Aida77 20.01.2006 13:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 To ja może dorzucę parę faktów przemawiających, że warto brać kredyt, jeśli nie ma się własnych środków.... Obecna sytuacja jest taka, że nie mamy innej możliwości wybudowania domu. Oczywiście wolelibyśmy sytuację gdzie jesteśmy właścicielami nawet malutkiego mieszkania i działki. Dla mnie tego typu sytuacja to byłby właściwie pewny kredyt 100 % na dom, a część jego spłaty finansowałby wynajem mieszkania. Nie mniej jednak 3 lata po studiach minęło sytuacja zmieniła się na tyle, że teraz moglibyśmy kupić małe mieszkanie na kredyt , tylko, że teraz ceny mieszkań wzrosły... 3 lata temu kuzyn i koleżanka kupili mieszkania za 60 000, takie małe jak to które wynajmujemy. Gdybyśmy zarabiali 3 lata temu tak jak teraz kupilibyśmy takie mieszkanie z kredytem na 5 lat i teraz byłoby dużo łatwiej. Ale realia są inne....Teraz 30 m to dla nas za mało a już 35m – 40m to są koszty ok. 115-120tys w najtańszych dzielnicach Krakowa za stan developerski...a to jest nadal ciasno a perspektywa kredytu taka sama tyle, że na 15 lat zamiast na 30. No ale ciągnąc rozważania dalej za 15 lat to dzieci będą już duże, 5 lat i studia...I po co nam wtedy budowa większego domu, skoro najbardziej potrzebny jest on nam teraz? No i wtedy przecież trzeba by znowu zaciągnąć kredyt...Z tą różnicą, że spłaty byłyby mniejsze o różnicę za wynajem, albo można by spłacić część kredytu za kwotę ze sprzedaży mieszkania. Al. I tak zostałaby do spłacania cześć kwoty pewnie na 15 lat... Przypuszczam że o 200, 300 złotych kwoty byłyby mniejsze, ponieważ 2 kredyty to zapewne mniejsza suma odsetek. Tylko, że to 200, 300 złotych warto chyba dołożyć , żeby od początku mieć ogród i swój dom, a nie za 15 lat... A kwestia wynajmowania i oszczędzania na działkę jak radzili niektórzy, żeby mieć jakiś wkład własny? Tutaj też pojawiają się kolejne problemy ... Załóżmy kredyt na działkę na 5 lat....Mało realne kwota raty kredytu przy 2,26 we CHF to ponad 1000 zł miesięcznie, a przecież płacimy ciągle za wynajem ok. 700 zł miesięcznie . Realnie moglibyśmy wziąć kredyt na 10 lat. Ale wtedy odsetki za kredyt 6 267 + 84 000 za wynajem to o wiele więcej niż różnica między kwota kredytu oprocentowanego na 1,25% przy wkładzie własnym 50% - 41 364 a odsetkami 74 787 przy 2,26 %... Z jednej strony 90 267 zł a z drugiej 33 423zł... Obliczenia są oczywiście z pewnymi założeniami – kwota za wynajem, oprocentowanie kredytów i symulacja ze strony OpenFinance. Być może gdzie indziej sytuacja jest lepsza, gorsza... Ta różnica w oprocentowaniu kredytu dotyczyła wkładu własnego powyżej 50%, a działka o której była mowa to koszt 55 000 zł, byłaby za małym wkładem, ja założyłam że jakimś cudem znalazłby się bank który przy mniejszym wkładzie własnym obniży oprocentowanie, czyli założenia ciągle na korzyść kupna działki a potem reszty...A przykład ewidentnie pokazuje, że to się po prostu nie opłaca.. Wniosek jest jeden. Jeśli nie ma się nic, nie warto czekać bo dokładamy 2 razy tyle dodatkowo....Oczywiście jeśli wynajmuje się mieszkanie... jeśli ktoś nie ma takich kosztów, być może warto czekać... Nam, nie warto. Czas to pieniądz, a życie jest za krótkie żeby żyć tylko marzeniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamilcia 20.01.2006 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2006 brawo Aida w waszym wypadku rzeczywiście czekanie sie nie opłaca - lepiej spłacac 1000 zł kredytu niż 1000 zł za wynajem. ale pewnie przez ok 1,5 roku bedziecie musieli płacic to i to. ale bedzie dobrze.my mamy troche inna sytuację - u nas warto sie wstrzymac te pół roku, zeby sprawdzić czy się zbierze na działkę. no i my mamy swoje mieszkanko - nie za duże, ale jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 21.01.2006 