braza 11.04.2011 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Zawsze mi się marzył taki portalowy kominek, trochę w stylu angielskim, ale to pojęcie względne, bo ja zawsze coś namieszam. Ten kompletnie nie pasował przed liftingiem do tych wyobrażeń, więc go obudowałam. Nie jest dobrze zrobiony, wkład jest taki powiedzmy "biedronkowy", chociaż teoretycznie ma pewne gadżety typu szyber, ale nawet totalnie zamknięty bardzo szybko spala. Drewno trzeba dokładać dość często (średnio godzina - 2 godziny) bo inaczej kicha, wygasa. Nie ma doprowadzenia z zewnątrz, gdyby był robiony od początku na pewno takie doprowadzenie bym zrobiła. Jeśli decyzja zapadnie i zamiast tego czegoś będzie koza to już pewnie od razu pociągniemy doprowadzenie. Mówisz, że nie muszę mieć fajerki?? To by mi nawet odpowiadało, zawsze to taniej. Szyber ma i nawet samoczyszczącą szybę - wszystko wygląda fajnie, ale wiadomo, w praktyce różnie bywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.04.2011 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 tam dobrze, gdzie nas nie ma. Tobie spala szybko kominek a mnie koza. Pewnie obie po prostu źle palimy To znaczy, ze ja źle, to wiem, z przyczyn podanych wyżej. Jak mnie na forum wkurzały takie posty - ładuję kominek raz na 5 godzin...Wrrr. No więc raz napchaliśmy szczelnie drzewa na żar i faktycznie, było na 5 godzin. Na dole mozna bylo chodzić w kąpielówkach ale trzeba się było ubrać przed udaniem się na strych. Może i ty popróbuj najpierw różne formy spalania A co do urody - rozumiem cię, ale jakby znaleźć sposób na prawidłowe działanie., to urodę poprawić można... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.04.2011 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Od 2 lat próbuję różne formy spalania i psińco! Też mnie wkurzają te 5 a nawet 8 godzinne czasy spalania - jak oni to robią???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.04.2011 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Może mają duże wkłady? My na te 5 godzin to napchaliśmy tyle drzewa, że aż dusza bolała. Nie łudź się, żeby kupić kozę z taką pojemnością, to musi być krowa a nie koza...A bez wywiewu to ciepło będzie, ze hej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.04.2011 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Ewa, nie znalazłam zdjęcia kozy, więc nie wiem, czy trafię. Tak się zastanawiam nad zrobieniem osłony z blachy jakiejś ładnej, może miedzianej, odpowiednio powyginanej i przykręconej do ściany. Jeżeli ta rura do zasłonięcia jest pionowa, to blacha wygięta w łuk z dwoma marginesami schowanymi do wewnątrz i przykręconymi do ściany. Coby było bardziej stylowo, może powycinana w jakieś wzorki jak jeden z niedoszłych kinkietów Brazy? Albo z czymś, jakimiś przyspawanymi pierdółkami? Nie zatrzyma ciepła.Albo taki parawan z blachy stojący tuż za kozą, z dziurą na nieszczęsną rurę? Jakoś wymyślony, udający zwykły parawan albo całkiem prosty, może powycinany we wzorki secesyjne albo insze, może jakoś powyginany? Niezamknięty od góry też nie zatrzymywałby ciepłego powietrza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.04.2011 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Dlaczego niedoszłe???? W końcu je kiedyś zamówię ... w końcu na pewno ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.04.2011 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 Ale czy te akurat? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.04.2011 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2011 to było do kinkietów A blachy właśnie szukam. Miedzianej, mosiężnej... Ale nie może być dachowa, bo za gruba, trzeba by mieć gięciarkę i nożyce do blachy. te dziurki też nie tak łatwo, choć pomysł dobry. Więc szukam cienkiej, ale coś niemrawo szukam, bo tylko tu na forum i trochę w necie a nie w realu. Choć prawdę mówiąc nie wiem, gdzie iść. Na allegro mają takie 0,15 mm ale w formie płytek dla modelarzy i zapaleńców historycznych (do robienia zbroi), płytki 20*30 cm - chyba zbroję płytkową udziergam dla tej rury... dachowa to już 0,5 mm i powyżej i tej nie utniemy. A tak w ogóle to sama własnymi rękami postarałam się o liczne atrakcje dodatkowe. Właśnie otworzyłam kolejną specjalizację (z rehabilitacji medycznej) i doliczyłam się 10 kursów wyjazdowych - Lublin, Wawa, Katowice, Kraków (ewentualnie) i kto wie, gdzie jeszcze. To na 3 lata, ale muszę już zacząć. Nie mam kasy!!! Za te wyjazdy sama płacę a jak wyjeżdżam, to mi odpada dodatkowa praca. K.... K.... Po co mi to??? Nudziłam się??