Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

ja myślałam, żeby najpierw do Brazy, przenocować ( albo w namiocie albo na materacu gdzieś w kącie) i potem jechać dalej. Mnie się nigdzie nie śpieszy,, możemy jechać dowolnie długo i pokrętnie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kiedy zamierzasz wyjechać? Bo ja na miejscu mam być 14 na chyba obiad, albo kolacje.. nie pamiętam.. ale jak zajadę to będę... No i ja nie będę miała materacy i śpiworów... :no: Wyjechać moge i 12 po południu i rano i 13 rano... dowolnie.. ale jakbym od razu jechała to 14 wyjeżdżam z rana, ale nie skoro świt.. jak się wyśpię.. czyli koło 8 rano...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)i Braza jest po drodze. Choć nie wiem, Yetek ją rozpuścił, co ja zrobię, jak będzie chciała rano śniadanie???

Śniadania to już pewne, że będzie chciała. Zacznij myśleć, co serwować na obiady ...i ciesz się, bo ci po Tobie to i kolacje już na pewno będą musieli szykować :p:lol2:

 

ja myślałam, żeby najpierw do Brazy, przenocować ( albo w namiocie albo na materacu gdzieś w kącie) i potem jechać dalej. Mnie się nigdzie nie śpieszy,, możemy jechać dowolnie długo i pokrętnie :)

no, ja mam od 15 urlop, pewnie sobie w niedzielę wyjedziemy

Jeśli do Brazy chcesz wjechać w drodze do Pustkowia, to obawiam się, że nad morzem możesz już Arniki nie spotkać, o ile w ogóle nad to morze dotrzesz :p:lol:.

 

Nasza trasa:

"A2 płatna" do Konina (9zł)

starą "dwójką" (obecnie "25") do Słupcy

za Słupcą na "260" do Gniezna

w Gnieźnie (+/- połowa drogi) przerwa pod katedrą na krótkie zwiedzanie wnętrza i spacerek deptakiem.

"190" przez Wągrowiec, Margonin do Chodzieży (porcelany nie kupowaliśmy)

"11" do Piły

"10" do Wałcza

i dalej "163" prawie pod drzwi ;)

 

Niedziela - dobry czas na podróż - nie jeżdżą TIRy zawalidrogi.

Wyjechaliśmy o 10:00, u Brazy byliśmy o 16:00.

Ode mnie 370km, od Ciebie chyba odrobinę bliżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetuś, dzięki za trasę, właśnie pewnie będę ją powielać włączając zwiedzanie Gniezna (czy tam jest coś, oprócz drzwi???), no w Chodzieży chyba jakieś muzeum jest to może też warto stanąć.

 

Aneta, pech, nie cierpię zup... ale moja młoda to byłaby przeszczęśliwa, ona pomidorową to na litry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nigdy mi taki dostęp nie był potrzebny. We wtorek będę w Instytucie, może mamy prenumeratę a jak nie, to mogę zawsze ściągnąć z jakiejś biblioteki potrzebną publikację. Mamy duże bazy. Napisz o co konkretnie chodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja myślałam, żeby najpierw do Brazy, przenocować ( albo w namiocie albo na materacu gdzieś w kącie) i potem jechać dalej. Mnie się nigdzie nie śpieszy,, możemy jechać dowolnie długo i pokrętnie :)

 

O, i tu mądrze gadasz!!!!!

 

Wylazłam z kąta... tak wygodnie mi się siedziało ale ktoś na mnie wlazł ... nie widziałam, bo ciemno ....

 

Pomidorówkę mogę zrobić, niech będzie, jakoś zapunktuję i Twojej Młodej!

Edytowane przez braza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, przyszłaś :)

A tu zamach na twoją wolność...

 

Co do obiadów to sęk w tym, ze mi obiad do niczego nie jest potrzebny. jedzenie owszem, lubię bardzo, ale taki regularny obiad może nie istnieć. Zjem chleba, kiełbasy, popchnę pomidorem i jestem zadowolona :) To mój mąż WYMAGA obiadów, ale robić to nie chce :(

 

A testosteron syczy na dole :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, przyszłaś :)

A tu zamach na twoją wolność...

 

A myślisz, że z jakiego powodu wylazłam z tego kąta???? :D

A testosteron syczy na dole :lol2:

 

Mój nie syczy, jedyny testosteron jaki w tej chwili jest w domu nie ogląda siatkówki:yes:

 

No i gucio, skoro Ty się obiadów nie domagasz, to ja ich gotować nie muszę. Jeśli Twój testosteron chce obiadu to będzie musiał zamówić pizze albo pierogi ... ale nie jestem pewna, czy tak daleko dowiozą:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój testosteron to będzie w domu psa pilnował :)

Niestety, nie mamy z kim go zostawić, już drugi rok urlop musimy dzielić ja+dziecko a mąż +pies i mąż+dziecko a ja+pies. Może jak będzie starsza, to sobie pojedziemy razem a zostanie dziecko+pies :D Myślałąm o zabraniu psa ze sobą, ale mi przeszło - jak sobie wyobraziłam pilnowanie na polu, spacery na smyczy rano i wieczorem i minę mojego znerwicowanego psa, który woli życie przewidywalne i ustabilizowane i już wyjazd do moich rodziców jest dla niej traumą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja poszłam na ploty, znaczy przepraszam - zebranie aktywnych rodziców - i tam się dowiedziałam, że w ogóle jakiś mecz jest.

Naszej psuki nie wyobrażam sobie na polu namiotowym.

Braza, z obiadami będzie bieda, bo Weronika chyba do Paryża pojedzie i dopiero z Andrzejem dotrze do Brazoczyska. Ja mogę kanapkami się żywić, ale jakieś resztki macierzyńskiego sumienia podpowiadają, że dzieciom trzeba coś będzie gotować... Przerąbane! Z braku Weroniki na nas padnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetuś, dzięki za trasę, właśnie pewnie będę ją powielać włączając zwiedzanie Gniezna (czy tam jest coś, oprócz drzwi???)

Lody po 2zł za gałkę :D

...a przed Gnieznem ogrodnik z rozwiązłymi wiązami za 8zł/szt - może Brazie kupisz(?) - ma tylko 20 cm wys, ale i tak będzie chyba większy od Jej zjedzonego:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...