Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

NAPĘD przedni czy tylny?


thalex

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 97
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

W tej chwili wszystkie popularne mają przedni napęd. Z tylnym to już wyższa klasa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tylnym napędzie jest wiekszy promien skretu

mniej skomplikowane zawieszenie przednie

drgania nie przenoszą sie na kierownice

mozna sie w zime niezle pobawic ( i nie tylko)

opony maja dłuzsza zywotnosc

 

-wady ..dla mnie zaleta :lol:

jak nie masz dociązonego tyłu to istnieje obawa ze na łuku tył wyprzedzi przod

:wink:

przedni naped jest bardziej "awaryjny"

ale za to łatwiejszy w prowadzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla początkującego kierowcy lub takiego dla którego samochód służy tylko do przemieszczania się - lepszy napęd przedni. Łatwiej wyprowadzić auto z poślizgu. Napęd przedni "wybacza" kierowcy więcej błędów.

Ale gdy chodzi o zabawę - nie ma nic lepszego od napędu tylnego :D

Szkoda tylko, że obecnie ma go tak niewiele samochodów :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dominiku, tanich, dostępnych samochodów. BMW, Mercedes, RR, i parę innych zostały przy tylnym :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla początkującego kierowcy lub takiego dla którego samochód służy tylko do przemieszczania się - lepszy napęd przedni. Łatwiej wyprowadzić auto z poślizgu. Napęd przedni "wybacza" kierowcy więcej błędów.

Ale gdy chodzi o zabawę - nie ma nic lepszego od napędu tylnego :D

Szkoda tylko, że obecnie ma go tak niewiele samochodów :(

 

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

 

w klasycznym napedzie uciekający tył instynktownie koryguje sie skrętem kierownicy w przeciwnym kierunku

 

jak dla mnie to bezpieczniej sie czuje z tylnym napędem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeżdziłem i tylnonapedowymi i przednio....

jak na razie wolę tylni napęd szczególnie w zimie lepiej sie prowadzi tródniej wpaść w poślizg i łatwiej z niego wyprowadzić

 

ale do aut do miejskiej jazdy dla przecietnego kierowcy tak jak ja nie ma to większego znaczenia szczególnie jeśli auto ma dodatkowe systemy wspomagania jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Selimm napisał:

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

 

 

Oj Selimku, z tą techniką tutaj chyba zagalopowałeś się.

Najlepiej tak operować gazem, aby koła nie hamowały, ale i nie ciągnęły. Najbezpieczniej to wtedy wcisnąć sprzęgło.

Jeżeli jednak udają się Ci takie sztuczki to na zasadzie odrzutu, za który swego czasu byłem obsabaczony w tym dziale.

Na szklance to nie działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Selimm napisał:

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

 

 

Oj Selimku, z tą techniką tutaj chyba zagalopowałeś się.

Najlepiej tak operować gazem, aby koła nie hamowały, ale i nie ciągnęły. Najbezpieczniej to wtedy wcisnąć sprzęgło.

Jeżeli jednak udają się Ci takie sztuczki to na zasadzie odrzutu, za który swego czasu byłem obsabaczony w tym dziale.

Na szklance to nie działa.

 

Jesli nic nie jedzie z przeciwka to mozesz sobie wcisnac sprzegło , ale jesli jestes na lini zderzenia to tylko gaz do dechy Cie moze ocalić :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

Selimm, co do dodania gazu - przyznam Ci rację, ale na redukcję to raczej nie ma czasu.

 

Jak to mowią trening czyni mistrza ...wszystko sie da , w tylnym napedzie wciskam sobie hamulec i gaz do dechy ..to dopiero jest zabawa :lol: ....a własciwie była -bo od jakiegos czasu nie mam dostępu do cudzych aut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

Selimm, co do dodania gazu - przyznam Ci rację, ale na redukcję to raczej nie ma czasu.

 

Jak to mowią trening czyni mistrza ...wszystko sie da , w tylnym napedzie wciskam sobie hamulec i gaz do dechy ..to dopiero jest zabawa :lol: ....a własciwie była -bo od jakiegos czasu nie mam dostępu do cudzych aut

Redukować możesz co najwyżej przed zakrętem, a później operować tylko gazem, bo robiąc to po rozpoczęciu poślizgu na ciasnym zakręcie, gdy całe zdarzenie trwa 2 sekundy, po których albo jedziesz dalej, albo leżysz w rowie, to wybacz, ale nie ujmując nic Twoim umiejętnościom - nie zdążysz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śliskim podłożu, to także z przednim napędem można sobie nieżle pojeździć używając hamulca ręcznego w odpowiednim momencie.

