Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do dziennika Nefer


rrmi

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Nefer

    9730

  • wu

    2385

  • malgos2

    1873

  • ghost34

    1109

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Przeczytałam Twój dziennik od początku do końca.Dzielna z Ciebie kobieta. Nie poddajesz sie łatwo.. :D :D :D Tak trzymać.W naszym kochanym kraju nie można inaczej...Do tej pory myslałam,ze w takiej Warszawie to całą biurokrację migiem sie załatwi, nie to co w małej gminie..A tu masz zdziwiłam sie i to bardzo..ech

Na pewno nie raz ''kuknę do Twojego dziennika.Tymczasem pozdrawiam i wytrwałości życzę :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam Twój dziennik od początku do końca.Dzielna z Ciebie kobieta. Nie poddajesz sie łatwo.. :D :D :D Tak trzymać.W naszym kochanym kraju nie można inaczej...Do tej pory myslałam,ze w takiej Warszawie to całą biurokrację migiem sie załatwi, nie to co w małej gminie..A tu masz zdziwiłam sie i to bardzo..ech

Na pewno nie raz ''kuknę do Twojego dziennika.Tymczasem pozdrawiam i wytrwałości życzę :D :D

 

Dzięki Andzik za dobre słowo :):) Zaglądaj, zaglądaj :) Będzie mi bardzo miło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer, jak czytam o tym szpitalu, wzruszaniu ramionami przez cholernych koniowałów, poglądzie, że grypa żołądkowa w szpitalu to norma, zwłaszcza dla pacjentów po ciężkich zawałach... :evil:

No, pozostaje kałacha brać i lecieć. Mozna się najwyżej o jeden gabinet pomylić. :evil: :evil: :evil:

PRZECIEŻ CI LUDZIE Z KAŻDEGO NORMALNEGO SZPITALA POWINNI BYĆ WYRZUCENI! :evil:

Trzymajcie się ciepło, mimo wszystko mam nadzieję, że uda się teściowi przetrzymać to spotkanie z polską służbą zdrowia. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer, jak czytam o tym szpitalu, wzruszaniu ramionami przez cholernych koniowałów, poglądzie, że grypa żołądkowa w szpitalu to norma, zwłaszcza dla pacjentów po ciężkich zawałach... :evil:

No, pozostaje kałacha brać i lecieć. Mozna się najwyżej o jeden gabinet pomylić. :evil: :evil: :evil:

PRZECIEŻ CI LUDZIE Z KAŻDEGO NORMALNEGO SZPITALA POWINNI BYĆ WYRZUCENI! :evil:

Trzymajcie się ciepło, mimo wszystko mam nadzieję, że uda się teściowi przetrzymać to spotkanie z polską służbą zdrowia. :-?

 

Oj tak Depsiu. Piersi opadają. Mam nadzieję , że jednak jakoś to przetrwa... Musi być dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer a może przenieś Tatę gdzie indiej?? Ale polecam sposób na Służbę zdrowia mojego Tatuśka. Tato jak szedł do szpitala to zawsze kazał mi przynieść 20 sztuk malutkich bobonierek, a to dla salowej, a to dla siostrzyczki i działoało bosko. Wiem, że to korupcja, ale życie Taty i jego samopoczucie było najważniejsze. Po za tym, ja bym w takich chwilach zachwiania zdrowia na noc zostawiłabym pielęgniarkę przy Tacie. najwyżej będziesz mieć mniej wypasiony dom ale za to bedziesz mogła wypić piwko z Teściem. Pozdrów Tatę od nas!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpital, szpital, szpital - nie ma chyba rodziny, która nie mogłaby powiedzieć o tym czegoś złego...

 

Najlepiej być młodym, zdrowym i bogatym :roll:

 

Inaczej zawsze problem. No, ale z problemami trzeba walczyć Wojowniczko :D

 

Co do rozterek psychiczno-psychologiczno-budowlanych. Nie jesteś sama, najdalej wczoraj z Małżem sobie ostro parę słów powiedzieliśmy. A tu dopiero powijaki... ech

 

A mieszkać będziesz chciała :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My niebawem się wprowadzmy na dobre. Jutro sprzedajemy mieszkanie w bloku. Czy ja tam chcę mieszkać? Też o tym myślę. Jak patrzę na ten dom i widzę włożoną w niego pracę, utopione pieniądze to nawet wizja kawy na tarasie mnie nie przekonuje. Zaplanowałam dom, postawiłam i skończyłam swoje. Teraz trzeba bedzie dalej żyć. Podświadomie wiem, ze podobnie jak Ty nie mam wyjścia. Rodzice się starzeją. Trzeba bedzie zapewnic opiekę. Nie uśmiecha mi się ganiać codziennie z obiadkami do dziadków czy co gorsza martwic się czy zakręcili gaz. :roll: A jak przyjdą choroby? Chcę być na to przygotowana. Wszystkie gwiazdy na niebie mówią mi że to dobra decyzja. I ja tez to wiem. Ale... no własnie, jest jakieś ALE. Myślę, ze to ALE pojawiło się po tych wszystkich kłopotach zwiazanych z budową, po przejsciach i zawiedzionych nadziejach. Poprostu duzo mnie to kosztowało nerwów. Mam nadzieję, że to uczucie minie, że bede sie cieszyc tak bardzo, jak bardzo pragnełam go mieć.

Czego i Tobie życzę.... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...