Arnika 23.06.2013 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Wczoraj byłam u znajomego, kupił chyba z Brifa do kontaktu z taką jakby buteleczką..Okno wielkie tarasowe otwarte.. i widać było jak komary zawracają... Ja miałam w zeszłe lata takie kratki na owady, też działało.. Mugga działa z detem 50, z 20 det nie działa.. na ofy i inne takie szkoda kasy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 23.06.2013 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 A te spirale to takie zielone były??? Bros takie robi, w niewielkiej odległości skuteczne. Jakby tak taras z trzech stron obstawić to luzik... tylko trochę śmierdzą. Do domu za to niezawodne smrodziuchy do gniazdka, nie pamiętam jak się fachowo nazywa takie coś nazywa... ma wymienne wkładki, lub buteleczkę z płynem. DZIAŁA!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.06.2013 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Takie spirale http://allegro.pl/bros-spirale-na-komary-10-szt-i3339820432.htmlTakie płytki miałam w zeszłym roku http://allegro.pl/expel-plytka-na-komary-meszki-muchy-owady-globol-i3319301538.html , i to jest podobne http://allegro.pl/bros-plytka-na-owady-komary-muchy-mole-promocja-i3340306572.htmlTaki odstraszał wczoraj u znajomego http://allegro.pl/bros-elektro-plyn-na-komary-geranium-i3325026766.html działkę wypryskałam afanisep25, i .. pomogło, choć nadal są komary, może nie aż tyle, ale są jednak.. tam gdzie dokładnie wypsikałam to ich nie ma za wiele, tam gdzie nie wypsikałam bdb i dokładnie dwa razy to są, ale i za płotem gąszcz u sąsiadki to i przelatują.. za płotami mam lasy i mokradła w lesie to też swoje robi.. Zastanawiam się jakby działał "kiler" .. ale nie spróbowałam, bo w sumie koło 200zł kosztował, ale może wart swojej ceny.. w sumie te wszystkie psikadła też kosztują i się uzbiera.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 23.06.2013 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Nie wiem ,jak działają lampy na komary-ale ostatni usłyszałam ,że zdychają przy nich psy...?To wiadomość z kręgów lekarskich,chyba tak nie żartują?Ja nie mam ani lampy ,ani psa,ale może warto na to uważać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.06.2013 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 mamy dwie lampy - guzik prawda na komary na pewno nie dzialaja. u nas dość dobrze radza sobie swieczki/znicze na komary. kiedyś mezowaty kupil cala zgrzewke i to jako jedyne zadzialalo. szkoda ze już się nam skonczyly. musze znowu gdzies poszukać. w domu mam podlaczone jakies plytki elektryczne, nie sa najgorsze, tylko rano zawsze odkurzyć robactwo trzeba. jutro chcemy kupic ten plyn na uszczelki okien ponoc dziala ale tylko na muchy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.06.2013 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Jak wiesz co to za płyn to daj linka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 23.06.2013 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Dostałam informacje, że te spirale są firmy Bros. Takie w kolorze tektury, nie zielone. Sprawdzają się na otwartej przestrzeni. Kolega tez ma na tarasie i twierdzi, że działają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.06.2013 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 to jest cos takiego, dostępny w Leroyhttp://zwalczaj.pl/dwuskladnik-preparat-muchy-bros-p-43.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 23.06.2013 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Te beżowe spirale na tarasie są skuteczne:yes:Używam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.06.2013 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 No tak. Spiralę może i zakupię. Tych płytek do domu i innych do kontaktu staram się nie używać - śmierdzi i głowa mnie boli. Muszę już być bardzo zdesperowana, choć faktycznie działają. Aneta, Malka, całek w dzisiejszej szkole już nie uświadczysz. Podobno są u nas w LO politechnicznym, jako materiał nadprogramowy za fundusze unijne. Normalnie w programie nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 23.06.2013 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Ja miałam całki na polibudzie właśnie... całe dwa semestry:rotfl: jak dla mnie to już najwyższa szkoła jazdy:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.06.2013 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Ja miałam i całki i różniczki i analizę w LO. Ale ja miałam wariatkę nauczycielkę. Moi koledzy, którzy szli na studia matematyczno-politechniczne nudzili się przez pierwsze 2 lata. Ba, całki na maturze były! Nie pamiętam już, czy zadania maturalne były wtedy takie same dla całej Polski? Jeżeli tak, to znaczy, ze we wszystkich klasach mat-fiz były w programie. Ale może zadania układała szkoła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 23.06.2013 