Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

U mnie orzechy jednak zmroziło. Chyba ostatniej nocy. Reszta wygląda zdrowo, truskawki kwitną, pnącza chyba żyją, na iglakach przyrosty przetrwały, chyba że padną z opóźnieniem. Mokosz daje nam tego roku popalić! Jak ją przebłagać? Czym zawiniliśmy? Głupie pytanie! Lista byłaby dłuuuuga...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro sprawdzę. Tak z ciekawości.

Teraz ja jestem na górze, ona na dole. Wrzeszczeć mi się nie chce, schodzić jeszcze bardziej.

 

Tak, Weronika twierdzi, że psy śmierdzą, co mnie dziwi, bo akurat Emi nie ma jakiegoś specjalnie mocnego zapaszku, no chyba, że jest mokra. Za to yorki pewnej mojej znajomej śmierdziały koncertowo nawet na sucho Nie wiem, dlaczego, bo york innej koleżanki nie śmierdzi szczególnie. Może ta pierwsza coś zaniedbywała?

Natomiast koty (zwłaszcza Carmen) i króliki (zwłaszcza PepePanKrólik) "pachną futerkiem" i jest to, oczywiście, piękny zapach. Kuwety, łapki kotka, który z nich wychodzi po zakopaniu efektów trawienia itp. pomijamy milczeniem. Koty pachną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro sprawdzę. Tak z ciekawości.

Teraz ja jestem na górze, ona na dole. Wrzeszczeć mi się nie chce, schodzić jeszcze bardziej.

 

Tak, Weronika twierdzi, że psy śmierdzą, co mnie dziwi, bo akurat Emi nie ma jakiegoś specjalnie mocnego zapaszku, no chyba, że jest mokra. Za to yorki pewnej mojej znajomej śmierdziały koncertowo nawet na sucho Nie wiem, dlaczego, bo york innej koleżanki nie śmierdzi szczególnie. Może ta pierwsza coś zaniedbywała?

Natomiast koty (zwłaszcza Carmen) i króliki (zwłaszcza PepePanKrólik) "pachną futerkiem" i jest to, oczywiście, piękny zapach. Kuwety, łapki kotka, który z nich wychodzi po zakopaniu efektów trawienia itp. pomijamy milczeniem. Koty pachną...

 

a moze Weronika ma cos z powonieniem tak jak ja. bardzo silnie odczuwam kazdy zapaszek i jest to dosc upierdliwe w zyciu. i prosze teraz kociary by sie na mnie nie pogniewaly ale zapach kota jest mi szczegolnie wstretny i doprowadza do mdlosci (wcale nie zartuje) psi zapach znosze lepiej a psow z wlosem prawie wcale nie czuje, choc cos tam czuje:rolleyes:. za to alergicznie bez wyjatku na psy, koty, kroliki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, psy śmierdzą. Mniej lub bardziej, chyba od diety to trochę zależy.

Koty też śmierdzą, ale nie same w sobie ale ich mocz. Sam kot chyba mniej śmierdzi...

Co do królika nie wiem.

 

Słowiki śpiewają. Pierwszy raz w życiu usłyszałam słowika. Ba, słyszałam wcześniej, ale nie wiedziałam, co. Szłyśmy z Zuzą i psem na spacer i w takim lasku po drodze był rwetes. Tak się wydzierały ptaki, ale pięknie się darły, koncertowo, że poczułam się jak w lesie tropikalnym. Chciałyśmy nagrać, ale komórka za cienka... A dziś mąż znalazł w necie i okazało się, że to słowiki były! Cudne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, ze jesteście :)

Mnie nie było, bo miałam uroczystosci rodzinne. W sobotę urodziny młodej, co prawda kameralne, dla chrzestnych ale zawsze trzeba było coś przygotować. A w niedzielę my byliśmy na imieninach rodziny. Uff, wreszcie trochę odpoczynku. Te wszystkie okazje kosztowały mnie ze 2 kilo in plus. Imieniny na wsi oznaczają 5 rodzajów mięs i ciast. Jak oni mają siłę to robić i... jeść? I wszystko taaakie dobre :)

Ja też zrobiłam dobre, takie wołowe zawijańce z ogórkiem i papryką w środku. Aż się zdziwiłam, ze mi tak fajnie wyszło. Ale nie pięć rodzajów! Cały poniedziałek umierałam z przejedzenia, dopiero dziś troszkę mi odpuściło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Królestwo bym dała za takiego wołowego zawijańca!!!!!!!

Nie wiem, skąd biorą siłę robić i jeść te wszystkie pyszności wiem za to, że bardzo chętnie by się przyłączyła!!

 

U mnie padało bez przerwy od tygodnia, dzisiaj pierwszy dzień małej odmiany, tylko się chmurzyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zraziki mnie nie ruszają, za to deszcz chętnie bym oddała - mam nadmiar.

U nas maj to ciężki miesiąc - urodziny Magdy i Andrzeja, imieniny Weroniki i Magdy, a urodziny Małgosi i moje imieniny dopiero co były w kwietniu. Impreza goni imprezę, wolnych terminów brak!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...