Donas 14.12.2010 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Radzę mocno się zastanowić nad ewentualnym zleceniem jakichkolowiek usług firmie PHU Desto z Rumi. Załączam zdjęcia , które są efektem niesolidności firmy. Poprzecinane kable, karygodnie niestetycznie pospawane rury, lejąca się z pralni woda, zacieki i grzyb w kilku miejscach na parterze, wypaczone deski przypodłogowe i schody, odpadające kafle, kałuże w kotłowni itp. Bardzo wysokie koszty napraw i osuszania domu. Fachowiec firmy próbował coś zrobić w pażdzierniku br.(zbił kilka kafli) ale zniknął i do tej pory się nie pojawił. Również dyrektor firmy miał przyjechać dnia 2listopada ale się nie pojawił. Nie odpowiadał na telefony. Zmarnowałem z zoną cały dzień. E-maile pozostają bez odpowiedzi. Do tej pory nie otrzymałem gwarancji ( z wpisami serwisowymi ) na zainstalowany przez firmę kocioł gazowy( problemy z ubezpieczeniem budynku). W następnym poście kolejne zdjęcia dot. powyższego. Drogi inwestorze oceń sam profesjonalizm ,rzetelność i wiarygodnośc firm Desto !!!. pozdrawiam Donas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Donas 14.12.2010 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Ciag dalszy zdjęć do mojego powyższego postu pozdrawiam, Donas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 14.12.2010 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2010 Szanowny Kolego Donas, możesz mi wyjaśnić w jaki sposób firma hydrauliczna jest odpowiedzialna za brak wentylacji w Twoim budynku? Pokazujesz zdjęcia zacieków ale może warto się samemu zastanowić dlaczego doszło do takiego zawilgocenia ścian? Może zbyt szybkie tempo prac, brak wysuszenia budynku przed pracami wykończeniowymi? Nie chcę tutaj nikogo bronić ale jak znam życie najłatwiej na kogoś zrzucić winę jak samemu się przyznać (i przed współmałżonką), że się popełniło dość kosztowne błędy. Budowa w jeden sezon to 100% kłopotu z wilgotnością. Tynki zrobione, ściany wymurowane, stropy zalane i ... okna wstawione, ocieplenie zamontowane, paroizolacja ułożona. Co tu więcej pisać.Co do kolejnych zarzutów przerwania/upalenia przewodów to dla mnie nic nowego na budowie. Prowadzę firmę oferującą usługi elektryczne i teletechniczne i w ciągu roku mam kilka podobnych usterek. Ze względu na bardzo duże tempo prac, ich ponad możliwości rozbudowanie i upakowanie na m2 to niestety jest nieuniknione. Każdy wykonawca chce być na budowie pierwszy by później nie przeciskać się pomiędzy innymi instalacjami. Śmieszy mnie to, że juz kładłeś deski kiedy jeszcze 2 miesiące temu hydraulik dopiero robił instalację hydrauliczną. I do kogo masz zarzuty, że deski są wypaczone? Tylko do siebie.Ja swój dom budowałem 3 sezony, było sucho, czysto i ... powoli, ale nie o to chodzi. Jak na jesieni na cały, piętrze kładłem deski sosnowe to nawet ich nie mocowałem tak na "fest" a o lakierowaniu nie wspomnę. Po jakiś 8 miesiącach kiedy deski dostosowały się do warunków pokojowych i skurczyły się o około 7% to wszystko zdjąłem, jeszcze raz ułożyłem, wycyklinowałem, polakierowałem 5 warstwami lakieru i teraz po 3 sezonach deski są jak nowe.Krótkie podsumowanie: gdzie się człowiek spieszy tam się diabeł cieszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 17.12.2010 22:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2010 (edytowane) Zawsze to lepiej pokazać błędy jednej firmy i zwalić na drugą, z którą się miało przypadkiem umowę no nie? Tak, byłem, zdjąłem kafelki, sprawdziłem co i jak i nie przyjechałem. Bo za darmo nikt