malka 03.02.2013 03:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 i ostatniego gryzie pies Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 03.02.2013 03:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Ale za co linczować, za to że czujesz się dobrze w tym kraju, że wszystko Ci pasuje i że dla Ciebie jest cudownie ? pogratulować mi zostaje dobrego samopoczucia,a nie linczować. Gdzie to przeczytałaś? Najwyraźniej umknęło Ci moje stwierdzeni, że zgadzam się z Twoją "wyliczanką". Nie wszystko mi pasuje i nie jest cudownie (choć i takie chwile bywają ), ale owszem - samopoczucie mam dobre i mam zamiar cieszyć się nim dopóki mogę . Malka, przyznaję, że nie nadążam za Tobą Jeśli to nie jest nawet narzekanie w celu wyżalenia się i widzisz beznadziejność sytuacji, to po co "stwierdzasz te fakty"? Przychodzą mi do głowy jeszcze dwa rozwiązania: pierwszego nie wymienię,żeby Cię nie drażnić, a drugie, to chęć znalezienia terrorysty, przy użyciu którego chcesz pozbyć się nieprawomyślnych ziomków ("ebola, albo inna dżuma") Nie szkoda Ci jednak czasu? Pracuj lepiej nad mężem i jedź szukać swojego lepszego świata. To wyżej, to oczywiście żart - uprzedzam, bo jeśli te Twoje wpisy pozbawione były "emocjonalnego ładunku", to strach pomyśleć, co będzie gdy się wkurzysz Do reszty się nie odnoszę - bo mnie szkoda właśnie czasu na pustą polemikę - przecież i tak stąd wyjedziesz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marynata 03.02.2013 04:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 yyyyy jakoś dziwnie się poczułam,każda krytyka musi mieć na celu wyżalanie się? Malka, przyznaję, że nie nadążam za Tobą Jeśli to nie jest nawet narzekanie w celu wyżalenia się i widzisz beznadziejność sytuacji,to po co "stwierdzasz te fakty"?hmmmmmmmm....w celu wymiany poglądów,przekazania informacji innym ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.02.2013 04:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Dla Yeti to "pusta polemika", z takim nastawieniem to faktycznie strata czasu. A i terrorysty nie szukam - przejdę na Islam lub Katolicyzm i w imię wiary sama się z tym uporam, jeszcze bohaterką, lub świętą -tak w bonusie zostanę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 03.02.2013 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Yetuś, ale czemu Ci nie pasuje, że narzekamy? Z narzekania postep się biuerze, mój drogi, jak jest wszystko dobrze, to nikt niczego nie zmienia, a zmiana właśnie jest motorem postępu. Poza tym - czasami warto wymienić poglądy, to rozwijające jest, pozwala spojrzeć na sprawy z innego niż mój punktu widzenia. Mam wrażenie, że to raczej Ty potraktowałeś rzeczy emocjonalnie i patriotycznie wkurzyłeś się na narzekania nasze na wspólną ojczyznę. Mnie wiele rzeczy się nie podoba, próbowałam to zmieniać, ale... nie dało się! W kilka osób nie zwalczysz miejscowych klik i kliczek. U nas jest tak (i pewnie wszędzie w małych miejscowościach), że radni i urzędnicy to ściśle powiązana sieć rodzinno - towarzyska, która wzajemnie sobie pomaga i świadczy różne przysługi. Wzajemnie na siebie głosują, całymi rodzinami, bo wujek czy kuzynka tam pracuje, wzajemnie sobie życie ułatwiają, zatrudniają się na państwowych posadkach i robią większe i mniejsze przekręty gminne. I mnie się nie chce już walczyć, pierdzielę to. Jakaś mało patriotyczna może jestem, ale ważniejsze jest dla mnie zapewnienie dobrej przyszłości moim dzieciom niż wszystkim mieszkańcom mojej gminy, zwłaszcza, że spora część mieszkańcó mojej gminy uważa, że już ma tę dobą przyszłość, bo siedzą przy korycie. Nie będę więc traciła energii i wypalała się, tylko mówię moim dzieciom, żeby stąd spier..lały, do kraju, gdzie nie ma znaczenia, że inaczej się nazywają, nie są kuzynami i nie znają prezydenta miasta z bibek towarzyskich. I sprawdza się, bo ten, który posłuchał i skończył tam studia, awansuje. Ma dopiero 23 lata, a już kieruje pracą kilkudziesięcioosobowego zespołu. Tylko, że to prywatny biznes, nie wiem, jak byłoby w państwowym, jak pisała Ewa. Gdyby nie