Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Znowu się najadłam. Odkryłam w szafce 2 puddingi świąteczne, które miały być na święta i zostały zapomniane. A specjalnie jechałam po nie do M&S! No to zjedliśmy. Bez sosu, bo nikomu się nie chciało robić i na zimno, bo jakoś wolę na zimno niż podgrzewane. Dobry pudding nie jest zły :)

 

Od 2 dni siedzę sobie i piszę z prawdziwą przyjemnością publikację. Jak to jest miło i przyjemnie, jak po 2 latach badań wystarczy zebrać wyniki i wychodzi! Bez kombinowania, bez jakiś specjalnych testów, co wszystko udowodnią. Po prostu wychodzi! Oznacza to, że pomysł był dobry, metodyka dobrze dobrana i staranna. Będzie dobra publikacja a oprócz tego korzyść dla ludzi, bo udowodniliśmy wreszcie coś, co intuicyjnie lekarze wiedzą ale negują rzeczywistość, bo dowodu brak. Taka malutka cegiełka, ociupinka a cieszy :)

Wracam do pisania, bo mnie ssie :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arnika, nie kinekt :) Kinekt to miała być recepta na świąteczne kilogramy..

 

Braza, w sumie nic wielkiego. generalnie lekarze dużo rzeczy wiedzą, bo widzą, ale się boją, że może źle widzą a może nie widzą jakiegoś drugiego dna czy prawdziwej przyczyny. Więc jak się opublikuje, że są dowody na to, co widać, to lekarz czuje ulgę, ze dobrze widzi :)

 

DPSia, zależy jaki pudding. Zwykły jest wstrętny, bo tani. Ale pudding świąteczny jest drogi i jest dobry. To są w sumie rodzynki i orzechy moczone w alkoholu i wymieszane z chlebem albo czymś, co robi za ciasto. Z tym, że im droższy pudding, tym ma więcej bakalii a mniej bazy. M&S robi całkiem przyzwoite i generalnie innych w Polsce nie widziałam. Jak się trafi, to warto kupić, i tak sprzedają taniej, niż u siebie :D Aaa, świąteczny pudding jest w sklepach TYLKO przed świętami. W innych porach roku nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy w tym roku już za późno. Może to i dobrze, bo nie wiem, gdzie szukać, nie wiem, co to znaczy "drogi", nie wiem, czy lubię...

 

Ewa, zabrzmiałaś tak optymistycznie, że od razu zapałałam chęcią jakiegoś działania. Jeszcze nie wiem, jakiego. Mam tylko nadzieję, że mi nie przejdzie, zanim wpadnę na to, co by to miało być.

A tak przy okazji, to zaczynam żałować, że autografu w wakacje od Ciebie nie wzięłam, bo kiedy już tego Nobla dostaniesz, to może Ci sodówka walnąć do głowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczy w tym roku już za późno. Może to i dobrze, bo nie wiem, gdzie szukać, nie wiem, co to znaczy "drogi", nie wiem, czy lubię...

 

Ewa, zabrzmiałaś tak optymistycznie, że od razu zapałałam chęcią jakiegoś działania. Jeszcze nie wiem, jakiego. Mam tylko nadzieję, że mi nie przejdzie, zanim wpadnę na to, co by to miało być.

A tak przy okazji, to zaczynam żałować, że autografu w wakacje od Ciebie nie wzięłam, bo kiedy już tego Nobla dostaniesz, to może Ci sodówka walnąć do głowy...

 

Drogi to znaczy 15 zł za małą porcję :) Czyli w sumie tak sobie drogi. W GB płaciłam po 5P czyli po 30 zł za ten sam. Chyba chcą u nas tradycję zaszczepić :cool:

 

Nobla nie dostanę, spokojna głowa...

Raczej miałam na myśli, ze w polskiej biednej nauce rzadko spotyka się badania dobre metodycznie. U nas jest zwykle tak- ktoś ma pomysł, potem wyszarpanie kasy na badania, jak się cudem z dnia na dzień wyszarpie to huuurrraaa realizacja, kupa wyników od sasa do lasa a potem myślenie- co z tym zrobić. W tzw cywilizacji jest : pomysł, myślenie nad metodyką, myślenie, myślenie, myślenie, dają kasę, myślenie, myślenie... badanie... wyniki ... zebranie do kupy i wychodzi.

I dlatego się cieszę, bo jakoś tak po cywilizowanemu zadziałaliśmy, wiatr postępu dociera, to optymistyczne :)

 

Faktycznie, optymistyczny akcent się znalazł :)

 

 

A ja dziś siedze w domu. Właściwie dlaczego ja siedzę w domu? Przypuszczam, ze nie miałam czasu coś zorganizować, a mój mąż przyjął to z dużą ulgą i skrywaną radością ;)

Patrzcie państwo, już sylwester...

No to za ten Nowy Rok! I tu lista życzeń..........................

..............

..............

...............

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyłączam się radośnie do dresiarzy! Tak lubię najbardziej - nie wiem, czy to starość, czy dzikość, czy coś innego - nieważne. Najważniejsze, że mam to, co lubię!

 

Ewa, gratuluję tym bardziej. Wyników i... normalności w sposobie ich osiągnięcia. I życzę, żeby ta normalność stała się normalna.

 

3240.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...