Arnika 24.02.2014 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 Aaaa bo to kosmiczna pani gada... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 24.02.2014 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2014 No to miałas mały dzień świra. Dobrze, że żadnych szkód nie było! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 02.03.2014 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 Mam wrażenie, że od tamtego dnia nie wychodziłaś z domu i nie włączałaś komputera .... Też bym tak zrobiła! Szanowny nie miał czasu na nic, ledwo na samolot zdążył. Ale zadzwonię do Cię jutro, bo ma fajną propozycję! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.03.2014 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 Siedze w olsztynie i tyle mam netu co w komorce. Nie da sie ani pisac ani czytacbBraza w srode wieczorem jestem w domu. Jutro mam zajecia na kursie do 19!!!! Moge nie moc odebrac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 02.03.2014 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2014 Ewka całkiem nie dawno miałam taką samą sytuację samochodową jak z parkingu ruszałam. Też się rozglądałam, nawet pomyślałam, ale jak fajnie nikogo nie ma, wyjeżdżam a tu trąbi na mnie baba i wymachuje mi ręką. Skąd ona tam do dziś nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.03.2014 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Przekopiuję z fejsa, proszę o wybaczenie, ale może akurat można pomóc zwierzakom. Dla Was to stara kołdra.... A dla nich? Zobaczcie.... Na zdjęciu w kołdrę wtula się Maluszek (959), który trafił do schroniska z gromadką innych psów w czerwcu 2013 roku. Wszystkie zwierzaki zostały odebrane z ul. Więckowskiego podczas interwencji. W częściowo opuszczonej kamienicy w fatalnych warunkach przetrzymywano Maluszka i jego towarzyszy (w sumie 10 psiaków). Nie mieli tam zapewnionej opieki, rozmnażały się bez kontroli, nie były wyprowadzane na spacery. Maluszek jest wycofany, boi się człowieka, wymaga socjalizacji. Być może z tych powodów nie ma chętnych na adopcję Maluszka i jego "rodzinki". A przecież wystarczy czas i trochę cierpliwości..... Trudno wymagać czegokolwiek od zwierzęcia, któremu nigdy i nikt nie poświęcił nawet chwili uwagi.... ________ Nie wyrzucajcie starych kocy, prześcieradeł, kołder, ręczników. Chętnie je przyjmiemy. Uwaga: przyjmujemy kołdry i poduszki, które NIE mają wsadu z pierza. Dziękujemy Ewa, jak coś, to mów, zaraz zabiorę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anSi 04.03.2014 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 kupilam takie, nie ma ich juz na stronie. u nas w jednym centrum jest ich sklep stacjonarny a ceny byly nizsze niz w internetowym. w ccc +/- zalezy jak sie trafi raz buty na tydzien innym razem na caly sezon..... Trochem spóźniona w temacie, ale TARciu, zdradź, gdzie w 3City sklep stacjonarny Vagabonda? Poluję na ich najnowsze białe na platformie - traktorze, widziałam jak dotąd tylko na ich stronie w necie, w Polsce jeszcze nie. DPS - ja zawsze oddaję stare koce i kołdry do naszego lokalnego schroniska w Kokoszkach. I zawsze wychodzę stamtąd z sercem rozdartym na strzępy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.03.2014 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 anSi w Galerii Baltyckiej Depesia a moga byc poduchy? mam kilka na zbyciu swieze i wyprane nie pierzowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.03.2014 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Myślę, że spokojnie mogą być, przecież za legowisko mogą robić, prawda? Tarcia - ale może nie trzeba wysyłać do Łodzi, może i schronisko w 3-city z wdzięcznością przyjmie, jak pisze Ansi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.03.2014 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 a nie pomyslalam, w sumie moge podjechac, bo mam troche tez innych rzeczy na zbyciu, ktore psiakom sie moga przydac, ale nie moge tam wchodzic za wrazliwa jestem a mam swiadomosc, ze tym zwierzakom nie jestem w stanie pomoc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.03.