pracować nie będzie(PAN DONAT NIE MIAŁ ZAMIARU PRZYJĄĆ DO WIADOMOŚCI TEGO, JAKŻE DROBNEGO FAKTU) - skoro f-a od wykończeń g-k spitoliła sprawę to niech zapłaci, a nie my. Niby z jakiej racji mamy poświęcać swój czas i pieniądze na poprawki za innego wykonawcę??? Niejaki pan Donat zapomniał podać parę drobiazgów : 1- ocena uszkodzeń i przyczyny (wypchnięta przez "wykończeniowca" rura pcv fi50 na piętrze powodująca ów "grzybki" przy praniu i użytkowaniu umywalki w górnym pomieszczeniu) 2- rozmowa telefoniczna, w której oczernianie raz jednego pracownika, a raz drugiego (zależy z kim rozmawiał) 3-próba ciśnieniowa instalacji CO i wody użytkowej (mam nadzieję, że klient będzie uczciwy i odda manometr będący prywatną własnością innego pracownika firmy - czekamy) 4- rozmowa , w której wyszło m.in. że " tych od wykończeniówki już dawno się pozbył i nie ma z nimi kontaktu telefonicznego"...ciekawe dlaczego no nie? 5- jak już mowa o przeciekach - a jak to było z wierceniem otworów przez wykonawcę poszerzonego stopnia do salonu? Pamiętam, ze w ciągu godziny usunąłem awarię. Gratis... Czekam na dalsze "rewelacje". Zaraz się okaże, że dach przecieka przez nas, no i oczywiście auto tez się psuje przez nas... PS - a jak to było z tą uszkodzoną i wymienioną bezpłatnie - gwarancyjnie (!) automatyką u sąsiadki wyżej w tym samym czasie - też widzę brak gwarancji(dwie bliźniacze budowy na jednej działce prowadzone w tym samym czasie)? Poproszę o więcej zdjęć, zwłaszcza wnętrza otworu z felerną rurką. Acha, no i jeszcze poproszę o te poprzecinane kable...bo to chyba nie te delikatnie odkute na zdjęciu? Edytowane 17 Grudnia 2010 przez Mały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Donas 21.12.2010 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2010 Szanowny Kolego Donas, możesz mi wyjaśnić w jaki sposób firma hydrauliczna jest odpowiedzialna za brak wentylacji w Twoim budynku? Pokazujesz zdjęcia zacieków ale może warto się samemu zastanowić dlaczego doszło do takiego zawilgocenia ścian? Może zbyt szybkie tempo prac, brak wysuszenia budynku przed pracami wykończeniowymi? Nie chcę tutaj nikogo bronić ale jak znam życie najłatwiej na kogoś zrzucić winę jak samemu się przyznać (i przed współmałżonką), że się popełniło dość kosztowne błędy. Budowa w jeden sezon to 100% kłopotu z wilgotnością. Tynki zrobione, ściany wymurowane, stropy zalane i ... okna wstawione, ocieplenie zamontowane, paroizolacja ułożona. Co tu więcej pisać. Co do kolejnych zarzutów przerwania/upalenia przewodów to dla mnie nic nowego na budowie. Prowadzę firmę oferującą usługi elektryczne i teletechniczne i w ciągu roku mam kilka podobnych usterek. Ze względu na bardzo duże tempo prac, ich ponad możliwości rozbudowanie i upakowanie na m2 to niestety jest nieuniknione. Każdy wykonawca chce być na budowie pierwszy by później nie przeciskać się pomiędzy innymi instalacjami. Śmieszy mnie to, że juz kładłeś deski kiedy jeszcze 2 miesiące temu hydraulik dopiero robił instalację hydrauliczną. I do kogo masz zarzuty, że deski są wypaczone? Tylko do siebie. Ja swój dom budowałem 3 sezony, było sucho, czysto i ... powoli, ale nie o to chodzi. Jak na jesieni na cały, piętrze kładłem deski sosnowe to nawet ich nie mocowałem tak na "fest" a o lakierowaniu nie wspomnę. Po jakiś 8 miesiącach kiedy deski dostosowały się do warunków pokojowych i skurczyły się o około 7% to wszystko zdjąłem, jeszcze raz ułożyłem, wycyklinowałem, polakierowałem 5 warstwami lakieru i teraz po 3 sezonach deski są jak nowe. Krótkie