zobowiązania wobec Teściów pewnie też byśmy sprzedali wszystko i wyjechali w cholerę. Ale Dziadków nie sprzedam i nie zostawię samych, zbyt wiele im zawdzięczamy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 WY spać nie możecie...?????????Czy praca stad dyskusja przez całą noc.. Wiem, wiem.. Malka tak ma, a Marynata Yetek??????? Ja się nie zgadam z wieloma rzeczami..Najgorzej wkurza mnie kolejny rozbiór Polski i to na szczeblu rządowym, bo oni gają przyzwolenie na rozbiór... Już niewiele jest to co nasze Polskie...Ostatni przykład mojego syna.. poszedł pracować na pierwszą dniówkę.. obcy kapitał, nie dostał pierwszego dnia umowy o pracę, ale coś tam do niego mówili , ze 3/4 etatu a praca na 8 godzin , tylko czy ilość godzin zgodna z 3/4 etatu w miesiącu, czy resztę w nadgodzinach płatne, praca na 3 zmiany.. Ja z mężem na niego, że jak to bez umowy.. następna dniówka na noc. wysłaliśmy młodego instruując, jakie jest prawo pracy, jak to ma być, co i jak.. Młody bardzo chce pracować, ciężko może, byle by płacili.. I co..Umowa na 3/4, podstawa 1300zł brutto na cały etat czyli poniżej krajowej, praca na zmiany nie ma dodatku nocnego, pracować ma po 8 godzin czyli cały etat, wolne w środę i np czwartek a w sobotę niedzielę bez dodatków do pracy... umowa tak skonstruowana, że wyzysk... 2 godziny dziennie to tak charytatywnie dla firmy z dobrego serca... Nic tylko do PIPu oddać.. Kazałam zabrać papiery i wynosić się z tej piaskownicy.. Nie to, że starszak nie chce pracować, ale skoro jest jakieś minimum, to powinien je dostać, skoro są dodatki za nocki to powinien je mieć, i skoro pracuje w systemie 3 zmianowym to od pn do pi a soboty niedziele wolne, fakt.. tu zaproponowali do oddania.. ale nie po to nasi ojcowie i dziadkowie walczyli, bezy tego co powinien nie dostał.Firma od lat tak zatrudnia na 3 miesiące.. ludzie pracują z myślą, ze przedłuża im umowy.. psińco.. Rotacja jest tak wielka, że masakr.. Nikt nie zastanowił się nad tym ...?I szukają innych naiwnych.. Firma obca, nie polska.. Takich firm w PL jest mnóstwo.. śmieciowe płace...Jak młody chłopak ma założyć rodzinę i żyć z 1100zł za miesiąc???? No jak... Nie ma pracy, a jak jest to gorzej niż źle.... Wczoraj rozmawiałam ze znajomą.. Huta Katowice przemysł ciężki, praca ciężka. płaca 1300-1500zł przez pośredników oczywiście tez nie wiadomo czy dostanie się pod hutę.. i za co ma facet utrzymać rodzinę.. Kopalnie to samo.. I jak tu mówić o patriotyzmie i pracy w PL no jak.. Jak nie brać zabawek i nie spierdzielać z tego kraju.. no jak.. My jeszcze pracujemy, często na swoim, albo i też w kilku pracach... Co mają zrobić nasze dzieci??????? Też myślę, żeby młody wyjechał.. no bo jak on ma tu niby zacząć zarabiać na mieszkanie/dom, na godne zycie bez kombinowania.. Czy ma być na naszym utrzymaniu przez wiele lat???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Edit..Zawsze chodzę do wyborów, ale kurka .. nie ma na kogo wybierać... Ostatni przykład dyskusji u mnie o szkolnictwie specjalnym..Dzwoniłam w piątek do MEN ... i pani stwierdziła, że to co ja mówię to jest horror, że to jest pierwszy taki telefon, który mówi, że jest na dole źle... Ale oni nie słuchają, rodzice nie maję sił już walczyć, nie mają pieniędzy dzwonić, jechać rozmawiać.... No i co.. mam zacząć walczyć sama????Nie dam rady..Mam krzyczeć sama... Nie usłyszą mnie...Innym się nie chce... A dzieciaki mają coraz durniejsze programy nauczania, coraz trudniejsze, i coraz to inne.. tak średnio co 2-3 lata zmienia się to.. Nic na lepiej.. nie mówiąc o tym, że eski nie maja swojego dostosowanego programu, tylko "lecą" na normie z zapisem dostosować do możliwości ucznia.. Tylko jak... Ludzie nie mają pieniędzy na obiady dla dzieci, na podręczniki... nie dają rady.. to co Malka pisała.. I nie jest to problem odosobniony... U nas w szkole połowa może dzieciaków nie ma podręczników.. część rodziców nie płaci za obiady, dzieci głodne siedzą, nauczycielki płacą z obiady, bo wiedzą jaka jest sytuacja... Ręce mi opadły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 