Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Kawę bym dała, ale nadal nie umiem wklejać dużych zdjęć, a małe takie niezachęcające :)

 

W pracy nie byłam, lecz lenię się pisarsko. Czytam głównie.

Pogoda dziś piękna była a ja jakas wypluta cały dzień.

Ciekawe, czy byście puściły córkę lat 16 na klubowy koncert samą? Koncert kameralny, folk-rok, wczoraj był między 20 a 24, miała iść z kolegami z klasy ale w końcu nie było wiadomo, czy ktoś dojdzie. Mąż ją zawiózł, wrócił i tak siedzimy i myślimy. Niby klub mały ale kolegów jeszcze nie było, sama dziewczyna... W koncu mąż pojechał, świetnie się zresztą bawił, bo on też fan takiej muzyki, koledzy również doszli, ale ja nadal się zastanawiam, czy przesadzam, czy mogła była zostać sama :) Nie znam takich klubów, nie wiem???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A mleko dostanę do niej.. wiem, wiem... Wy możecie czarną.. ja tylko białą... a jak nie to herbaty się napiję... ;)

 

Jakbym miała dziewczynę, to bym się zastanawiała... ale mam chłopaków.. i chyba to jest jakoś inaczej.. chociaż w głowę zachodzę jak starszak na imprezę gdzieś idzie i melduje, ze jutro wróci, a dorosły jest i ja już też powinnam była być w bojach zaprawiona, a nie jestem...

Umówiłabym się z Nią na telefon po koncercie.. a w trakcie czy z początku imprezy na fon czy koledzy dojechali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

latte_art_kawa_ziarnista_sklep_fede.jpg

 

 

Kiedyś zostałam w domu sama z młodszym bratem. Wcześniej mama zabroniła mu jechać na jakiś koncert do Katowic, a sama pojechała do rodziny. Brachol oczywiście uderzył do mnie, żebym mu pozwoliła jechać i nie nakablowała. Ja chyba byłam już pełnoletnia, on nie. Cóż było robić - pozwoliłam. A potem czekałam aż wróci (komórka wtedy była pojęciem z lekcji biologii albo pomieszczeniem na węgiel z czytanki szkolnej). Wrócił, mama się nie dowiedziała, a ja pierwszy raz w życiu czułam się odpowiedzialna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nastał nowy dzień.

Pacjenci zapisani i... już drugi nie przyszedł. Bez sensu ta kolejka, ludzie potrzebują lekarza wtedy, jak go potrzebują a nie za pół roku.. Ale bez kolejki przyjąć to niedobrze, bardzo niedobrze... No i wychodzi właśnie tak - miejsc nie ma i pacjentów też nie :) Więc mam czas na forum. Niestety, tu też nic się nie dzieje. Idę chyba do lekarzy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kawę bym dała, ale nadal nie umiem wklejać dużych zdjęć, a małe takie niezachęcające :)

 

W pracy nie byłam, lecz lenię się pisarsko. Czytam głównie.

Pogoda dziś piękna była a ja jakas wypluta cały dzień.

Ciekawe, czy byście puściły córkę lat 16 na klubowy koncert samą? Koncert kameralny, folk-rok, wczoraj był między 20 a 24, miała iść z kolegami z klasy ale w końcu nie było wiadomo, czy ktoś dojdzie. Mąż ją zawiózł, wrócił i tak siedzimy i myślimy. Niby klub mały ale kolegów jeszcze nie było, sama dziewczyna... W koncu mąż pojechał, świetnie się zresztą bawił, bo on też fan takiej muzyki, koledzy również doszli, ale ja nadal się zastanawiam, czy przesadzam, czy mogła była zostać sama :) Nie znam takich klubów, nie wiem???

 

Jak moja poszła pierwszy raz do klubu na koncert, były z koleżanką. I rodzice tej koleżanki siedzieli w jakimś lokalu obok. Jak poszły drugi raz, była moja kolej pilnowania. Wlazłam do tego klubu, odnalazłam właściciela, powiedziałam, że zostawiam dwie nieletnie i żeby mi szczerze wyznał, czy tu jest bezpiecznie. Wyznał, że jest bezpiecznie i zachęcał, abym została, ale byłam w biurowym stroju i mi głupio było. Siedziałąm w kawiarni obok, a potem w samochodzie z laptopem. :D Teraz już chodzą we dwie albo w grupie i tylko je podwozimy i odbieramy. Myślę, że samą zostawić, to trochę strach jakby się jaki element doczepił. Jak jest choćby koleżanka, to zawsze ta druga może gdzieś zadzwonić, czy kogoś wezwać.