podsumowanie: gdzie się człowiek spieszy tam się diabeł cieszy. Szanowny Panie Wakmanie, Rzecz polega na nieporozumieniu. Dom był budowany spokojnie bez pośpiechu.Budynek nowoczesny z bardzo dobrą wentylacją. Posiada certyfikat kominiarza dla potrzeb firmy ubezpieczeniej. Hydraulika była robiona w 2008 r.Problem pojawił sie w momencie podłączenia w tym roku pralki w pralni na piętrze. Woda na kaflach , kałuże , zacieki , wykwity ,wilgoć a to z powodu ( teraz już wiemy po odkryciu instalacji hydralicznej co wymagało skucia kafli w pralni (góra) i kotłowni (dół) złej instalcji rur ( lużne rury nie przymocowane do ściany, użyte złe uszczelki) wykonanej przez Pana Macieja K. pracownika firmy Desto z Rumi. A propos przecięcia kabli wg mojego kolegi budowlańca zdarza się tylko "paszteciarzom z ulicy". 21 wiek ! Profesjonalnej firmie dobrze usprzętowionej nie powinno się to zdarzyć !!!. Najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne ! Donas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Donas 21.12.2010 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2010 Zawsze to lepiej pokazać błędy jednej firmy i zwalić na drugą, z którą się miało przypadkiem umowę no nie? Tak, byłem, zdjąłem kafelki, sprawdziłem co i jak i nie przyjechałem. Bo za darmo nikt pracować nie będzie(PAN DONAT NIE MIAŁ ZAMIARU PRZYJĄĆ DO WIADOMOŚCI TEGO, JAKŻE DROBNEGO FAKTU) - skoro f-a od wykończeń g-k spitoliła sprawę to niech zapłaci, a nie my. Niby z jakiej racji mamy poświęcać swój czas i pieniądze na poprawki za innego wykonawcę??? Niejaki pan Donat zapomniał podać parę drobiazgów : 1- ocena uszkodzeń i przyczyny (wypchnięta przez "wykończeniowca" rura pcv fi50 na piętrze powodująca ów "grzybki" przy praniu i użytkowaniu umywalki w górnym pomieszczeniu) 2- rozmowa telefoniczna, w której oczernianie raz jednego pracownika, a raz drugiego (zależy z kim rozmawiał) 3-próba ciśnieniowa instalacji CO i wody użytkowej (mam nadzieję, że klient będzie uczciwy i odda manometr będący prywatną własnością innego pracownika firmy - czekamy) 4- rozmowa , w której wyszło m.in. że " tych od wykończeniówki już dawno się pozbył i nie ma z nimi kontaktu telefonicznego"...ciekawe dlaczego no nie? 5- jak już mowa o przeciekach - a jak to było z wierceniem otworów przez wykonawcę poszerzonego stopnia do salonu? Pamiętam, ze w ciągu godziny usunąłem awarię. Gratis... Czekam na dalsze "rewelacje". Zaraz się okaże, że dach przecieka przez nas, no i oczywiście auto tez się psuje przez nas... PS - a jak to było z tą uszkodzoną i wymienioną bezpłatnie - gwarancyjnie (!) automatyką u sąsiadki wyżej w tym samym czasie - też widzę brak gwarancji(dwie bliźniacze budowy na jednej działce prowadzone w tym samym czasie)? Poproszę o więcej zdjęć, zwłaszcza wnętrza otworu z felerną rurką. Acha, no i jeszcze poproszę o te poprzecinane kable...bo to chyba nie te delikatnie odkute na zdjęciu? Szanowny Panie Tomku ! Zalanie domu jest spowodowane złą instalacją rur w pralni przez prawcownika Desto Pana Macieja. Lużne chybotliwe rury nie przymocowane do ściany i użyte złe uczczelki były powodem wycieków wody. Nie kto inny to instalował jak Wasz pracownik. Jeśli Pan o tym nie wie proszę zapytać dyrektora. Panowie z wykańczania wnętrz nie mają nic z tym wspólnego !!. Szkoda ,że Pan za wcześnie uciekł miałby Pan szansę stwierdzić naocznie. Nikt mi nie odbierze prawa do krytyki tymbardziej ,że jest w pełni uzasadniona. Instalacja ma sprawnie funkcjonować nie jeden dwa lata a kilkanaście lat tak umawialiśmy się w