rogacek 12.07.2007 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2007 mi udało się wykupić od miasta mieszkanie w którym byłem zameldowany od dziecka. 1,5 w sądzie ale się udało. od października robię remont. wywaliłem wszystko, piece kaflowe, wszystkie rury, wszystkie kable. podłogi i stolarkę oraz tynki. budynek z 1929 roku pięknie położony. powoli dobijam do końca remontu. wydałem około 70 tys. plus pracy własnej i ojca nie jestem w stanie policzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 24.07.2007 09:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 mi udało się wykupić od miasta mieszkanie w którym byłem zameldowany od dziecka. 1,5 w sądzie ale się udało. od października robię remont. wywaliłem wszystko, piece kaflowe, wszystkie rury, wszystkie kable. podłogi i stolarkę oraz tynki. budynek z 1929 roku pięknie położony. powoli dobijam do końca remontu. wydałem około 70 tys. plus pracy własnej i ojca nie jestem w stanie policzyć. Ach strach pomyslec co wyszlo z tego mieszkania , przedwojenna stolarka potrafi byc naprawde sliczna, nie mowiac o parkietach itp.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda 34 04.08.2007 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 o to coś dla mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda 34 04.08.2007 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2007 mi udało się wykupić od miasta mieszkanie w którym byłem zameldowany od dziecka. 1,5 w sądzie ale się udało. od października robię remont. wywaliłem wszystko, piece kaflowe, wszystkie rury, wszystkie kable. podłogi i stolarkę oraz tynki. budynek z 1929 roku pięknie położony. powoli dobijam do końca remontu. wydałem około 70 tys. plus pracy własnej i ojca nie jestem w stanie policzyć. Przepraszam, dlaczego sprawa znalazła się w sądzie. Pytam, bo też jestem zameldowana w takiej kamienicy z 1902 r. należącej do miasta. Czy gdybym chciała wykupić mieszkanie to też będę przechodzić przez drogę sądową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogacek 07.08.2007 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 zalezy od stanu prawnego. jeśli nie jesteś głównym najemcą to mogą być problemy. miasto chętnie sprzedaje mieszkania w starych budynkach do remontu w nieatrakcyjnych lokalizacjach. moje było w budynku po remoncie w bardzo dobrym miejscu i miasto robilo problemy. po za tym nie byłem głównym najemcą choć byłem zameldowany od dziecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda 34 07.08.2007 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2007 Witaj, ja mieszkam na Starym Mieście, to chyba dobra lokalizacja)) Też jestem w tym mieszkaniu zameldowana od dziecka, ale chyba poproszę babcię, która jest głównym najemcą o wykup. Jak myślisz?? Chyba takie rozwiązanie będzie lepsze niż chodzienie po sądach. Dzięki za odpowiedź. Wcześniej pisałam też w wątku o wykupienie mieszkania i zaadoptowanie nad nim strychu. Byłam w admistracji, ale teraz się przenoszą w inne miejsce i mają tam totalny młyn. Zgłosze się do nich ponownie we wrześniu, to może coś będę wiedzieć. Bo marzy mi się mieszkanie dwupoziomowe))) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redmayka 12.08.2007 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2007 witam!ja rowniez kupuje mieszkanie w starej kamienicy, do tego na poddaszu.Piekne 80m kw -3 pokoje, kuchnia, miejsce na lazienke i dwa pomieszczenia pod skosami. Czeka mnie :1) wyburzenie trzech scian (na szczescie dzialowych)2) postawienie jednej sciany z plyt3) rozebranie trzech piecy kaflowych4) zrobienie ogrzewania kominkowego z wymuszonym rozprowadzeniem goracego powietrza ( niestety nic innego nie wchodzi w gre, albo koszty eksploatacji za duze, albo koszty instalacji)5) zrobienie normalnej