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2006 To ja też z mężem do Oszołomów możemy dołączyć! Całość budowy jak będzie to finansowana będzie właśnie z kredytu. Mamy mieszkanko ale nie takie jak byśmy chcieli i nie wlasnościowe a jak mamy czynsz płacić to wolimy trochę dołożyć i mieszkać w małym białym domku Dzialkę już mamy i na pozwolenie czekamy z później na łaskę banków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 21.01.2006 20:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2006 anetmar Witaj..hmmm to i tak widzę, że tak jak my to na razie nikt nie zamierza poszalecAlbo mieszkanka, albi dorbny wkład , albo działka, łazdynawet "Oszołom" coś ma, tylko my zupełnie nic... No ale będziemy mieli, i to się liczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 21.01.2006 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Stycznia 2006 Aida spoko my też jeszcze niedawno nie mieliśmy dzialki! Kupiona też za bankowa kaskę! Warto marzyć i byc oszołomem a systemstycznie wszystko da się zrealizować! Kupujcie działkę (tylko rozsądnie) i do budowania ... żal przecież płacić taką kasę za wynajem jak we własnym mieszkać można. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damianr 22.01.2006 00:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 No gratuluje wątku Aida , widać że bardzo szybko zyskuje popularność… dla odmiany wspomogę męską część budujących i wyjaśnię że moja żonaci też jest bardziej aktywniejsza na forum niż ja – to wynika z tego że ona zbiera informacje a potem mi każe studiować je w domu w czasie kiedy ja walczę na polu walki… - taki mamy system No ale żeby nie pisać na próżno – to się oczywiście przyłączam (łączamy) do oszołomów… Razem z żoną postanowiliśmy jakieś półtora roku temu budować dom – oczywiście nie mając nic, miała byc to alternatywa do cholernie drogich mieszkań w warszawie - czyli wywnioskowaliśmy, że za wartość mieszkania które nas interesuje, zdołamy kupic niedrogą działkę i postawić na niej nieduży dom . w październiku 2004 zaczęliśmy szukać działki, wybierać projekt (skończyło się na indywidualnym – co zajęło nam ok. 2 tygodni , ale widzieliśmy czego chcemy), załatwiać papierologie, kredyt- najpierw samemu potem przez pośrednika i wszystko co potrzeba do tego żeby dostać kasę i zacząć budowę… w grudniu umowa przedwstępna, potem bank, w styczniu 05 notariusz, w marcu 2005 zaczeliśmy prace i proszę udaje się jakość (zapraszam do albumu) Jeszcze sporo pracy przed nami. mam nadzieje że tej najprzyjemniejszej (sporo już mamy: tapety, oświetlenie ) Nie obeszło się bez problemów , no i oczywiście pieniądze zaczęły się szybko kurczyć (przed czasem troszeczkę ) ale uważam że już niedługo będziemy na swoim i damy radę . Więc jak najbardziej zachęcam i polecam Co do pytań i wątpliwości – widziałem różne opinie na temat pośredników – u nas się sprawdzili i nie wynikało to z braku czasu czy braku wiedzy, ja sprawdzałem wszystko co nasza brokerka proponowała i okazało się że jednak może więcej – polecam ale trzeba trzymać rękę na pulsie … z ofertami jest jak pisano wcześniej – warto być na bieżąco – do niedawna najlepszą ofertę na rynku dawał FORTIS, my mamy jednak w BPH – ważne żeby kontrolować rynek co jakiś czas i wykorzystać sytuację jeśli można tzn. jeśli na rynku jest lepsza oferta to wtedy zawsze możesz sprzedać kredyt i tu jest ważne żebyście z tytułu wcześniejszej spłaty całości nie ponosili żadnych dodatkowych kosztów – wtedy możecie postawić sprawę na ostrzy noża i powiedzieć Bankowi albo obniża albo spłacacie biorąc kredyt gdzie indziej – należy jednak pamiętać o wartości pieniądza w czasie i opłatach związanych z nowym kredytem(pozornie zero ale zawsze cos jednak płacimy, no i ewentualne różnice kursowe) ale co do spłaty – niektóre banki Pisza że nie pobierają opłaty przy spłacie wcześniejszej