REGULACJA OGRZEWANIA - potrzebna pomoc specjalisty

[wg]

Przed chwilą wyczytałem na forum następującą rzecz:

 

"Przez 3 lata prowadziłam skrupulatne obserwacje spalania gazu i pracy kotła, bo męczyło mnie to samo pytanie. Okazuje się, że piec spala dużo mniej gazu, kiedy pracuje zawsze w temperaturach "zaprojektowanych do danej instalacji" np. 70 st wyjście i 55 st powrót. Takie temperatury w instalacji z automatyką pogodową można uzyskać tylko przy dużych mrozach. W pozostałym czasie krzywa grzewcza steruje kotłem i obniża temperaturę wody krążącej w instalacji. Nie przekłada się to jednak na spadek zużycia gazu. Nie wiem dlaczego, ale tak jest i już W okresach "przejściowych", kiedy temp. za oknem wacha się w granicach 0 st. - podnoszę więc krzywą grzewczą nawet do 1.9-2.1. (Kocioł Vaillant VUW 240 Plus) Dzięki temu w instalacji utrzymuje się stale wysoka temperatura czynnika grzewczego, a kocioł włącza się dużo rzadziej i spala mniej gazu. Z moich obserwacji wynika, że jest to różnica 30%."

 

Czy mogliby to skomentować spece od ogrzewania? Może i ja tak u siebie zrobię.

[Grzesiek13]

Masz tradycyjny kocioł atmosferyczny, który ma dobrą sprawność przy wysokich parametrach pracy i pracy na pełnej mocy. Sytuacja taka jest przeciwna do kotła kondensacyjnego, który najwyższe sprawności osiąga przy 30% mocy i na niższych parametrach.

Dziwi mnie tylko te 30% wiekszego zużycia gazu?, bo ilość ciepła do ogrzania budynku jest zawsze taka sama (dla osiągnięcia jakiejś temperatury), a czas jego ogrzania jest różny i zależny od parametrów medium. Kocioł przy niższych parametrach dłużej grzeje, co nie znaczy że z pełną mocą wtedy pracuje, on moduluje.

Związane to jest też z parametrami pracy instalacji - osiągniecie zadanej temperatury w domu jest możliwe jeśli mamy wystarczającą moc grzejnika (przy danej temperaturze zewnętrznej, zależną od temperatury jego zasilania). Musisz mieć w domu czujnik pokojowy temperatury, bo możesz pomieszczenia przegrzać - kocioł powinien wiedzieć kiedy przestać grzać.