03.02.2013 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 [..] A dzieciaki mają coraz durniejsze programy nauczania, coraz trudniejsze, i coraz to inne.. tak średnio co 2-3 lata zmienia się to.. Nic na lepiej.. nie mówiąc o tym, że eski nie maja swojego dostosowanego programu, tylko "lecą" na normie z zapisem dostosować do możliwości ucznia.. Tylko jak... Ludzie nie mają pieniędzy na obiady dla dzieci, na podręczniki... nie dają rady.. to co Malka pisała.. I nie jest to problem odosobniony... U nas w szkole połowa może dzieciaków nie ma podręczników.. część rodziców nie płaci za obiady, dzieci głodne siedzą, nauczycielki płacą z obiady, bo wiedzą jaka jest sytuacja... Ręce mi opadły... To co piszesz jest naprawdę wstrząsające. Ale sama wiesz, że w mediach takie tematy nie są podejmowane. Nie odbywa się żadna szeroka dyskusja polityczna/społeczna w kwestiach naprawdę istotnych dla naszego kraju: blisko 30% bezrobocie wśród młodych ludzi, sytuacja służby zdrowia, brak jakiejkolwiek polityki prorodzinnej, załamywanie się modelu emerytalnego, wyprzedawanie polskiego majątku (no bo przecież kapitał nie ma narodowości ), horrendalny wzrost polskiego zadłużenia, etc. Tuskowi i jego ministrom nie zadaje się kłopotliwych pytań. Społeczeństwo ma sie skupiać na pierdołach podsuwanych przez cwaniaków od marketingu politycznego. I wszystko jedno, czy jest to temat Grodzkiej, matki małej Madzi albo kolejnego happeningu Palikota. Płacimy za błędy wyborów, za poddanie się otumanieniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 03.02.2013 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Dla Yeti to "pusta polemika", z takim nastawieniem to faktycznie strata czasu. A i terrorysty nie szukam - przejdę na Islam lub Katolicyzm i w imię wiary sama się z tym uporam, jeszcze bohaterką, lub świętą -tak w bonusie zostanę ....więc jaki przekaz chcesz tu zamieścić? Dlaczego moje nastawienie jest złe? Muszę dołożyć kilka punktów do wyliczanki i zadeklarować chęć wyjazdu z kraju, aby być po właściwej stronie mocy? To będzie właściwe nastawienie? Odpowiedz na moje pytanie i określ cel tej "wyliczanki" - co chcesz nią osiągnąć, albo z jakich przyczyn ją tu zamieściłaś? Uwierz, ja nie jestem ten zły, ja chcę Cię tylko zrozumieć. Marynata, próbuje domyślać się jakichś powodów, ale pisze też wcześniej: "Mogę wyjechać,ale siedzę tu i się męczę,bo kocham ten głupi kraj", Depsia chce zacząć od narzekania, które da impuls do zmian. ...a jakie są Twoje rzeczywiste intencje? Depsia, no prawdę prawisz, choć nie do końca. Ciebie, w odróżnieniu od Malki już trochę znam;) i wiem, że jesteś jedną z ostatnich osób, którym można zarzucić bezczynność i brak chęci walki. To, że zmieniasz świat wokół siebie, zapewniając bliskim (ale i sąsiadom, znajomym z kręgu "agro",...) lepszy wspólny byt, to jest właśnie patriotyzm. I oby tyle tylko patriotyzmu wykazali wszyscy + odrobinę tolerancji i szacunku dla inności, a będzie tu lepiej. ...i to nie tak, że nie pasuje mi, że narzekacie. Ja po prostu nie mam tu i teraz na to ochoty. Ale to ja - Wam przecież nie bronię. Zawsze mogę zmienić wątek lub przewinąć te kilka postów . Wolę widzieć tą przysłowiową szklankę w połowie pełną. (w momentach, gdy widzę ostrzej jej pustą część, zwykle szukam gdzie indziej schronienia). Jestem też jak najbardziej za "wymianą poglądów". Lubię jednak widzieć jasno określony cel i przyczynę jakiegoś działania. Malka, określ to dla mnie, tępaka, dużymi literami. Wtedy zrozumiem Cię lepiej, bo, jak napisałem, nie nadążam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Fakt... Najlepiej dać narodowi wódki,, poić go jak to było za komuny, pijanym i nie myślącym społeczeństwem lepiej się manipuluje, ogłupionym, zastraszonym, bez pracy i bez minimum na życie też... I jakby tak zejść do społeczeństwa i zobaczyć jak ludzie żyją, na co ich stać, jak wiążą koniec z końcem.. to jest to niemożliwe, żeby np. przeżyć czteroosobową rodziną, zapłacić za rachunki z 2000zł.. Niech zejdzie jeden poseł z drugim i zacznie