jednak nie większej niż 50% jednorazowo co tłumaczą że możecie spłacić co dziennie po 49% aktualnego zadłużenia i w sumie w ciągu tygodnia spłacicie kredyt – tak ale jeśli będziecie chcieli zrobić to innym kredytem to wtedy nie możecie się na to zgodzić… - niuansów jest wiele – gdzieś już o tym chyba pisałem ale wiem że i na forum jest też sporo info… Co do działki w Warszawie ważne (a nawet najważniejsze biorąc pod uwagę kredyt) jest możliwość szybkiego dostania pozwolenia na budowę (brak aktualnych planów zagospodarowania ) dlatego wszelkie działki w trakcie podziału, odrealniania itp. są ryzykowane bo teoretycznie niby już wszystko jest ale nigdy nie można przewidzieć co się zdaży (śmierć jednego ze współwłaścicieli i trzy rozprawy spadkowe po nim - bóg wie ile to może trwać… ) co do projektu – warto wiedzieć co chcecie i uwzględnić uwagi kropi – rzeczywiście zwarta bryła prosty dach i w miarę możliwości unikać stropu, piwnicy (taniej wychodzi większy garaż)– jeśli chcecie wybudować niedrogi i nie zaduży domek , należy jednak pamiętać że pewne koszty są stałe bez względu na m2 domu (piec, media, kominek, projekt, ogrodzenie, pozwolenia itp. będą takie same dla domu 70m2 i 170m2 – trzeba go tylko z głowa zaprojektować) Moja rada: jeśli decydujecie się na budowę na kredyt na całość to trzeba maksymalnie skrócić czas budowy tak aby płacić za wynajęcie i za odsetki kredytu równoczesnie jak najmniej (nawet jeśli mamy odroczenie płatności to i tak ono trwa jakiś czas a w tym czasie spłacamy same odsetki) dlatego warto wiedzieć jaki dom chcecie i określić podstawowe rzeczy (jakie okna, obejrzeć drzwi zewnętrzne i wewnętrzne, bramę garażową, materiały itp. no i nie tylko oglądać ale dopytywać bo np. drzwi wew. tonie skrzydło za 249 złotych ale jeszcze futryna za kolejne 150 i listwy maskujące po 90 komplet x2 + klamki w sumie pewnie wyjdzie ponad 500 a nie 250 i to razy np. 7 sztuk tak bez przesady… więc warto pomyśleć zawczasu i tak sporo rzeczy opuścicie i wyjdą w trakcie ) – ALE WARTO SIĘ OSZUKIWAC ŻE STARCZY I TRZEBA SIĘ BRAĆ DO ROBOTY – oczywiście to wszystko zależy od tego jaki dom i jaka kasa na niego idzie. Co do samej budowy – wybór technologii to indywidualna sprawa każdego inwestora – nas najbardziej drażni stwierdzenie „przecież buduje Pan dla Siebie no to chyba porządnie trzeba – nie zaszkodzi…” – jak uważacie ale często nie potrzeba aż tyle i koniecznie tylko tego – oczywiście nie wszystko można zastąpić tańszym ale sporo parametrów znacznie się różni tylko na papierze i nie będą przez was odczuwalne w rzeczywistości (u nas tak np. było jak pan zachwalał jeden z budulców jako super dźwiękoszczelny używając argumentu że jak dzieci będą grały na fortepianie w pokoju obok to nie będziecie Państwo musieli tego słuchać – na co moja żona z oburzeniem – jak pan sobie wyobraża edukacje muzyczna swoich dzieci nie słuchając ich gry, przecież takie ściany to uciążliwość bo nie zawszę będę mogła być w pokoju żeby słuchać czy gra czysto czy nie i jak będę w kuchni to będę chciała słyszeć co gra…) trzeba się zastanowić czy akurat to jest dla was ważne i czy akurat w waszym domu jest niezbędne. Największy problem widzę jednak w wykonawcach – ale o tym to już sporo wątków było - niezrażajcie sie zdażają sie rodzynki w końcu każdy inwestor na nie trafia Polecam poczytać dzienniki budowy forumowiczów tam widać na bieżąco z jakimi problemami możecie mieć do czynienia i jakich możecie uniknąć odpowiednio wcześnie reagując. Pozdrawiam i polecam jeszcze raz gorąco BUDOWAĆ, BUDOWAĆ, BUDOWAĆ!!!!! powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 22.01.2006 14:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 Damainr no witam, oczywiście uwagi cenne, bardzo cenne a ja muszę dziś popracować troche, ostatnio wieczory i nocki problemowe, nasze