lazienki(teraz mam bojler na wegiel (?!) i stara wanne w kuchni)6) polozenie podlogi w kuchni (na to co jest, bo nawet nie chce zagladac pod deski)7) kosmetyka- malowanie, kafelkowanie itp.cale szczescie, ze okna wymienione na nowe, bo chyba koszty by mnie zezarly kompletnie. Mam nadzieje, ze zmieszcze sie w 30 tys, no w ostatecznosci w 40 tys, ale jak czytam, ze niektorzy wydali po 50 tys i to wlosy mi deba staja, ale z drugiej strony takie sa uroki niemieszkania w wielkiej plycie. Moze ktos ma jakotaka orientacje w kosztach takiej przebudowy w warminsko-mazurskim?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 12.08.2007 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2007 Witam, ja też remontuję mieszkanie, nie w starej kamienicy tylko w domu z '49. Wiem już jedno - żadna kwota nie jest zbyt duża . Redmayka, mam prośbę, dałoby radę wstawić fotki tych pieców?? Przed rozbiórką, oczywiście Bo ja dla odmiany robię u siebie imitację i szukam fotek takich domowych pieców pasjami Pozdrawiam serdecznie PS. Nie licz na to, że kafelkowanie i malowanie to "kosmetyka" - niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
redmayka 13.08.2007 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2007 jasne, ze moge, ale dopiero w przyszlym tygodniu bede na miejscu poniewaz dopiero poniedzialek-wtorek dostane klucze (chyba).Malowanie, kafelkowanie itp to dla mnie kosmetyka- spedzilam w starym budownictwie 20 lat zycia- wiem co mnie czeka ( 20 roznokolorowych warstw farby kredowej na scianach, nietrzymajacy klej do kafli, sypiacy sie tynk piaskowy itp...) , do tego remontowalam stara, poniemiecka chate wiejska (no tam to byly cyrki). Niestety nie ja placilam za materialy a wiekszosc rzeczy robilam do wspoly z Mama wiec nie wiem jakie sa koszty robocizny. Ale powiem szczerze, ze bardzo lubie to robic i gdybym nie wiedziala w co sie pakuje, to bym tego mieszkania nie kupowala. W zasadzie gdyby nie to, ze czas mnie goni to chyba bym wiekszosc rzeczy chciala zrobic sama, ale niestety miesiac, gora dwa i musze miec skonczone, bo male dziecko w domciu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
OK 14.08.2007 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 Z góry dziękuję, poczekam oczywiście, nie spieszy mi się - atrapa będzie pod koniec września robiona. A z tą wykończeniówką, przynajmniej w Wawie, robocizna (zwł. plytki) to drugie tyle co materiały, i to bynajmniej nie te najtańsze. A jak się chce mieć lepsze materiały, to strach brać "najtańszych fachowców". Jednych takich właśnie pogoniłam, "na szczęście" tylko gładzie robili, więc nie kosztowało mnie to zbytnio, ale zostałam z rozbabranym mieszkaniem, wszyscy terminy mają za dwa miesiące, ręce mi opadają - sama też nie mam kiedy się za to wziąć. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darzur 14.08.2007 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2007 Witam wszystkich, Mnie także w przeciągu kilku miesięcy czeka remont mieszkania. Wprawdzie nie w kamienicy, ale w starej leśniczówce (tu zdjęcia) będącej niestety pod opieką konserwatora zabytków (jest w wykazie zabytków). Mieszkanko wprawdzie malutkie, bo to tylko 80m na górze (dół jest już zamieszkany przez inną rodzinę), ale rewelacyjnie położone i z fajną działeczką. Planuję zrobić gruntowny remont, czyli wszystko od podstaw, i zastanawiam się z jakimi liczyć się kosztami. W zasadzie zakładałem, że to pożre 100-150 tys., ale z tego co tu czytam, można taniej. Boję się tylko, tego że to zabytek i związanych z tym kłopotów. Z drugiej strony wiem, ze możliwe są dotacje zarówno unijne jak i gminne. Może ktoś z forumowiczów miał już przygody z tego typu remontem i może podzielić się swoimi doświadczeniami?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.