kontrakcie !!. Z tym manometrem i pozbyciem sie wykończeńiówki pojechał Pan ostro po bandzie !!. Manometr jest dla mnie bezużytecznym gratem. Pański pracownik go przywiózł niech go odbierze !!!. Nie Pańska sprawa co do moich relacji z ekipami zatrudnionymi w budowie domu. Ale żeby Pana uspokoić ekipa wraca na święta z zagranicy i od lutego będą wykańczać kolejny mój obiekt. Nic Pan nie pisze o gwarancji na koćioł. Czy Pan ma uprawnienia do przeglądów i wpisów do gwarancji ! ?. Wasz "specjalista" wieszając kocioł u sąsiadki uszkodził rury kanalizacyjne. Panu nie udało się zidentyfikować problemu. Zrobił to mąż sąsiadki we własnym zakresie i koszt !!!. Dalsze "rewelacje" których się Pan domaga w przygotowaniu i będą wykorzystane o ile właściciel firmy Desto zrealizuję grożbę zawartą w piśmie radcy prawnego z dnia 09.12.2010. Woli inwestować w prawników niż klientów .Jego firma jego wybór ! Najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne !! Donas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 21.12.2010 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2010 Nie miałem powodu uciekać znikąd. Odkułem, pokazałem problem Pańskiej małżonce i pojechałem. Niestety nie miałem tyle czasu, żeby jeszcze ok godziny czekać na Pana.Powodem było wypchnięcie rury przy montażu ścianek działowych - po naszej pracy ich przecież jeszcze nie było - czyli same wypadły??? Co do innych ekip - ale to nie ja narzekałem na te "złe" ekipy (teraz są już nagle ok???). Co do diagnozy problemu u sąsiadki - proszę przynajmniej nie podawać nieprawdy - znalazłem i wstępnie go usunąłem, wstępnie bo bez demontażu glazury. Tyle, że potem (tym razem już bez naszej wiedzy) całkowicie usunął go ktoś inny. Co do uprawnień - tak mam je i używam. Gwarancji sugeruję jednak poszukać - nie pierwszy raz po wykończeniu domu okazuje się , że "nikt nic nie wie". Co do felernych kabli - czemu nic nie wiedzieliśmy i kto usunął uszkodzenie? (Widać na zdjęciu). Zdarzyło nam się uszkodzić kable na budowie w Gdyni, ale my tego nie usuwamy, tylko wzywamy profesjonalną firmę, która nie dość że prawidłowo usunie uszkodzenie to jeszcze da na to pełna gwarancję."Zalanie domu jest spowodowane złą instalacją rur w pralni przez prawcownika Desto Pana Macieja. " skoro jest Pan tego w 100% pewny to jednak bardzo proszę o dowody, bo jak na razie widzę tylko stos pomówień. Bedąc pewnym takiego stanu rzeczy nie będzie to absolutnie kłopotliwe. Również życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Specjalista69 27.12.2010 09:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2010 Zgadza się!!!!!!!!!!!!!!!!PIOTR MASTALERZ największy krętacz jakiego poznałem!!Nie rozliczył się,nie odbiera telefonu, a wymówek ma mnóstwo na każdą okazję. Przekłada terminy spłat z dnia na dzień, aż ślad ginie.UWAGA na PIOTRA MASTALERZA!!!!!!!!!!!! Nie współpracujcie z tym człowiekiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 27.12.2010 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2010 Dzięki za ostrzeżenie, ale ludzie kiedy wy się nauczycie żeby nie dawać zaliczek. Jak ja robiłem u ludzi, to przy podpisaniu umowy brałem bardzo małą, symboliczną kwotę, ale umawiałem się że będę dostawał co tydzień kwotę pieniędzy adekwatną do wykonanej pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Donas 30.12.2010 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2010 Nie miałem powodu uciekać znikąd. Odkułem, pokazałem problem Pańskiej małżonce i pojechałem. Niestety nie miałem tyle czasu, żeby jeszcze