lidszu 11.02.2009 16:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Jutro odpuszczam sobie robotę i w piątek pewnie też... będę tu kwitnąć - kuźwa noooooooo ... jak ja siebie takiej nie lubię... kuruj się słońce i nie daj się chorobie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 11.02.2009 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Jutro odpuszczam sobie robotę i w piątek pewnie też... będę tu kwitnąć - kuźwa noooooooo ... jak ja siebie takiej nie lubię... kuruj się i nie marudź choroba przeciez minie pomyśl że inni przerabiali takie cuś przez ostatni miesiąc i to całymi rodzinami na raz a tak wogóle to dbaj o siebie i..........do łózka, to najlepsze lekarstwo nie daja sie chorobie:wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 11.02.2009 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 ze ciebie tys wirus nie bojał sie kwycic..nio...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.02.2009 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Będę się leczyć. A ten wirus Duszku, to jakich chory był, bo marnie mnie widać A Ty miałeś mi wylewkę zmierzyć ? Jutro ? hehehe Przyjadę , przyjadę aż taka lebiega nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 11.02.2009 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 slonecko..heliosku jedyn ty byda w sobotem nach stolyca przez was zlocik pselosylek..wyjazd..ostrawie dzisiaj bylek i jutro tys musem jechac..w sobote nie fiem czy mi siem udo..mogem spróboffac ale na wierchu ..tyle ze teraz nie wiem czy sens jest na miesiac przed czy dwa..hmm pomyslimy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.02.2009 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 slonecko..heliosku jedyn ty byda w sobotem nach stolyca przez was zlocik pselosylek..wyjazd..ostrawie dzisiaj bylek i jutro tys musem jechac..w sobote nie fiem czy mi siem udo..mogem spróboffac ale na wierchu ..tyle ze teraz nie wiem czy sens jest na miesiac przed czy dwa..hmm pomyslimy.. Cool - ja się dostosuję Własnie piję mocną, słodką, gorrrrrącą herbatę + 1/3 wiśniówki - zaraz będzie "bez odbioru" coś czuję :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.02.2009 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Własnie piję mocną, słodką, gorrrrrącą herbatę + 1/3 wiśniówki - zaraz będzie "bez odbioru" coś czuję :) dobra ta herbatka daj trochę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.02.2009 17:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Jak sie spi to sie zdrowieje , spij wiec Kochaniutka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 11.02.2009 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 też się musze napić, bo wkurw taki sieknął, że w wrażenia poprasowałam ciuchy z 3 prań ( a ja mam duuuuuży bęben w pralce-8kg) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 11.02.2009 17:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 co sie stalo ? Komus trzeba wpierdzielic ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 11.02.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 co sie stalo ? Komus trzeba wpierdzielic ? szefowi mojego męża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.02.2009 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Kaśka - opowiadaj co się stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maluszek 11.02.2009 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 co sie stalo ? Komus trzeba wpierdzielic ? szefowi mojego męża kiedy mamy przyjechać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 11.02.2009 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Własnie piję mocną, słodką, gorrrrrącą herbatę + 1/3 wiśniówki - zaraz będzie "bez odbioru" coś czuję :) mi też by się takie cuś przydało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 11.02.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Własnie piję mocną, słodką, gorrrrrącą herbatę + 1/3 wiśniówki - zaraz będzie "bez odbioru" coś czuję :) mi też by się takie cuś przydało Noooooooo wali nieźle Odpadam. Kasia - jak wyzdrowieję, to mu poejdziemy wpie....ić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 11.02.2009 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Jutro odpuszczam sobie robotę i w piątek pewnie też... będę tu kwitnąć - kuźwa noooooooo ... jak ja siebie takiej nie lubię... Nefcia mam wyrzuty sumienia nie zmarzłaś może wczoraj? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 11.02.2009 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Echhh, szkoda gadać, facet nie ma życia poza pracą i jemu się wydaje, że jego pracownicy również. I że może dysponowac ich czasem kiedy mu się podoba i jak mu się podoba. Przykład z przed kilku miesięcy: jest 23.30. Dzwoni męza telefon ( czy ja muszę komuś tłumaczyć, co dla mnie oznacza telefon w nocy??) Bo se kurna przypomniał, że jutro odprawa jest 5 minut wczesniej. Albo mąż wraca z pracy, tak jak np dziś, a tu dup!! telefon. Wracasz do pracy, bo pan profesor se zapomniał, ze on to dziś nei może się zostać w pracy, a własnie jest mus i ktoś dodatkowy jest konieczny......... Nie możesz nic zaplanowac, NIC. Jestem dodatkowo wkurrrrr, bo mieliśmy jechac na trwonienie, tu ZONK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lidszu 11.02.2009 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Echhh, szkoda gadać, facet nie ma życia poza pracą i jemu się wydaje, że jego pracownicy również. I że może dysponowac ich czasem kiedy mu się podoba i jak mu się podoba. Przykład z przed kilku miesięcy: jest 23.30. Dzwoni męza telefon ( czy ja muszę komuś tłumaczyć, co dla mnie oznacza telefon w nocy??) Bo se kurna przypomniał, że jutro odprawa jest 5 minut wczesniej. Albo mąż wraca z pracy, tak jak np dziś, a tu dup!! telefon. Wracasz do pracy, bo pan profesor se zapomniał, ze on to dziś nei może się zostać w pracy, a własnie jest mus i ktoś dodatkowy jest konieczny......... Nie możesz nic zaplanowac, NIC. Jestem dodatkowo wkurrrrr, bo mieliśmy jechac na trwonienie, tu ZONK Kaśka, współczuję Mój M też tak kiedyś miał w poprzedniej pracy i też szlag mnie trafiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 11.02.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Kaśka, współczuję Mój M też tak kiedyś miał w poprzedniej pracy i też szlag mnie trafiał.Ecccchhh, mój w poprzedniej miał identycznie i na dodatek chusteczkowo płacili Wszystko byłoby ok, tylko, ze on nie jedzie na 2 godziny do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 11.02.2009 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2009 Nefer, współczuję..wygrzej sie..wyśpij http://www.lowellfoods.com/files/image/products/grocery/fruits-sirup/sok-malinowy-lipa.jpg Kasia..cóż..u nas podobnie nie dajcie się.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.