żyć tak jak ludzie żyją... Fakt.. są tez tacy co więcej zarabiają i bardzo dużo.. ale tych co nie mają na minimum jest bardzo wiele... W MEN nie mają pojęcia jak matki muszą sie codziennie zżymać i odrabiać lekcje z dzieciakami, bo one nawet te kumate i inteligentne nie dają sobie rady samym.. My kiedyś daliśmy radę odrabiać sami lekcje.. choć ja już szłam programem eksperymentalnym i już nie miałam elementarza Falskiego (koledzy z równorzędnych klas szli Falskim... ) i mama musiała ze mną siedzieć po kilka godzin, a inne dzieciaki biegały już o 2-3 godziny więcej pod blokiem... Malka ma bardzo inteligentne dziecko ponad przeciętną.. i siedzi z nim.. ja wysiadam.. mój ma ten sam program, te same książki a ma "eskę" nie daje rady... Wierzch.. takie mydlenie oczu, wrzucenie a siec czy politykę Grodzkiej czy inne bzdury to nic innego tylko po to aby ludzie mieli o czym dyskutować... Mówi się i związkach partnerskich.. a koło nosa mi to lata kto z kim śpi.. byle by im dzieci nie pozwolono adoptować, bo jak wiemy sami mogą mieć swoje.. ale chodzi mi nie o adopcje, bo oni zazwyczaj nie o tym mówią, a o dziedziczeniu, o prawie takim jak mają rodziny homo... i znów dyskusja na całą Polskę mydląca oczy w społeczeństwie.. I takich przykładów możemy mnożyć... A jak jest źle.. i jak dzwoniłam do MEN.. to pani oczy robiła.. fakt.. w końcu przyciśnięta do ściany czy jej dziecko nie wiem czy przeciętne czy wybitne daje sobie radę bez osób trzecich bez korków radę odrabiać lekcje , czy czytane teksty rozumie.. Przyznała racje," że może rzeczywiście programy są za trudne" , ale zaraz za tym.. że nauczyciele mają prawo wybrać dla dzieci odpowiedni podręcznik... , ale, ze w tych podręcznikach jest ten sam program zawarty. znaczy wszystkie różne podręczniki muszą mieć ten sam program.. niech zejdzie jeden z drugim z MEN i ten co ma pisać dany podręcznik do klas, niech weźmie przysłowiowego Jasia i niech pouczy się z miesiąc dwa z tych podręczników co mają dzieci do dyspozycji.. koszmar.. Nie mówię o wybitnych jednostkach, bo one mogą dostawać inne zadania... po to są IPETY... No i co.. walczyć.. krzyczeć... udzielać się... ? dać przyzwolenie starszakowi zatrudnienia na cały etat za 1100zł za 3/4 płaconego.. (nie dałam, młody nie ma pracy...)Godzić się na to.. ?Co robić...?Czy jednostka nie godząca się z tym da radę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 03.02.2013 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Najlepiej dać narodowi wódki,, poić go jak to było za komuny, pijanym i nie myślącym społeczeństwem lepiej się manipuluje, ogłupionym, zastraszonym, bez pracy i bez minimum na życie też... Oczywiście, taką rolę spełniają teraz media. I jakby tak zejść do społeczeństwa i zobaczyć jak ludzie żyją, na co ich stać, jak wiążą koniec z końcem.. to jest to niemożliwe, żeby np. przeżyć czteroosobową rodziną, zapłacić za rachunki z 2000zł.. Niech zejdzie jeden poseł z drugim i zacznie żyć tak jak ludzie żyją... Fakt.. są tez tacy co więcej zarabiają i bardzo dużo.. ale tych co nie mają na minimum jest bardzo wiele... No tak, ale propagandyści również mają na to gotową odpowiedź - wszystkich takich ludzi wrzucają do jednego worka pt. "nieudacznicy" No i już jest wszystko jasne, problem rozwiązany Na Zachodzie również nie wszyscy są ponadprzeciętnie inteligentni czy zaradni, a jednak państwa mądrze zarządzane potrafią takich osobom, pośrednio czy bezpośrednio, zapewnić godziwą pracę. Wierzch.. takie mydlenie oczu, wrzucenie a siec czy politykę Grodzkiej czy inne bzdury to nic innego tylko po to aby ludzie mieli o czym dyskutować... Mówi się i związkach partnerskich.. a koło nosa mi to lata kto z kim śpi.. byle by im dzieci nie pozwolono adoptować, bo jak wiemy sami mogą mieć swoje.. ale chodzi mi nie o adopcje, bo oni zazwyczaj nie o tym mówią, a o dziedziczeniu, o prawie takim jak mają rodziny homo... i znów dyskusja na całą Polskę mydląca oczy w społeczeństwie.. I takich przykładów możemy mnożyć... Chodzi o odwrócenie uwagi od spraw naprawdę istotnych dla nas i