jar.os 28.02.2011 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 i też będzie super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 (edytowane) A tak się zastanawiam, o jakich pierdołach będziemy pisać jak się rzeczywiście zima skończy? Znam takie rzeczy... dość krągłe... Dość krągłe... Edytowane 28 Lutego 2011 przez wykrot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Zajrzę co za drzwiami... http://www.olsztyn.lasy.gov.pl/app/document/file/12177/Otwarte_drzwi.jpg Czy to w razie już lato??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 A ja myślałem wykrot że u ciebie to drzewa rosną w poziomie:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 28.02.2011 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 A tak się zastanawiam, o jakich pierdołach będziemy pisać jak się rzeczywiście zima skończy? Zaraz będziemy czuje narzekać na upały:( Wiosną o kwiatkach i rabatkach. Latem o słońcu, upale i rozpalonych ciał szale. Jesienią o zakupach miału i innego opału. A zimą - jak zima to musi być zimno - czyli historie o lodach, mrozach i innych powodach i zimowych niewygodach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Wowww:) Mickiewicz to może nie jest ale no no.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 A ja myślałem wykrot że u ciebie to drzewa rosną w poziomie:D Tylko te, co leżą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Wowww:) Mickiewicz to może nie jest ale no no.. są i wierszyki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafsli_rs 28.02.2011 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Czasem coś się uda - ale to żadne cuda.Czasem gdy się rymuje to nawet człowiek nie czuje a za pochwałę dziękujęA do Mickiewicza - wieszcza to sie nie równam, raczej do "leszcza". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 A spróbuj coś zrymować do tego pierwszego linku w stopce:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Ano - END ... -8 ,jakieś mokre, zimne ,a feee http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201102/1298759108_by_Koval24_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 (edytowane) http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201102/1298815959_by_Kwazi12_500.jpg Edytowane 28 Lutego 2011 przez wykrot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 http://statichg.demotywatory.pl/uploads/201102/1298804494_by_sasha85_500.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 28.02.2011 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 "A zimą - jak zima to musi być zimno - czyli historie o lodach, mrozach i innych powodach" ja tam latem ,o lodach, to czasem też lubię pogadać......o lizaniu mogę nawet Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 ......o lizaniu mogę nawet Pomarzyć??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 12:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Pomarzyć??? Dlaczego pomarzyć? Dałem Ci linka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Tyle że tam trzeba się zalogować a mi się nie chce:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Tyle że tam trzeba się zalogować a mi się nie chce:( Nie da się poczytać tak? To masz początek: PROLOG Obudził mnie krzyk jakichś ptaków dochodzący znad jeziorka. Przez chwilę nawet wstrzymałem oddech, wsłuchując się uważnie w napływające otwartym oknem dźwięki, ale nic niepokojącego w nich nie stwierdziłem. Wszystkie napływające odgłosy należały do normalnych, codziennych dźwięków budzącej się do życia przyrody. Nie było sensu dłużej nasłuchiwać. Wszystkie te nawoływania słyszałem już kilkanaście razy. Bo dopiero od kilkunastu dni zamieszkiwałem w tym domu. Zerknąłem w stronę okna. Dniało. Ciepła, lipcowa noc miała się ku końcowi. Za kilkanaście minut wstanie słońce i znów obleje ziemię swoim