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 12.04.2011 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2011 No ja na to ostatnie pytanie nie odpowiem ... nie odważę się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkos 14.04.2011 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2011 mialem isc spac o 22.... jest 23:15.Ewa - jedno wielkie RESPECT! Ja wlasnie bede wylewal plyte nad parterem - ale ekipe mam taka, ze w niecale 2 tygodnie dolecieli do takiego stanu.Dobrze ze nie trafilem na Twoj dziennik przed rozpoczeciem budowy bo bym chyba zwatpil ;] Podziwiam,Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 15.04.2011 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2011 dziękuję, choć w zasadzie nie wiem za co ten podziw . za cierpliwość? czy że chciałam szczotkę na murarzach połamać? No, to jest godne podziwu, jakbym nie była w furii, to bym się nie odważyła. Spokojna ze mnie osoba, delikatna..... dopóki się nie zdenerwuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.04.2011 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 A łatwo Cię zdenerwować ...?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.04.2011 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Sprawdź... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.04.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 (edytowane) ostatni raz udało się to murarzom 3 lata temu. Wcześniej tak z 10 lat temu szłam przez park w Szczecinie, niosłam służbowego laptopa (wtedy rarytas) i 25 tyś na wypłaty dla "ochotników" za badania. I trzech łepków zastąpiło mi drogę. Przeszłam przez nich, przez środek, rozsunęli się tuż przede mną, żaden nawet nie pisnął, coś musiało ze mnie emanować chyba . Ale w sumie nie wiem, do czego jestem zdolna, bo przy tej mojej furii wszyscy uciekają i nie dają mi się wyładować Boli mnie głowa, zatoki się odezwały nie mam czasu ich wyleczyć, ciągle zapominam brać leki.... Jakim cudem ludzie potrafią brać lek 4 razy dziennie??? Dla mnie 2 to za dużo.. Z rozrzewnieniem wspominam mokre tynki, do których się wprowadziliśmy. Jak ja się w nich dobrze czułam... ta wilgoć... Edytowane 18 Kwietnia 2011 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.04.2011 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Zalej chałupę, znowu będzie wilgotno Nie będę sprawdzać, nie jestem może genialna, ale głupia też nie ... Ty Agduś, lepiej odszczekaj te kalumnie, które na mnie rzucałaś ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.04.2011 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Zalej chałupę, znowu będzie wilgotno ... tfu tfu na psa urok to jest horror senny, przy tych wszystkich styropianach w podłodze zalanie jest koszmarem o którym nie mówi się głośno.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.04.2011 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Braza, jakie kalumnie? Nie żebym się wypierała, ale nie pamiętam! Ewa, czemu przy styropianach właśnie? Bo one nienasiąkliwe są.Ja tam wierzę w moje lekarstwo na zatoki. To z końskich kopyt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.04.2011 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 przy styropianach, bo jak pod ten styropian woda wpłynie, to nijak nie wypłynie, wysuszyć trudno a odpłynąć nie ma gdzie, bo mam pod nim papę zgrzaną żeby było szczelnie i wilgoć od spodu nie wchodziła. I nie wchodzi, ale nie wyjdzie też. O jakim lekarstwie piszesz? Mam jechać do stajni i konia za kopyta łapać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.04.2011 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2011 Kiedyś trzymałam konia do kucia. Kowal pasował podkowy na gorąco - oznacza to, że byłam przez czas dłuższy okadzana żółtym, gęstym i potwornie śmierdzącym dymem z przypalanych kopyt. Jakiś czas później znajoma zbierała pilnie ostróżki kopyt końskich po werkowaniu. Zapytałam, po co jej to, a ona rzekła, że pali je i dym wdycha cała rodzina. Zabezpiecza to przed problemami z zatokami. I wtedy uświadomiłam sobie, że od tamtych wakacji z kuciem koni nie miałam problemów z zatokami, a wcześniej miewałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.04.2011 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2011 O, będę latem w górach, to wypróbuję.Hihi już sobie wyobrażam, jak mówię pacjentom- pojedzie pan do stajni jak będą kuli konie...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.