Arnika 08.06.2013 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Ewa.. ja namiotu nie biorę wprawdzie, ale dużych walizek mam zwykle ze 3szt , kilka mniejszych z butami i jeszcze inne rzeczy, które do waliz się nie mieszczą.., jedna z kosmetykami , laptop, pewnie konsolka, wędki, torby wędkarskie i ... rower... wieziony oczywiście w środku, bo na dachu nie mam bagażnika, nikt by go tam nie włożył, i bałabym się go zgubić po drodze... Już raz zgubiliśmy wózek po drodze z bagażnika, dobrze był zapięty... a jednak... zgubiliśmy.. i gdzie i jak .. nie mamy pojęcia do dziś... Więc jak zobaczysz jak ja jeżdżę obładowana i to bez namiotu, śpiworów i materacy.... to byś zwątpiła... Emil teraz wyjechał spakowany w dużą torbę z kółkami , druga mniejsza i plecak... ale mały w miarę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.06.2013 15:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Tak jeszcze w temacie wyszynku w Brazoczysku - polecam łazanki albo skrzydełka panierowane a'la KFC - rewelka W Gnieźnie wszędzie biją dzwony, szczególnie z rana, wyspać to się tam w żadnym hotelu nie da... A raz dostaliśmy pokój obok (jak sie okazało) pomieszczenia z przemysłową zmywarą - całą noc (jak już udało mi się zasnąć) śniły mi się startujące samoloty a o 6 radośnie dzwoniły i grały pieśnią patriotyczno-kościelną dzwony.... No bajka normalnie. Hotel Adalbertus, pokój na parterze najbliżej recepcji (innego nie było). Odradzam (albo uprzedzam), chyba, że kto lubi takie klimaty lotniskowo-kościelne..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.06.2013 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 A mnie się wydawało, że ja za dużo rzeczy biorę! A toście mnie pocieszyły! Właśnie niedawno się obśmiałam, bo Magdę odprowadzałam na wycieczkę - 5 dni, ona ze średnim plecakiem i małym podręcznym (picie, jabłka i kanapka na drogę), a wiele dzieci miało wielkie torby na kółkach - takie, w jaką Weronika się na miesiąc w NY spakowała. Ciekawa jestem niezmiernie, co można na 5 dni zabrać, żeby takiej torby potrzebować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 08.06.2013 21:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 O, można... Najlepsze są wyjazdy konferencyjne. Na 3-4 dni. Żakiet, szpilki. Ze 2 bluzki do żakietu. Drugie buty (bo mi się kiedyś obcas złamał, teraz wożę zapas). Sukienka wieczorowa (to na główną imprezę) i półwieczorowa (to na taką ogólną). Do każdej buty. Coś do siedzenia w hotelu na zmianę. Coś na ewentualną wycieczkę. Buty. Klapki, bielizna, laptop, jakieś materiały naukowe. Zwykle idę do pokoju na 3 rundy, no i teraz to laicik, bo jeżdżę samochodem A na urlop muszę zabrać tyle, żebym nie musiała prac i nie chodziła w śmierdzącym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.06.2013 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 Myślisz, że na tę wycieczkę w góry to oni wzięli sukienkę wieczorową/smoking, sukienkę półwieczorową/garnitur, do każdej buty, elegancki strój na każdy dzień i na każdą pogodę, sportowy strój na każdy dzień i pogodę, klapki, laptopy i materiały naukowe??? Nie mam opcji, żeby dla 5 osób na prawie dwa miesiące zabrać tyle ciuchów, żeby nie prać. Staram się tak wydumać, żeby prać jak najmniej i nie śmierdzieć zbiorowo, ale nie mamy ciężarówki ani kampera. Czemu my nie mamy kampera???!!! Marzę o tym, żeby poukładać ciuchy w szafach i szafkach, wszystko inne w różnych skrytkach, których sprytne kampery mają mnóstwo i niczego przez całe wakacje nie pakować i nie rozpakowywać! To jak z tymi numerkami w najbliższym losowaniu totka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 09.06.2013 04:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Kamper, też mi się kiedyś marzył. Odkąd nie możemy jeździć na wakacje latem, przestał być przydatny... U mnie jakaś tendencja jest, że z wiekiem coraz więcej rzeczy zabieram. Ciuchów i w ogóle. Czy to się jakoś leczy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.06.2013 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Staram się tak wydumać, żeby prać jak najmniej i nie śmierdzieć zbiorowo, wiem, losuj kolejność. jeden zakłada zawsze czyste, po nim drugi donasza, trzeci już troszkę śmierdzi ale dzielnie nosi dalej a czwarty już śmierdzi. Pojedynczo. Przepraszam, to zbiorowe nie-śmierdzenie mi padło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 09.06.2013 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Gorrrąco u mnie,może u Ciebie jakiś cień???DPS-iu,może się i leczy,ale wtedy jest dodatkowo kufereczek z lekami,więcej bagażu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 09.06.2013 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Ooo i ja zapobiegawczo zabieram jeszcze jedną torbę z lekami.. te podstawowe Emila to są dwa opakowania.. ale teraz moje dochodzą i te na wszelki wypadek... na anginę, grypę, przeziębienie, przeciwbólowe.. i takie tam... w sumie co mam w domu