naszych dzieci. Tak, lobby homoseksualnemu chodzi w końcowym efekcie o adopcję. Ale teraz oczywiście cicho, sza Na przykładzie Francji można prześledzić jak to środowisko rozgrywa tą sprawę. niech zejdzie jeden z drugim z MEN i ten co ma pisać dany podręcznik do klas, niech weźmie przysłowiowego Jasia i niech pouczy się z miesiąc dwa z tych podręczników co mają dzieci do dyspozycji.. koszmar.. Nie mówię o wybitnych jednostkach, bo one mogą dostawać inne zadania... po to są IPETY... Tak, sytuacja w szkolnictwie woła o pomstę do nieba. M.in. ilość bezrobotnych absolwentów na rynku pracy, wyraźnie wskazuje na to, że źle się dzieje w tej dzidzinie. No i co.. walczyć.. krzyczeć... udzielać się... ? dać przyzwolenie starszakowi zatrudnienia na cały etat za 1100zł za 3/4 płaconego.. (nie dałam, młody nie ma pracy...) Godzić się na to.. ? Co robić...? Czy jednostka nie godząca się z tym da radę??? Nie odpowiem Ci na to pytanie. Jest to niestety fatalne doświadczenie na początku kariery takich młodych ludzi. Mając świadomość tego, że są wykorzystywani, sami tracą szacunek do siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Nie wszyscy są nieudacznikami.. są przeciętni.. i ci przeciętni nie zarabiają przeciętnie.. Baaa.. Są ludzie, którzy nie będą przedsiębiorcami, nie będą mieli swoich firm, nie potrafią, nie nadają się itd..I mieć swoja firmę to też nie jest tak różowo.. bo nie pracujesz 8 godzin dziennie, jesteś od prezesa/szefa po sprzątaczką itd w jednym, a czas pracy nienormowany często bez urlopu, bo albo brak czasu, albo jak pojedziesz na urlop to nie masz do czego wrócić, albo np nie masz na życie, bo w tym czasie nie pracowałeś...... Ostatnio oglądałam w TV (rzadko oglądam TV..) jak młodym ludziom zabrano dziecko, bo miało zapalenie płuc, a matka nie miała na wykupienie leków.. rodzina wcale nie patologiczna.. Młoda dziewczyna i chłopak... być może chłopak pracował( nie pamiętam...) ale nie zarabiał dostatecznie.. , może dostał się do takiej firmy jam mój starszak i jak ma wyżywić, opłacić czynsz i media + leki, które są drogie za 1100 czy kilka zł więcej dla 3 osobowej rodziny...?To też "państwo" przejęło sie rolą i odebrało im dziecko.. a nie zapewniło minimum , aby dali radę...Może bali się kolejnego przypadku "Madzi".. może...Ale takich przypadków możemy mnożyć... I fakt.. ludzie ludziom podstawiają świnie... I jak ma być dobrze... ? no jak... ??????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.02.2013 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 ....więc jaki przekaz chcesz tu zamieścić? Dlaczego moje nastawienie jest złe? Ale czy ja powiedziałam,że Twoje nastawienie jest złe ? To Ty stwierdziłeś,że szkoda Ci czasu na "puste polemiki " - Twoje prawo, Twój wybór. Muszę dołożyć kilka punktów do wyliczanki i zadeklarować chęć wyjazdu z kraju, aby być po właściwej stronie mocy? To będzie właściwe nastawienie? Odpowiedz na moje pytanie i określ cel tej "wyliczanki" - co chcesz nią osiągnąć, albo z jakich przyczyn ją tu zamieściłaś? Uwierz, ja nie jestem ten zły, ja chcę Cię tylko zrozumieć. Skup sie teraz Wystarczy przeczytać jak zaczęła się dyskusja Ewa napisała o schodach - ja je wymieniłam, te które bezpośredni dotknęły mnie. Nikt nie ma obowiązku podzielać mojego zdania, kazdy z nas ma inne doświadczenia - o czym teraz piszecie. I o to chodziło. Jak na wymianie doświadczen mnie gryzie to, a mnie przeszkadza tamto, ja znalazłem takie rozwiązanie , Ty inne -ROZMOWA YETUŚ -POLEMIKA. Marynata, próbuje domyślać się jakichś powodów, ale pisze też wcześniej: "Mogę wyjechać,ale siedzę tu i się męczę,bo kocham ten głupi kraj", Depsia chce zacząć od narzekania, które da impuls do zmian. ...a jakie są Twoje rzeczywiste intencje? Nadal twierdze,ze narzekania w moim poście nie było -było czystą odpowiedzią na inny post. Marynata jest tu z miłosci do kraju, ja z miłosci do męża, którego wołami nie wyrwę stąd. Depsia, no prawdę prawisz, choć nie do końca. Ciebie, w odróżnieniu od Malki już trochę znam;) i wiem, że jesteś jedną z ostatnich osób, którym