Mały 25.01.2006 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 cd. Apetyt ronie w miarę jedzenia...no to trza walczyć dalej. Nie ma kasy? Jak to nie ma -to będzie! Powiedzieć łatwo zrobic gorzej.Szukamy kredytów...wszędzie , a majšc bliskie powišzania z PKJO BP nie zaglšdamy do siebie.I niespodzianka w końcu zajrzelimy na własne podwórko. Szybko(poj.względne),konkretnie i tyle ile chcielimy. Zostało do spłaty jeszcze jakies 24 lata... Ale dół gotowy włšcznie z wymiana podłóg (otwierajšc firme musielimy trochę poprzerabiac i się okazało że poziomy były nierówne) , dół teraz cały otwarty , kotłownia przerobiona , okna z uzywek (jak nie było kasy...)wymienione na porzšdne Rehau (w końcu nie wieje) , tynk na cianach (szlag by trafił murarzy). cdn. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 25.01.2006 14:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 no i co sądzicie o wariantach z postu poprzedniego? CZy wy również mieliście podobne dylematy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Habier 25.01.2006 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 ja też mam małe dziecko - 13 miesiecy Witam, ja też mam małego brzdšca (6 miesięcy) i też chcę wybudować dom za pieniadze banku Teraz szukamy działki.. a potem jak bank sie zgodzi to cos postawimy pzdr Habier Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 25.01.2006 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Jutro odbieramy zezwolenie na budowę i czeka nas walka o kasę. Jestem ciekawa czy nam się uda? A pies do pilnowania już jest Dzisiaj przedstawiliśmy Expanderowi nasze wymagania będą szukali. My mamy niezbyt klarowną sprawę bo część dochodów pochodzi z działań których część banków nie chce zsumować w rozliczeniu rocznym, a które mają zasadniczy wpływ na naszą zdolność. Czy Wy też odnosicie wrażenie że łatwiej dostać kredyt prcownikowi niż osobie prowadzącej działal;ność? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EFKAkonewka 25.01.2006 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 BĘDĘ TU DO WAS ZAGLĄDAĆ Z ZAINTERESOWANIEM, BO TEMAT ŻYWY (dla mnie) O ILE DOSTANĘ PnB Moja sytuacja: działkę mam, ale o kredyt nie będzie łatwo bo: a.) działalność gospodarcza (twórcza) b.) na utrzymaniu dwoje dzieci i "monż" - "półetatowiec-minimalista" ale w końcu znajdę swój BANK prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 25.01.2006 23:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2006 Habier no to witaj w klubie Masza mala ostatnio ząbkuje i tragedia jest..A dopiero ma 3 jedynki, nie wiem jak wytrwam do reszty;) My też szukamy dzialki:) I mamy jeszcze jeden malutenki problem...brak samochodu...no ale to problem do rozwiązania w ciągu miesiąca mam nadzieję...an tyle..żeby móc szukać działki w terenie Anetmar, ale Ci fajnie, ja chcialabym już byc na etapie pozwolenia... o kredyt będziemy trzymac kciuki, na pewno sie uda a ze z dzialalnościa trudniej...to fakt, tez mi sie tak wydaje, jakos wiecej papierkologii.... Ewka jasne, że znajdziesz bank..do dziela i juz:) Oglądałam oferty domków... Efekty: 1. 1 domek sliczny, prawie ok niepotrzebnyn garaż, nówka do samodzielnego wykonczenia. Cena bez garażu ok, z garażem już nie bardzo.... 2. 1 domek śliczny ale.... rekreacyjny, całoroczny na działce letniskowej....Pomijajac fakty docelowości ta działak letniskowa to jakies ogródki działkowe Nieby mozna mieszkać w domku letniskowym, problem tylko w tym, że na domek na takiej działce nie dostaniemy kredytu wiec pies pogrzebany.... 