Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Żyję... średnio.

Za życzenia dziękuję :) I za pamięć.

Od pierwszego stresuję się receptami i tym b.... ałaganem w służbie zdrowia. Pisać, niepisać, pisać, mam na myśli refundację... pisać, a jak mi za 5 lat każą płacić?

 

Nie mamy kontraktu! Jakiś absurd, w Łodzi są ze 3 aparaty VNG a zapotrzebowanie na 10. I jeden obcieli. Znaczy, mnie to lata, ja mogę zająć się nauką, ale pacjentów żal, poziom "usług" był u nas bardzo wysoki, bo i sprzętu dużo i lekarze dobrzy i czas dla pacjentów nienormowany. A kontroakty dostały różne piździpołki nieusprzętowione...

.

 

 

Znajome wątki obleciałam, trza iść spac.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, mimo, że zaczęło się pod górkę -Wszystkiego dobrego w nowym roku !

 

 

No , nie zazdroszczę obecnej sytuacji.... u nas niestety tak się dzieje,że najpierw się robi, a potem sie myśli i liczy,że jakoś to będzie.

 

Niech w końcu powstaną konkurencyjne dla NFZ kasy, bo pacjenci nam wymrą w oczekiwaniu na leczenie....

 

Co do kontraktów, to szkoda gadać,przerabiałam temat w zeszłym roku i w tym juz nawet nie ruszyłam tematu, szkoda nerwów i czasu, ale szkoda tez pacjentów, którym terapia z NFZ należy się jak psu miska, NFZ jednak kontraktu nie da, bo za wąski mam zakres działalności i nie liczy sie to ,że na śląsku są dwie placówki zajmujące się KPT (ambulatoryjnie), cóz niedługo pozostanie jedna .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie jak na całym Zachodzie prawie - państwowa służba zdrowia to nie daj Boże, posadzą na izbie przyjęć i czekaj kilka godzin, może ci się znudzi i sobie pójdziesz...

A specjaliści i ci leczący lekarze będą pewnie zmuszeni przejść tylko na prywatnych pacjentów. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale gęby sloganów mają pełne i w NFZ i w rządzie. Że pacjent najwaleczniejszy, ze bezpieczeństwo leczenia.

Właśnie dziś popatrzyłam kto dostał kontrakt. NIE dostały przychodnie przykliniczne, przyjmujące pacjentów od lat. Dostała moja kolezanka, która ma jedynie siebie a oprócz - samych figurantów. Fikcyjnych specjalistów zatrudnionych 1 godz/ tyg i fikcyjny sprzęt, który fizycznie jest w innym mieście. . I teraz płacze i usiłuje kogoś zatrudnić do roboty... za groszowe stawki. Bo ci, których wpisała w kontrakt, to przyjmować za taką kasę nie będą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale...

Dlaczego koleżanka (z całym szacunkiem) stworzyła fikcyjną ofertę?

To taki sposób na zdobycie kontraktu? :o

 

nooo.

Ja tez miałam taka propozycję, mianowicie: podpisuje umowę z wielospecjalistycznym ośrodkiem/przychodnią rehabilitacyjną, że niby są moim "podwykonawcą", dostaje kontrakt, potem jak zgłasza sie do mnie pacjent na usługi,których nie świadczę odsyłam go do owej przychodni (pod warunkiem, że nie jest na drugim końcu Polski), lub bezczelnie mówię, że na te usługi kontrakt się skończył, spokojnie wykonując tylko robotę na której sie znam i która równiez jest zakontraktowana (dzięki przychodni "na papierze").

Sposób kombinatorstwa przerósł moje możliwości, po prostu wymiękłam i jak dzwoni (dziś 2 telefony) do mnie pacjent z obrzękiem,odsyłam go do Chorzowa, lub Łodzi, co dla wielu, głównie starszych osób jest technicznie niewykonalne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest koszmarnie nieuczciwe. Ale jeżeli ktoś chce przeżyć na swoim a nie na etacie i do tego nie jest jakimś olbrzymiej klasy specjalistą, do którego pacjenci prywatni walą dzwiami i oknami, to raczej nie ma wyboru. Kombinuje, bo przy głodowych stawkach za usługę uczciwie splajtuje po kilku miesiącach. Sam sprzęt, którego by chciał NFZ kosztuje u nas koło 100 tyś. Na początek. Kto uczciwie tyle zainwestuje? Może duże spółki, ale z tego, co widzę, to raczej też nie...

A z drugiej strony dla NFZ liczy się tylko cena i NIC więcej. Gdyby ruszyli się zza biurka i posprawdzali te oferty na miejscu, to mogli by nie mieć komu dać kontraktu. Ale cóż, oni fikcyjnie płacą i kupują za to papierową fikcję, która pięknie wygląda. tylko potem rzeczywistość skrzeczy, a pacjent w tym wszytkim nie liczy się wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, to jest błędne koło. Aby wystartować z ofertą, trzeba mieć odpowiedni (drogi) sprzęt, bo czasem ządają faktury na potwierdzenie. A to nie gwarantuje, że sie kontrakt dostanie. A jak sie nie dostanie, to można sobie ten sprzęt wsadzić.

U nas też jakieś dziwne firmy zgarnęły kluczowe kontrakty. Strach sie bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...