ok godziny czekać na Pana.Powodem było wypchnięcie rury przy montażu ścianek działowych - po naszej pracy ich przecież jeszcze nie było - czyli same wypadły??? Co do innych ekip - ale to nie ja narzekałem na te "złe" ekipy (teraz są już nagle ok???). Co do diagnozy problemu u sąsiadki - proszę przynajmniej nie podawać nieprawdy - znalazłem i wstępnie go usunąłem, wstępnie bo bez demontażu glazury. Tyle, że potem (tym razem już bez naszej wiedzy) całkowicie usunął go ktoś inny. Co do uprawnień - tak mam je i używam. Gwarancji sugeruję jednak poszukać - nie pierwszy raz po wykończeniu domu okazuje się , że "nikt nic nie wie". Co do felernych kabli - czemu nic nie wiedzieliśmy i kto usunął uszkodzenie? (Widać na zdjęciu). Zdarzyło nam się uszkodzić kable na budowie w Gdyni, ale my tego nie usuwamy, tylko wzywamy profesjonalną firmę, która nie dość że prawidłowo usunie uszkodzenie to jeszcze da na to pełna gwarancję. "Zalanie domu jest spowodowane złą instalacją rur w pralni przez prawcownika Desto Pana Macieja. " skoro jest Pan tego w 100% pewny to jednak bardzo proszę o dowody, bo jak na razie widzę tylko stos pomówień. Bedąc pewnym takiego stanu rzeczy nie będzie to absolutnie kłopotliwe. Również życzę Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku. WITAM, Wszysko można było stwierdzić na miejscu !!. Ale Panowie totalnie zlekceważyliście problem. Pan więcej się nie pojawil pomimo telefonów !! Dyrektor miał przyjechać 2 listopada - nie przyjechał nawet nie raczył zadzwonić że go nie będzie zmarnowaliśmy cały dzień .Nie odbierał moich telefonów. Dwukrotnie prosiłem telefonicznie właściciela o spotkanie - stwierdzlł ze nie widzi takiej potrzeby. Wszystko można było zobaczyć na miejscu ocenić uszkodzenia i podjąć satysfakcjonujące obie strony decyzje. A teraz Pan zrzuca winne na bogu ducha winnych innych wykonawców. DLA PRZYPOMNIENIA CAŁOŚCI INSTALACJI WODNEJ I BIAŁY MONTAŻ BYŁ WYKONANY PRZEZ PRACOWNIKÓW DESTO !!!. Sąsiadka też nie ma grwarancji i nie przypomina sobie żeby Pan zabiegał o wpisy po przeglądach. pozdrawiam Donas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 31.12.2010 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2010 Tym razem to już są po prostu kłamstwa i tyle. Desto NIE WYKONYWAŁA TU ŻADNEGO BIAŁEGO MONTAŻU( jednak jeśli wykonywał to któryś z pracowników to robił to na swoją , własną odpowiedzialność - a firma nie ingeruje jednak w to co pracownicy robią po godzinach-też byłem o to nagabywany, ale odmówiłem-jak widzę słusznie). Sugeruję jednak przyjąć to do wiadomości. I tego nie wykonywaliśmy (z tego co sobie przypominam byliśmy po prostu niekonkurencyjni). I zrobił to ktoś inny. A na każdą pracę wg umowy (tak, tak są takie dokumenty) mamy protokóły odbioru. Co do ponownego przyjazdu - to ile można jeździć? Przecież "czarno na białym" pokazałem co i jak. Za mało? A pokryć kosztów ponownych wizyt nikt nie chciał... Swoją drogą "nie pojawiłem się mimo telefonów" - to jak klienty powie "masz przyjechać" i mam wszystko rzucić i jechać teraz, zaraz bo klient chce sobie porozmawiać o WYJAŚNIONEJ sprawie? Zapraszam do biura. Tu też można. Wracając do tematu - po naszym wykonaniu rury były w pełni widoczne, połączone i został wypisany protokół częściowy odbioru prac. Skoro były one nieprawidłowo wykonane (rura "50" odstająca(wyrwana) od pionu "110" o jakieś 10 cm) to czemu NIKT o tym nie poinformował? A skoro nie poinformował i zabudował to...? Nie widział??? Nie wierzę. Co do gwarancji - a były z nią jednak jakieś