można zarzucić bezczynność i brak chęci walki. To, że zmieniasz świat wokół siebie, zapewniając bliskim (ale i sąsiadom, znajomym z kręgu "agro",...) lepszy wspólny byt, to jest właśnie patriotyzm. I oby tyle tylko patriotyzmu wykazali wszyscy + odrobinę tolerancji i szacunku dla inności, a będzie tu lepiej. ...i to nie tak, że nie pasuje mi, że narzekacie. Ja po prostu nie mam tu i teraz na to ochoty. Ale to ja - Wam przecież nie bronię. Zawsze mogę zmienić wątek lub przewinąć te kilka postów . Wolę widzieć tą przysłowiową szklankę w połowie pełną. (w momentach, gdy widzę ostrzej jej pustą część, zwykle szukam gdzie indziej schronienia). Jestem też jak najbardziej za "wymianą poglądów". Lubię jednak widzieć jasno określony cel i przyczynę jakiegoś działania. Widzisz, Ty szukasz schronienia tam gdzie się nie mówi o problemach, ja próbuję je rozwiązywać.Może póki co nieudolnie, ale trening czyni mistrza Malka, określ to dla mnie, tępaka, dużymi literami. Wtedy zrozumiem Cię lepiej, bo, jak napisałem, nie nadążam napisałam dużymi drukowanymi -wedle życzenia Fakt... Najlepiej dać narodowi wódki,, poić go jak to było za komuny, pijanym i nie myślącym społeczeństwem lepiej się manipuluje, ogłupionym, zastraszonym, bez pracy i bez minimum na życie też... I jakby tak zejść do społeczeństwa i zobaczyć jak ludzie żyją, na co ich stać, jak wiążą koniec z końcem.. to jest to niemożliwe, żeby np. przeżyć czteroosobową rodziną, zapłacić za rachunki z 2000zł.. Niestety znaczna część o takiej kwocie może jedynie pomarzyć . U nasz była sciepka na buty, bo jedna dziewczynka w mrozy, gdzie snieg po kolana w dziurawych trampkach przychodziła. I żadna patologia, po prostu bieda. (choć bieda to też patologia ) Wiecie ile we wrześniu na radzie rodziców wniosków rozpatrywaliśmy o "pożyczenie" z rady pieniędzy na zakup podręczników? Ile dzieci ma Mopsowskie obiady ? A szkoła malutka i nie w "biednej dzielnicy". Niech zejdzie jeden poseł z drugim i zacznie żyć tak jak ludzie żyją... Fakt.. są tez tacy co więcej zarabiają i bardzo dużo.. ale tych co nie mają na minimum jest bardzo wiele... W MEN nie mają pojęcia jak matki muszą sie codziennie zżymać i odrabiać lekcje z dzieciakami, bo one nawet te kumate i inteligentne nie dają sobie rady samym.. My kiedyś daliśmy radę odrabiać sami lekcje.. choć ja już szłam programem eksperymentalnym i już nie miałam elementarza Falskiego (koledzy z równorzędnych klas szli Falskim... ) i mama musiała ze mną siedzieć po kilka godzin, a inne dzieciaki biegały już o 2-3 godziny więcej pod blokiem... Malka ma bardzo inteligentne dziecko ponad przeciętną.. i siedzi z nim.. ja wysiadam.. mój ma ten sam program, te same książki a ma "eskę" nie daje rady... Problemy w edukacji zaczeły się od powstania gimnazjów, a potem się posypało .... Wierzch.. takie mydlenie oczu, wrzucenie a siec czy politykę Grodzkiej czy inne bzdury to nic innego tylko po to aby ludzie mieli o czym dyskutować... Mówi się i związkach partnerskich.. a koło nosa mi to lata kto z kim śpi.. byle by im dzieci nie pozwolono adoptować, bo jak wiemy sami mogą mieć swoje.. ale chodzi mi nie o adopcje, bo oni zazwyczaj nie o tym mówią, a o dziedziczeniu, o prawie takim jak mają rodziny homo... i znów dyskusja na całą Polskę mydląca oczy w społeczeństwie.. Nie zgodzę, się. To ważny temat dla wielu osób, nie tylko homo.Związki partnerskie dotyczą także hetero i to dużej grupy hetero I takich przykładów możemy mnożyć... A jak jest źle.. i jak dzwoniłam do MEN.. to pani oczy robiła.. fakt.. w końcu przyciśnięta do ściany czy jej dziecko nie wiem czy przeciętne czy wybitne daje sobie radę bez osób trzecich bez korków radę odrabiać lekcje , czy czytane teksty rozumie.. Przyznała racje," że może rzeczywiście programy są za trudne" , ale zaraz za tym.. że nauczyciele mają prawo wybrać dla dzieci odpowiedni podręcznik... , ale, ze w tych podręcznikach jest ten sam program zawarty. znaczy wszystkie różne podręczniki muszą mieć ten sam program.. niech zejdzie jeden z drugim z MEN i ten co ma pisać dany podręcznik do klas, niech weźmie przysłowiowego Jasia i niech pouczy się z miesiąc dwa z tych podręczników co mają dzieci do dyspozycji.. koszmar.. Nie mówię o wybitnych jednostkach, bo one mogą dostawać inne zadania... po to są IPETY... na IPETY ma środków, przynajmniej dla dzieci zdolnych, bo wykorzystują je ci co sobie nie radzą czyli równamy w dół. No i co.. walczyć.. krzyczeć... udzielać się... ? dać przyzwolenie starszakowi zatrudnienia na cały etat za 1100zł za 3/4 płaconego.. (nie dałam, młody nie ma pracy...) Godzić się na to.. ? Co robić...? Czy jednostka nie godząca się z tym da radę??