Agnieszka1 17.01.2006 16:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 U nas był nowy proboszcz, więc był stres "jaki jest" ale okazało się, że ok. Miał taką czapkę z futra i położył ją na kanapie, na której siedziałam z 16-miesięcznym synkiem. I mój mały berbeć pokazuje na tę czapkę paluszkiem i krzyczy: "miauuu" Ksiądz z kotem na głowie !! hehehehhe DOBRE ale sie usmialam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 17.01.2006 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 a u nas dopiero w czwartek będzie i .....niestety chyba w tym roku przyjmie księdza tylko babcia. A moje doswiadczenie z poprzednich lat jest takie- 1.ksiadz wchodzi 2.Szybka modlitwa 3.Ksiądz pyta-a gdzie mąz? 4.Ja mowie,ze jeszcze w pracy 5.Ja zagaduje księdza cos na temt wiary,zadaje mu pytania a ksiądz odpowiadając mi na chybcika wychodzi zabierając kopertkę w pospiechu i...tyle go widzialam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 17.01.2006 20:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 a u nas dopiero w czwartek będzie i .....niestety chyba w tym roku przyjmie księdza tylko babcia. A moje doswiadczenie z poprzednich lat jest takie- 1.ksiadz wchodzi 2.Szybka modlitwa 3.Ksiądz pyta-a gdzie mąz? 4.Ja mowie,ze jeszcze w pracy 5.Ja zagaduje księdza cos na temt wiary,zadaje mu pytania a ksiądz odpowiadając mi na chybcika wychodzi zabierając kopertkę w pospiechu i...tyle go widzialam To prawie standard Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 17.01.2006 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2006 Najgorsze, że jemu się to najbardziej opłaca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 18.01.2006 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 a pytaliście kiedyś na co idą datki? Może warto Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 12:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Na nowy samochód, albo willę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 18.01.2006 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Też kuriozum. U moich teściów (mała miejscowość) ksiądz zaczyna kolędę już w październiku - wtedy nazywa się to wizyta duszpasterska, a po Bożym Norodzeniu - to już kolęda. Tak więc co roku obskakuje całą parafię. Teść miał propozycje, że po co się tak fatyguje wystarczy, że każdy z kopertą danego dnia stanie przy bramie i po kłopocie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 15:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 I ile by przy tym czasu zaoszczędził? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Na nowy samochód, albo willę Jak widzę, ile na wsiach się daje na tacę,to się zastanawiam, jak takie kościoły są w stanie się utrzymać.Nie dziw,że ksiądz musi to odebrać potem przy innych okazjach. Nie wyobrażam sobie, jak można utrzymać kościół z tych nędznych groszy.Jak widzę, ile kasy idzie na utrzymanie zwykłego domu,to aż ciarki mi przechodzą po plecach. :lol:I cieszę się,że nie jestem ksiedzem i nie muszę się użerać,żeby utrzymać kościół i wychodzić ciągle na jakiegoś żebraka i pasożyta-to naprawdę trzeba mieć powołanie i anielską cierpliwość. A jeśli chodzi o uogólnienia, to na naszej wsi ksiądz nie posiada samochodu i mieszka na starej plebanii,ale jest piękny kościół zabytkowy do utrzymania-ksiądz dzisiaj jest jutro go nie ma,ale kościół zostanie,kiedyś go odwiedzałam w celach naukowych i nie przypuszczałam,że będzie moją parafią. I nie rozumiem,to w końcu dobrze,że ksiądz odwiedza parafian,czy źle? Dawanie pieniędzy na kościół jest obowiązkiem wiernego,a nie widzimisię księdza.W końcu przynależność do wspólnoty nie jest obowiązkowa,jest wolnym wyborem. Kolęda nie jest po to,aby rozmawiać z każdym po kilka godzin na temat jego problemów,jest wizytą niejako sprawdzającą stan parafii. Ciekawe,czy ci wszyscy,którzy tak narzekają na niedobór dyskusji z księdzem pofatygowali się kiedyś do niego i umówili na prywatną rozmowę. Jeśli ksiądz ma kilka godzin na odwiedzenie kilkudziesieciu rodzin,to trudno żeby reszta czekała,bo komuś się zapragnęło podpytać o zgadnienia w kwestii wiary-nie ten czas.Można to zrobić kiedy indziej,ale po co,jak można sobie ponarzekać na księdza. A w ogóle, to polecam spragnionym