EZS 09.09.2013 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 mężczyźni dorastają wolniej, chyba, ze trafią na dziewczynę, która im wytłumaczy, że już dorośli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 09.09.2013 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 To jemu się wydaje, że jest dorosły, chce zachowywać się jak dorosły. a mnie pasi, że jeszcze z niego chłopiec;)Przynajmniej teściową nie będę.. na razie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.09.2013 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 No bo to niesprawiedliwe jest!Najpierw człowiek nie śpi po nocach, bo niemowlak drze paszczę. Potem kręgosłup wysiada, kiedy konus zaczyna chodzić za dwie rączki trzymany. Później latanie za dwulatkiem po placu zabaw, wycieranie zasmarkanego nosa, noce spędzone na wpychaniu czopków przeciwgorączkowych i wlewaniu syropków, wszelkie kryzysy rozwojowe i bunty, przedszkole, szkoła, bunt nastolatka, a kiedy z tego zaczyna człowiek wyrastać, z którym można się wreszcie dogadać, to on się zabiera i wyprowadza z domu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.09.2013 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Nie wiem, czy to sprawiedliwe, czy niesprawiedliwe, ale tak ten świat jest ułożony i już Moja Córcia twierdzi, że w ogóle nie ma zamiaru z nikim się wiązać ..... jak myślicie, wytrzyma??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 11.09.2013 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Wytrzyma, jeszcze ze dwa lata Też byłam twarda,, a potem jak mnie wzięło, to do dziś mnie trzyma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.09.2013 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Braza, to ciesz się chwilą Ale dzisiejsza młodzież, tak poza ty,m, to wygodna jest. Chciałaby z mamusinego ciepełka od razu przeskoczyć w swoje ciepełko, które samo przyszło skądś... ot tak, bez wysiłku, bez ciężkiej harówy, najlepiej jak ktoś załatwi dobrze płatną pracę i kupi mieszkanie a mąż czy żona kaprysy będzie spełniać i bez szemrania podtrzymywać na duchu, jak to robiła matka wcześniej. I tu mamy zderzenie z rzeczywistością. Mieszkanie na kredyt, praca byle jaka za małą kasę, nikt wokoło nie chce potwierdzić cudowności a mąż czy żona ma takie same oczekiwania i też jest rozczarowana. Jedni stają się dorośli inni czekają na cud szukając miejsca w kolejnych pracach i przy kolejnych "małżonkach"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.09.2013 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Każdy by tak chciał - wygodnie, ciepło, bez wysiłku. No powiedz sama - nie wzięłabyś, gdyby dawali? Oczywiście w tej gotowej wygodzie i ciepełku można potem realizować własne ambicje albo zalec poziomo. Wedle uznania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.09.2013 17:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 kurcze, kiedyś zrezygnowałam!!! ale z pełną świadomością, że nie ma nic za darmo i tak czy inaczej trzeba będzie zapłacić. A nie neciła mnie wtedy rola kury domowej. Teraz moze bym inaczej myślała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.09.2013 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 A ja nie o tym. Nie o nicnierobieniu. Bo co jest złego w tym, żeby mieć na dzień dobry wygodne mieszkanie i dobrą pensję za ciekawą pracę? A potem można w tej pracy utknąć w marazmie albo tyrać z zapałem i się rozwijać.No ja wiem, że tak nie ma, ale co się dziwić młodzieży, że by tak chciała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.09.2013 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 no własnie w tym problem, że oni nie łapią, ze nie ma nic za darmo Nawet jak się wejdzie do rodziny, w której ci załatwią pracę, mieszkanie i będą pensję wypłacać, to może się okazać, że np. nie wolno ust otworzyć jak teść bzdury gada albo teściowa ci dziecko wychowuje... coś za coś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.09.2013 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 No chyba, ze młodzi zamieszkają z 500 km od teściów i będą się widywać okazjonalnie, nawet baaardzo okazjonalnie... czeki fajne są Tylko dlaczego my tak nie mieliśmy... Masz racje Ewa.. ze wszystkim tym co napisałaś powyżej zgadzam się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.09.2013 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2013 Mam jednak nadzieję, że nie wszyscy. No są chyba jakieś wyjątki? Nie wiem, nie znam "dzisiejszej młodzieży", znaczy takiej wchodzącej na rynek pracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Prababka 12.09.2013 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Ta młodzież Agduś jest rózna.Trochę się temu przygladam:)To temat rzeka:)Wiem,że rynek pracy zwariował Po studiach(najlepiej kilka fakultetów i języków) powinnaś mieć duuuży staż zawodowy:)Dzieci łapia pracę jaką się da,bo nie chcą być na garnuszku bezrobocia czy