Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom z widokiem?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 235
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Teraz ja mężowy post uzupełnię słowami.

Gdybym napisała, że praca na budowie wre, to trochę minęłabym się z prawdą. Panowie są, coś tam niby się zmienia, ale jakiś oszałamiających efektów nie widać :-? . Są ścianki kolankowe z prętami stalowymi stablilzującymi konstrukcję, jest wzmocniony wieniec dachowy (zamiast standardowo z 4 prętów, składa się z 5 - jeden dodany po zewnętrznej):

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SfqdXaQvCYI/AAAAAAAABUQ/e41yd3_j_J0/s800/5392048_348.jpg

 

Jest też część szalunków. Ale trzeba to wszystko jeszcze do kupy poskładać. Dziś Panowie chcą zalewać wieniec, ale mam poważne wątpliwości, czy zdążą, no i czy Kierownik im zbrojenia odbierze, bo z doświadczenia już wiem, że całymi dniami markują robotę, a potem lecą na łapu capu i byle jak. Miałam nadzieję, że w tym tygodniu, to już będę się na działce raczej z cieślą niż z murarzami spotykać, ale termin składania więźby przesunięty został na początek listopada. Cieśla jest z polecenia Kierownika Budowy, więc mam nadzieję, że ta część budowy pójdzie szybko i sprawnie. Na tyle szybko oczywiście, na ile pozwoli kształt naszego dachu. A do najprostszych to on nie należy :roll: . Nad garażem mamy aż trzy różne wysokości ścianki kolankowej, bo murłata jest w tym miejscu na trzech różnych poziomach. Ale przynajmniej dach będzie ładnie wyglądał :D :wink: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przyjechałam na działkę o 14:30. Beton miał być na 16-tą. Panowie pracowali w tempie, które u nich nieczęsto można zobaczyć. Wyglądało na to, że wszystko pójdzie zgodnie z planem. Jedyną przeszkodą wydawał się brak wężownicy (takiej długiej, przezroczystej rurki napełnianej wodą), którą Kierownik chciał sprawdzić, czy cały wieniec będzie równy. Kierownik nie uznaje w tym względzie nowoczesnych wynalazków z laserami, jest tradycjonalistą. Panowie podrapali się w głowę i chyba pogodzili z myślą, że zalewanie się nie odbędzie, ale ja tak łatwo nie odpuszczam :wink: . Nie po to jechałam taki kawał komunikacją miejską (z dwoma przesiadkami), żeby teraz wrócić do domu z kwitkiem. Rozejrzałam się z wysokości naszego stropu i stwierdziłam, że trochę się w okolicy buduje, to pewnie na jakiejś budowie tę wężownicę będą mieli i pożyczą na godzinkę. To co z góry wydawało się bliską okolicą, okazało się odległe o jakieś 1,5 km (jak łatwo obliczyć: w obie strony to daje 3 km). Niezły spacer :o . Ale wężownicę zdobyłam :D . Kierownik sprawdził i po jednej przekątnej domu poziom idealny, a po drugiej 3,5 cm różnicy. Tu podnieśli, tam opuścili i wszystko jest ok. Niestety (albo stety, bo przynajmniej wiem, że teraz jest porządnie zrobione) Kierownik kazał jeszcze w kilku miejscach poprawić zbrojenia i .... zamknęli betoniarnię :( . Dzisiaj drugie podejście :-? .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zalali :D :D . Ale beze mnie :o :( . Grucha przyjechała dwie godziny wcześniej niż było umówione i oczywiście nie zdążyłam (autobus mi uciekł :evil: :evil: ).

Zamówiliśmy 4 m3 B-20 i zabrakło jakieś 4 wiaderka. Trzeba było dolać z betoniarki. Panowie oczywiście nie byli przygotowani na taką ewentualność i betoniarki dziś nie mieli, a i cementu zostało pół worka (fama głosi, że cementu w hurtowniach nie ma, więc padł na nas blady strach). Znów trzeba było skoczyć i pożyczyć na okolicznej budowie. Na szczęście Panowie sami podjechali. Wiadro z betonem waży jednak trochę więcej niż plastikowa wężownica :wink: .

Potem jeszcze trochę strop spłukali i okazało się, że przecieka. Na sufice w salonie robi się wielka plama i leci jak z konewki :o . Podobno po zrobieniu dachu przestanie kapać :wink: . Dobrze, że w tym miejscu na górze nie ma łazienki :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestronnie się zrobiło w naszym domku :D . Zniknęła część stempli. Podejrzewałam jakieś krasnoludki, ale niestety: krasnoludki by po sobie pozamiatały. Ogólny budowlany bałagan świadczy o tym, że to jednak nasi Panowie Ekipa pojawili się dziś na chwilę (o 15-tej już ich nie było :( , a pogoda iście budowlana, aż szkoda ją marnować).