3. Parę domków w stanie budowy, różne etapy. Zwykle za daleko od Krakowa, złe usytuowanie , no jakaś górka, niedogodny dojazd, jesli powyższe czynniki ok to cena za wysoka - stan surowy otwarty 190 000 Dla nas za dużo wykracza poza załozonee koszty... 4. @ domki gotowe do zamieszkania...Jeden na jakieś górce potwornej, ladny i fajnie wykończony, kamień i drewno, ale ten dojazd w zimie Cena w normie;) Drugi droższy, sliczny, młodszy ale...działka 230 metrów Jakaś szeregówka może to jest...W każdym razie na mały basenik jaki jest u moich rodziców miejsca zabraknie... 5. Ladny mały domek drewnainy, na wielkiej działce 60 araów. Domekl za mały na docelowy - 70 m/kw a działka..chyba za duża, jak to potem kosić...No ale dodatkowo jakiś staw rybny, nie wiem sama czy to plus czy minus... No i znalazłam parę łądnych działek, i parę ciekawych ofert odnosnie wykonastwa domku. No i kwestia technologi, mam ciągłe dylematy.... 1. Szkielet drewnainy : Plusy >> Mamy sprawdzoną polecaną ekipę... Budowa bedzie szybka, łatwa do rozbudowy, domek bedzie cieplutki....Wszystko możnaby zorganizować pewnie w jeden sezon..... Minusy? Technologia ciągle mało popularna, dobrze budowany domek n ei ejst tańdzy od tradycyjnego budynku a ma opinię gorszego ponieważ 80% firm jest złych...Więc w razie jakiegoś krachu obawiam się , że sprzedaż byłaby ze stratą... 2 . System prefabrykowany z keramzytobtonu... Plusy szybko, może bardziej tradycyjne niz szkielet, moiże się łatwiej sprzedawać. Ceny porównywalne Minusy Nie znam ekip, technologia też mało znana,.. 3. bloczki silikatowe + włna albo styropian , chyba jest to tańsze niż bardziej tradycyjna ceramika poryzowana albo beton komorkowy, bynajmniej tak to wygląda na przykładzie projektow muratora i kosztorysow.... Plusy - powinno się lepiej sprzedawać minusy, prawdopodobnie będzie dłużej trwało mozemy się nie wyrobić w jeden sezon... Tak to na razie widzę...Czylim kurcze haos i wiem , że nic nei wiem... wiem , że wolałabym szybko, że kredyt pasuje bardziej do szybkiej budowy, fajnie by było znaleść wykonawcę do stanu zamkniętergo przynajmniej ale obawiam się że przy tych domkach prefabrykowanych treba od razu brać stan deweloperski skoro instalacje sa wewnątrz ścian... Sama już nei wiem, idę cos zjeść Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 26.01.2006 09:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 @ Aida77 JPonieważ i tak jestem zwolennikiem funduszy nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie podstępne podsunięcie przy wyjściu formularza z takim zobowiązaniem. Niby pod pretekstem formalności przy reprezentowaniu mnie przed bankiem. Uznałem to za jawne oszustwo i ciśnienie mi podrosło. Blinkey Ja też nie lubię takich sytuaji, ja jestem konkretna i tego samego oczekuje od innych a oszustwa w stylu coś w ostatniej chwili albo inaczej tu inaczej tam doprowadzają mnei do furii i zawsze z nimi walczę w imię zasad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 26.01.2006 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 No i kwestia technologi, mam ciągłe dylematy.... 1. Szkielet drewnainy : Plusy >> Mamy sprawdzoną polecaną ekipę... Budowa bedzie szybka, łatwa do rozbudowy, domek bedzie cieplutki....Wszystko możnaby zorganizować pewnie w jeden sezon..... Minusy? Technologia ciągle mało popularna, dobrze budowany domek n ei ejst tańdzy od tradycyjnego budynku a ma opinię gorszego ponieważ 80% firm jest złych...Więc w razie jakiegoś krachu obawiam się , że sprzedaż byłaby ze stratą... 2 . System prefabrykowany z keramzytobtonu... Plusy szybko, może bardziej tradycyjne niz szkielet, moiże się łatwiej sprzedawać. Ceny porównywalne Minusy Nie znam ekip, technologia też mało znana,.. 