Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

jak ja bym miała zostać luksusowym dodatkiem, to primo byśmy jedli i nosili na sobie to, co wyrosło w ogródku a secundo- bym chyba umarła z nudów. Ja lubię swoją pracę a nade wszystko lubię, jak się coś dzieje. Taki spokój i dni podobne jeden do drugiego- po tygodniu by mnie chyba rozsadziło ciśnienie :) . Dziś mogłam mieć wolne, to sobie dla sportu i rozrywki przyjęłam 25 pacjentów. fajnie było. Można oczywiście jakieś hobby uprawiać zamiast pracy, ale większość hobbiów wymaga jakiegoś wkładu finansowego ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym ze ja swoja prace tez lubie i jestem w niej dobra ale nie lubie tych, u których pracuje a raczej tego jaka atmosferę wprowadzają, nie szanują ludzi i pracy tych ludzi, która dla nich się wykonuje. kiedyś tak nie było, niestety kasa, kasa, kasa i sodówka uderzyla w glowki. u nas ostatnio jest zasada, ze bez porządnego opier....ia nie można zaczynać dnia, bo nie daj ludzie motywacji mieć nie będą:bash:. ja już niestety nie mam po czyms takim. maz stwierdził, ze mogę być na razie jego luksusowym dodatkiem i planuje przerwę przynajmniej roczna. zdrowie psychiczne i fizyczne oraz spokoj rodzinny sa dla nas ważniejsze. na urlopie wspólnie podjelismy decyzje, ze odchodzę z toksycznej pracy jak tylko zakoncze ostatni kontrakt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro decyzja podjęta, to teraz możesz trenować asertywność. Wisi ci to, najwyżej przyspieszysz sprawę. Radzę się postawić i nagle może się okazać, że ta praca stanie się całkiem miła :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa moja asertywność jest w normie i chyba tylko dlatego tam jeszcze jestem, bo inaczej już dawno albo na prochach albo w psychiatryku wyladowala:lol2: teraz mi to dynda i powiewa, potrzebowałam po prostu podjąć decyzje, bo zawsze sobie tlumaczylam, ze może a nuz się cos zmieni na lepsze. po prostu jeszcze naiwnie się ludzilam. trudno, plany budowlane poczekają ale zdrowie i spokoj bezcenne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bo ja wiem.. jeszcze byście się rozczarowały ;)

 

A co do asertywności, to TARcia, jeżeli jesteś wystarczająco to cię nie powinni ruszać ze względu na własny komfort, a jeżeli ruszają, to jesteś za mało. To takie przyjemne, jak można odpowiedzieć szefowi "sorry, teraz nie mam czasu"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee to mój czesty tekst i strasznie to ich wkurza :D mnie nie odpowiada atmosfera, wieczne muchy w nosie i nie wiem jak to nazwac "mszczenie się wlasnie za asertywność" jak nie tak to inaczej jej dowalimy (obowiązkami, wymysłami, limitami, finansami itp.) ale to już mnie kila, dam rade, jestem silna i mam obok kogos kto wspiera mnie bardzo mocno.

niestety musze jeszcze chwile zostać, bo musze nalezna kaske niemala wydostać a nie chce się po sadach wloczyc. :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwielbiałam swoją pracę, dlatego gdy nas rozwiązali nie przykładałam się zbytnio do szukania innej i tak mi zostało. Na szczęście Szanownego na taki dodatek do życia jeszcze stać;)

 

 

Nie wiem, co Ewa na to, ale ja się szczycę faktem, że mam własnego lekarza:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...