Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy nie baliście się że nie dacie rady?


Gość IZ_EK

Recommended Posts

Najwazniejsze jest racjonalne planowanie :o . Ila macie pieniędzy ,na ile starczy to na budowę, do jakiego stanu domu wystarczy :o . Na pewno przyda sie jakaś pomoc w zanadrzu na wszelki wypadek :D . Także bierzcie pod uwage co zrobicie jeśli czas budowy lub wykończenia domu przesunie sie :evil: i czy będziecie mogli poczekać :roll: , uzbierać pieniądze lub czy pieniędzy starczy na wykończenie części domu aby zamieszkac i potem stopniowo wykańczać resztę. Obawy zawsze sa i będą to jest duże przedsięwzięcie dla każdego z nas i każdy z nas sie obawia :o . Dlatego trzeba wszystko przeliczyć i racjonalnie planować 8) i zastanawiać sie czy sytuacja która może was czyli wasz dom zastać będzie do przeczekania i nie przekroczy waszych oszczędności . Myślę że Wam się uda 8) i życze wam tego :D ale dobrze miec tez jakiś plan awaryjny 8) i przychylnych :o , pomocnych przyjaciół lub rodzinę :D . Ważne jest by dążyć do celu i wierzyc że sie uda :D Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jest Was dwoje! To cztery ręce. To dużo.

Czy zbudujecie? Nie wiem. Trzeba bardzo dobrze się do problemu przymierzyć.

Jeżeli zbudujecie, czego Wam bardzo życzę, to utrzymacie nawet tego faktu nie zauważając. W procesie budowania każdy nabywa sporo wiedzy i umiejętności, które dziś są dla Was takie nowe. Budowanie, to także sztuka podejmowania szybkich i trafnych decyzji. Nauczycie się tego w trakcie.

Utrzymanie domu kosztuje podobnie, a często mniej niż mieszkania spółdzielczego w bloku. Potem to już tylko "z górki".

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy się baliśmy... Był taki moment, że bardzo. Pamiętam to dokładnie. Przyszedł pocztą projekt, rozpakowaliśmy go z wypiekami na twarzy, oglądaliśmy. Wieczorem zawsze leżał przy łóżku i wtedy się zaczęło. Dopadły mnie obawy czy podołamy. Było kilka takich nocy gdy oka nie zmróżyłem. Najlepszym lekarstwem była praca i działanie. Jak człowiek ma zajęcie to nie dostaje głupich myśli. I jak jest... no cóż - mieszkamy i zbieramy na dalsze etapy (na razie płot, wiata na drewno, może tynki (pewnie uda się je zrobić dopiero w przyszłym roku). No i do końca życia jakoś się wyrobimy :wink:

A czy utrzymamy? Na dzień dzisiejszy wychodzi taniej niż w bloku w którym mieszkaliśmy - rozmawiałęm z sąsiadami z bloku i mówią, że kosztu ogrzewania podskoczyły do 400 zł/mc (płacone cały rok) przy mieszkaniu 90m2. Łatwo obliczyć jakie to są koszty, a to nie wszystko. Na nowym znam wielkość podatku, wiem jakie czekają mnie opłaty więc do czasu jak jest praca nie ma się o co martwić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się boję..zwłasza ześmy na zakręcie tzn. są okna dach tynki instalacje i czas sprzedawac mieszkanie i skokiem wykończyć resztę..brrr

Boję się straszliwie, czy nie wyladuję bez mieszkania na placu budowy......i jak to będzie....

 

Jestem na podobnym etapie - sprzedaż mieszkania + wykończenie (oby nie się ;)) Trzymam kciuki za Was i proszę o wzajemność

P.s. jak to mówią starzy saperzy - tylko głupi się nie boi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strasznie się boję. :o Tym bardziej, że mam duży kredyt. Ale jak wyjrzę przez okno, albo pójdę na spacer, myślę sobie, że jest to warte tego strachu, ryzyka i już boję się mniej. :) I przypominam sobie, że jak 11 lat temu brałam kredyt na mieszkanie, to też mówiłam, że jeszcze moje dzieci będą go spłacać (a był oprocentowany na 30% - tak, tak, w skali roku - wzięlibyście teraz taki kredyt??? A wtedy ludzie brali).

Nie bójcie się, trzeba mieć siłę do pracy. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się boję..zwłasza ześmy na zakręcie tzn. są okna dach tynki instalacje i czas sprzedawac mieszkanie i skokiem wykończyć resztę..brrr

Boję się straszliwie, czy nie wyladuję bez mieszkania na placu budowy......i jak to będzie....

 

Jestem na podobnym etapie - sprzedaż mieszkania + wykończenie (oby nie się ;)) Trzymam kciuki za Was i proszę o wzajemność

P.s. jak to mówią starzy saperzy - tylko głupi się nie boi :lol:

Dzieki!!

Jasne , że trzymam!!!

 

Zawsze to człowiekowi razniej jak grupe wsparcia znajdzie, no nie? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na etapie wielkiej niewiadomej! Niby wiem co ma być i co mam robić, ale do rozpoczęcia budowy pozostało niewiele czasu i pytania: czy mogę coś jeszcze zmienić? ,może technologię , budować sposobem gospodarczym czy brać firmę?, kolejność prac tzn. od którego budynku zacząć?, czy ten plan jest najlepszy? itp.itd i, czy nie porywam się z motyką na słonce. :roll: Pewnie to wszystko się ułoży, tylko teraz jest zima i za dużo czasu na myślenie :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem typem ścisłego mózgu. Przeciwnie, humanista w całej okazałości. Jak zaczynała się budowa, miałam tylko załatwić parę "drobnych" spraw: pozwolenie, wszystkie przyłącza, projekt, sprawdzenie jakości i cen materiałów w hurtowniach :wink: . W tym czasie pracowałam i miałam 1,5 roczne dziecko. Mężuś też pracował, a jakże, ale co przeżyłam to on chyba nie ma świadomości. Krok po kroku posuwałam się do przodu, bo wiedziałam, że wszystko spoczywa na moich barkach. A najlepsze jest to, że nie miałam pojęcia w co się pcham, dopiero powoli otwierały mi się oczy.... Mogę śmiało powiedzieć, że ja budowałam, a mąż wnosił swój kapitał. Udało się!! Największym komplementem były dla mnie pytania szefa: gdzie kupić styropian, jaką techniką robiłam wylewki, czy mam speca od tynków. Wreszcie zyskałam w jego oczach :wink:

Jeśli chcecie i kochacie się, to dacie radę. Ja kiedyś pomyślałam sobie, co by się stało gdybyśmy się z mężem rozstali. Co z domem, opłatami, zobowiązaniami finansowymi? Nic. Domek tak nas połączył, że wytrwale staramy sie o jego wieksze zaludnienie :D Opcja rozstania po prostu nie jest możliwa.

POWODZENIA!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...