3. bloczki silikatowe + włna albo styropian , chyba jest to tańsze niż bardziej tradycyjna ceramika poryzowana albo beton komorkowy, bynajmniej tak to wygląda na przykładzie projektow muratora i kosztorysow.... Plusy - powinno się lepiej sprzedawać minusy, prawdopodobnie będzie dłużej trwało mozemy się nie wyrobić w jeden sezon... Tak to na razie widzę...Czylim kurcze haos i wiem , że nic nei wiem... wiem , że wolałabym szybko, że kredyt pasuje bardziej do szybkiej budowy, fajnie by było znaleść wykonawcę do stanu zamkniętergo przynajmniej ale obawiam się że przy tych domkach prefabrykowanych treba od razu brać stan deweloperski skoro instalacje sa wewnątrz ścian... Sama już nei wiem, idę cos zjeść [end quote=Aida77] Tez waham sie nad technologia chociaz bardziej skrecam ku szkieletom niz murowancm (70/30). A dlaczego? Bo mieszkam juz w murowanym bloku (ytong+styro) - pierwsze dwa lata byly tragiczne: zimno mimo ze grzejniki wlaczone, rachunki za prad zwalajace z nog (bo TBS to niby tanie budownictwo - jaaasne - tanie to moze w budowie ale w uzytkowaniu to juz gorzej. Zwlaszcza wyrownania za prad w maju powoduja u mnie nadmierne lysienie . Mimo oszczedzania i tak doplaty to min. 1000 PLN - niektorzy sasiedzi maja i po 2000 PLN ) Poza tym i tak slychac wszystko za sciana - glosniejsze rozmowy, muzyke. No i odglosy z klatki schodowej ... Mimo ze budynek niby wygrzany to i tak nie sadze aby bylo jakos rewelacyjnie cieplo. Oczywiscie murowany dom tez ma swoje zalety - latwiej sprzedac w razie czego, lepsza znajomosc wsrod ekip technologi. Jednak skoro jestem "golcem" duze znaczenie ma tempo budowy i fakt ze rachunki za wygrzewanie domu mnie omina - co w przypadku "murowanca" nie da sie powiedzec. Ekipe do budowy domu bez wzgledu na technologie mam. Jesli w koncu postawie ten dom i bedzie to szkielet dam ci znac jak sie sprawdzili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 26.01.2006 11:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Powaznie tak kiepsko z ogrzewaniem betonu komorkowego docieplanego styropianem? Nie sądziłam... A ile macie stopni? Wysokie rachunki przypuszczam przez ogrzewanie elektryczne.... Ja właśnie dostałam wycene dwóch domków w systemie PRAEFAŽ, troszku kusi, bo gwarancja długa 50 lat, też budowane szybko itd, no ale kurcze....jakoś cenowo jak dla nas ciągle za drogo, już nie wiem jak zejsc z kosztow ale mysi się udac Może błedem jest szukanie szybkich technologi? Ale z drugiej strony wynajmowanie kosztuje...Jeden rok to dodatkowo ponad 8 000... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 26.01.2006 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Ich troje - my też mieszkamy w TBS ach tyle że w Zgierzu i jak dla nas super. Ogrzewanie mamy na prąd i piece są akumulacyjne, na prąd również mamy kuchenkę bo gazu brak i w zeszłym sezonie zapłaciliśmy najwyższy rachunek (mieszkamy 4lata)420 zł za dwa miechy za wszystko czyli za cały prąd jaki zużyliśmy. Jestem w szoku że płacicie tak dużo. Bez ogrzewania płacimy jakieś 50 max 60 zł miesięcznie za prąd. Bez wielkich mrozów jakieś 200 góra 250 zł za dwa miesące w zimie. Duzy długotrwały mróz był 360 zł za 2 i ten 420. Teraz jeszcze nie wiem jak będzie.U nas tez ściany dwuwarstwowe chiba z BK i steropian. Także Aida nie przerażaj się bo ja sobie mysklę że wszystko zależy od wykonania i użytkowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 26.01.2006 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Aida wiem, że zależy ci na czasie, ja