to biorę, bo w razie czego trudno biegać w nadmorskich miejscowościach za lekarzem i za dobrze zaopatrzoną apteką.. To jeszcze jedna torba dochodzi... A ciuchów zabieram tyle, ze jak jesteśmy 14 dni to na każdy dzień innny zestaw.. jak na dłużej to odpowiednio więcej.. to na słoneczne dni i prawie tyleż samo na zimne, wietrzne i deszczowe dni... w sumie duuużo zabieram.. Mąż głową kręci, ale nie on pakuje i nie on wozi więc mi to rybka... Ale do pokoju ja i Emil mamy co nosić.. i to nie na raz czy dwa razy... też ze trzy cztery razy do samochodu wracamy... Młodzież może Agduś nie potrzebowała wieczorowych strojów.. ale.. z całą pewnością kilka zestawów na przebranie jednego dnia... Najgorzej miałam jeszcze za czasów technikum albo studenckich .. plecak zawsze miałam tak obładowany, że pod nim się uginałam.. ale miałam wszystko co potrzeba kobiecie i kilka ubrań na zmianę i na różną pogodę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 09.06.2013 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Moje dziecię ostatnio na wycieczce szkolnej potrzebowało garnitur bo do San Carlo szli, pantofel ofkors też, do tego korki bo mecz z miejscowymi mieli, strój do piłki to już pikuś ale halówki bo siatka... do tego pogoda miała być niespecjalna więc i ciepłych trochę i letnich bo jak się prognoza nie sprawdzi do tego padać miało to wiadomo kilka kompletów dziennie... na tydzień spakował się w torbę, w którą ja naszą trójkę spakowałam na dwa tygodnie do Egiptu:sick:ale tam wiadomo chociaż jaka będzie pogoda:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.06.2013 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Garniak na wycieczce Niech się chłopak przyzwyczaja za młodu No moim klonie palmowym jakiś motyl zrobił sobie porodówkę. Kurcze, pół dnia kokonów szukałam, znalazłam z 10 plus dwie olbrzymie wyklute lichy. jakby to towarzystwo jeść zaczęło, to bym klona nie miała po kilku dniach. Będę musiała teraz obchód co dzień robić... Ciekawe, czy cocacola też na takie liszki działa??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.06.2013 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 Tysiące malutkich zielonych gąsieniczek rok temu prawie skonsumowało moje dwie pokręcone wierzby. Mydłem je wykończyłam, bo wierzb i tak nie jadam, więc mydlany smak mnie nie przerażał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 09.06.2013 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2013 u mnie jakas plaga zuczkow/chrząszczy od paru dni, male pomiędzy 0,5 a 1 cm wielkości, jasnobrązowe. nie wiem co to za gatunek ale zeruja na czereśniach, hortensjach i hakuro.listeczki jak sitko wygladaja do tego kopulacja na maksa, jedno na drugim siedzi, nie wiem co robic z tym dziadostwem, ciekawe czy pedrakow z tego nie będzie, bo wtedy to kicha bylaby już totalnie. jeszcze nigdy nie miałam tyle robactwa co w tym roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 10.06.2013 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 Decis.... I lej po nich... bo zeżreją wszystko zielone i Was...Białego schowaj... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.06.2013 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 jak bede dzis miec tyle sily to porobie opryski ostatnio mam jakies przesilenie, wiecznie zmeczona jestem. do tego dzis moze ze 2-3 godziny spalam to na rzesach chodze. Bialy zawsze w domu siedzi jak opryski robie, on jest za ciekawy wsadza lepetynke wprost pod pryskacz wiec sorki, przymusowka domowka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.06.2013 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 Agduś, a to mydło wykończyło liszki czy wierzby? Często lałaś czy jednorazowo? ile tego mydła? Żuczków też mam. Tłukę je głównie, jakoś taka ostra chemia do mnie nie przemawia. Może też mydło??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.06.2013 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 ja chyba sobie podaruje te zuczki tego jest mnostwo i to lata, nie bede z psikaczem za zukami ganiac.a w ogole to jakies zniechecenie mnie wzielo, nawet fotek nie chce mi sie pstrykac nie mowiac juz o jakiejs pracy w ogrodzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 10.06.2013 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 Myslę, że cola też by je wykończyła, sklei pancerzyk, utrudni życia na maksa i powinny paść. Spróbować zawsze warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.06.2013 16:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 a kwiatkom nie szkodzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 10.06.2013 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2013 No właśnie u mnie tego pieprzonego dziadostwa też lataja chmary, juz się zastanawiałam co to za mzimu jest???? Teraz wiem, że to złe mzimu i bedę z nimi walczyć, albo one, albo ja!!!!!!A wiadomo, jak się te mendy nazywają???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.