Przez kuchenne okno, a dalej jadalnię i przyszły taras, widać na przestrzał cały ogród:

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX8Y-if0VI/AAAAAAAABU4/83cpE_JzkTU/s800/8de44e25002f4722.jpg

 

A w środku: na lewo od HEB-a kawałek kuchni, wykusz w jadalni, wyjście na taras, a po prawej stronie HEB-a będzie kiedyś przejście z jadalni na saloony.

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX8Y2YqdGI/AAAAAAAABU8/t8h5i4DH7rc/s800/09789a52772190ba.jpg

 

A tu, proszę wycieczki, stoimy w jadalni i widzimy część salonu z charakterystyczną złamaną ścianą i szarą rurą doprowadzającą powietrze do kominka (przynajmniej w założeniu miała do tego służyć, bo coś za daleko od komina wyszła :-? ). Na wprost oczywiście schody, a pod nimi kotłownia. Po stronie prawej (tam, gdzie żółte wiadro) - wejście.

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX8ZGjL7lI/AAAAAAAABVA/OBjXOoU53PU/s800/07ced1a3d10f98f5.jpg

 

A tu sobie kapie z powały :roll: .

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX8ZLT-u-I/AAAAAAAABVE/3DmvvvjK8sI/s800/1aebc7bb57f74873.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie dziś słoneczko świeciło :D. A zapowiadali deszcze. Dobrze, że prognozy pogody się nie sprawdzają.

Panowie rozszalowali drugą część stropu nad parterem i przestrzeń życiowa powiększyła nam się jeszcze bardziej :D . W tej części będzie gabinet, dolna łazienka, pralnia i mały korytarzyk. Tu widok ze schodów na gabinet w promieniach zachodzącego (o godz. 16:45 :( ) słońca:

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX9-QkFRSI/AAAAAAAABVQ/buUXV2phqq0/s800/c9f7580bfd6494c6.jpg

 

A tu z odwrotnej strony (z gabinetu na schody):

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX9-X8lWoI/AAAAAAAABVU/sMmzm1e5uYw/s800/e2301021d4f1c38c.jpg

 

Na poddaszu rosną ściany szczytowe. Panowie deklarują, że do piątku skończą. Podejrzewam, że może im się udać, bo dziś pracowali prawie do zmroku. I proszę: jeden robi jak się patrzy, drugi patrzy jak się robi :-? :wink: .

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX9-dTuEWI/AAAAAAAABVY/5OuRjgZFeOo/s800/d390956c0ca0b375.jpg

 

A to zdjęcie zostawiłam na koniec. Dla tego prześwitującego zza drzew jeziora kupiliśmy właśnie tę działkę i zrobiliśmy balkonik od frontu. Miło będzie tu kiedyś wypić poranną herbatkę:

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SgX9-sCvtqI/AAAAAAAABVc/0jMbD-hknPE/s800/043ce350439e2dd5.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w kominie szurum burum,

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkixztKGiI/AAAAAAAABnE/VLQoxbHEi-0/s800/23907cc061d9545e.jpg http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkiyIr2bdI/AAAAAAAABnI/aYqEaujt4_0/s800/5f18f8f2e0fa0a77.jpg

 

a na polu wiatr do wtóru,

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkiyKXjhvI/AAAAAAAABnM/hPMalnOrUSg/s800/3b6e61a7acd7233b.jpg http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkiyDnZR7I/AAAAAAAABnQ/cDnLR8dsVTE/s800/5d5fae4c85b83768.jpg

 

a na chmurze bal do rana,

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkiyX01rlI/AAAAAAAABnU/8bVd3NUYVT4/s800/aa299fd1ab43b658.jpg http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/Swki8gluDpI/AAAAAAAABnY/2qLi4a5YTC8/s800/8d6ffdcb67c14e7e.jpg

 

a pogoda rozśpiewana.

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/Swki8i_PcQI/AAAAAAAABnc/ZE8KqX4xfQY/s800/0964c95c9abbb3b7.jpg http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkkvIa7pEI/AAAAAAAABno/sE4XoWNarmU/s800/7abf7c316717dc68.jpg

 

(...)

gada woda i sitowie*,

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/Swki8yoX5lI/AAAAAAAABng/LVIL2PBrVIk/s800/8c9c771c0a837964.jpg http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/Swki8yJcGTI/AAAAAAAABnk/pgBGuCNwJvY/s800/89b619123fa35501.jpg

 

że my mamy się ku sobie ;-)

 

 

Katasieńko, z okazji jutrzejszej rocznicy ślubu:

NIECH CI SIE DOBRZE MIESZKA WE WŁASNYM DOMU!