też najchętniej już urządzałabym domek, ale naprawdę uważaj, bo czasami pośpiech może być złym doradcą, może lepiej ten rok wydać 8000 tyś, niż być w przyszłości jeszcze więcej stratna. Ja na twoim miejscu jednak na razie skupiłabym się na poszukiwaniu działki, w tym roku mogłabyś ją kupić, ewentualnie uzbroić przy dobrych wiatrach wystawić fundamenty, a w przyszłym roku wykończyć domek. Problem może tkwić faktycznie w pieniążkach, nie wiem jak to jest z kupnem działki na kredyt, ale może poszukaj jakiejś dobej oferty w bankach, może jakbyś wystawiła już fundamwnty to wtedy daliby ci kredyt na całośc. Co do opcji to dla mnie faktycznie 1 odpada, opcje z zakupem czegoś gotowego też, do minusów dodałabym jeszcze najważniejsze 21 kupując dom do wykończenia nie wiemy jak był budowany, czy jest z nim wszystko ok2 cena za już wybudowany dom, w stanie surowym, czy też już wykończony jest zawsze wyższa od tej jaką osiągniesz budując sama dla siebie, lLudzie często budują np do stanu surowego i potem wymyślają powody sprzedaży, a tak faktycznie to budują typowo na sprzedaż, z najtańszych materiałów, byle jak i oczywiście chcą za taki dom 2x więcej niż zainwestowali. Osobiście znam takie przypadki Zdecydowanie odradzam ci budowę szkieletową, kanadyjczyki itp. nie znam nikogo mieszkającego w takim domu, który by sobie takie rzwiązanie chwalił, a niezadowolonych i owszem. Poza tym budując dom na kredyt musimy się niestety liczyć z tym, że w razie jakiegoś skomplikowania naszego życia będziemy musieli ten dom sprzedać aby spłacić dług, a niestety nic nie wskazuje na to, że szkielety będą się dobrze sprzedawać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamilcia 26.01.2006 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Witam widze, ze wątek się rozwija prężnie - ja na razie mam obsuwkę, więc tylko rozglądam się troszke za działką i za wiele nie pomoge Aida Twoje wersje to zastanowienia, to 2 by nie była taka zła - dzieciaki 5,6 lat sa jeszcze ciągle małe i dom na pewno będzie wtedy ok. tylko, ze z tego co pamietam, to Wam mieszkanie w innym mieście niezbyt pasuje, prawda? i jeszcze opcja 4 z gotowym domkiem częściowo zagospodarowanym nie jest taka zła - oczywiście to prawda, że nie będziesz nigdy do końca wiedziała, z czego taki dom jest budowany itp, poza tym część będzie już jakoś urządzona po " czyjemuś", no, ale za to kredyt może mniejszy można czy jakoś, sama nie wiem, bo nie wiem nawet ile takie domki "stoją" na rynku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 26.01.2006 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2006 Anetmar Rachunki za prad mamy nieco podobne, moze bardziej w strone 500 zl (a tyle jak dzis policzylem powinnismy maksymalnie placic miesiecznie za dom 117 m2+garaz). Jak dla mnie to jednak za duzo, mieszkanie ma niecale 48 m2 a w chacie mamy 19-20 °C. Moze to tez wina strefy klimatycznej bo tutaj na wybrzezu inaczej czuje sie temperature niz w glebi ladu (zapewne przez wieksza wilgotnosc powietrza) a moze tego ze blok bys swiezo oddany i dopiero oddawal wilgoc. Mieszaknie w naszym TBS to moze i nie tragedia ale jak dla mnie za duzo kasy za takie warunki a i perspektywa ze to nigdy nie bedzie moje tez jakos negatywnie wplywa na podejscie do mieszkania.Predzej czy pozniej i tak bysmy musieli cos kupic (jedno dziecko juz jest a w planach drugie) ale po przestudiowaniu rynku mieszkaniowego stwerdzilismy ze bedzie lepiej zbudowas swoj wlasny dom niz za dosc podobne pieniadze kupowac cos o 1/4 mniejszego.Tylko perspektywa tego kredytu tak boli ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aida77 27.01.2006 01:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Zdecydowanie odradzam ci budowę szkieletową, kanadyjczyki itp. nie znam nikogo mieszkającego w takim domu, który by sobie takie rzwiązanie chwalił, a niezadowolonych i owszem. Olasa ale co mówili negatywnego? Ja bym sięc skłaniała na ten system keramzytobetonowy, tak z opisu bardzo mi się podoba, parematry gwarancje itd...Szybko konkretnie..Tylko ta cena...ciagle za wysoka..ale od czego są negocjacje;) No i własnie uswiadomiłam sobie, że człowiek ma rodzinę..rodzina może się przydać, może to wykorzystać? - mąz kolezanki projekt indywidualny - umowa barterowa -kuzyn geodeta... Wystarczy kurcze poszukac - kuzyn mojego taty był kierownikiem budowy inspektorem nadzoru, nie wiem , ale generalnie prowadził wiele budów, wsumie bliski wujek, zapomnialam o nim A może właśnie rodzina i znajomi to klucz do sukcesu? Ja nawet nei mowie o jakis wielkich znizkach...ale na pewno bedzie sie starac i poleci własciwe ekipy. A zaczynał chyba od dachow w czasie studiow jeszcze... No i dalej szukając, mamy kuzyna meza od kanalizacji, mąz od instalacji elektrycznej -papierkow nie ma ale pordzic sobie pordzi.. Tata od okien i dzwi... Dwaj wujkowie męża od wykonczeniowki bardziej skomplikowanej, tą prostszą to ja i mąż chetnie A mąż kuzynki od ogrodów... Czyli wsumie kurcze wiekszosc zostaje w rodzinie;) No i nad czym ja sie zastanawiam? Nic tylko budowac, no i niestety moj ulubiony szkieleik pojdzie chyba papa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona_b 27.01.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 W końcu mogę się przyłączyć do jakiejś grupy. My jako wkład własny mamy tylko działkę, ale nie wiem na ile bank ją wyceni i jaki będzie ona stanowić procent wkładu własnego. Dostałam ją "w spadku po dziadku" więc na szczęście nie musiałam ponosić nie małych zresztą kosztów zakupu działki. I pewnie nia mając tej działki mieszkałabym w jakimś mieszkanku w W-wie - na pewno nie tak dużym jak dom, ktgóry planuje zbudować (pow. mieszkalna 170 m2). No ale skoro ja dostałam to nie było wyjścia jak tylko sie budować Jak na razie to planowaliśmy wziąść kredyt w PKO BP. Mamy tam konto, więc nie jesteśmy tacy obcy dla banku, a poza tym w rankingach właśnie PKO BP zajmuje wysokie miejsca pod względem udzielania kredytów osobom bez wkładu własnego. Na forum wyczytałam też że BPH jest całkiem niezły, więc jak tylko wrócę z ferii to zaraz zaczynam odwiedziny w tych dwóch bankach - a może jeszcze w jakimś. tak więc wszystkim "oszołomom" bez wkładu własnego życzę przychylności banków i szybkiego zamieszkania we własnym domku. Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kamilcia 27.01.2006 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Aida co do rodziny, to ja jestem ostrożna . Z rodziną to się najlepiej wychodzi...na zdjęciu, niestety oczywiście są wyjątki, wiadomo, ale często jest tak, ze się pobłaża i mniej wymaga, bo to wujek, stryjek itp i robi "po znajomości". w efekcie może wyjść drożej niż bez tych koligacji. Bliższa rodzina jak np ojciec czy brat to już może perwniej być, chociaż też niekoniecznie - zależy jacy ludzie i jakie układy panują. oczywiście życzę Wam, żeby w Waszej rodzinie było ok wszystko i Wam pomogli i to dobrze pomogli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iwona_b 27.01.2006 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Też uważam, że z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjęciu. A jeżeli juz się zdecydujesz na ich "usługi" to koniecznie spiszcie