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 I masz racje z tą kwotą 2000zł.. wiele rodzin może sobie pomarzyć..... U nas też jest barrrdzo dużo dzieci bez podręczników, nauczycielki starają się, kserują... Też są dzieciaki z obiadami MOPSoswkimi.. ale te w MOPSie są kryteria, że wystarczy, że na rodzinę 3 osobową ojciec zarobi 1500 i dziecko nie dostanie ciepłego posiłku.. za dużo by żyć, za mało by umrzeć.. Ubrania oddaję biednym i te nasze i te z młodego.. bo dzieci w szkole Emila są nawet takie po 24 lata.. od przedszkolaka.. więc wszystko się przyda... oddaję też zabawki, gry.. Malka o temacie legalizacji związków i dziedziczeniu była już dyskusja na innym wątku.. hetero może zalegalizować związek, homo nie.. Hetero to ich wybór.. homo nie ma takiej możliwości.. I nie chodzi mi stricte o możliwość legalizacji, a o możliwości przejmowania świadczeń tak jak to jest w związkach małżeńskich.. Facet pracuje, żona korzysta ze świadczeń itd. dziedziczenie renty emerytury.. Ale nie chcę rozwijać już tego tematu.. Odnosząc się do tego minimum socjalnego.. to wiele osób jest/żyje na skraju ubóstwa... I jakoś MOPS nie pomaga.. Choćby przykład wspomnianej z TV rodziny, której najnormalniej brakło na leki.. co zrobili.. zabrali dziecko.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 03.02.2013 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Nie wiem, co to za kraj, w którym zabiera się biednej rodzinie dziecko po to by dać rodzinie zastępczej 1500 zł miesięcznie na to samo dziecko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.02.2013 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 No tak, a z drugiej strony co to za kraj, gdzie facet od 15 lat nie skalał się pracą ani jego żona, żyją z zasiłków na 8 dzieci. Nie wiem, czy te dzieci są najedzone, jedno z nich jest w klasie Z i młoda mówi, że na głodne nie wygląda, obiady je... Wydaje mi się, ze w Polsce najgorzeja mają ci, którzy próbują walczyć o coś. Ale ci mają kiepsko wszędzie. Wyjedziesz do GB na zmywak- OK, utrzymasz się jakos, wynajmując pokój we trzech, jedząc przeceny z marketu - nawet da się coś odłożyć. Ale jak wyjedziesz i zaczynasz zarabiać to zaczynasz aspirować. Chcesz dać dziecko do lepszej szkoły, chcesz mieć prywatne ubezpieczenie zdrowotne (bo NHS daje wielkie g..) a to juz kosztuje tyle, że jest tak samo trudno jak u nas. poza tym ten szklany sufit istnieje i każdy obcokrajowiec się o niego potknie, jeden szybciej, drugi później. Szwecji nie znam. Norwegia z punktu widzenia lekarza jest super.... jeżeli pojedziesz tam, gdzie nikt inny nie chce. Na północ, gdzie ludzie po pół roku wyją za słońcem. Bez żadnej możliwości rozwoju, nauki, dla lekarza śmierć zawodowa po ok 10 latach. Ale co tam, przyjadą inni. Więc jechać i "nachapać" się to tak ale liczyć na zostanie - bez sensu.Dodam jeszcze - nie znam nikogo (piszę o lekarzach, bo te realia znam), kto by wyjechał i.. już nie wrócił lub nie myśli o powrocie do tych naszych wstretnych warunków. PBo inni nas nie chcą dlatego, że nas lubią, ale tak samo jak nasi przedsiębiorcy - chcą nas wykorzystać i... wywalić. Albo się damy, albo nie. Arnika, dlaczego - jeżeli twój syn pracy nie wziłą- nie zanióśł kopii umowy do inspekcji pracy?Przecież jak nikt nie zgłasza, to przedsiębiorca wykorzysta.Na ile się dajemy, na tyle nas robią. U nas, w innych krajach, wszedzie. Nawiasem mówiąc ja też pracuję i w instytucie i w spółce za g... pieniądze. Ale