwiedziny dwóch przyjaciółek - obciąć włosy Młodemu - poczekac na uprawomocnienie sie PnB instalacji - pojechac z dziennikiem po wpis do gminy No, powiedzcie , że jestem zajebista buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.