umowę. Wiem, że to na pewno nie jest komfortowa sytuacja spisywanie umowy z własną rodziną, ale w przypadkiu jakichś niedomówień zawsze masz wszystko na papierze. No chyba, że masz DUŻE zaufanie do tych ludzi... Ale ja nie jestem przekonana do zatrudniania rodziny przy takich rzeczach... Iwona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetmar 27.01.2006 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Ich troje świetnie rozumiem Twoją niechęć do mieszkania w TBSach. My od samego początku zakładaliśmy że to tylko tymczasowo. Mieszka się bardzo fajnie bo standard był bardzo wysoki ale na 50mk z dzieckiem (też w planach 2 ) psem itd. do kitu. Mam nadzieję że tym razem uda nam się zrealizować nasze plany i najdalej na przyszłą wiosnę się wyprowadzimy na swoje. Kredyt i owszem przerażający ale pocieszamy się że jak ratę pomniejszymy o wysokość czynszu który płacimy to już lepiej będzie to wyglądało Dziłka jest, zezwolenie na budowę nabiera mocy urzędowej i... kredyt tylko musza nam dać Także ja popieram koncepcje budowy i wyprowadzenia się na własne smieci zamiast płacić innym i nigdy nie czuć się tak na prawdę u siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
damianr 27.01.2006 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 ja też bym z tą rodziną to uważał My mamy wuja elektryka - najlepszy w mieście ale za to cholernie drogi - tak o nim mówią - ale podobno warto. Jak rozmawialiśmy to oczywiście że chętny mimo zawalenia i ciężko z teminami no a stawka - dogadamy się ... tzn przez pół roku próbowałem wyciągnąc z wuja ile by chciał - tylko tyle co ludziom zapłacić - w porę dość asekuracyjnie rozmawialiśmy i na szczęście udało się bez kolizji wycofać z oferty wuja, bo ludzie za robocizną chcieli tyle co inny elektryk i to ze wszystkim - a tak musielibyśmy zapłacić słono za rozdzielnie wielkości szafy trzydrzwiowej (bo taka najlepsza - tylko po co?) i wszystko co wniej jest niezbędne (razy 3 jak normalnie potrzeba) za pociągnięcie elektryki powiedzmy że normalnie (jak bez targowania oferuja inni elektrycy na miejscu) i dozgonna wdzięczność wujowi za pomoc - zastanów sie czy warto - oczywiście są wyjątki, bo w przypadku wykończeniówki będziemy korzystać ze wszyskich pomocnych wujów i znajomych ale to jako pomoc a nie robota o początku do końca no i ludzie jacyś powiedzmy ok (bo od tego też sporo zależy) przyznam rację opini, że z rodziną to bardziej pobłażliwie będzie i nie będzie wypadało upomnieć się o sowje a potem przez resztę życia być niezadowolonym i nie móc ponarzekać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olasa 27.01.2006 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2006 Ja też niestety sądzę, że od rodziny nie można wymagać zbyt wiele, tym bardziej jeżeli robi to za mniejsze pieniądze, bo mogą być z tego kłopoty, chociaż niekoniecznie tak być musi Na pewno przynajmniej poradziłabym się wujka kierbuda, bo on powinien wam nakreślić co w waszym przyp. jest najlepsze, np. ta nieszczęsna technologia. Odpowiadając na pyt. odnośśnie budowy tzw kanadyjczyka to ludzie narzekali na akustyczność, czyli było głośno, jedni mówili o tym, że szybko wchodzi wilgoć inni zaś, że im wieje, nie wiem na ile te spostrzeżenia wynikały z faktu samej technologii, a ile ze złego wybudowania domu. Na mieszkanie w TBS mieliśmy wpłacone pieniadze, ale jak zorientowaliśmy się ile przyjdzie nam płacić miesięcznie za mieszkanie, do tego spłata kredytu przez całe życie, a potem i tak mieszkanko nie będzie nasze, to wycofaliśmy pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.