żarem. Znów pewnie będę musiał szukać ochłody w pobliskim jeziorku. Ale tym razem będę sam. Dzisiaj, leżąc na nagrzanym piasku, już nie będę mógł wdychać zapachów jej kasztanowych włosów. Nie będę mógł położyć dłoni na jej dumnie sterczącej piersi, ani wziąć do ust sutka. Bo kolejnego dnia nad jeziorem dzisiaj nie spędzimy razem. Wczoraj wieczorem uprzedziła mnie, że dzisiaj musi wyjechać. Spojrzałem na zarys postaci leżącej na drugiej połowie tapczanu. Dobiegający stąd równy, miarowy oddech świadczył o tym, że najspokojniej sobie spała, nie przejmując się niczym. Brzask dnia ujawnił natomiast, że prześcieradło, którym była przykryta, trochę się zsunęło i jędrny, kształtny biust, wyjrzał na światło dzienne. Odwróciłem się i przylgnąłem do jej boku. W nosie poczułem zapach jej perfum. Bardzo przyjemny zapach i niepowtarzalny. I bardzo podniecający. Po chwili mój język i moje wargi same odnalazły różowy sutek i delikatnie zaczęły go ssać. Stwardniał natychmiast, a w dotychczasowym rytmie spokojnego oddechu nastąpiło jakieś zakłócenie. Po chwili jej ciało zaczęło zmieniać położenie. Odwróciła się w moją stronę. Popatrzyłem na jej twarz. Jakby pod wpływem mojego spojrzenia powoli otworzyła jedno oko, po chwili uchyliła powiekę drugiego i uśmiechnęła się do mnie. A po sekundzie przywarła do mnie swoim cieplutkim, nagim ciałem, zarzucając jedną nogę na moje i obejmując mnie ręką. Chwilę tak trwała przytulona, ale nagle wyszeptała cichutko: - Tomciu, daj trochę pospać, potem będziemy się kochać. Obiecuję, że zostanie z ciebie tylko wydmuszka. - Nie mogę zasnąć po tym, jak powiedziałaś, że wyjeżdżasz ode mnie – odparłem trochę przekornie. - Głuptasie, przecież to tylko na trzy dni. Przyrzekam, że jak wrócę, to majtki zrzucę w biegu już we furtce i będę cię tak ujeżdżać, że co najmniej przez dwa dni nie będziesz mógł normalnie chodzić. - Akurat – głośno zwątpiłem. – Jedziesz pociągiem, a ja wiem, że pociągami jeździ mnóstwo starych satyrów, którzy dybią na niewinność takich ślicznych, niewinnych małolatek. - Po pierwsze nie jestem niewinną małolatą, tylko stateczną dwudziestosześcioletnią matroną i mężatką w dodatku. A po drugie oświadczam ci uroczyście, że już nigdy w życiu nie wezmę do pociągu żadnego kartonu z sokiem. - Przyrzekasz? – zapytałem z poważną miną. Wtedy ona, nie zmieniając swojej pozycji, podniosła do góry rękę z wyprostowanymi dwoma palcami i powiedziała: - Uroczyście przyrzekam! Po czym jej ręka opadła bezwładnie w dół, na prześcieradło. Roześmiałem się. - Trochę mnie uspokoiłaś. Wtedy też uśmiechnęła się do mnie figlarnie, a po chwili pocałowała. Po czym bezceremonialnie odwróciła się tyłem, zrzucając przy tym z siebie prześcieradło i prezentując mi swoje zgrabniutkie, brzoskwiniowo opalone pośladki. Jej poza była niesłychanie podniecająca, ale leżałem spokojnie. Miałem w sumie niewiele sił. Wieczór kochaliśmy się długo. Była w tym niespożyta i ciągle miała ochotę. A wyobraźni i fantazji w łóżku mogłyby jej pozazdrościć nawet bohaterki „Kamasutry” Teraz jednak leżała bez ruchu, ale po chwili chłód poranka chyba zrobił swoje. Odszukała prześcieradło i okryła swoje ciało, a po kilkunastu sekundach jej oddech nabrał regularności. Znowu spała. A jeszcze dwa tygodnie temu w ogóle nie wiedziałem, że taki ktoś istnieje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 28.02.2011 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Tak to ja mam w domu:D Tylko wiek się nie zgadza:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wykrot 28.02.2011 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2011 Tak to ja mam w domu:D Tylko wiek się nie zgadza:( przecież to zaledwie PROLOG. Część szkoleniowa jest później PS. A bałwanek z piasku jak Ci się podoba? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.