Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czym odśnieżacie ? - podziel się... łopata, maluch, odśnieżarka.. co jeszcze?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 241
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

u mnie w pracy zakupili taki odkurzacz na kołach - pewnie odśniezarka - i chłopaki z "technicznego" zaczęli pracę. Jęździli po parkingu, to ustrojstwo zagarniało śniego pod siebie i wydmuchiwało na bok. Nawet dość skutecznie. Tyle tylko, że chłopcy jeżdzili prawo - lewo a nie odwracali komina i nie patrzyli, gdzie z niego leci. Lecialo dokładnie na to, co przed chwilą zgarnęli. Po godzinie ciężkiej pracy parking był cały zaśnieżony i wezwali traktor z pługiem :lol: A taką rozrywkę mieliśmy, cała godzina zakładów, kiedy zauważą, co robią.. a oni plug...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 25m podjazdu do mojego garażu i 35m do garażu żony. Wieczorne odśnieżanie to była katorga... Latem zeszłego roku kupiłem na Allegro pług śnieżny. Nie miałem kontaktu z nikim kto by wcześniej takie urządzenie używał i nie wiedziałem czy to zda egzamin, dlatego aby nie wyrzucić zbyt szybko pieniędzy zdecydowałem się na wersje tańszą czyli elektryczną. Głównym parametrem była szerokość odśnieżania, najszersza jaką znalazłem dla urządzeń elektrycznych ma 60cm - wiadomo im szerzej tym mniej razy będę nawracał na całej szerokości podjazdów- taki model wybrałem Drugi parametr to moc silnika im większa tym będzie mniej problemów z ubitym śniegiem, ja mam silnik 2000W. Trzeci parametr to odległość na jaką odśnieżarka wyrzuca śnieg - tu niestety rozczarowanie ten parametr podaje producent dla najbardziej "optymalnego" śniegu, w praktyce okazało się że śnieg który odgarniam wylatuje na inną odległość gdy jest świeży a temperatura wynosi -15C i na inną gdy jest mokry a temperatura +2C. Kolejny aspekt, to to że jeżeli się odśnieża podjazd to raz idziemy w jedną stronę i wyrzucamy śnieg na prawą stronę pobocza, gdy wracamy i idziemy w drugą stronę i wyrzucamy na tą samą skarpę ale kominek wyrzutowy trzeba obrócić o 180 stopni - jak szukałem takiego urządzenia gdzie obracanie kominka będzie można wykonywać za pomocą korbki umieszczonej obok włącznika urządzenia, z reguły gdy odśnieżam są niskie temperatury i manipulowanie przy urządzeniu wolę ograniczyć do minimum. Znalazłem jeszcze model który posiada... przednią lampę! :) Coś dla nocnych Marków. Jak to się spisuje? Po pierwsze: to działa. Zasada prosta, do silnika podłączony ślimak wykonany ze stalowych płaskowników do którego jest przykręcona guma grubości około 1cmm. Guma jest szersza od elementów stalowych i to ona zbiera śnieg. Jeżeli pracuję ze świeżym sypkim śniegiem w bardzo niskich temperaturach to wyrzucany jest pył śnieżny - przy delikatnym wietrze po chwili cali jesteśmy pokryci śniegiem - coś w rodzaju przejścia burzy piaskowej. Przy śniegu mokrym nie ma tego problemu, nawet nie trzeba zakładać kapoty na głowę ;) Jeżeli porównać, umownie oczywiście, jakoś odśnieżonego podjazdu metodą ręczną (robiąc to bardzo dokładnie i starannie) odśnieżarką zrobimy to 85% (chodzi o dokładność odśnieżenia). Na korzyść odśnieżarki przemawia brak wysiłku fizycznego (lubię swoje brzucho i nie chcę go zgubić ;) )i czas. Te samy podjazdy odśnieżając ręcznie - czas pracy około 1,5h, maszynowo wraz z rozwinięciem i zwinięciem kabla około 15-20min. Maszyna również radzi sobie z ze starym zleżałym śniegiem (przypominam że mam wersję z 2000W silnikiem), oczywiście nie zerwie lodu. Śnieg który zostaje wyrzucony na bok zostaje równomiernie rozłożony tak że nie ma śnieżnych garbów jak przy ręcznej pracy. Za pług w promocji letniej zapłaciłem 295zł (gratis był ręczny siewnik na kółkach do rozrzucania soli drogowej) urządzenie objęte gwarancją. Jestem zadowolony, urządzenie spełniło moje oczekiwania. Będę je eksploatował do końca, później zastanowię się nad spalinowym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 25m podjazdu do mojego garażu i 35m do garażu żony. Wieczorne odśnieżanie to była katorga... Latem zeszłego roku kupiłem na Allegro pług śnieżny. Nie miałem kontaktu z nikim kto by wcześniej takie urządzenie używał i nie wiedziałem czy to zda egzamin, dlatego aby nie wyrzucić zbyt szybko pieniędzy zdecydowałem się na wersje tańszą czyli elektryczną. Głównym parametrem była szerokość odśnieżania, najszersza jaką znalazłem dla urządzeń elektrycznych ma 60cm - wiadomo im szerzej tym mniej razy będę nawracał na całej szerokości podjazdów- taki model wybrałem Drugi parametr to moc silnika im większa tym będzie mniej problemów z ubitym śniegiem, ja mam silnik 2000W. Trzeci parametr to odległość na jaką odśnieżarka wyrzuca śnieg - tu niestety rozczarowanie ten parametr podaje producent dla najbardziej "optymalnego" śniegu, w praktyce okazało się że śnieg który odgarniam wylatuje na inną odległość gdy jest świeży a temperatura wynosi -15C i na inną gdy jest mokry a temperatura +2C. Kolejny aspekt, to to że jeżeli się odśnieża podjazd to raz idziemy w jedną stronę i wyrzucamy śnieg na prawą stronę pobocza, gdy wracamy i idziemy w drugą stronę i wyrzucamy na tą samą skarpę ale kominek wyrzutowy trzeba obrócić o 180 stopni - jak szukałem takiego urządzenia gdzie obracanie kominka będzie można wykonywać za pomocą korbki umieszczonej obok włącznika urządzenia, z reguły gdy odśnieżam są niskie temperatury i manipulowanie przy urządzeniu wolę ograniczyć do minimum. Znalazłem jeszcze model który posiada... przednią lampę! :) Coś dla nocnych Marków. Jak to się spisuje? Po pierwsze: to działa. Zasada prosta, do silnika podłączony ślimak wykonany ze stalowych płaskowników do którego jest przykręcona guma grubości około 1cmm. Guma jest szersza od elementów stalowych i to ona zbiera śnieg. Jeżeli pracuję ze świeżym sypkim śniegiem w bardzo niskich temperaturach to wyrzucany jest pył śnieżny - przy delikatnym wietrze po chwili cali jesteśmy pokryci śniegiem - coś w rodzaju przejścia burzy piaskowej. Przy śniegu mokrym nie ma tego problemu, nawet nie trzeba zakładać kapoty na głowę ;) Jeżeli porównać, umownie oczywiście, jakoś odśnieżonego podjazdu metodą ręczną (robiąc to bardzo dokładnie i starannie) odśnieżarką zrobimy to 85% (chodzi o dokładność odśnieżenia). Na korzyść odśnieżarki przemawia brak wysiłku fizycznego (lubię swoje brzucho i nie chcę go zgubić ;) )i czas. Te samy podjazdy odśnieżając ręcznie - czas pracy około 1,5h, maszynowo wraz z rozwinięciem i zwinięciem kabla około 15-20min. Maszyna również radzi sobie z ze starym zleżałym śniegiem (przypominam że mam wersję z 2000W silnikiem), oczywiście nie zerwie lodu. Śnieg który zostaje wyrzucony na bok zostaje równomiernie rozłożony tak że nie ma śnieżnych garbów jak przy ręcznej pracy. Za pług w promocji letniej zapłaciłem 295zł (gratis był ręczny siewnik na kółkach do rozrzucania soli drogowej) urządzenie objęte gwarancją. Jestem zadowolony, urządzenie spełniło moje oczekiwania. Będę je eksploatował do końca, później zastanowię się nad spalinowym.