problemy? Naprawy niewykonane, awarie itp? Aaaa... było coś - zamiana sterownika radiowego z analogowego na cyfrowy wskutek zakłócania fal z sąsiedniego(normalnie zmienia się tu zakres fal pracy, ale jakoś chcieliśmy być elastyczni). Na nasz koszt. Pozdrawiam życząc Szczęśliwego Nowego Roku. Wszystkim Forumowiczom. Jeszcze coś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAG75 02.01.2011 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Z uporem maniaka będę dodawał do tej listy faceta z Bojana ktory robił mi elektrykę i tynki. Musi miec jakieś znajomości skoro ktoś go stąd wymazuje...Juz 2 lata mineły a ja wciaż słysze od ludzi kto Ci tak sp...lił robote i czy zapłacił za szkody....Ku przestrodze więc Jarosław H. 511016165 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 02.01.2011 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2011 Z uporem maniaka będę dodawał do tej listy faceta z Bojana ktory robił mi elektrykę i tynki... Poprosimy o konkrety. Taki suchy post prędzej czy później będzie wykasowany. Tylko dobrze umotywowane posty mają prawo tu być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Donas 04.01.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Tym razem to już są po prostu kłamstwa i tyle. Desto NIE WYKONYWAŁA TU ŻADNEGO BIAŁEGO MONTAŻU( jednak jeśli wykonywał to któryś z pracowników to robił to na swoją , własną odpowiedzialność - a firma nie ingeruje jednak w to co pracownicy robią po godzinach-też byłem o to nagabywany, ale odmówiłem-jak widzę słusznie). Sugeruję jednak przyjąć to do wiadomości. I tego nie wykonywaliśmy (z tego co sobie przypominam byliśmy po prostu niekonkurencyjni). I zrobił to ktoś inny. A na każdą pracę wg umowy (tak, tak są takie dokumenty) mamy protokóły odbioru. Co do ponownego przyjazdu - to ile można jeździć? Przecież "czarno na białym" pokazałem co i jak. Za mało? A pokryć kosztów ponownych wizyt nikt nie chciał... Swoją drogą "nie pojawiłem się mimo telefonów" - to jak klienty powie "masz przyjechać" i mam wszystko rzucić i jechać teraz, zaraz bo klient chce sobie porozmawiać o WYJAŚNIONEJ sprawie? Zapraszam do biura. Tu też można. Wracając do tematu - po naszym wykonaniu rury były w pełni widoczne, połączone i został wypisany protokół częściowy odbioru prac. Skoro były one nieprawidłowo wykonane (rura "50" odstająca(wyrwana) od pionu "110" o jakieś 10 cm) to czemu NIKT o tym nie poinformował? A skoro nie poinformował i zabudował to...? Nie widział??? Nie wierzę. Co do gwarancji - a były z nią jednak jakieś problemy? Naprawy niewykonane, awarie itp? Aaaa... było coś - zamiana sterownika radiowego z analogowego na cyfrowy wskutek zakłócania fal z sąsiedniego(normalnie zmienia się tu zakres fal pracy, ale jakoś chcieliśmy być elastyczni). Na nasz koszt. Pozdrawiam życząc Szczęśliwego Nowego Roku. Wszystkim Forumowiczom. Jeszcze coś? Tak ta instalacja została wykanana przez Panów Bartka i Macieja którego osobiscie przywióżł Pański dyrektor. jako pracownika Desto.Robota została wykonana w godzinach pracy. Aby przestał Pan wypisywać te dyrdymały zleciłem wykonanie ekspertyzy przez niezależnego eksperta. Napewno się spotkamy !!!. Kiedy Pan dostarczy obiecaną uszczelkę na rurę ze smierdzącymi wyziewami - czekam od kilku miesięcy !?. Przy okazji szpec ktory robił instalacje po "owocnej " pracy i nauki profesjonalizmu w Desto natychmiast znalazł się na czarnej liscie jako Wod-Car. Więcej nie mam ochoty pisać na temat tej fuszerki. Mam ciekawsze zajęcia ! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAG75 04.01.2011 11:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 Poprosimy o konkrety. Taki suchy post prędzej czy później będzie wykasowany. Tylko dobrze umotywowane posty mają prawo tu być. 1.Wykonywanie instalacji elektrycznej 3 miesiące, podłączenia lini wyłączników pod gniazda i odwrotnie. 2. położenie dachówki ceramicznej bez przymocowania jej do łat. 3. Odwrotne zamocowanie dachowych listw zabezpieczjących przed ptactwem. 4. Rynny bez jakiegokolwiek spadu. 5. Tynki wewnętrzne na wiekszości ścian bez poziomów. Nieterminowść, niechlujstwo i brak profesjonalizmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 04.01.2011 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2011 (edytowane) Tak ta instalacja została wykanana przez Panów Bartka i Macieja którego osobiscie przywióżł Pański dyrektor. jako pracownika Desto.Robota została wykonana w godzinach pracy. Naprawdę? Trzeba będzie ich pociągnąć do odpowiedzialności za fuchy w czasie pracy. Ale to po konsultacji z nimi. Umowa wyraźnie przewiduje wykonanie baaardzo konkretnych prac. I nie ma tam ani słowa o jakimkolwiek białym montażu - wiem, że Maciej miał wciąż telefony "kiedy będzie" ale z braku czasu odpuścił fuchę - tak wynikało z naszej rozmowy, tym bardziej że była to fucha i wyraźnie powiedziałem, że się w to NIE WTRĄCAM. Dogadaliście się? Gadajcie między sobą, a nie mieszacie tu firmę. Aby przestał Pan wypisywać te dyrdymały zleciłem wykonanie ekspertyzy przez niezależnego eksperta. Niezależnego? Patrząc na te opisy szczerze wątpię...ale spokojnie - nasz też się pojawi. Na wezwanie. Napewno się spotkamy !!!. To groźba czy obietnica? Kiedy Pan dostarczy obiecaną uszczelkę na rurę ze smierdzącymi wyziewami - czekam od kilku miesięcy !?. Ale to ja powiedziałem, ze przy okazji podjadę i założę z własnej woli, a nie niejaki Donat "bo czekam!"? Gdybym o tym nie wspomniał (sorki-wyszedłem przed szereg, ot chciałem klientowi"zrobić dobrze"...) to do dziś nikt nic by nie komentował. Zgadza się, czy znów usłyszę jakieś "dyrdymały"? Przy okazji szpec ktory robił instalacje po "owocnej " pracy i nauki profesjonalizmu w Desto natychmiast znalazł się na czarnej liscie jako Wod-Car. Oj, to ciekawe... proponuję poczytać o profesjonalizmie i dobrze wykonanej pracy Bartka napisanej przez... no właśnie przez kogo? Mnie? Więcej nie mam ochoty pisać na temat tej fuszerki. Mam ciekawsze zajęcia ! Ja też - zwłaszcza w czasie pracy, bo piszę wieczorkiem w domu. Pozdrawiam I również pozdrawiam. I kilka słów wyjaśnienia. Uwierzcie mi - jeśli podpisujemy z kimś umowę i wykonujemy mu cokolwiek, to staramy się zrobić to najlepiej jak potrafimy. Jesteśmy też do dyspozycji klienta na telefon (w razie czego). Ale NIGDY I Z NIKIM nie podpisujemy umowy na dożywotnią służebność. Niestety powyższy opis tylko potwierdza nasze wątpliwości, dlatego też niestety dzięki Wam nasza umowa zyska dodatkowe załączniki i przejażdżki typu "podjedź pan bo zima idzie i trzeba uruchomić instalację" (właśnie powyższy klient) będą odpłatne. Przykro mi, bo jeździłem najczęściej w godzinach dogodnych dla klienta (tzn często w godzinach - po pracy, bo tak pasowało), no ale nie mam zamiaru się potem z nikim o nic kłócić. Szkoda nerwów- zarówno Waszych jak i moich. Jeśli ktoś naszych "da ciała" - przyjedziemy i poprawimy.To nie podlega dyskusji. Ale jak "da ciała" ktoś inny? Jak mam się wytłumaczyć z dobrowolnej, bezpłatnej pomocy szefowi(tak, tak)? a może mam dokładać ze swojej wypłaty? Chcieliśmy się dogadać co do