duskusji z księdzem,coś takiego jak instutucja osobistego spowiednika-są księża,którzy prowadzą kilka osób i można iść do niego na osobistą rozmowę, z problemem, dylematem i do spowiedzi oczywiście. Księża ,którzy się tego podejmują są inteligentni,otwarci,mądrzy. Trudno wymagać od każdego,"zwykłego" księdza,żeby miał mądrość Salomona i był na każde pstryknięcie.To nie jest fast-food-samemu sie też trzeba postarać. A funkcja takiego zwykłego księdza sprowadza się do prowadzenia przesiębiorstwa pt "Parafia" i oczywiście,że jest on zobowiązany do indywidualnej pomocy wiernym w ich sferze duchowej,ale wierni też muszą chcieć. I księża też są różni,jak my, całe społeczeństwo,ani lepsi, ani gorsi. I ksiądz to nie jest święty, i nie zakonnik nawet,to rodzaj zawodu bardziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 18.01.2006 16:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 a u nas w tym roku to trochę śmiesznie było. To nasza druga kolęda w tej parafii, poprzednio był ksiądz proboszcz - emeryt.... i jak się później okazało, przez roztargnienie za pierwszą wizytą ksiądz nie odnotował naszej daty ślubu.... tak więc przy drugiej wizycie, tegorocznej, wikary był gotowy chyba na podjęcie dyskusji o związkach niesakramentalnych....dopóki go nie uświadomiliśmy, że tego roku obchodziliśmy hucznie - 10 rocznicę ślubu i na tę okazję też Mszę Sw. zamówiliśmy...ale zawsze pozostaje niedosyt, że tak krótko, że się spieszy do innych domów...Pozdrawiam,gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 16:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Cos w tym jest co napisałaś, ale nie może też być tak, że ksiąc wpada na 3 minuty albo mnie i zachowuje się jak kasownik. Wierz mi, u siebie na parafii widziałem i słyszałem różne rzeczy (wykonując jakieś usługi);- imprezki z dziewczętami,- spore ilości pustych butelek po alkoholu,- sex z gosposią lepszy niż patrafianin który przyszedł po księdza żeby Ten udał się z ostatnim namaszczeniem dla umierającego,- wulgaryzmy, że głowa puchła,- mania wyższości nad innymi,- prezenty dla gospodyni w posiaci nowego mieszkania,- i wiele innych spraw.Ok to są ludzie tacy jak my, tyle, że ksiądz ma pewną funkcję do spełnienia - nieprawdaż.Może nie w temacie napisałem, ale pewne zachowania mnie dobijają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Cos w tym jest co napisałaś, ale nie może też być tak, że ksiąc wpada na 3 minuty albo mnie i zachowuje się jak kasownik. Wierz mi, u siebie na parafii widziałem i słyszałem różne rzeczy (wykonując jakieś usługi); - imprezki z dziewczętami, - spore ilości pustych butelek po alkoholu, - sex z gosposią lepszy niż patrafianin który przyszedł po księdza żeby Ten udał się z ostatnim namaszczeniem dla umierającego, - wulgaryzmy, że głowa puchła, - mania wyższości nad innymi, - prezenty dla gospodyni w posiaci nowego mieszkania, - i wiele innych spraw. Ok to są ludzie tacy jak my, tyle, że ksiądz ma pewną funkcję do spełnienia - nieprawdaż. Może nie w temacie napisałem, ale pewne zachowania mnie dobijają. Sam piszesz-słyszałem.To się nazywa plotka. Większość z Twojej listy, to poważne zarzuty,choć bardzo życiowe. Co zrobiłeś w tej sprawie?Oprócz tego,że się oburzyłeś oczywiście i publicznie o tym piszesz. Kościół to wszyscy wierni,a nie tylko ksiądz na urzędach.Jak nikt nic nie zrobił tylko pozwolił mu z parafialnych pieniędzy kupić mieszkanie babie,to do kogo można mieć pretensje? A tak szczerze to wątpię,takich opowieści to słyszałam mnóstwo,a potem się okazuje,że to bajki. Choć nie oznacza to,że nie ma prawa się zdarzyć,sama spotkałam kilku kretynów ,ale to nie oznacza,że wszyscy czy większość księży takich jest i żeby jakieś takie niestworzone historie opowiadać-aż mi dreszcze przeszły-ten sex z gosposią kontra ostatnie namaszczenie. A poza tym dając takie świadectwo dajemy je o sobie-bo księża tacy,jakie społeczeństwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 17:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Problem w tym, że działo sie przy mnie Nie sieję plotek. Ja tam wtedy pracowałem a ktos to miał i tak głęboko w.... Takich rzeczy to zapewne wiele by znalazł u nas w Polsce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 