słonko ząbkuje, już jedna jedyneczka wyszła , ale jeszcze jedna.Mała się męczy, nie śpi itd, trudno coś porobic, więc teraz praca a na forum to coś więcej pewnie wieczorkiem poczytam.. do albumu zajrzę chętnie nawet:) Powiedz mi a działeczke też na kredyt braliście? papierki tyle trwają/ hmmm, a że budować się trzeba szybko, no to wsumie jasne, kazdy miesąc kosztuje, wiadomo.... Ciągle jeszcze debatujemy nad technologia, projekt też będzie indywidualny, bo ma być prosty, tani i spełniac minimum oczekiwan na początku i wszystko na końcu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 22.01.2006 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 Aido - w avatarze masz piękną ,zamyśloną minę...budować czy też nie... U mnie to było tak - mieszkanie na 16m2(swojego) z rodzicami :są wspaniali ,ale tak na dłuższą metę to dość uciążliwe. No to decyzja :"budujemy!" A kasa "sie znajdzie". No i się zaczęło...system gospodarczy? Jasne ,bo taniej i rodzinka pomoże...tylko że nie przewidzieliśmy pociętych rąk,obolałych pleców , braku doświadczenia , czasu , zarwanych nocy ...i konfliktu z pracą (wiadomo budowa najważniejasza). Dlatego teraz wyłącznie sprawdzona firma. Nie mówiąc o tym że po dłuższym czasie okazywało sie że na 1m2 muru wychodziło 1/3 więcej cementu niż miało... Nie mówiąc o spięciach na budowie (walczyliśmy razem).Całość odbijała sie na pożyciu . Choć z drugiej strony sprawdziliśmy siebie tam.Był to istny poligon. Walka ze zmęczeniem , opornymi materiałami , pociętymi i przytrzaśniętymi "ręcoma" , zimnem (1 w nocy a my wiążemy strop w światłach reflektorów samochodowych w lisopadzie) oraz niezgraniem w zespole... Ok teraz ściany ,podwójne ze styropianem w środku(po cholerę - mozna było inaczej)...i tu kłopot :przyjeżdzam na budowę ,mury wysoko , ale po otworze na balkonowe drzwi ani śladu(mimo kolorowych specjalnie dla murarzy rysunków)...i skopa w mur.Zawalił się.Następnego dnia konsternacja...co tu się działo??? Do roboty! Poprawili... Strop - robię sam.Miesiąc? Za mało...po pracy mam do zmroku jakieś 3 godziny i mało doświadczenia. Druga kondygnacja , inna ekipa...oooo! to jest to pięknie , czysto , uczciwie. Strop górny też robili.Też dobrze. Ale tynki zew zj..li do kwadratu. Dach - gość, który robił sąsiadom.Inspektor nadzoru.Powiedział że to jego ostatni strop w życiu bo jest za stary na skakanie po murach (i za eee... otyły).Fajnie i cena 4* niższa niż normalnie.Deskowanie ? Samodzielnie - linki samochodowe i pasy zabezpieczające.Ale i tak jakieś 2 miechy z papą. Instalacja elektryczna-samodzielna oprócz podłączeń w puszkach i skrzynce (tu był kolega z ZE).Instalacje? Jeszcze zielony wziąłem "speców".Efekt? Bomba w domu i przy wyłączeniu prądu ziiiimmmnnno.Poprawione później. Tynki? Na dole płyta g-k i..."nigdy więcej nie bierz sie za coś o czym nie masz pojęcia!". Na szczęście tylko jedno pomieszczenie.Reszta "specjalista",niejaki p. Wacek z Lęborka...chroń nas panie przed takimi...ale jak się chce szybko wynieść z rodzinnego gniazda to się wiele wybacza.Porażka. Ok- po okresie niemieckich uzywanych okien wprowadzamy sie na 1 pokój gdzie podłoga jest styropian.Reszte robimy. i w 1m-c gotowy dół... cdn... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 22.01.2006 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 mały , czekam z niecierpliwościa na ciąg dalszy relacji;) ehh, my żeby uniknąc jakiś przykrych niespodzianek na samym poczatku budowy pewnie zdecydujemy się na jednego wykonawcę za stan surowy otwarty to minimum, albo otwarty plus pokrycie dachu. Reszta, to co damy radę - sami albo ekipy do poszczególnych robot a swoją drogą, może macie jakieś stronki firm z konkretnymi cenami za poszczególne etapy budowy? w óżnych technologiach, chętnie btm porównała ceny itd;) genralnie szuklam czegoś w miarę niedrogiego , ciepłego normalnego w póżniejszej sprzedazy i dosc szybkiego w budowie...Genralnie pewnie kwestia ścian - z czego stawiać... Czekam na jakieś linki i propozycje;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radi9 22.01.2006 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 Witam. Bardzo fajny wątek. Mam te same dylematy co Wy... Co prawda mam własne mieszkanko ale nad morzem... wartość ok. 80.000 wynajmuję je i miesięczne wpływy wynoszą 500 zł , ale w łodzi wynajmuję mieszkanie od roku i płacę za nie 1100 miesięcznie plus media co 3 miesiące ok 400. Wiem już , że mieszkania swojego nie sprzedam. mieszkanie w łodzi tak z 3 pokoje wyniosło by mnie ok 150000 plus remont i umeblowanie ok 50000 lub więcej... tak więc powarznie rozwarzam budowy... za czynsz który mam płacić co miesiąc ok 500 zł mogę wziąć większy kredyt i mieć własny kawałek nieba... ale tu znowu dylemat mam strasznie nienormowany czas pracy ciągłe wyjazdy i nic nie można zaplanować wię załatwienie czegokolwiek trwało by miesiącami i te kredyty... osobno ziemia potem budowa itd... ostatnio szukam czegoś w stanie surowym do wykończenia... dużo szybciej a co za tym idzie taniej najgorsz już za sobą przy dobrej ekipie i kierowniku budowy po 6 miesiącach mieszkam u siebie i na tyle biorę karencję w spłacie kredytu...Myślę , że to jest najlepsza opcja... Tylko znów nie mam czasu aby porządnie zająć się szukaniem wymarzonego obiektu... ahh ta robota. Ale uszy do góry do wytrwałych świat należy... Powodzenia i spełnienia mażeń... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 22.01.2006 22:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 radi, ja też myślałąm nad czyms takim, ale znalęśc domek do wykończenia tak który odpowiadałby naszym oczekiwaniem graniczy z cudem....wydaje mi sie, że ludzie sprzedają albo duże domy na które zabrakło kasy i które nie są w stanie wykończyć, albo stare domy ... no ale może się mylę, na pewno warto rozważyć i taką ewentualnośc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radi9 22.01.2006 22:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 wejdź do http://www.gratka .pl wpisz woj. łódzkie do 170000 domek w Emilii... nie chciałbym przekroczyć 300000 a raczej zmieścić się w 250000.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 22.01.2006 23:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 cos nie moge znaleść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Radi9 22.01.2006 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 może to troszkę pomoże... oto oferta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 22.01.2006 23:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2006 Bardzo fajny, ale ciekawe jak rozkład pomieszczen, no i cena w sumie dość wysoka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 23.01.2006 10:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 My też w pewnym momencie szukaliśmy domku który jest do wykończenia albo gotowego. Niestety ceny na ogół są wysokie bo przecież sprzedający chce zarobić! Trafiają się okazje ale czekanie na nie wymaga dużo czasu i jeszcze zaangażowania w poszukiwania łącznie ze zwiedzaniem okolic bliższych i dalszych. Jak już coś było to okazywało się że pokoi zalbo za mało albo za dużo albo w ogóle zupełnie nie tak. A ja nie bardzo chcialam iść zbyt daleko w kompromisy i rezygnację powoli z wielu rzeczy bo wtedy sens traciło kupowanie domu. Do końca życia byłabym niezadowolona i do kitu... Myslę sobie również że kupując dom tylko do wykończenia np. nie mam bladego pojęcia z czego dokładnie i jak jest zbudowany! Później może się okazać że wszystko jest nie halo. za ogrzewanie majątek, każda przeróbka mająca polepszyć komfort mieszkania znów majątek i....... znów niezadowolenie a kaska wydana i kredycik nad główką ciąży! Tak wię podjeliśmy decyzję o budowie. Zrezygnowaliśmy z wymyślnej architektonicznie bryły, z dużej ilości przeszkleń, z lukarn, dziesiątków metrów kwadratowych, nie będę miała ślicznej ceramicznej dachówki ale... mam nadzieję będę miała domek przytulny, spełniający nasze wymagania bez ekstrawagancji, taki NA MIARĘ akompromisy na które się zdecydowaliśmy nie będą spędzały mi snu z powiek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gregory28 23.01.