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 No własnie. Ja z powodu że wrażliwość nie mogę oglądać żadnych filmów o okrucieństwie wobec zwierząt. Nie daję rady. Od kilku lat przestałam nawet oglądać większość filmów przyrodniczych, bo nawet w filmach o zwierzętach musi sie teraz lać krew, najlepiej na żywo. Pokazanie polowań zwierzęcych na żywo i ze szczegółami, jak ofiara walczy o życie i ginie to punkt honoru reżyserów filmów przyrodniczych. Nie mam w sobie zgody na to, więc oglądam jeszcze tylko filmy o oceanach i morzach, tam mniejsza szansa na krwawe sceny. Ciekawe zresztą, sama tego nie rozumiem, bo seriale medyczne i dokumenty o medycynie, z najbardziej drastycznymi scenami, oglądam z wypiekami na policzkach! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.03.2014 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2014 Ewa, nie dzwoniłam, zadzwonię w tygodniu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.03.2014 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 Przyjechałam. W międzyczasie córka w szpitalu z - już- wyciętym wyrostkiem. Mąż stanął na wysokości zadania. Jak wyjeżdżałam bolał ją brzuch, ale nietypowo, pojechałam z hasłem wirusówka. Na szczęście Mąż (piszę z szacunkiem) zataszczył ją do poz a potem już biegiem do szpitala. Cięli na cito a i tak się rozlał Teraz bida siedzi na 3 antybiotykach w szpitalu i schodzi z głodu - bo ścisła głodówka na razie... jedynie dożylne. A ja padłam. Dojechałam ledwie żywa z jakąś biegunką, po autostradzie gnałam 160... żeby dowieźć Odwiedziłam jeszcze dziecko i padłam. Nie mam siły nawet pisać, a tu jutro konferencja buuuuu spokoju.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2014 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2014 O żesz w mordę, to Wam się podziało!Szacun dla Męża, pozdrowienia dla Młodej, a dla Ciebie - spokoju - jako sobie sama zażyczyłaś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2014 07:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 To jednak wówczas co Ją brzuch bolał to jednak nie byłaś nadgorliwa mamuśka tylko bdb lekarz, a Jej nie zdiagnozowali wówczas prawidłowo... Super mąż się zachował, przytomny Facet.. A konsultował się z Tobą , czy tak sam? bo jak sam.. to szacun.. mój by chyba nie wiedział co robić... a może się mylę.. Zdrówka dla Zu i pozdrów Ją od nas. Dla Ciebie siły i spokoju, i bez jelitówek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.03.2014 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Kurczę, to rzeczywiście działo się.Zdrowia dla Zuzy, spokoju dla Was! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.03.2014 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Zdróweczka dla Zuzy i uszanowania dla Męża!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 06.03.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Zdrowia i spokoju, no i wyspania sie. Maz zasluzyl na......(wpisac dowolne). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.03.2014 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 To jednak wówczas co Ją brzuch bolał to jednak nie byłaś nadgorliwa mamuśka tylko bdb lekarz, a Jej nie zdiagnozowali wówczas prawidłowo... Super mąż się zachował, przytomny Facet.. A konsultował się z Tobą , czy tak sam? bo jak sam.. to szacun.. mój by chyba nie wiedział co robić... a może się mylę.. . mąż sam z siebie! Znaczy najpierw zapisał się do lekarza a potem do mnie dzwonił. A z tym niezdiagnozowaniem - bardzo prawdopodobne, że wtedy się zaczęło, ale jeszcze nie na ostro i nie znaleźli Dziś się wypiełam na konferencję, bo się od wc nie mogłam oddalić, ale jutro mam wykład. Proszę o kciuki między 16 a 18 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.03.2014 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2014 Jak Zuza dzisiaj? już lepiej? Kiedy miała tą operacje? Kiedy do domu? Przekazałaś pozdrowienia? Jak tak to kolejne przekaż Brawo dla Męża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.