 

 

 

 

 

* szara plama w środku prawego kadru to roślinność bagienna wokół strumyka wpadającego do jeziora Kierskigo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Ekipa mieli skończyć w piątek, żeby nam zrobić rocznicowy prezent, ale zejdzie im jeszcze do wtorku. Dostaliśmy więc w prezencie od Szefa Ekipy szampana. Mówiłam już, że bardzo mili są nasi Panowie :) . Trunek mrozi się w lodówce i czeka na moment, kiedy komin będzie już wykończony klinkierem ponad dachem (bo to będzie prawdziwy koniec prac budowlanych na ten rok). A tym czasem prace porządkowe trwają.

Dziś okazało się jeszcze, że w tym roku będziemy musieli wylać taras. Ma być częściowo zadaszony, z jednym, niezbyt grubym, słupem podtrzymującym dach. To ze względu na ten słup, a raczej jego długość wyboczeniową, Kierownik chce, żeby taras był zrobiony teraz (gotowy taras skróci słup o ok. 1 metr i ograniczy jego ewentualne odkształcenia).

A ja nie miałam tego w planach na rok bieżący i zupełnie nie wiem, jak ten taras ma wyglądać :o . Brak mi koncepcji :( . Jak wykończyć skarpę wokół niego :-? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłoga i schody bardziej płaskie :)

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkmTeUEtbI/AAAAAAAABnw/SO_vgUNY2UE/s800/bff25ab4c0a90abb.jpg

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkmTTkYOGI/AAAAAAAABn0/Q41uDphrhw0/s800/ca4a4d92aca4f6e9.jpg

 

Koniec murowania poddasza w tym sezonie, zaraz zaliczymy dachowanie

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkmTZWc6yI/AAAAAAAABn4/lkurU3q3Bhc/s800/24b43690fde7408f.jpg

 

Odwracam się na drabinie (schody i podłoga chwilowo nie nadają się do użytku), ostatnia fotka hali pobliskiej szkoły i kierskiego kościoła. Się ściemnia, czas wracać

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwkmTf9te8I/AAAAAAAABn8/oZxf3Y96Wk4/s800/2528f849122e5427.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzedaliśmy mieszkanie :( :( :D . Prawie. Podpisana dopiero umowa przedwstępna, ale transakcja przebiegła w takim tempie, że jeszcze tchu mi brak :o. Wczoraj wieczorem mieszkanko obejrzeli pierwsi potencjalni nabywcy, a dziś rano podjęli decyzję o kupnie.

I cieszę się i smutno mi :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Czekamy na więźbę... już drugi tydzień. Ale dziś dostałam zapewnienie, że w przyszłym tygodniu na pewno będzie :D . I wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że Kierownik Budowy zapowiedział Majstrom, że nie pozwoli tej więźby wciągnąć na górę, jak nie zrobią tarasu :o . Zapyta ktoś pewnie, co ma piernik do wiatraka 8) ? Ano ma. Pisałam już, że u nas na tarasie jest słup, który podtrzymuje prawie połowę stropu (z tą połową, to przesadziłam, ale spore ma obciążenie). Słup dość cienki jest i długi, a wylana na tarasie płyta ma go skrócić (i tym samym wzmocnić).

Za robienie tarasu zabraliśmy się już tydzień temu, ale koparka zamówiona do wykopania pod ławy tarasowe (przypominam, że u mnie glina, więc kopanie łopatą zeszłoby do wiosny) nas wystawiła do wiatru. Umówiłam się z Koparkowym (nie był to Pan Michał, który kopał pod fundamenty domu) odpowiednio wcześniej, a kiedy zadzwoniłam, żeby mu przypomnieć, że następnego dnia spotykamy się na działce, to najpierw nie wiedział, z kim rozmawia, a później stwierdził, że nie przyjedzie, bo ma inną robotę :evil: . Jak myślicie: umieścić Pana Koparkowego na czarnej liście?

Inną koparkę udało się zorganizować dopiero za kilka dni. Tym razem przyjechał kolega Pana Michała, bo Pan Michał ma mnóstwo roboty. Swoją drogą, ciekawe z tymi koparkami: latem wystarczyło zadzwonić i za godzinę (góra dwie) już były na działce, a jak sezon wykopkowy się skończył, to wszystkie są zawalone robotą :o .