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 ja chce na wiosne zacząc budowe na kredyt. za swoje oszczędności kupiłem działke i opłace architekta i może kupie pustaki na sciany zewnętrzne.szukam teraz kredytu dzisiaj udam się do pkobp może tam coś poradzą na moją sytuacje.zdolnośc kredytową mam dobrą tylko zabardzo nie mam wkładu własnego.ale trzeba próbowawć może się uda.do m bedzie miał około 130 mk a kredytu potrzebuje około 150000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 23.01.2006 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 To i ja dopiszę się do oszołomów. Decyzja o budowie domu została podjęta jak urodziła się nam córeczka ponad 3 lata temu, początkowo kiełkowała, ale stwierdziliśmy, że nas nie stać , potem znalazłam forum muratora i zostałam uświadomiona, że są różne domy, za różne pieniądze, w między czasie był plan budowy bliźniaka z teściową, potem domu dwurodzinnego, w końcu stanęło na tym, że ciasny, ale własny, zabraliśmy się za poszukiwania działki (chociaż kasy nie było), znajoma męża miała takie w miejscu, gdzie mi odpowiadało, trochę się wahaliśmy, bo za co ją kupić, ale działki niewielkie w granicy 5, 6 arów, po przemyśleniach dalszych zapadła decyzja, ciasna, mała, ale własna, w obrębie miasta, coby dziecię do szkoły miało w miarę blisko. Oczywiście zaciągnęliśmy na nią kredyt, ale taki zwykły konsumpcyjny. Po zakupie przeglądaliśmy projekty i okazało się, że wygląd działki, czyli taki dziwny trójkąt powoduje, że niewiele sie na niej zmieści w związku z tym domek musiał być malutki, początkowo miało to być ok 120 m, potem przez rok byliśmy na 100 % zdecydowani na 100 m dom w oleandrach z Archonu, aż przed końcem roku zobaczyłam projekt Muratora d06, w związku z ograniczoną kasą jesteśmy obecnie na niego zdecydowni o ile zmieści się na działce Kredyt na działkę spłacimy jesienią tego roku do tego czasu przy dobrych wiatrach postawimy fundament, uzbroimy działkę (prąd już jest) i weżmiemy kredyt na budowę tak ok 120.000 tyś. Mam nadzieję, że się uda, małymi kroczkami a do celu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 23.01.2006 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 A jestem totalnym oszołomem, bo wszystkie projekty, które brałam pod uwagę miałam w myślach urządzone, łącznie z wyborem mebli i kolorem na ścianach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 23.01.2006 14:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2006 Gregory, Olasa witajcie jasne, że się uda, kwestia przemyślanego projektu i wielu innych rzeczy My ciągle jesteśmy na etapie zgłebiania forum, zbierania informacji itd, ja też mam małe dziecko - 13 miesiecy - więc czas ograniczony, zresztą mała jak mnie widzi przy komputerze to od razu zaczyna bardzie szalec, przeszkadzac, zabierac myszke itd, nagle robi się spiąca ot cała masa dziecięcych sztuczek a cała moja robota to też przed komputerem, może dlatego jej się to niefajnie kojarzy Aktualnie ciągle szukam informacji o firmach technologiach budowania i jakie poszczegolne technologie pociągają za sobą koszty..Reasumując jakość za rozsądną cenę tak samo pokrycie dachu wybor stropu... wsumie zaczynać musimy od działki, to oczywiste, ale żeby mieć realny obraz całości chciałąbym jakoś oszacować wstępne koszty do stanu surowego otwartego + pokrycie dachu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.