Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomóżcie wybrać rekuperator


Recommended Posts

Witam,

 

Projekt: Dom w Lewkoniach, Archon. Ok. 170 m2 powierzchni użytkowej,

kubatura (nie wiem czy do tego jest wliczany garażdwustanowiskowy) ok.

900 m3.

 

Chcę zamontować rekuperator. Po wstępnej analizie biorę pod uwagę:

- Mistral 300

(http://www.rekuperatory.pl/rekuperatory/centraledomowe.shtml#02)

- WT 400

- KOSS VX-0500-ECE-03

 

Coś jeszcze dobrego na polskim rynku pominąłem?

 

Jakoś niechętnie patrzę na rekuperator Bartosza

(http://www.bartosz.com.pl/?page=wentylacja&show=oferta_bartosz), może mnie ktoś przekona.

 

Na co trzeba zwrócić uwagę przy zakupie?

- Cena

- rodzaj wymiennika (krzyżowy/przeciwprądowy)

- serwis i gwarancja

- coś jeszcze?

 

Wymiennik GWC będzie żwirowy więc systemu antyzamrożeniowego nie

potrzebuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 192
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mam 500-tkę KOSSa i jestem zadowolony. Podwójny wymiennik krzyżowy. GWC rurowe - jeszcze nie podłączone.

Na czerpni zewnętrznej: -6 st. na dworze a z anemostatów "dmucha" + 16 st.

 

Pozdrawiam

 

Możesz powiedzieć ile Cię kosztowała cała instalacja? Jak z głośnością?

Mieszkasz już w swoim domku (w Twoim albumie jest stan surowy

:wink: )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czemu niechętnie patrzysz ne reku Bartosza??

co Cię w nim odstrasza??

mam koleżankę, która bardzo pozytywnie wyraża się o tym produkcie i zamierza go u siebie w domku zainstalować

1. Duży

2. Nierozbieralny (nikt mnie nie przekona że się nic nie psuje czy czasem nie trzeba wyczyścić/odkazić).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja się na reku nie znam, ale czyścić i jakieś filtry to trzeba mu zmieniać regularnie, więc jak może być nierozbieralny??

z tego co mi koleżanka mówiła, to jest bardziej ekonomiczny, ponoć zużywa mniej prądu, bo nagrzewnicę ma gdzie indziej niż inne reku

nie za bardzo wiem o co chodzi, może koleżanka zabierze głos

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Koleżanka odzywa się

Na początek wyjaśnię pewną istotną różnicę między reku Bartosza a innymi. Mimo, że są na rynku rekuperatory o podobnej budowie co Bartosz, np. Żubr lub rekuperatory przemysłowe (VSC), innych nie znam, to są one albo spokrewnione z Batoszem (Żubr), albo na rynku budynków jednorodzinnych nie konkurują z Bartoszem. Dlatego w tym wywodzie zakładam, że Bartosz jest unikatem.

To dość prymitywne urządzenie jeśli chodzi właśnie o wspomnianą budowę. Gdy inne rekuperatory są zwarte, wyglądają jak prostopadłościany, w których znajdują się: wymiennik, wentylatory i filtry, ew. automatyka, czyli sterowniki, by-pass'y, to w Bartoszu każda część jest osobna. Dlatego jeśli ktoś mówi, że Bartosza nie można rozebrać, to ma rację, bo on cały czas jest rozebrany . Inne rekuperatory owszem, można, a nawet trzeba, rozebrać do czyszczenia, bo poszczególne części schowane w obudowie mają prawo się zabrudzić. W Bartoszu też można czyścić te same części, ale bez konieczności rozkręcania obudowy, ponieważ jej nie ma. Dzięki temu można łatwiej wymianiać/czyścić filtry. Taki układ ma jeszcze jedną zaletę. Można go dowolnie aranżować. Jeśli np. przy wymienniku nie ma miejsca na wentylatory to można umieścić je gdzieś indziej.

 

W rekuperatorze Bartosza innym i w zasadzie głównym czynnikiem powodującym jego unikalność jest budowa wymiennika. Jest to wymiennik przeciwprądowy stały (w przeciwieństwie do przeciwprądowych wirowych, np. Amalva) wykonany z aluminium i stali, o dużych gabarytach, które są jego zaletą. Dzięki nim wymiennik nigdy się nie szroni (badania wykonane w temp. -30 st.C) i dlatego nie potrzebuje żadnych nagrzewnic. Poza tym, co chyba najbardziej mnie przekonuje, nie następuje w nim żadne wymieszanie powietrza wyrzucanego z zasysanym. Dlaczego tak się dzieje umiałabym pokazać tylko za pomocą ołówka i rąk. Jedynie mogę powiedzieć, że wygląda to mniej więcej tak. Jest sobie rura, w której znajdują się coraz mniejsze rury. Przestrzenie między nimi na przemian wypełnione są powietrzem zasysanym i wyrzucanym. Wnętrze jest dodatkowo skręcone, jak makaron świderek o jednym skręcie po to, aby dodatkowo wydłużyć drogę, a za tym czas, kontaktu powietrza ciepłego z zimnym. To dzięki temu następuje przecież przekazanie ciepła zimą, a chłodu latem. Niewiele wyjaśniłam, ale choć troszkę wyjaśniłam zasadę działania Bartosza. Mam nadzieję.

