Lojalka - czy zapłacić?

[amys]

Chce się pożegnać grzecznie i pokojowo z obecną firmą (sporym molochem) gdzie przepracowałem 5 lat, poprzez złożenie wypowiedzenia. W zeszłym roku odbyłem szkolenie z obsługi dość unikatowego oprogramowania. Pod koniec szkolenia (w przedostatnim dniu) dostałem do podpisania umowę, że przepracuje 3 lata w w/w firmie pod groźbą spłaty kosztów szkolenia wraz z odsetkami, tyle i tyle (dość dużo jak na poziom i czas trwania szkolenia - mniejsza o to). Data na umowie wsteczna - dzień przed rozpoczęciem kursu. Po próbie zwlekania z podpisaniem tej umowy trafiam na dywanik - krótka rozmowa: "widzi pan, kto się już podpisał pod tą umową? (dyrektor finansowy, drugi po prezesie w tej firmie), wie pan jak to zostanie odebrane? Nie odpowiadam tylko podpisuje. Po szkoleniu zwiększają się obowiązki i odpowiedzialność. Prośba o podwyżkę zostaje odrzucona. Warunki do prawidłowego funkcjonowania nowego oprogramowania nie zostają zapewnione.

Jak uniknąć płacenia kosztów szkolenia po zwolnieniu? Czy ktoś był w podobnej sytuacji?

Firma jest spora mają ponoć dobrych prawników. Spotkanie w sądzie mi się nie uśmiecha.

 

Pozdr.

[Grzesiek13]

Umowa zawarta pod przymusem jest nieważna. Poradź się prawnika.

[Zukow]

Ja bym wpisał prawdziwą datę i podpisał od ręki.

 

Pracowałem kiedyś we Włoskiej firmie która robiła podobne numery- tylko dopisywali klauzule po twoim podpisaniu - obowiązkowa praca przez 2 lata zero podwyżki, zakaz pracy w konkurenyjnej firmie, zakaz kozystania z nowych umiejętności w innej firmie /dla przykładu robili papiery dla operatorów wózków widłowycj i papiery dla elektryków i automatyków/ Wszyscy się informowali u prawników i w Inspeckcji praccy i podobno takie klauzule są nieważne.

 

Poprostu zadzwoń do prawników w Inspekcji Pracy to za darmo wszystko wyjaśnią

 

Pozd i powodzenia

Sam zmieniałem pracę ostatnio 3 razy w ciągu 10 miesięcy i zawsze było lepiej - ale teraz się już zadomowiłem