Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Grupa "OSZOŁOMÓW"- budowa bez wkładu,na kredyt ;)


Aida77

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Banki nie dają kredytów hipotecznych na działki, które w aktualnym planie zagospodarowania są dziłakami rolnymi. Natomiast jeśli są warunki zabudowy, albo działka jest budowlana to nie powinno być problemu.

A weksel obowiązuje do momentu ustanowienia hipoteki. Potem bank go anuluje i odsyła.

Tyle się dowiedziałam :)

 

pozdrawiam

 

Bank PKO BP udziela kredytu bez weksla, ale działka musi być budowlana w planie zagospodarowania albo musi mieć opinię urbanistyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich oszołomów :D

Niewątpliwie jestem jedną z was. Jeszcze 2 lata temu budowa domu była dla mnie tylko w sferze marzeń :cry: . Ale gdy ceny mieszkań osiągnęły pułap 200 000 zł, stwierdziłam, że nie kupię klatki w bloku za kredyt, który będę spłacać do końca życia, bo gdy blok się np. zawali (teoretycznie możliwe) zostanę z niczym. W przypadku inwestycji w ziemię, jest odwrotnie, zawsze mogę postawic namiot, szałas albo wybudować ziemiankę i nikomu nic do tego, bo na własnej ziemi. :evil:

No, więc w ubiegłym roku kupiliśmy działkę budowlaną, co prawda na wsi, ale za to, za gotówkę. Właśnie czekamy na zamówiony projekt domku Codzienny, budowę chcemy zacząć na wiosnę. Oczywiście na kredyt, zakładam że 250 tys wystarczy. Jeszcze nie wiem w jakim banku, (ale od czego są doradcy) :D

Jestem dobrej myśli i zamierzam się wprowadzić do mojego domku za rok :D

Pozdrawiam

To ja się dopiszę :) Doszłam do podobnych wniosków - nie chce spłacać klitki w blokach do końca życia. Jeśli już mam sie zpożyczyć, to przynajmniej niech będzie wreszcie troche przestrzeni. Działkę kupiliśmy 3 lata temu, 2000m, tuż przed boomem, za 90 tyś - okazyjna cena. Od trzech lat czekam na WZ (bo nie ma planu, bo w starym dzialka była nie budowlana, bo tysiąc powodów :-? ) - tutaj pozdrawiam katerinę - też tak kiedyś myslałam, że nic komu do tego co robie na swojej ziemii... ale mam nadzieje, że ten rok okaże się przełomowy. Jeśli tak, bierzemy kredyt i domek bedzie w 100% z kredytu :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich oszołomów przez duże O !

To ja szukam swojego miejsca na ziemi...czytaj na forum Muratora, a tu niemalże na wyciągnięcie ręki jest moja życiowa przystań twórcza, gdzie bez strachu mogę się przyznać- TAK,BUDUJĘ NA KREDYT-100 % inwestycji.

Fajnie mieć pieniądze na start, ale nie wszyscy je mają :( , wtedy banki się przydają, bo ile by człowiek nie psioczył, to bez ich pomocy-przynajmniej ja- nie mam się co łudzić,że dom wybuduję :roll:

Oszołomy muratora łączcie się !

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

trochę mnie ten wątek podbudował, bo z lekka byłam podłamana, że wszyscy mają jakieś - chociaż małe-mieszkanko na sprzedaż, by mieć wkład własny w budowę, a tylko my nie mamy kasy :( poza tym, że zdrowe dwie córy i psa! Niestety właśnie przekroczyliśmy "czterdziestkę" , spłacamy kredyt na samochód i obawiam się, że żaden bank z nami nie będzie rozmawiał, cóż budżetówka - uczelnia nie daje komfortu finansowego; dlatego łykam wszystko i z wielkim żalem, że ani moi ani meża rodzice nie doradzili, żeby walczyć o swoje wcześniej; woleli, żebyśmy byli przy nich zawsze..a Wy wszyscy młodsi bierzcie kredyty wcześniej, zaczynajcie wcześniej - własny dom to podstawa, jak macie więcej czasu (w sensie więcej lat przed sobą), to po drodze dozbieracie jakąś gotówkę, którą warto odłożyć na co najmniej lokacie, i w wieku np. 50-55 lat spłacić resztę kredytu i zacząć żyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witajcie,

trochę mnie ten wątek podbudował, bo z lekka byłam podłamana, że wszyscy mają jakieś - chociaż małe-mieszkanko na sprzedaż, by mieć wkład własny w budowę, a tylko my nie mamy kasy :( poza tym, że zdrowe dwie córy i psa! Niestety właśnie przekroczyliśmy "czterdziestkę" , spłacamy kredyt na samochód i obawiam się, że żaden bank z nami nie będzie rozmawiał, cóż budżetówka - uczelnia nie daje komfortu finansowego; dlatego łykam wszystko i z wielkim żalem, że ani moi ani meża rodzice nie doradzili, żeby walczyć o swoje wcześniej; woleli, żebyśmy byli przy nich zawsze..a Wy wszyscy młodsi bierzcie kredyty wcześniej, zaczynajcie wcześniej - własny dom to podstawa, jak macie więcej czasu (w sensie więcej lat przed sobą), to po drodze dozbieracie jakąś gotówkę, którą warto odłożyć na co najmniej lokacie, i w wieku np. 50-55 lat spłacić resztę kredytu i zacząć żyć.

 

Don,t panic... Banki często wola mniejsze ale pewne dochody , jak te z budżetówki, niz duże z prywatnej firmy która dziś jest a jutro kto wie.

