gekoz 15.01.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2006 W maju zeszłego roku rozpoczeliśmy budowe, w listopadzie zamkneliśmy prace na czas zimy i dopiero od tego czasu zaczęłam spokojnie sypiać. Wcześniej o spokojny sen było bardzo trudno, ciągłe rozterki, problemy, zmęczenie ale to wszystko gdzieś niknie bo kiedy budzisz się rano i wiesz, że rośnie twój dom uśmiechasz się do siebie i nabierasz siły do dalszej pracy, to cudowne uczucie. Boję się ale warto marzyć i warto realizować swoje marzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dżempel 30.01.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2006 strasznie sie boje! ale chyba dlatego ,że w czasie nam to wszystko się rozwala .działke kupiliśmy w maju 2005 przez ten czas marudziliśmy z kretynem architektem (sprawa o mało co nie staneła w sądzie ) stacilśmy trzy tys.i kupe czasu ale facet był psychiczny i mówił ,że bardzo się pomści baliśmy sie o dzieci-chociaż prawnicy nas namawiali na proces.Za dużo zdrowia mnie to kosztowało. Teraz ruszamy z budową w marcu i czasami mam mieszane uczucia -lecz mąz mnie pociesza ,że po takim kretynie nic gorszego sie nie stanie . drugą dobrą monetą jaką stawia ,kiedy ja się załamuje ,że możemy to budować jak kosciół z 10 lat. przecież mamy czas !!!!!??????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pavvel 30.01.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2006 mam tak samo jak wy tyle tylko ze ja nie moge sie doczekac rozpoczecia wszelakich formalnosci i budowy najlepiej juz bym lecial ze szpadlem kopac fundamenty (chociaz dzialka jeszcze nie moja i nie wiadomo do koca czy moja bedzie) ale strach jest we mne ale jak mowi stara " Litania Przeciw Strachowi " Bene Gesserit Nie wolno sie bać. Strach zabija dusze. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawie mu czoło. Niechaj przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, obróce oko swej jaźni na jego droge. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 31.01.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 czy można się nie bać?Bo ja się nie boję...w życiu tak jest, że jak się czegoś bardzo chce to i sposoby się znajdą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 31.01.2006 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Jak zacznynałam budowę to byłam przerażona, w nocy spąć nie mogłam Jak już się zaczęło to nie było czasu myśleć i się bać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NatkaB 31.01.2006 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2006 Czy nie baliście się że nie dacie rady?Zbudować a potem utrzymać? tak, dlatego kupiłam działkę i zaraz potem zrezygnowałam z budowy domu. Kupiłam gotowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tabaluga1 08.02.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 Boję się bardzo, ale staram się "oswoić" ten strach. Już raz braliśmy kredyt i też bardzo się baliśmy, ale myślę, że taki strach działa trochę mobilizująco. A najbardziej się boję tego, że przez najbliższy czas (raczej dłuuuuuugi) nie będę mogła dzieci zabrać na wczasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marzena i jacek 08.02.2006 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2006 My też się boimy. Jesteśmy dopiero na początku ale cały czes o tym myślę czy damy rade ??A na drugi dzień ,że nie chcem mieszkać w bloku i tak w kółko ... marzena i jacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hos 09.02.2006 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 ja przezywam horror!jestem na etapie kredytu i normalnie jak slysze te kwote ktorą musze "pożyczyć" i splacać im przez 30 lat to mi slabo a ja biedna "cięzarowka:)" zalatwiam wszystko sama bo mezus pracuje....w sumie to jeszcze nie jestem mamą (prawie jestem do 15 marca maly ma czas)) a pewnie bede juz babcią jak skoncze spalacac ten dom:(moze za duzo naraz.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alienka 09.02.2006 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2006 Mój mąż mówi że trzeba ŻYĆ a nie myśleć o tym co będzie za 10 czy 30 lat. Trzeba cieszyć się tym co jest teraz - rodziną, domem, przyjaciółmi, zdrowiem, pracą.Nie wiemy co zdarzy się jutro, za tydzień a co dopiero za 20 lat...No, więc to mówi mój mąż. Pewnie ma rację, niestety ja tak nie potrafię. Szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.