Co do reku Kossa powiem tylko tyle, że Koss podaje skuteczność owszem, wysoką, ale dotyczącą wentylatorów, a nie odzysku. Sporo o rekuperatorach, jak też można poobserwować spory między firmami na forum http://www.wentylacja.com.pl.

 

Podsumuję zalety Bartosza:

1. Gabaryty - dzięki nim działa w każdej temperaturze.

2. Możliwość dowolnej aranżacji układu dzięki temu, że części nie są zamknięte w jednym pudle.

3. Ułatwione czyszczenie, bo nie wymaga rozkręcania skrzynki.

4. Brak mieszania się zużytego powietrza ze świeżym. W Żubrze też nie następuje mieszanie, ale Bartosz i Żubr ma tego samego projektanta. Żubr jest mniejszy, przez co jego skuteczność jest słabsza. To chyba najważniejszy powód, dla którego Żubr niebawem nie będzie już sprzedawany.

 

I jeszcze jedno. Kto zdecyduje się na Bartosza niech liczy się z tym, że nie będzie miał pięknego wyświetlacza informującego o konieczności wymiany filtrów (Amalva). Producent stawia przede wszystkim na niezawodność i jak tłumaczy przetestował wiele włączników i tylko jeden zdał egzamin, niestety ten najtoporniejszy. Ale coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Koleżanka odzywa się

Na początek wyjaśnię pewną istotną różnicę między reku Bartosza a innymi. Mimo, że są na rynku rekuperatory o podobnej budowie co Bartosz, np. Żubr lub rekuperatory przemysłowe (VSC), innych nie znam, to są one albo spokrewnione z Batoszem (Żubr), albo na rynku budynków jednorodzinnych nie konkurują z Bartoszem. Dlatego w tym wywodzie zakładam, że Bartosz jest unikatem.

To dość prymitywne urządzenie jeśli chodzi właśnie o wspomnianą budowę. Gdy inne rekuperatory są zwarte, wyglądają jak prostopadłościany, w których znajdują się: wymiennik, wentylatory i filtry, ew. automatyka, czyli sterowniki, by-pass'y, to w Bartoszu każda część jest osobna. Dlatego jeśli ktoś mówi, że Bartosza nie można rozebrać, to ma rację, bo on cały czas jest rozebrany . Inne rekuperatory owszem, można, a nawet trzeba, rozebrać do czyszczenia, bo poszczególne części schowane w obudowie mają prawo się zabrudzić. W Bartoszu też można czyścić te same części, ale bez konieczności rozkręcania obudowy, ponieważ jej nie ma. Dzięki temu można łatwiej wymianiać/czyścić filtry. Taki układ ma jeszcze jedną zaletę. Można go dowolnie aranżować. Jeśli np. przy wymienniku nie ma miejsca na wentylatory to można umieścić je gdzieś indziej.

 

W rekuperatorze Bartosza innym i w zasadzie głównym czynnikiem powodującym jego unikalność jest budowa wymiennika. Jest to wymiennik przeciwprądowy stały (w przeciwieństwie do przeciwprądowych wirowych, np. Amalva) wykonany z aluminium i stali, o dużych gabarytach, które są jego zaletą. Dzięki nim wymiennik nigdy się nie szroni (badania wykonane w temp. -30 st.C) i dlatego nie potrzebuje żadnych nagrzewnic. Poza tym, co chyba najbardziej mnie przekonuje, nie następuje w nim żadne wymieszanie powietrza wyrzucanego z zasysanym. Dlaczego tak się dzieje umiałabym pokazać tylko za pomocą ołówka i rąk. Jedynie mogę powiedzieć, że wygląda to mniej więcej tak. Jest sobie rura, w której znajdują się coraz mniejsze rury. Przestrzenie między nimi na przemian wypełnione są powietrzem zasysanym i wyrzucanym. Wnętrze jest dodatkowo skręcone, jak makaron świderek o jednym skręcie po to, aby dodatkowo wydłużyć drogę, a za tym czas, kontaktu powietrza ciepłego z zimnym. To dzięki temu następuje przecież przekazanie ciepła zimą, a chłodu latem. Niewiele wyjaśniłam, ale choć troszkę wyjaśniłam zasadę działania Bartosza. Mam nadzieję.

Co do reku Kossa powiem tylko tyle, że Koss podaje skuteczność owszem, wysoką, ale dotyczącą wentylatorów, a nie odzysku. Sporo o rekuperatorach, jak też można poobserwować spory między firmami na forum http://www.wentylacja.com.pl.