rodziców:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 12.09.2013 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Ale i też zaraz po studiach wymagania mają ogromne absolutnie nieproporcjonalne do posiadanego doświadczenia i umiejętności. Coraz częściej słyszę, że za 1700 to on(a) pracować nie będzie, a dopiero zaczynają. Sama nie wiem, co o tym myśleć, bo raz, że 1700 to jest pikuś przy obecnych warunkach ale pracownicy z kilku-kilkunastoletnim stażem pracy więcej nie zarabiają. Nie nadążam za tym wszystkim, naprawdę się z lekka zgubiłam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.09.2013 16:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 dokładnie Braza tak jest, wymaganie i ego powyżej posiadanych umiejetnosci a te super fakultety to często gesto niestety tylko na papierze (oczywiście nie wszyscy) kij ma dwa konce i wszystko na glowie stoi:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 12.09.2013 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 No tak. Ale czytałam w Polityce taki artykuł o cudownych dzieciach. Jak to rodzice usilnie poszukują tej cudowności od najmłodszych lat (podobno najmłodsze dziecko w poradni dzieci wybitnie uzdolnionych miało 6 miesięcy!!!) i nie chcą przyjąć do wiadomości, że wybitnie uzdolnionych jest ok 7% społeczeństwa a z tego mizerny odsetek przekuwa wybitne uzdolnienia w wybitne osiągnięcia. Więc silna wiara rodziców, że to właśnie "moje jest najzdolniejsze" trzyma dzieci godzinami na różnych zajęciach - może akurat tu się dzieć wykaże - no i zaszczepia w dziecku poczucie niezwykłości. Jak myślicie, czy takie od urodzenia niezwykłe dziecko zadowoli się zwykłą pracą czy zwykłą pensją? Przeważnie będzie musiało, ale jego ego ciężko to zniesie. Może dlatego widzę tyle nerwic u młodych ludzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.09.2013 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Ewa pewnie jest tak jak piszesz, nie mam styczności z takimi sytuacjami. za to mam do czynienia z młodymi przy rekrutacjach, nie jest latwo znaleźć perelke. i żeby nie było nie stawia się u nas nie wiadomo jakich wymagan. kiedy czasem czytam ogłoszenia to zastanawiam się jaki matolek je pisze - przecież wiadomo ze jak młody, po studiach to nie ma doświadczenia, bo i jak mialby je zdobyc trzeba patrzeć realnie albo młody albo doświadczony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 12.09.2013 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Oczywiście, że młody po studiach może mieć doświadczenie.Ja od pierwszego semestru, łapałam się na praktyki, za, które nikt mi nie płacił - dla jasności.Łaziłam i prosiłam, by ktoś dał mi szansę na naukę zawodu,a nie tylko jego teorii.I wtedy, gdy moi koledzy chlali w akademiku, ja wypisywałam faktury, (pierwsze studia) lub podcierałam tyłki paralitykom (drugie studia) - bo od czegoś trzeba było zacząć. A teraz przychodzi pan w mordę magister i on chce średnią krajową, bo magister.Ale co pan umie? no szybko się uczę ? Mnie nie stać, by komuś płacić za naukę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.09.2013 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Młodzież zawsze była różna. Czy teraz jest lepsza, czy gorsza niż dawniej - ciężko orzec. A zresztą i tak byłyby to komunały, że "większość", "mniejszość" itp. Pewnie, że wymagania mają często nieadekwatne do wiedzy, umiejętności i chęci pracy. Z drugiej strony, Braza, czy chciałabyś żyć za 1700 zł miesięcznie, często musząc za to jeszcze wynająć mieszkanie w mieście? Z trzeciej strony pracodawca nie da więcej, jeżeli wie, że znajdzie pracownika i za tyle, a w dodatku ten pracownik przecież powinien wypracować te 1700 + wszelkie podatki i inne takie + jakiś zysk dla pracodawcy, a nie zawsze umie i chce tyle wypracować. Też czytałam dzisiaj ten artykuł. To fakt, że mamy wysyp genialnych dzieci, które gdzieś ten geniusz gubią po drodze.No i te "fakultety" na prywatnych "uczelniach", które są często de facto sklepami sprzedającymi na raty tytuły "mgr". Kończy się jakąś politologię albo zarządzanie, a potem frustracja, że nikt nie chce skorzystać z tej z trudem zdobytej wiedzy... Tak prawdę mówiąc, to szczerze współczuję tej dzisiejszej młodzieży. Przerąbane mają! Nie iść na studia? Jakoś głupio, skoro wszyscy znajomi idą. Iść? Na co? Za co? Po co? I co dalej?A kiedyś było tak łatwo... Bezrobocia najpierw wcale (te czasy spędziłam się ucząc), potem niewielkie (wtedy pracę znalazłam od ręki zaraz po studiach). A teraz? Przerąbane! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.09.2013 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2013 Malcia ja tez przez cale studia zapitalalam w firmie budowlanej. Ciezko było ale było. A jeśli wdze, ze młody rokuje to daje szanse, ostatnio nawet się udało sensownego zlapac, po paru m-cach widze, ze się oplacilo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.