pracuję. Bo wiem, że w Łodzi lekarzy multum i na moje miejsce przyjdzie w podskokach 3 innych. Wiem, powinnam dawno wyjechać. Nie z Polski. Z Łodzi po prostu. Ale tu rodzice, tu przywykłam, tu wrosłam jak ten kamień. Więc za to płacę, frycowe... I godzę się na niskie stawki, coś za coś... BTW torebkę odzyskałam. Całą (oprócz komórki) z okularami i pieczątkami ten gnój wrzucił do puszki PCK a wczoraj mi oddali chłopaki z firmy opróżniającej kontenery. I co? Zamki zmienione, pieczątki mam nowe, okulary mam nowe, dokumenty się wyrabiają nowe.... Policjant mnie pyta - co się tak spieszyłam z tym wyrabianiem dokumentów. Ja na to - a skąd miałam wiedzieć, że mnie okradł idiota???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Arnika, dlaczego - jeżeli twój syn pracy nie wziłą- nie zanióśł kopii umowy do inspekcji pracy? Przecież jak nikt nie zgłasza, to przedsiębiorca wykorzysta. Na ile się dajemy, na tyle nas robią. U nas, w innych krajach, wszedzie. Chmmm... dlaczego nie oddał tego dalej.. Bo umowa jest tak skonstruowana, że nie przyczepi się do niej nikt... chociaż nie wiem ... Jedyne potwierdzenie wykorzystywania to ma grafik na osiem godzin a nie na sześc... Reasumując.. wszędzie dobrze gdzie nas nie ma... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.02.2013 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Dobrze, że torebka się znalazła.. rzeczywiście szkoda wyrabiania dokumentów i latanie za nimi.. Za to masz nowe i ważne następne kilka lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 03.02.2013 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Ewa, miałaś kiedyś kontakt z inspekcją pracy ? Bo ja tak,zarówno z jednej jak i drugiej strony i nikomu nie życze takich doświadczeń, Tak jaki z polskim sądownictwem. Namiastkę tego co się tam dzieje masz w kontakcie z policją - mistrzowskie posunięcie z ich strony - ciekawe czy załatwiłabyś coś w jakimkolwiek urzędzie bez dokumentów :bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 03.02.2013 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2013 Wydaje mi się, ze w Polsce najgorzej mają ci, którzy próbują walczyć o coś. Według mnie najgorzej mają ci, którzy ciężko pracują a pomimo tego żyją na granicy ubóstwa. Oni muszą cały czas walczyć o przetrwanie. Takich osób/rodzin jest w Polsce, według danych GUS, coraz więcej. Fatalna jest również sytuacja ludzi młodych, dopiero wkraczających na rynek pracy. Wyjedziesz do GB na zmywak- OK, utrzymasz się jakos, wynajmując pokój we trzech, jedząc przeceny z marketu - nawet da się coś odłożyć. Ale jak wyjedziesz i zaczynasz zarabiać to zaczynasz aspirować. Chcesz dać dziecko do lepszej szkoły, chcesz mieć prywatne ubezpieczenie zdrowotne (bo NHS daje wielkie g..) a to juz kosztuje tyle, że jest tak samo trudno jak u nas. poza tym ten szklany sufit istnieje i każdy obcokrajowiec się o niego potknie, jeden szybciej, drugi później. Może nie każdy, ale pewnie większość odbije się od szklanego sufitu. To, że w sektorze publicznym faworyzuje się obywateli własnego kraju jest dość zrozumiałe. Takie są po prostu realia na Zachodzie. W Szwajcarii najważniejszy dla państwa jest Szwajcar, w Niemczech Niemiec, a w Norwegii Norweg. Wyjątkiem są wybitni specjaliści. Może takie podejście nie grzeszy subtelnością ale jest na pewno skuteczne. Tak państwa dbają o interes swoich obywateli. My Polacy, jeśli nas to dotyka osobiście, jesteśmy oburzeni i zupełnie tego nie rozumiemy. Winny takiemu stanowi rzeczy jest nieprawdziwy obraz krajów zachodnich przekazywany polskiemu społeczeństwu przez różne "autorytety" podkreślające, że nasza integracja w ramach UE jest panaceum na nasze wszelkie problemy. Ta cała gadanina o dogmatach wolnego rynku, samoregulującej się gospodarce, kapitałowi bez narodowości, jest wciskanym nam bezwstydnie od lat kitem. A potem przeżywamy rozczarowanie, bo szef faworyzuje swojego krajana a Włosi zamykają swoją najlepszą fabrykę, która przypadkiem mieści się w Polsce a nie we Włoszech. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.