 

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź.

Szczerze mówiąc nie brałam pod uwagę elektrycznej, bo od garażu do bramy jest ponad 50 metrów.

 

Może ktoś jeszcze dorzuci swoje doświadczenia :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ..

ja mam traktorek-kosiarkę i do niej jest przystawka - pług ...taka jak tu

http://www.tylkomarkowe.pl/kupic_img/25/t_x_img-12527183363861292-odsniezarki-plug-sniezny-mtd-oem-190-833-.jpg

mój ma 25 KM ...( mam z 1500 m do odśnieżania ) nie jest żle ale nie moze być za dużo śniegu bo on zwyczajnie nie ma siły :( trzeba też ręcznie podnosić i opuszczać pług ...

ale na bezrybiu i rak ryba :)

co bym poprawiła ? ( wiem ze pługi taki mają kształt tej szufelki ale ja bym dorobiła trochę jakby boki ...wtedy gdyby nie było brane za dużo na raz ( zgarniałoby się gdzieś do boku ) to nie zostawałby ślad po bokach ( wysypuje się nadmiar jak się ciągnie przed sobą ) a tak trzeba kilka razy przejechać żeby zgarnąć też te ślady ( i to trochę puste przebiegi :( )

Mój nie chce prowadzić pod kątem ( bokiem ) tej szufelki ...i dlatego tak sobie wymysliłam :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję coś takiego:

http://moto.pl/MotoPL/51,88571,4836923.html?i=2

Przyjemne z pożytecznym :wink: Tylko trochę drogie.

 

Nie powiem, fajne jest, ale budżet nie przewiduje takiego wydatku :-?

 

Dlatego myślałam nie o traktorku z pługiem, tylko o wirnikowej samobieżnej.

 

Może odezwie się ktoś, kto ma taką :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znacznie taniej niż Qaada jest zrobić ze Śwagrem coś takiego:

 

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/dd54989de85dde5d.html

 

Można założyć nawet do osobówki - proporcjonalnie mniejszy - i łańcuchy na koła napędowe. Wyjdzie taniej i skuteczniej niż chińskie traktorki z marketów.

Obawiam się że takie rozwiązanie niesie za sobą krótszą żywotność naszego samochodu. Nie przewidziano w nim sił dynamicznych, np. nagłe uderzenie w krawężnik, siła nie jest stłumiona, tylko przenosi się bezpośrednio na konstrukcję pojazdu. Brakuje tu jakiś amortyzatorów lub sprężyn. Również zastrzeżenia ma do samego pługa, powinien być wykończony gumą, a tą stalowizną możemy płytki chodnikowe zgarniać a nie śnieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...