To znaczy przy Tobie: ksiądz organizował imprezki z dziewczętami,były przy tym - spore ilości pustych butelek po alkoholu,-tego nie rozumiem,skoro były puste,to w czym problem,może ksiądz zbiera surowce wtórne Poza tym widziałeś sex z gosposią lepszy niż patrafianin który przyszedł po księdza żeby Ten udał się z ostatnim namaszczeniem dla umierającego, słyszałeś wulgaryzmy, że głowa puchła, - mania wyższości nad innymi-to zostawmy,bo to kwestia subiektywnej oceny - prezenty dla gospodyni w posiaci nowego mieszkania-też byłeś świadkiem,jak jej daje mieszkanie ? - i wiele innych spraw-jakich? Widziałeś to wszystko? I co, jako parafianin z tym zrobiłeś? To ten ksiądz oprócz tego wszystkiego ekshibicjonista jest albo nie wstydzi się ,tego,co robi, czy jesteś jakoś wyróżniony widząc to wszystko-w jednym czasie się to nie działo-nie robi się orgii,nie bzyka gospodyni i nie idzie do notariusza w jednym czasie-nie da rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Problem w tym, że działo sie przy mnie Nie sieję plotek. Ja tam wtedy pracowałem a ktos to miał i tak głęboko w.... Takich rzeczy to zapewne wiele by znalazł u nas w Polsce. O zapewne, u nas w Polszcze, to rózne rzeczy się dzieją. Taki osobliwy kraj,inny niż wszystkie-takie fajne stworki kosmiczne tu mieszkają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 17:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Opal'ko Opowiem Ci jeszcze pewne zdarzenie. 8 lat temu w Krakowie do mojej firmy przyszło małżeństwo z synem ( po ich zachowaniu tak wywnioskowałem) Mężczyzna zapytał mnie czy mogę mu zrobić gaz w domu, podłączyć kuchnię gazową itp, cena nie grała roli, musiało być zrobione i już i dostałem tylko telefon kontaktowy z adresem, bez nazwiska bo tak sobie życzył inwestor. Poprosiłem o dane kontaktowe i w umówionym terminie pojechał tam kolega z ekipą na robótkę. W pewnym momencie mam telefon od kumpla "pomyliłeś adres, bo to dom parafialny" - odpowiedziałem że taki adres mam, ale niech tam zapyta i potwierdzi. Po zapukaniu do drzwi wyszedł do ekipy chłopiec (wspomniany syn , nie znał on ekipy z widzenia, bo rozmawiali wtedy tylko ze mną). Kolega zapytał czy jest ktoś z dorosłych, bo przyjechali zrobić instalację. Chłopiec powiedział"taty nie ma w domu" po czym" ugryzł się w język" i uciekł do środka. Do kolegów wyszedł "tato" chłopca czyli ksiądz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 17:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Opal, przy mnie i w tym samym bydunku. Nie łap mnie za słowa. Gosposia miała też za długi jęzor z tym mieszkaniem. Opalcia, najlepsze, że mam 4 czarnych w rodzinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Opal, przy mnie i w tym samym bydunku. Nie łap mnie za słowa. Gosposia miała też za długi jęzor z tym mieszkaniem. Ja Cię nie łapię za słowa,tylko za słowa bierze się odpowiedzialność. Skoro to widziałeś,to dlaczego nic z tym nie zrobiłeś jako parafianin? Widać,że w Twojej parafii takie rzeczy się akceptuje po prostu,a jedyny sprzeciw to.... plotkowanie i święte oburzenie. Ja Ci za to mogę przytoczyć 100 opowieści o godnych chrześcijaninach,prawych ojcach i matkach,które takie rzeczy robią,że ... I co z tego? Mam na tej podstawie powiedzieć,że wszyscy ludzie to świnie parszywe? A jako kontrę mogę opowiedzieć opowieści o cudownych księżach i co z tego wyniknie? A ta opowieść o tym księdzu-tacie,to niby na co jest przytoczona? Że księdza na kolędzie mają za mało czasu,że są głupi,czy co...bo już się pogubiłam w tym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.01.2006 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Opal, przy mnie i w tym samym bydunku. Nie łap mnie za słowa. Gosposia miała też za długi jęzor z tym mieszkaniem. Opalcia, najlepsze, że mam 4 czarnych w rodzinie To może z tego nadmiaru, ta niechęć. I też takie łobuziaki z nich? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzesiek13 18.01.2006 17:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2006 Opalcia nie ma z nimi bliższego kontaktu i niech tak zostanie. Ostatnio to dwóch widziałem 26 lat temy na pogrzebie w rodzinie. Opalcia już mnie nie "prowokuj" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.