Michałowy Kolega wykopał ładnie. Przy okazji podjęłam szybką decyzję dotyczącą schodów zewnętrznych, i je też Kolega wykopał. I rozgarnął hałdy ziemi z wykopów, które szpeciły naszą działkę od chwili, gdy rozpoczęliśmy budowę. Ogromne te hałdy były, a jednak ziemi zabrakło, żeby odpowiednio ukształtować cały teren. Będzie trzeba kilka wywrotek nawieźć. Przy okazji Kolega dał namiary na ziemię torfową. Po 20 zł za tonę. Aż się boję myśleć ile tych ton będziemy potrzebowali :roll: .

A wracając do tarasu, to objaśniłam Panom Ekipie co i jak, i odjechałam komunikacją miejską w stronę cywilizacji (bo to godzina odbioru przychówku z przedszkola się zbliżała). Wczoraj mieli zrobić zbrojenie i zalać, a dziś zacząć murować z bloczków. Zdziwiłam się niebotycznie, gdy zadzwonił Kierownik i powiedział, że po budowie wiatr hula, a Majstrów nie ma :o . To mówię do Kierownika, że pewnie nie chcieli zaczynać murowania zanim im beton dobrze nie zwiąże. A on na to, że za bardzo nie ma co wiązać, bo cement jeszcze w workach :o :evil: .

No i co ja się mam z tą ekipą :( . Jutro tam podjadę :-? .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee... na Panów Ekipę, to nawet nakrzyczeć nie można :roll: . Zbyt sympatyczni są. A i prace nad tarasem i schodami wejściowymi posuwają się do przodu, więc nie ma się do czego przyczepić. Ze schodami mamy trochę zabawy, bo wymyśliłam sobie połączenie klinkieru z kostką granitową i trzeba dokładnie wykonać podbudowę. Wespół z Kierownikiem Budowy porobiliśmy na ścianie rysunki poglądowe, które później przeniosłam na papier i pokolorowałam dzieckowymi kredkami (dla większej przejrzystości). Mam nadzieję, że Pan Tomek (Szef Ekipy) się połapie, bo to on we własnej osobie te schody muruje.

Mąż dziś zdążył na działkę przed zapadnięciem zmroku, więc będzie fotorelacja :) .

 

Taras przed i w trakcie ( ze sprawcą całego zamieszania, czyli słupem, w roli głównej):

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirS8DXBODI/AAAAAAAABZ0/aIL6KlIV1t0/s800/6acd527565402019.jpg

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirS8G_NSAI/AAAAAAAABZ4/NesAo7zZ3U4/s800/87b9dfda2d08da27.jpg

 

Pan Tomek kombinuje przy schodach:

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirS8BFAxhI/AAAAAAAABZ8/A8DOPQSx28A/s800/39f8e6d0b73f45b9.jpg

 

Efekt pracy Pana Koparkowego (obok dla porównania, jak było wcześniej):

http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirS8Ny748I/AAAAAAAABaA/Au0mjLyrfms/s800/eff8ac2a37e28ea0.jpg_http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirS8HaNaSI/AAAAAAAABaE/0kQJMooaRbA/s800/0e2fe058e30af94d.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taras i są schody :D . Panowie Ekipa tak jak obiecali, skończyli we wtorek.

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirVFX7roDI/AAAAAAAABaQ/QoAMpwrxamY/s800/15cba58a5e744a41.jpg http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SirVFfaxjfI/AAAAAAAABaU/c_AvYHfAJJQ/s800/29c57fcc2ac509ed.jpg

 

A więźby jak nie było, tak nie ma :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Znów zaliczyliśmy bliskie spotkanie ze służbą zdrowia :( . Na szczęście ostatnie dwa tygodnie nie należały do gorącego okresu budowlanego, więc domek spokojnie budował się przy naszym minimalnym zaangażowaniu. Coś tam się jednak działo :D .

