Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mam paranoję czy też niania kradła?


abromba

Recommended Posts

I może jeszcze dodam, że incydentalne zostawanie niani na nocleg to raczej rozsądna konieczność - ma do nas 45 km (tak to jest jak się wyjechało z miasta na wieś) i nie ma prawa jazdy. Co oznacza godzinę w pociągu i z 40 minut na pozostały dojazd w jedną stronę....

 

A z kolei dziewczyna od sprzątania jest pierwszą która naprawdę dobrze i sprawnie sprząta po trzech niewypałach (poprzedniczki porysowały okna, ścierały kurze"wokół" rzeczy stojących np. na komodzie i te klimaty...)

 

Oj, gdyby sie okazało, że mam w domu niewytłumaczalne zjawiska fizyczne - to naprawdę bym się ucieszyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam o tych małych prowokacjach i przyszła i na myśl jeszcze jedna . Gdyby zdarzyła się taka sytuacja , że obydwie panie będą jednocześnie w Twoim domku , mogłabyś pani sprzątającej ( oczywiście przy niani ) powiedzieć , żeby sprzątając zakamarki ( w głębi szafek , za jakimś meblem itp.) zwróciła uwagę , czy coś nie leży , nie spadło , bo paru rzeczy nie możesz znaleźć . I oczywiście obserwuj , zwłaszcza nianię , bo dla mnie to raczej ona jest podejrzana .

 

Trzymaj się i jak najszybciej rozwiąż te sprawę , niepewność jest gorsza od najgorszej prawdy .

 

Pozdrowionka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niani naprawdę było u nas dobrze, to nie jest tak, że mogła chcieć sobie "odebrać" pensję od złych wyzyskiwaczy. Płacilismy jej bardzo przyzwoicie - tyle ile chciała; dostała od nas drobny prezent na obronę magisterki, bardzo ładną srebrną różę z bursztynem na pamiątkę, gdy się rozstawaliśmy. Jeśli po tym wszystkim nadal kradła - no to mój mały świat mi się wali.

.

 

abromba, az mnie zatelepało! Wychodzi na to, że Ty się jeszcze czujesz zobowiązana by się bronić i tłumaczyć. Nawet gdybyście ją gnębili rasistowskimi uwagami, klęczeniem na grochu, i płacą marną jak w Biedronce, to kradzież to nie jest odpowiedź!

 

Jiiiz, nie wychowuj dzieci na przyzwoitych ludzi, bo nie przeżyją... Oczywiście ironizuję.

 

Paskudna historia i paskudna zwłaszcza, że traktowałaś dziewczynę jak kogoś bliskiego. Podobnie jak inni obstawiam zdecydowanie nianię.

 

Rozmowa moim zdaniem niewiele da - osławiony body language daje się odczytać tylko u ludzi bardzo prostolinijnych i nie wyćwiczonych. Dziś, kiedy jest bardzo opisany, często daje wręcz kompletnie dezinformujące sygnały - cwaniak przybiera pozy urodzonej niewinności, a z kolei ktoś zapeszony wygląda jak nieszczery. A ktokolwiek u Ciebie kradł - nie narzekał na brak przebiegłości.

 

Poza tym - mozliwy rozwoj wydarzen jest wlasciwie jeden: Wy bardziej lub mniej otwarcie formułujecie zarzut, ona bardziej lub mniej bezczelnie zaprzecza i... Jest pat i smród w powietrzu, który będzie potem dręczył Was - nie ją. Bo chyba nie liczysz, że ze łzami w oczach przyzna, że kradła np. żeby wspomagać hospicjum?

 

To nie jest jeden wybryk "nie wiem co mnie podkusiło! Myślałam że niepotrzebne!". W Twojej konkretnie sytuacji pozostaje właściwie jeden test. Nianię (bez drażnienia lwa pod jakimś łagodnym, ale nie przełamywalnym pretekstem - odsunąć od bywania u Was kiedykolwiek). Jeśli przez kilka najbliższych miesięcy nic nie zginie Ci - znasz odpowiedz. Jeśli zginie wiesz coś o pani sprzątającej, a o niani nadal niekoniecznie. Ale wtedy możesz próbować zadecydować o przerwie w konktaktach z panią od sprzątania.

 

A Twoje podlewanie kwiatków - pani odbierze dokładnie tak jak jest zamierzone...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, tylko nie zaczynajcie wątku mąż plus niania , bo tu akurat nie wietrzę inrygi. Chociaż pewnie i tu można znaleźć dowody mojej bezbrzeżnej naiwności: moi koledzy z pracy stwierdzili, że będą świadczyli przeciwko mnie na naszej ewentualnej sprawie rozwodowej, bo jak mąż latem wyjeżdżał w delegacje w fajne miejsca latem i nocował w przesympatycznej kwaterze agroturystycznej, to sama go namawiałam, żeby zabrał Krzycha, a co za tym idzie nianię...

 

Niestety to też trzeba brać pod uwagę. Może nawet nie zdając sobie z tego sprawy jest podświadomie zazdrosna, szczególnie że pewnie wiele osób tak dla żartu ten wątek porusza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja znajoma zorientowała się po 2 latach, że niania ją okradała z rodzinnej biżuterii (dużo tego było, rzadko używane). Otóż, niania wyszła za mąż i w zastępstwie do dziecka przysłała siostrę, która zjawiła się w bransoletce... mojej znajomej. Ta niczego nie dała po sobie poznać chociaż ja szlag trafił, namówiła siostrzyczke na pokaz zdjęć ślubnych niani, patrzy, a tam pół rodzinki w kradzionych ozdóbkach! janosik jaki z niej był czy co. A jak znajoma wcześniej zachwalała tę dziewczynę, nawet mnie ją polecała, że gdybym kiedyś potrzebowała...

Aż strach pomyśleć co zrobic, jak kogo obcego trza w dom wpuścić. I niania owa też była z polecenia....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...