Smuga cienia każdego czeka, ale nie patrz w dowód tylko pomyśl jak sobie lezysz w hamaku w swoim ogrodzie i popijasz Chateau Bouscasse... Weź życie za pysk i buduj dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

witam w grupie

dziś stwierdziłam, że doskonale tu pasuję

 

zero kasy

 

działka na kredyt

 

poszukiwanie taniego kredytu przy cieniutkiej zdolności kredytowej

 

dlatego usiłuję maksymalnie ciąć koszta budowy (mniej okien, etapy, mała kuchnia, mała łazienka, brak wykuszy, lukarn, minimalizacja okien dachowych, brak balkonów - poza tym jedynym koniecznym ze względu na linię zabudowy - bleeeeeeeeeeeeeee)

 

dom o dachu dwuspadowym

 

tak to wygląda teraz:

liczę na pomoc w owej minimalizacji kosztów

 

http://projekty.wm.com.pl/domy/W03.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też tak myślałam, ale instalator przekonał mnie, że lepiej mieć wspólny ciąg kuchni i łazienki

mówił też, że tak usyutuowany kominek będzie ogrzewał większą powierzchnię niż ten usytuowany z przeciwnej strony skierowany na okna tarasowe, ułatwiło to też aranżację poddasza

faktycznie trochę szkoda, że kominy nie będą ogrzewać wnętrza mieszkania, ale zupełnie nie mam pomysłu jak skonfrontować oczekiwania z finansami i technicznymi rzeczami..

 

dlaczego wyspa?

bo wydaje mi się, że mam za mało miejsca roboczego

poza tym fajnie będzie kroić ogóreczki i patrzeć na dzieci w ogrodzie

albo patrzeć na maluchy które malują czy układają klocki na tym stole przy wyspie

i fajnie oglądać tv

i być dość blisko z domownikami/gośćmi

 

dodatkowo stół ten mozna przesunąć jeśli potrzeba - do okna, do okien tarasowych, a ruchoma wyspa też stwarza duże mozliwości aranżacyjne

 

i zasadnicze pytanie

JAK JESZCZE ZMINIMALIZOWAĆ KOSZTA BUDOWY?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W projekcie to już powiedziałaś. Poza tym:

Ściany dwuwarstwowe. Najtańszy, w danym okresie, materiał i styropian.

Dach - blachodachówka, bez deskowania.

Tynki gipsowe lub cementowe bez gładzi.

Rozsądne materiały wykończeniowe - kafelki, panele podłogowe.

Jak najwięcej prac wykonywać samodzielnie.

Pilnować ekip - materiały i jakość wykonania.

Tam, gdzie to możliwe kupować bez faktur (22 procentowego vatu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO to jestem oszołom do potęgi n!

 

Bo dostałam decyzje z banku, że mogę dostac jedynie 110 tys.. (już do wypłaty)

(tylko tyle mogłam no i spłacałam jeszcze kredyt na działkę)

 

Na ile mi starczy przy tym projekcie? (system gospodarczy, duzo pracy własnej, woj. pomorskie)

http://projekty.wm.com.pl/domy/W03.html

 

faktycznie moge jeszcze 500 zł/mies. odkładać, ale co z tego mi wyjdzie?????

 

papierologię mam za sobą, pozwolenie też, prąd też, wycenę na kanalizę 10 tys., gazu nie ma, kominek i kocioł na paliwo stałe i prąd - jako ogrzewanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ja również dopisuję się do grupy "oszołomów".

 

Działkę kupiliśmy w lipcu na kredyt, który chcemy zrefinansować kredytem na dom - jutro składamy papiery a jak nie dostaniemy to się zastanowimy.

Działamy trochę na wariata ale jak tego nie zrobimy to do końca życia w szuflandii.

 

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się ,że znalazłam to forum . Jeszcze wczoraj zastanawiałam się czy kupić mieszkanie czy jednak budować się . Myślałam ,że budowa to nie dla mnie tylko dla bogatych . Ale widze ,że i tak wszyscy biorą kredyty . Ja mam mieszkanie warte 250tyś z małym obciążeniem starym kredytem 45tyś ale za to zero gotówki , więc żeby się wybudować znów muszę wziąć kredyt .

Wasze historie podtrzymały mnie na duchu i zdecydowałam się rzucić na głęboką wode .

Prawie spłaciłam kredyt który 8 lat temu był oprocentowany 26% . Pamietam ,że przez pierwsze 3 lata miałam ratę miesięczną 1000 zł . Te obecne kredyty to bajka w porównaniu z tym co jest teraz .

Dość dobre warunki oferuje PKO BP , zwłasza dla tych co już u nich spłacili lub mają konto . Postanowiłam jednak jeszcze poszukać u innych . Tym bardziej ,że nie spieszy mi się bo mam gdzie mieszkać .

Najgorsze ,że juz ok rok szukam działki . Te koło Szczecina są już koszmarnie drogie - ok 200-300 zł za metr . Sama najmniejsza działeczka kosztuje więc 160 tys .KOSZMAR :o

Ciągle się waham czy podołam finansowo . Ale chyba wszyscy tak myślimy KTO NIE RYZYKUJE TEN NIE MA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :D :D :D ,że też wcześniej nie trafiłam na tę stronę...Teraz , po przeczytaniu waszych wpisów czuję sie rażniej :D :D :D . Też budujemy z kredytu.fundamenty zrobilismy z normalnego kredytu gotówkowego.Reszta też będzie z kredytu ale juz hipotecznego.Musimy jak najszybciej byc na swoim i dlatego bierzemy kredyt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...