Po tym jak tatra z piaskiem do zasypania tarasu zakopała się przed wjazdem na działkę, postanowiłam coś zrobić z tą paskudną gliną. Kupiłam dwie wywrotki gruzu, sąsiad rozgarnął mi je koparką i za jedyne 750 zł taką oto mamy drogę:

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwknYJJZdKI/AAAAAAAABoE/DGXAzfGpFp8/s800/dff7ce8941347bbe.jpg

 

W rzeczywistości wygląda jeszcze paskudniej :( . Zrobiona jest z pominięciem wszystkich elementów sztuki utwardzania nawierzchni gruntowych, ale przynajmniej można przejść suchą stopą i przejechać nie wywożąc połowy gleby z działki na oponach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga przejezdna, więc ze spokojem mogłam zamówić kolejną dostawę materiałów. Tym razem silka 12 na ściany działowe. W poniedziałek zaczęło się murowanie, a dziś mamy już prawie spiżarnię (Pan Tomek próbuje mnie przekonać, że mu ściana trochę krzywo wyszła, ale ja jakoś nie widzę :roll: ):

http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlUVpgYW8I/AAAAAAAABqI/jfdweNX226k/s800/5b8bbe0f0d1b1e9d.jpg_http://lh4.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlUWCe6RpI/AAAAAAAABqM/3p_g3uzxLTY/s800/ef84189a599d67df.jpg

 

W głębi powstają ściany oddzielające wiatrołap od hallu i kuchnię od jadalni. Połączenia ze ścianami nośnymi za pomocą kotew, a z HEB'em drucikami :wink: (HEB owinięty oczywiście rapicą, żeby tynk miał się na czym trzymać):

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlUe0f0oHI/AAAAAAAABqc/N7GSTKxhUQI/s800/b7f9c628c4329c75.jpg_http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlUWHXtHcI/AAAAAAAABqQ/mmqeVOiAW9U/s800/5d8ad791af8cf073.jpg

 

A w drugiej części domu - łazienka na parterze:

http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlUWbZvbZI/AAAAAAAABqU/rQRrLBjkExM/s800/3579a7fb24981ba7.jpg

 

Powoli zmniejszają się nasze ogromne przestrzenie :( . Ale już widać ostateczny kształt wnętrz i coraz wyraźniejszą mam wizję ich urządzenia :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie Ekipa zrobili nam też niespodziankę. Mamy okna!!! PCV !!!

http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlV49mSS8I/AAAAAAAABqk/9nYxjPdYpQA/s800/1282499b4a03f3b7.jpg

 

Tylko szyby jakieś mleczne :-? :wink: .

Przez te okna, przez które można jeszcze cokolwiek zobaczyć, zobaczyliśmy, że wkrótce będziemy mieli nowego sąsiada :D . Pogoda iście budowlana, więc ktoś rozpoczyna budowę (budynek już wytyczony i szopka stoi):

http://lh6.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlV49JJhiI/AAAAAAAABqo/w_1Uw5Ws56s/s800/b507c8af4a1ec17d.jpg

 

Będę kibicować kolejnym inwestorom. Mam nadzieję, że popijając kawkę (Inkę) na własnym tarasie :) :wink:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekałam, czekałam ... i się doczekałam :D . Dzięki Iga9 za namiar na WP. Ekipa Cieśli rozpoczęła dziś swoje występy od przykręcenia murłaty. Przy okazji wyszło, że Panowie Budowlańcy krzywo osadzili szpilki w wieńcu. Wężykiem... :wink:.

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlYRp7VZ1I/AAAAAAAABqw/SwO2hbjheRY/s800/7373199ec01b21dd.jpg_http://lh3.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlYRq4XdlI/AAAAAAAABq0/a27ilFFuNY8/s800/aa1910f3faaf3e27.jpg

 

Cieśle byli przerażeni stopniem skomplikowania konstrukcji więźby. Wspominali coś o dwóch dźwigach do osadzania krokwi :o :o . Bo krokwie narożne składają się u nas z dwóch części, które po skręceniu mają łącznie ponad 11 metrów. Łączenie ma być gdzieś przy płatwiach, płatwie mają trzymać jętki i nie będzie żadnych słupów, które tę konstrukcję mogłyby podtrzymywać.

Ja byłam przerażona chyba bardziej niż Cieśle, bo z całego tego opisu zrozumiałam tylko słowo "dźwig"... Ale Kierownik Budowy uspokaja. Nadzorował już wykonywanie takich konstrukcji. Podobno się nie zawali :wink: . Katastrofa teraz byłaby wielce niewskazana, bo ścianki działowe na parterze już prawie ukończone:

http://lh5.ggpht.com/_06HbgcWgLZE/SwlYRvH5lBI/AAAAAAAABq4/J-S2kS4NfHE/s800/f0631f8bafb16a56.jpg

 

Zdjęcie zrobione jest z salonu. Na lewo patrzymy przez drzwi (na razie tylko zaszalowane nadproże) na hall, a za nim wiatrołap i drzwi wejściowe. Za ścianą pośrodku jest całkiem spora spiżarnia. A na prawo jadalnia i drzwi oddzielające ją od kuchni. Coraz bardziej podoba mi się ten domek :D .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...