naprawy, ale ktoś woli zwalić winę na któregokolwiek wykonawcę "espeer to naprawcie" i mieć wszystko w poważaniu. Cóż - to nie komuna, że szło się dogadać za (przysłowiową) flachę - proponowaliśmy naprawę bezpłatną, bez napraw murarskich (nie jesteśmy murarzami, ani kafelkarzami) co nie spotkało się z aprobatą. Cóż "do tanga trzeba dwojga" i jest jak jest. Więc skutek - jak widać wyżej. Niestety - zamiast rozwiązania problemu mamy nowy offtop na forum i jednocześnie utratę zaufania do nas. Wypada tylko "podziękować". Edytowane 4 Stycznia 2011 przez Mały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rafiko 05.01.2011 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2011 Prawdzik - dekarz z pruszcza, który dawno powinien pojawić się na czarnej liście!!! Partaczy, kłamie - i to w żywe oczy, wodzi za nos, ma się za bóg wie jakiego eksperta, a klienta - jak już pojawi się problem - ma za nic!!! A jak się ceni za tą swoją "robotę"... Witam po długiej nieobecności Już kiedyś o nim pisałem http://forum.muratordom.pl/showthread.php?49581-TR%C3%93JMIASTO-Czarna-lista-wykonawc%C3%B3w.&p=2419085#post2419085 Teraz nie cieknie ale to nie jego i synusia zasługa Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 06.01.2011 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2011 Najpierw napisałeś : Z uporem maniaka będę dodawał do tej listy faceta z Bojana ktory robił mi elektrykę i tynki. Musi miec jakieś znajomości skoro ktoś go stąd wymazuje...Juz 2 lata mineły a ja wciaż słysze od ludzi kto Ci tak sp...lił robote i czy zapłacił za szkody.... A następnie: 1.Wykonywanie instalacji elektrycznej 3 miesiące, podłączenia lini wyłączników pod gniazda i odwrotnie. 2. położenie dachówki ceramicznej bez przymocowania jej do łat. 3. Odwrotne zamocowanie dachowych listw zabezpieczjących przed ptactwem. 4. Rynny bez jakiegokolwiek spadu. 5. Tynki wewnętrzne na wiekszości ścian bez poziomów. Nieterminowść, niechlujstwo i brak profesjonalizmu. Z tego co rozumiem to firma oferująca usługi kompleksowe przez iluś tam podwykonawców bo nie wyobrażam sobie by wszystkie powyższe czynności mogła wykonywać jedna i ta sama ekipa/"facet". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAG75 20.01.2011 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 Najpierw napisałeś : A następnie: Z tego co rozumiem to firma oferująca usługi kompleksowe przez iluś tam podwykonawców bo nie wyobrażam sobie by wszystkie powyższe czynności mogła wykonywać jedna i ta sama ekipa/"facet". Facet (Jaroslaw) szef osobiscie robil instalacje elek. a jego ludzie tynkowali i robili dach zatrudnia ok 19 osob w porywach od zlecenia. Niedawno udalo mi sie odkuc kilka punktow elektrycznych bo nie mialem w ogole pradu w 3 pokojach! Ostrzegam rowniez przed firma Urzedowski (Gdynia) mialem miec montaz drzwi wewnetrznych przed Sylwestrem i do dzis drzwi nie dojechaly... Niestety nawalila centrala (zima, zepsuta linie produkcyjna itp) ale cos zlego dzieje sie z ta firma wiem ze czesc kont bankowych maja poblokowanych, jak ktos zaczyna i nie wplacil zaliczki niech lepiej wybierze konkurencje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 20.01.2011 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2011 TAG,raczej sie nie obawiaj - przyjadą. Dziś widziałem na aucie drzwi Urzędowskiego - jechały gdzieś w Polskę (kto wie czy nie do Ciebie?). W tej firmie terminy nie są rzeczą świętą i spóźnienie 2-3 tyg. to norma, a ostatnio pojawia się i ok miesiąca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.