 

Podsumuję zalety Bartosza:

1. Gabaryty - dzięki nim działa w każdej temperaturze.

2. Możliwość dowolnej aranżacji układu dzięki temu, że części nie są zamknięte w jednym pudle.

3. Ułatwione czyszczenie, bo nie wymaga rozkręcania skrzynki.

4. Brak mieszania się zużytego powietrza ze świeżym. W Żubrze też nie następuje mieszanie, ale Bartosz i Żubr ma tego samego projektanta. Żubr jest mniejszy, przez co jego skuteczność jest słabsza. To chyba najważniejszy powód, dla którego Żubr niebawem nie będzie już sprzedawany.

 

I jeszcze jedno. Kto zdecyduje się na Bartosza niech liczy się z tym, że nie będzie miał pięknego wyświetlacza informującego o konieczności wymiany filtrów (Amalva). Producent stawia przede wszystkim na niezawodność i jak tłumaczy przetestował wiele włączników i tylko jeden zdał egzamin, niestety ten najtoporniejszy. Ale coś za coś.

 

...szukam sobie i szukam o rekuperatorach...głównie po to żeby znaleźć "za" i "przeciw" reku Bartosza...Post , jak w cytacie ostatecznie postawił przysłowiową kropkę nad "i"...Czytam mężowi..."bo fajnie dziewczyna napisała"...a tu miła niespodzianka :lol: Ulcia - jesteś wielka !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bede miec Reku Mistral Geo 400,mam juz GWC bezprzeponowy,wszystko robione przez WAREBUD,dilerzy Proventu.Na razie GWC lezy pod ziemia...i tyle.Domek sie stawia,mizernie,jak na razie,ale potem wsz. do kupy polacza i bedzie chulac,mam nadzieje.Moga mi zrobic inst. z Bartoszem,ale cenowo ciute drozej i takie polaczenie z Mistralem i tym GWC co mam,jest wg. nich sprawdzone i daja glowe,ze dzialac dobrze bedzie na bank.Bartosza podlaczyli jednego,nie maja stalych wynikow jego pracy,w przeciwienstwie do monitoringu dzialania Mistrali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...szukam sobie i szukam o rekuperatorach...głównie po to żeby znaleźć "za" i "przeciw" reku Bartosza...Post , jak w cytacie ostatecznie postawił przysłowiową kropkę nad "i"...Czytam mężowi..."bo fajnie dziewczyna napisała"...a tu miła niespodzianka :lol: Ulcia - jesteś wielka !!!

 

Na dodatek Bartosz się wreszcie nieco ucywilizował, tzn ma już wyświetlacz i sterowanie guziczkami :-). Ja czekałem aż wreszcie taki wyświetlacz wprowadzą i się doczekałem. Dodam tylko że przy Bartoszu fajna jest jego modularność. Tzn. nie tylko to że każdy element jest osobno ale i to że może być dowolnie dobrany, np. model wentylatorów czy filtrów można dobierać do konkretnego przypadku. I dementuję to co napisała Ula że "wymiennik nigdy się nie szroni". Szroni się i jak każdy wymaga odpływu do kanalizacji. Jego przewagą jest to że szroni się w "ciepłej" strefie gdzie powietrze ma zawsze dodatnie temperatury. Tak tłumaczyli spece z Bartosza. Dlatego nie trzeba grzałek przeciwoblodzeniowych. Minusem użytkowym są wymiary całości bo zajmuje to spory kawałek poddasza. Musiałem mocno pilnować fachowców aby jakoś te rury na boku upchnęli i nie zajęli połowy poddasza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na co trzeba zwrócić uwagę przy zakupie?

- Cena

- rodzaj wymiennika (krzyżowy/przeciwprądowy)

- serwis i gwarancja

- coś jeszcze?

 

- wydajność! (w m3/h)

- spręż! (w Pa)

- automatyka!

- by-pass!

- koszty - zużycie prau i rodzaj (koszt) filtrów (dedykowane=drogie)

 

Moim zdaniem reku bez automatycznego bypassu i przełączania GWC/czerpnia ścienna jest zawracaniem gitary. Będziesz bięgał i przełączał albo wkładał i wyjmował wkład letni? Popatrz co się dzieje z porami roku i przemyśl to sobie.

 

Dlatego ja biorę Bartosza. Jak ktoś ma za dużo kasy, to może wziąć StorkAira. Z panelem dotykowym khe khe :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy która. Zaczynają się od wydajności 350m3/h za 4800 netto. Moja (600m3/h) kosztuje 5600 netto. Ale ja chyba wezmę wymiennik tylko (u Bartosza jest taka opcja) i dostawie do niego lepsze wentylatory EBM (oszczędniejsze).

 

W ofercie, którą dostałem na oko centralka kosztuje ok 50% całości. Zależy to od wielu czynników - kształtu i wielkości instalacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... I dementuję to co napisała Ula że "wymiennik nigdy się nie szroni". Szroni się i jak każdy wymaga odpływu do kanalizacji. Jego przewagą jest to że szroni się w "ciepłej" strefie gdzie powietrze ma zawsze dodatnie temperatury. Tak tłumaczyli spece z Bartosza. Dlatego nie trzeba grzałek przeciwoblodzeniowych. ....

Jest drobna różnica pomiędzy "szronieniem" i "roszeniem".

W Bartoszu występuje to drugie zjawisko - roszenie, czyli powstawanie rosy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...