compi 29.12.2010 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2010 Poprzedniej zimy na Podlasiu były miejsca przemarznięte na ponad metr. Info od mojego koparkowego człeka. Dzisiaj sypie u nas od rana. Gdyby nie ostatnia odwilż, śniegu byłoby wbród. Już się zastanawiam, czy dobrze zaizolowałem fundamenty . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 29.12.2010 22:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2010 Ale co da rozluźnianie ziemi gdy zimą jest ona przemarznięta i to na czasami na sporą głębokość? Coby woda wsiąkała i nie tworzyły się bajora, takie jak przed obecnymi mrozami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 29.12.2010 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2010 To opowiem Ci jak to było na przełomie marca i kwietnia tego roku u mnie, gdy zaczynaliśmy wykopki. Śnieg ze względu na leśny teren trzymał się jakoś tak nieźle i było go z 5-10cm. Ważne, że znikł tak w 50% w ciągu ostatniego tygodnia poprzedzającego rozpoczęcie prac. I okazało się, że ziemia jest zmarznięta, ale od góry na jakieś 10cm. Jaki z tego wniosek? Śnieg po prostu parował. Pod śniegiem nie było błota. Wg mnie ziemia pod śniegiem odpuszcza na końcu. Zapewne wpływ na to mają opady deszczu, wiatr itp., ale dalej sądzę, że przekopywanie gleby wpływu większego nie będzie miało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 30.12.2010 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2010 Ależ oczywiście, że śnieg paruje. Jeszcze raz powtórzę o co mi chodzi - chcę rozluźnić ziemię, żeby deszcz jesienny wsiąkał w moją glinę i nie robiło się lodowisko jak mrozy zastaną kałuże na działce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kuba Dąb 04.01.2011 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Może pierwsze moje zdanie nie było miłe, ale dotyczyło zbyt uproszczonej argumentacji, a nie czepiałem się Ciebie jako osoby. Cała wypowiedź miała na celu dokonanie rzeczowego porównania. Co więcej - i to jest w ostatnim akapicie - że wynik Twojego dowodu jest OK, tylko metodologia wymaga korekty. Wakeman odczytał mojego posta jak najbardziej poprawnie i podjął dyskusję, zamiast wszczynania kłótni. Nie chcę Cię martwić ani denerwować, ale wyliczenia które robiłem nie są niczym wydumanym. Założenia nie wzięły się z sufitu. Nie jestem też jakiś teoretykiem, który skończył SGH i paraduje w garniturze, białej koszuli i krawacie przez cały dzień, a który dyskusję zacząłby od użycia "TCO". Mam wieloletnie doświadczenie w swojej branży, a obecnie w sprzedaży. Są to dużo bardziej skomplikowane rzeczy niż odśnieżarka, a klienci nie tylko oczekują, ale wymagają rzeczowej kalkulacji kosztów. Co więcej - spotkałem się w przetargach, że należało wyspecyfikować poszczególne składniki kosztów, w tym 10 letni okres świadczenia serwisu. Jeżeli chcesz komuś pomóc, to podejmij dyskusję - o nic innego jak poradzenie komuś mi nie chodzi. Spróbuję obronić moje argumenty. Po raz kolejny naginanie na siłę na swoją stronę, ale odpuszczam bo ta dyskusja sensu nie ma. A jeśli chodzi o zwały śniegu to można go wyrzucić daleko za płot maszynkami z dużym wyrzutem i wtedy minimalizuje się problem na działce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 04.01.2011 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Tylko co zrobić gdy po każdej stronie domu mamy po 15-20m do ogrodzenia? A za ogrodzeniem już sporą hałdę śniegu, hehe. Ta zima daje nam sporo do myślenia. Zaczynam się rozglądać za przetargami wojskowymi. Może u nich wylicytowany pojazd nie musi być rejestrowany? Wtedy taki uaz byłby rozwiązaniem w sam raz na pług. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 04.01.2011 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Po raz kolejny naginanie na siłę na swoją stronę, ale odpuszczam bo ta dyskusja sensu nie ma. Wysiliłem się i napisałem szczegółowo swoje argumenty. Po to, że jeżeli się mylę, będzie dokładnie mógł wskazać gdzie. Nie chcesz dyskutować - Twoja sprawa. Autorytatywne stwierdzenia nie przemawiają do mnie. A jeśli chodzi o zwały śniegu to można go wyrzucić daleko za płot maszynkami z dużym wyrzutem i wtedy minimalizuje się problem na działce. Chciałem tylko zauważyć, że za płotem jest teren należący do kogoś innego. Konstytucja, kodeks cywilne i inne akty prawne gwarantują poszanowanie prawa własności. Nie wolno obciąć nawet gałęzi drzewa, które przechodzą na nasz teren. Owoce na nim są własnością tego na czyim terenie rośnie drzewo i dopiero jak spadną, to można je zagospodarować. Można za to wezwać właściciela drzewa do uprzątnięcia liści, które spadają na nasz teren. Przerzucanie śniegu na czyjś teren jest DZIAŁANIEM BEZPRAWNYM. Zauważyłeś, że kiedyś wokół torów i dróg często stawiano płotki, a teraz już ich nie ma? Doskonale zatrzymywały śnieg i zaspy tworzyły się na polu, zamiast na drodze czy torach. Czemu ich nie ma? Bo trzeba było płacić właścicielowi terenu odszkodowanie, za użycie jego terenu, oraz ewentualne szkody w gruncie związane z topnieniem śniegu. Jeżeli masz przed domem rów, to zapewne zarząd dróg nawet się nie pofatyguje, żeby Cię ścigać. Jeżeli pole to pewnie rolnik też nie przyjedzie sprawdzić. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to działanie bezprawne, a wręcz karalne. I mówiąc wprost - wkurza mnie takie polskie, egoistyczne podejście. U teściów mamy hałdę śniegu na wąskim odcinku działki, ale nigdy nam nie przyszło do głowy, żeby walić śnieg sąsiadom do ogrodu, bo to jest ICH ogród. Sąsiadowi mojej budowy, który właśnie działa tak jak radzisz, zwrócę uwagę, żeby nie przerzucał śniegu na mój teren. Wojny wszczynał nie będę, bo generalnie z tej strony nie mam problemów z dogadywaniem się, ale nie zamierzam zgadzać się na powiększanie już tworzącego się jeziora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafter 04.01.2011 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Ja macham łopatą za 35 zł od paru sezonów.Utrzymuję podjazd przed domem tak, że zawsze może u mnie zaparkować 5 samochodów. Moi mili takie jest odwieczne prawo natury, jak jest zima to musi być śnieg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 04.01.2011 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Ok, gratuluję wytrwałości. Mi jej również nie brakuje. Ale hałda śniegu rośnie. Jak się zacznie topić wiosną to skończy w wakacje : D. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gustaw Fijak 05.01.2011 10:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 odsniezyc kazdy moze czym popadnie ale jak jest juz kupa sniegu u kazdego z sasiadow i nie masz gdzie wyrzucac to ciezko zrobic miejsce nie dla 5 a dla 1 auta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 05.01.2011 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 odsniezyc kazdy moze czym popadnie ale jak jest juz kupa sniegu u kazdego z sasiadow i nie masz gdzie wyrzucac to ciezko zrobic miejsce nie dla 5 a dla 1 auta No właśnie i co wtedy zrobić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysztofLis2 05.01.2011 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Zapłacić za wywiezienie śniegu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
edde 05.01.2011 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 a może wąż podłączony do ciepłej wody i huzia na józia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jarek.P 05.01.2011 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 a może wąż podłączony do ciepłej wody i huzia na józia Wiesz... była taka urban legenda o blądynce (Ą!), która postanowiła odmrozić cośtam (zamek?)) w samochodzie metodą polewania wrzątkiem z czajnika, odmrozić co prawda nie zdołała, ale za to wyszła jej przecudna abstrakcyjna rzeźba lodowa na bazie samochodu. Obawiam się, że byłyby duże szanse na coś zbliżonego. Woda na pewno by tą pryzmę śniegu świetnie kroiła, ale sama by przecież nie znikała, a póki co temperatury cały czas ujemne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 05.01.2011 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Tej wody będzie sporo, a po rozpuszczeniu śniegu jeszcze więcej. Zmarznięta ziemia jej nie przyjmie. Podejrzewam, ze łyżwy można by było na drugi dzień zakładać. Na dzień dzisiejszy to zamówić koparko-ładowarkę za ta stówkę/h i sru do rowu lub do lasu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 05.01.2011 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Większość miast ma zdefiniowane tereny do składowania śniegu. Mam wrażenie, że są one ogólnodostępne i bezpłatne. Warto się dowiedzieć. W moim miasteczku wywozi się nad rzekę.Wbrew pozorom gleba nie jest aż tak zmarznięta. Ja mam drobną robótkę przy studzience kanalizacyjnej i dokopałem się jeszcze przed pierwszym śniegiem do rury na głębokości ok. 1.7m. Została bez żadnego przykrycia, a kanaliza używana jest bardzo sporadycznie. Myślałem, że ziemia choć na 20cm będzie zmarznięta. Dzisiaj gość obkopywał ją i... glina kleiła mu się do łopaty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 05.01.2011 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Dopiero co grudzień się skończył. Śnieg miałem w ub.roku praktycznie do końca marca na działce. Pod obecną nieodśnieżaną warstwą już mam 5cm lodu-zbrylonego śniegu. Co będzie w lutym? Nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 05.01.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Co będzie w lutym? Wiosna? Na ulicy gdzie mam budowę jest taka masakra, że szkoda gadać. Wysokie koleiny (1 tor) i kompletna szklanka. Nie ma szansy, żeby ominąć pieszego (strefa zamieszkania - brak chodników) czy zaparkowane (w SZ to nie legalne) auto. Zadzwoniłem do szwagierki i ma dać dodatkowe zlecenie na tą ulicę. I nie miej tu rodziny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
compi 05.01.2011 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Ale ja to pisałem w odniesieniu do zamarzania gleby i w konsekwencji jej możliwości wchłaniania topniejącego śniegu. Zresztą tak duża ilość wody i tak podniosłaby momentalnie poziom wód gruntowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 06.01.2011 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 NA moim odludziu tak mnie zasypało, że przez 5 dni poruszałem się tylko pieszo (jakieś 0,5km) bo żaden sprzęt do odśnieżania nie dał rady się przebić przez zaspy. W poniedziałek przyjechał potężny sprzęt na gąsienicach i dopiero on dał radę. Było naprawdę ciężko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.