Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

E, w mieście to nie.... w sensie, że nie są ciekawsze. Ja tylko po owoce chodzę latem, ale to z rowerem, bo jak myślę, że mam siaty targać przez cały targ i parkować 2 ulice dalej, to już wolę iść do marketu.

 

 

A co do drogich sklepów - nie mówię, chciałabym. Jednak we wszechobecnej bylejakości te droższe sklepy dają przynajmniej lepsze wykończenie ciuchów. Rok temu kipiłam sobie kurtkę z leclerca. Taką mało drogą. I co z tego, że cena OK jak już jej się podarła podszewka? Na szwach się rozlazła, materiał cienki, nie zabezpieczyli i jest... Nawet jej wyprac nie zdążyłam a już do wywalenia, bo naprawić takiej "rozeszłej" podszewki nie ma sensu, w punkcie jakimś by ze mnie zdarli majątek a sama nie mam czasu się bawić. Wolę już iść zarobić na nowa ;) A kurtkę z tchibo mam 3 lata i jak nowa. Droższa była, fakt, nawet po przecenie, ale się nie rozwala.

 

 

Dla tych, co płacą składki i chcą wiedzieć, na co ich stać polecam zalogowanie się do NFZ. Podobno można sprawdzić wszystkie koszty lecznicze naszej egzystencji od 2008 r. Ja na razie sprawdziłam moją mamę i - niestety- nie dość, że składki przeżarła, to ma nawis. Ja swoich prawie nie używam, więc pewnie razem jesteśmy na zero :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja lubię i targ i galerie. Ziemniaczki z targu, buty z galerii. Ostatecznie mogą być ziemniaczki z galerii też mogą być, ale buty z targu nie.

 

Coś u nas ogłaszają o tym NFZ, rejestrowaniu się i sprawdzaniu. Muszę sprawdzić dokładniej. Ja pewnie mam zapas, bo rzadko bywam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja lubię i targ i galerie. Ziemniaczki z targu, buty z galerii. Ostatecznie mogą być ziemniaczki z galerii też mogą być, ale buty z targu nie.

 

Coś u nas ogłaszają o tym NFZ, rejestrowaniu się i sprawdzaniu. Muszę sprawdzić dokładniej. Ja pewnie mam zapas, bo rzadko bywam.

 

 

 

dwa lata temu kupiłam na targu buty do łażenia - tak genialnych dotąd chyba nie miałam ;)

 

 

niestety trzeba osobiscie do NFZ podjechać... nie chce mi się w kolejce czekać :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed zima kupilam sobie 2 pary swietnych butow, czuje ze beda na lata, skorzane, porzadne ale i kosztowne. trzewiki i botki a'la glany z vagabond. na pewno jeszcze tam cos kupie buty wygodne i porzadne. a zdzieram buty i torebki w sposob zastraszajacy, wytrzymuja max 1 sezon. jednak po tych widze, ze bede sie z nimi meczyc troche dluzej ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TARcia pokaż te a'la glany. Kupujesz na stronie Vagabond? Ceny są w zł. jak z przesyłkami, oni są w Polsce? Weszłam z ciekawości ... buty fajne, ale ceny tez niestety "fajne" trzeba naprawdę mocno przemyśleć zanim się wyda.

Lubię CCC, też zazwyczaj tam kupuję buty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buty to ja kupuję tam, gdzie zalożę na nogę i nie wyję z rozpaczy. Czyli rzadko, w różnych miejscach i niezaleznie od ceny / koloru / potrzeby/wysokości obcasa. A oprócz tego mogę buty sprzedawać, bo mam całą szafę takich, co to "wyglądały dobrze" a chodzić się nie da. I dziwne jest, ze wygodne buty się trafiają niezaleznie od wysokości obcasa! Raz kupiłam do pracy 12 cm szpilki. Myslałam, że zęby wybiję a biegałam w nich jak boso dopóki się nie zdarły. Zupełnie nie wiem, w czym tajemnica, w firmie nie, cenie nie, modelu nie. Nie wiem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TARcia pokaż te a'la glany. Kupujesz na stronie Vagabond? Ceny są w zł. jak z przesyłkami, oni są w Polsce? Weszłam z ciekawości ... buty fajne, ale ceny tez niestety "fajne" trzeba naprawdę mocno przemyśleć zanim się wyda.

Lubię CCC, też zazwyczaj tam kupuję buty.

 

kupilam takie, nie ma ich juz na stronie. u nas w jednym centrum jest ich sklep stacjonarny a ceny byly nizsze niz w internetowym. w ccc +/- zalezy jak sie trafi raz buty na tydzien innym razem na caly sezon

 

http://www.riccardo.pl/images/products/19371/botki-vagabond-libby-black-3642-001-20_5217018349a26_p_main.jpg

 

buty to ja kupuję tam, gdzie zalożę na nogę i nie wyję z rozpaczy. Czyli rzadko, w różnych miejscach i niezaleznie od ceny / koloru / potrzeby/wysokości obcasa. A oprócz tego mogę buty sprzedawać, bo mam całą szafę takich, co to "wyglądały dobrze" a chodzić się nie da. I dziwne jest, ze wygodne buty się trafiają niezaleznie od wysokości obcasa! Raz kupiłam do pracy 12 cm szpilki. Myslałam, że zęby wybiję a biegałam w nich jak boso dopóki się nie zdarły. Zupełnie nie wiem, w czym tajemnica, w firmie nie, cenie nie, modelu nie. Nie wiem...

 

ostatnio trafilam na marke red hot mallow - genialnie wygodne buty na 11,5 cm obcasie, wygodne jak kapcie. pasuja tez mi buty next i love label - tez obcasy 12 + caly dzien w pracy w nich latam i zero problemow ze stopami i plecami.

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpilek też nie używam. Mam ten sam problem, co Ewa - znalezienie butów, które by mnie nie obcierały graniczy z cudem. Już się nauczyłam, że choćby najpiękniejsze były, jeżeli w trakcie mierzenia są choćby odrobinę niewygodne, to obeżreją mnie do kości i pójdą w odstawkę, a ja będę przez czas jakiś (zanim mi się rany nie zagoją) cierpiała nawet w za dużych tenisówkach pożyczonych od córek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przy mierzeniu mam bardzo ostre kryteria, jak Agduś.

Jesli w momencie przymiarki nie są wygodne jak rękawiczka - nie biorę.

Wchodzę, znajduję buty z interesującego mnie fasonu (wiem, w czym będę dobrze wyglądać), boirę te kilka par i po kolei mierzę.

Wygrywają najwygodniejsze.

Bo ja je potem noszę przez kilka lat. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajne buty, jak dla mnie trochę za gruba podeszwa, przy moim wzroście byłyby najpierw one widoczne ....

 

U mnie jest tak, że każda para butów musi mnie w jakiś sposób naznaczyć, później już luzik. Obcasów praktycznie nie noszę, nie wiem czy w tej chwili nie rozwaliłabym sobie łba zanim znowu bym się przyzwyczaiła poza tym przy moim podłożu... jak nic buty zostałyby na ścieżce:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...