Kiedyś o mało nie wyrżnąłem na skrzyżowaniu w słupki z łańcuchami. Tylko naciśnięcie sprzeła pozwoliło odzyskać przyczepność kół, a nie miałem dużej prędkości. Mówię o przednim napędzie. Dlatego nie ufam w to niby wyciąganie z poślizgu przez dodanie gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poslizg - przedni naped przy kołach skreconych jedzie prosto ,jedyna rada to redukcja i gaz do dechy ( mało osob na to wpadnie)

Selimm, co do dodania gazu - przyznam Ci rację, ale na redukcję to raczej nie ma czasu.

 

Jak to mowią trening czyni mistrza ...wszystko sie da , w tylnym napedzie wciskam sobie hamulec i gaz do dechy ..to dopiero jest zabawa :lol: ....a własciwie była -bo od jakiegos czasu nie mam dostępu do cudzych aut

Redukować możesz co najwyżej przed zakrętem, a później operować tylko gazem, bo robiąc to po rozpoczęciu poślizgu na ciasnym zakręcie, gdy całe zdarzenie trwa 2 sekundy, po których albo jedziesz dalej, albo leżysz w rowie, to wybacz, ale nie ujmując nic Twoim umiejętnościom - nie zdążysz.

 

 

jak masz 2 sekundy to nawet se k....mać pod nosem nie powiesz :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śliskim podłożu, to także z przednim napędem można sobie nieżle pojeździć używając hamulca ręcznego w odpowiednim momencie.

Kiedyś o mało nie wyrżnąłem na skrzyżowaniu w słupki z łańcuchami. Tylko naciśnięcie sprzeła pozwoliło odzyskać przyczepność kół, a nie miałem dużej prędkości. Mówię o przednim napędzie. Dlatego nie ufam w to niby wyciąganie z poślizgu przez dodanie gazu.

 

jedziesz po sniegu wpadasz w poslizg , naciskasz sprzeglo i hamulec z kołami skreconymi -auto sunie prosto , po spuszczeniu nogi z hamulca auto wraca na własciwy tor (czemu hamulec? ..bo taka jest reakcja ludzi)

teraz na suchym wchodzisz szybko w łuk - wpadasz w poslizg -dalej wciskasz sprzegło ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na śliskim podłożu, to także z przednim napędem można sobie nieżle pojeździć używając hamulca ręcznego w odpowiednim momencie.

Kiedyś o mało nie wyrżnąłem na skrzyżowaniu w słupki z łańcuchami. Tylko naciśnięcie sprzeła pozwoliło odzyskać przyczepność kół, a nie miałem dużej prędkości. Mówię o przednim napędzie. Dlatego nie ufam w to niby wyciąganie z poślizgu przez dodanie gazu.

 

jedziesz po sniegu wpadasz w poslizg , naciskasz sprzeglo i hamulec z kołami skreconymi -auto sunie prosto , po spuszczeniu nogi z hamulca auto wraca na własciwy tor (czemu hamulec? ..bo taka jest reakcja ludzi)

teraz na suchym wchodzisz szybko w łuk - wpadasz w poslizg -dalej wciskasz sprzegło ?

Selimm jeśli ktoś opowiada takie teorie, to moim zdaniem nie ma zbytniego pojęcia o jeździe (co nie znaczy, że nie przejechał 20 lat bez wypadku).

Nie wiem czy jest sens kogokolwiek przekonywać na siłę. Jeśli by chciał nauczyć się jeździć lepiej - może teraz bezboleśnie zweryfikować swoją teiorię - napustym, oblodzonym parkingu - i okaże się, że jednak racja stała po Twojej stronie.

Ja wiem jedno - nauczyłem się na własnej skórze- ujęcie gazu na zakręcie oznacza wypadnięcie z toru (naciśnięcie sprzęgła nawet przez myśl mi nie przeszło!!!). Fakt - mówię tu o wyścigach i jeździe cały czas na krawędzi przyczepności, ale gdy rozmawiamy o poślizgach - jak najbardziej ma to zastosowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały czas pisałem o zimowych warunkach.

A na suchym to prędzej 99% kierowców będzie miało dachowanie niż poślizg. Tutaj piszę o dobrej przyczepności-asfalt, beton. Na szutrze podobna jest jazda do śniegu.

A z tym ręcznym hamulcem, to jak chcesz sobie powygłupiać się i poćwiczyć różne figury. To miałem na myśli.

W warunkach ruchu drogowego w przypadku poślizgu raczej hamulca nie używam. Chociaż miałem kilka takich sytuacji, że i hamulec też był w akcji przez pewien moment.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...