A jak Młoda w nowej szkole?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nastał nowy dzień.

Pacjenci zapisani i... już drugi nie przyszedł. Bez sensu ta kolejka, ludzie potrzebują lekarza wtedy, jak go potrzebują a nie za pół roku.. Ale bez kolejki przyjąć to niedobrze, bardzo niedobrze... No i wychodzi właśnie tak - miejsc nie ma i pacjentów też nie :) Więc mam czas na forum. Niestety, tu też nic się nie dzieje. Idę chyba do lekarzy :)

 

Jednym słowem - tylko się cieszyć i tak trzymać!

Wszystkie dni powinny tak wyglądać - lekarz wypoczęty i zrelaksowany, pacjenci pewnie ozdrowieli, skoro nie przyszli, a biedny NFZ i skarb państwa może wreszcie doliczyć jakieś drobne oszczędności.

 

Tylko ten bezruch na FM trzeba zmienić do pełni szczęścia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetek, nie do końca. Nam płaci NFZ za wizytę a nie za zapis. Jak poradnia splajtuje, to będzie mniej wesoło, choć oczywiście z punktu widzenia NFZ jest miodzio - pacjenci poradzili sobie jakoś (za kasę?) i już nie przyszli a lekarz za darmo siedzi "w gotowości" :)

 

Amalfi, na razie jest OK. Jeszcze bazuje na wiedzy z gimnazjum i się opitala. Żadnego przeskoku poziomu nie zauważyła ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yetek, nie do końca. Nam płaci NFZ za wizytę a nie za zapis. Jak poradnia splajtuje, to będzie mniej wesoło, choć oczywiście z punktu widzenia NFZ jest miodzio - pacjenci poradzili sobie jakoś (za kasę?) i już nie przyszli a lekarz za darmo siedzi "w gotowości" :)

 

Amalfi, na razie jest OK. Jeszcze bazuje na wiedzy z gimnazjum i się opitala. Żadnego przeskoku poziomu nie zauważyła ;)

 

W liceum oceny nie są ważne, to nich sie opitala. :)

Moja w drugiej klasie przeżyła szok, bo się nastawiła, że jak niektóre przedmioty się kończą, to będzie wcześniej wychodzić. A tu wręcz przeciwnie. No i dwie religie w tym wszystkim oczywiście. Uważam, że to przesada. Zabrać główne przedmioty, a dwie religie zostawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tam, oj tam,

miejże trochę zrozumienia dla ciężkiej sytuacji NFZ-tu :).

Bierz przykład z pacjentów.

Ja właśnie po 3-miesięcznym oczekiwaniu do specjalisty, na 3 tyg. przed wizytą, zostałem ponownie zapisany na koniec kolejki, bo zwolnił się lekarz, a kierownik przychodni po prostu zakomunikował mi, że nie jest w stanie zapewnić zastępstwa.

Zapisano mnie więc do innego lekarza tej specjalności, ale na koniec listy.

Teraz poczekam tylko kolejnych 5 miesięcy i pewnie już będę mógł cieszyć się z wypisanego skierowania na jakieś badanie, na które niezwłocznie ustawię się w nową kolejkę.

No chyba, że na kilka dni przed wizytą znów zwolni się lekarz, albo wydarzy się jakaś inna katastrofa, która zaskoczy szefa przychodni... ale ja przecież to wszystko rozumiem...

Zrozum i Ty i przecież nie oczekuj, że ktoś zapewni Ci pacjentów, żebyś mogła dostać wypłatę, skoro mamy kryzys i trzeba oszczędzać :p;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie mi uświadomiłeś, że dwa lata temu zapisałam się na USG piersi na onkologii, tak kontrolne, i termin był chyba w te wakacje... też nie poszłam bo dawno już poszłam za kasę. No i ktoś siedział i czekał a NFZ zarobił...

Czy to, na co czekasz, to pilne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...