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Różniczki i analiza to norma, ale całki faktycznie tylko na mat-fizie. Parę osób na roku już wiedziało o co chodzi. Ja niestety z technikum i musiałam zgłębić tą wiedzę tajemną od początku:rolleyes:... nie taki wilk straszny;) chociaż teraz bym nie ruszyła:oops: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.06.2013 20:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Podobno na uczelniach płaczą, że niedouczeni z liceów przychodzą i pierwszy rok muszą poświecić na douczanie. Dla mnie to czarna magia, bo w LO się obijałam , chociaż dobrą nauczycielkę miałam z matmy. Komary to u nas główny temat rozmów. Są tak zdesperowane, że żreją mimo wszelakich środków obronnych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.06.2013 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Ja chodziłam do technikum i całki miałam.. nauczycielka tłukła nam do głów funkcje trygonometryczną przez cztery lata aby choć jedno zadanie na dst zaliczyć.. niestety u mnie na maturze po raz pierwszy funkcji nie było.Szkoła zadania na maturę dostawała z zewnątrz.. ojj ciężka wówczas była ta matura.. nie powiem..Siedzieliśmy z godzinę albo dłużej i w ząb nikt nie wiedział co i jak to cudo rozwiązać.. Dopiero szepty, konsultacja.. i poszło.. Zaliczyłam na bdb, ale sporo mnie to nerwów kosztowało.. dziś chyba już nic nie pamiętam.. do studiów matma była potrzebna a na nich statystyka.. to dopiero okazało się horrorem.. później było mi potrzebne tylko mnożenie, dzielenie dodawanie odejmowanie i powierzchnia pola... Zastanawiam się więc po kiego grzyba wszystkich uczą wszystkiego i niczego niewielu coś rozumie i coś umie a jeszcze mniej będzie po latach pamiętało.Tak mam z Emilem.. szkoła specjalna, ale uczą ich wszystkiego tego co w normie, czyli równaj w górę, a dzieciaki za chiny nie potrafią zakumać o co kaman.. i tak kują aby zdać.. A nauczyli by ich dobrze liczyć i to by było przynajmniej pożyteczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.06.2013 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2013 Teraz od drugiej klasy LO już nie będą się uczyć wszystkiego i w sumie wątpię, czy to dobrze wyjdzie. Sami nauczyciele nie są zachwyceni reformą. Nawet dobrze nie wiedzą, jak ma matura wyglądać. Moja Młoda należy do króliczków doświadczalnych. W przyszłym roku będzie miała po osiem godzin tygodniowo przedmiotów kierunkowych - toż świra można dostać! Za to zamiast wielu innych - "przyrodę". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 24.06.2013 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Teraz od drugiej klasy LO już nie będą się uczyć wszystkiego i w sumie wątpię, czy to dobrze wyjdzie. Sami nauczyciele nie są zachwyceni reformą. Nawet dobrze nie wiedzą, jak ma matura wyglądać. Moja Młoda należy do króliczków doświadczalnych. W przyszłym roku będzie miała po osiem godzin tygodniowo przedmiotów kierunkowych - toż świra można dostać! Za to zamiast wielu innych - "przyrodę". Masz rację, nikt nie wie, jak matura ma wyglądać. Może się dowiemy tydzień przed? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.06.2013 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Jdziś chyba już nic nie pamiętam.. do studiów matma była potrzebna a na nich statystyka.. to dopiero okazało się horrorem.. później było mi potrzebne tylko mnożenie, dzielenie dodawanie odejmowanie i powierzchnia pola... Zastanawiam się więc po kiego grzyba wszystkich uczą wszystkiego i niczego niewielu coś rozumie i coś umie a jeszcze mniej będzie po latach pamiętało. to nie tak. Co z tego, że ja też nie pamiętam? Po pierwsze niby nie pamiętam a pola powierzchni z całek liczyłam na budowie. Jakoś mi się przypomniało, jak było potrzebne. Po drugie, nawet jak się nie pamięta, to została gdzieś w czubku głowy umiejętność myślenia. No, chyba, ze ktoś wykuł ale nie myślał. Ale tak można wszystko, oprócz matematyki . I dlatego wkurza mnie ta reforma i wkurza mnie niechęć młodzieży do matematyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 24.06.2013 17:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 Ja raczej wkuwałam.. Niechęć do matematyki bierze się stąd, że nauczyciele nie potrafią przekazywać wiedzy.. nie uczą, muszą lecieć z materiałem, zadają zadania do domu i tyle.. Tak było u starszaka U młodego jest super matematyczka.. uczy, tłumaczy, rozmawia, wymaga, ale pokazuje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.06.2013 17:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2013 nie czarujmy się poziom nauki kiedyś a teraz to jakas przepasc, jak czasem przychodzą do mnie kandydaci do pracy, po studiach to nie wiem czy mam smiac się czy plakac nad ich poziomem wiedzy, o bledach ort. w lm i cv to nawet nie ma co wspominać tragikomedia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.