Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kolęda?


Grzesiek13

Recommended Posts

Właśnie jestem po wizycie duszpasterskiej. Oczywiście jak co roku pada pytanie czym się zajmuję - po satysfakcjonującej odpowiedzi zaczyna się szereg pytań na temet OGRZEWANIA trwających całą wizytę.

Ciekawe czy U Was w domach też są takie mądre wizyty duszpasterskie?

Pozdrawiam Grzesiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

a coś w tym jest...

w zeszłym roku z wikarym na kolędzie miło nam się gaworzyło na temat teatru i Pauliny Holz, coś mi tam opowiadał, że był po cywilu na sztuce z nią w roli głównej gdzie występowała nago...

Znaczy nieźle od niego browarkiem dawalo, moze dlatego się przyznał... :roll: [/url]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystko zalezy ile na jedno "gospodarstwo" jest czasu. W blokach kolęda trwa ok. 10 minut. Ksiądz ma do odwiedzenia z 40 mieszkań. Na "wsi" czasami posiedzi dłużej. Mozna pogadać o nartach, zainteresowaniach, polityce 8). Dotychczas trafiałam na fajnych kolędników :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja po pierwszej kolędzie w nowej parafii jestem zaskoczona pozytywnie. To znaczy proboszcz jest totalnym egocentrykiem, ale na to byłam już przygotowana. Generalnie po wysłuchaniu kilku kazań byłam do człowieka baardzo uprzedzona i zniechęcona, a wizyta przebiegła o dziwo w całkiem miłej atmosferze. Oprócz zebrania danych statystycznych o nas była niezobowiązująca rozmowa o parafii - i nawet wyglądało na to, że proboszcz autentycznie chciał poznać opinie "nowych". Żadnych prób palenia (choć o ile wiem - pali), umoralniania czy też nachalnego oglądania nowego domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najdziwniejsze, że 4 lata temu temu proboszczowi przerabiałem 2 kotłownie olejowe i udaje, "że mnie nie pamięta" :lol: :lol: :lol: bo mogło by nie wypadać wziąść kaski :lol: :lol: :lol:

A ja się od mojego dowiedziałem że jego znajomy ma pompe ciepła i to ciepło ciągnie z 86 m pod ziemią.Poczułem sie w obowiązku poinformować go o lodówce... 8) - w sumie gdyby nie żona i dzieciaki to pewnie bym z FiM nakleił odpowiednią naklejkę na drzwi jak mój brat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No my tez po koledzie....

 

No i jak zwykle bylo nudno i sztywno.... No ale coz wymagac od ksiedza, ktorego parafia ma kilka tys ludzi. Mimo ze mieszkamy na tym osiedlu kilka lat to w ogle nas nie kojarzy. Zreszta my go tez (w parafii jest kilku ksiezy i co chwile sie zmieniaja).

 

A co do samej koledy bylo podobnie jak u Grzeska ;)

Jak zobaczyl w kartotece ze maz jest informatykiem to odrazu zaczal temat jakiegos tunera tv przywiezionego z Kanady. Moja 2 polowka tlumaczyla mu ze jest raczej projektantem, programista a nie sprzetowcem, ale to do niego nie przemawialo i 5 min meczyl go o ten tuner. WOjcio probowal zachowac spokoj. Dopiero pod koniec ja juz nie wytrzymalam i zazartowalam, zeby sie go o to nie pytal bo tacy informatycy to najwieksi "komputerowi macicele" i ze ja nawet ja daje mu ruszyc mojego kompka :lol: . On jednak chyba inaczej to odebral i spojrzal sie na mnie, na Wojcia i odrazu wstal. CHyba sie obrazil....

Ale juz sie tym nie przejmuje, bo mam nadzieje ze za rok bede przyjmowala innego ksiedza w moim nowym domku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do nas zawita,mam nadzieję,bo tak na uboczu jesteśmy,we środę.

Chętnie poznam księdza proboszcza,bo nie miałam jeszcze tej przyjemności. ;)

I mam nadzieję,że się okaże zwykłym człowiekiem z krwi i kości i będziemy rozmawiać o zwykłych sprawach. ;)

 

ps. Mój mąż jest tylko dziennikarzem "komputerowym",ale i tak dla wszystkich jest informatykiem i nie będę przytaczać pytań jakie mu zadają skądinąnd bardzo światłe osoby. :lol: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas bardzo ladnie sie pomodlil - naprawde wyjatkowo ladnie.

Pozniej siadl i zadal pytanie:

Ksiadz: pracujecie?

My: tak

K: aha to dobrze, jak sie ma prace to bardzo dobrze

K: wiecie gardlo mnie boli juz od tej koledy

K: ale oboje pracujecie?

M: tak , tak sie cudnie sklada ze oboje

K: aha, to dobrze , jak sie ma prace to bardzo dobrze

K: kogo przepytac z katechizmu? < hehe>

( po czym krotka rozmowa z synem)

Po rozmowie z synem

 

K: czyli oboje pracujecie? :o

M: tak , jak sie ma prace to bardzo dobrze, reszta juz z gorki :lol:

 

i poszedl :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas był nowy proboszcz, więc był stres "jaki jest" ale okazało się, że ok.

Miał taką czapkę z futra i położył ją na kanapie, na której siedziałam z 16-miesięcznym synkiem.

I mój mały berbeć pokazuje na tę czapkę paluszkiem i krzyczy: "miauuu"

:lol: :lol: :lol:

Ksiądz z kotem na głowie !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...