Agduś 18.09.2014 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2014 A mnie z dziećmi o mało jakaś blondynka (nikomu nie ubliżąjąc) nie rozjechała. Wyprzedzała nas i postanowiła zaparkować na chodniku. Nie spojrzała w lusterko i zaczęła nas spychać na chodnik. Dobrze, że w tym miejscu był podjazd i mogłyśmy wjechać na chodnik. Gdyby był krawężnik, nie zdążyłybyśmy. Mały rozumek w dużym samochodzie - gdyby nie miała takiego wielkiego czarnego pseudoterenowego smoka, może by nas zauważyła. Ja w takich grypopodobnych sytuacjach jednak ćpam gripeksy albo inne takie - ćpam i nie idę biegać, bo wiem, że to tylko znieczulacz, ale przynajmniej mogę zrobić to, co absolutnie muszę. Pewnie głupio się truć, ale jeżeli mnie już coś dopada, to zawsze wybiera najgorszy możliwy moment. Zdrowia życzę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 18.09.2014 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2014 No, zdrowie już lepiej. Katar został ale napęd do życia wrócił. Z gripeksem jest taki problem, że może go brać TYLKO osoba, która BĘDZIE LEŻEĆ I CHCE LEŻEĆ KOMFORTOWO. Czyli nie wolno, gdy leżenia nie ma w planie. Bo bez gripeksu sama choroba nas powstrzyma przed głupstwami a na leku hulaj dusza i zapalenie płuc jak w banku A tak pokwekałam ale już odżywam i będzie ok po 3 dniach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.09.2014 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2014 Rzadko choruję, ale gdy mnie juz dopadnie ... kaplica. Leże i umieram!! Ciesze się, że już przechodzi powoli!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 23.09.2014 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2014 Ewa .. zdrówka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 25.09.2014 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2014 robię, co mogę dziś wywlekłam z czeluści rower treningowy. Stwierdziłam, że jeżeli już muszę odsłuchiwać wykłady i uczyć się skaldów, to przynajmniej sobie mózg ukrwię. Jechałam 40 minut. Nie wiem, czy ukrwiłam, bo padłam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 26.09.2014 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2014 Ciekawość mnie zżera, co z tym ukrwieniem ... Jak już się podniesiesz, to napisz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.09.2014 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 no nie wiem, nie czuję, żeby jakaś jasność mnie oświeciła Ale przynajmniej nie zasnęłam a tak się dziwnie dzieje, że jak siadam do nudnego tematu, to od razu oczy mi się zamykają same. Najgorsze dla mnie będzie nauczenie się historii POLSKIEJ SZKOŁY REHABILITACJI. To takie laurki wytrawiane różnym "wielkim", które pięknie wyglądają na papierze a w realnym świecie są nieobecne. Czyli temat z cyklu "jak różne oderwane od rzeczywistości profesory wyobrażały i nadal mają nadzieję, że działa polska rehabilitacja". I z tego jest zawsze pytanie na ustnym. Chyba mnie skręci... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 27.09.2014 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 Fajnie masz... dawno nie musiałam czegoś zakuć... trochę mi chyba tego brakuje, szczególnie cyferek:) Wiesz gdzie poszła Twoja choroba??? Hę? Do mnie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.09.2014 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 To powiedz, że Ty innym kolegom profesorom nie chcesz wchodzić w paradę... To ja jeszcze za zdrówko kciuki potrzymam... I za jasność umysłu.... Dziś w radio (albo to wczoraj było) mówili, że niektóre firmy płacą nawet do 700zł rocznie za jazdę rowerem do pracy.. człowiek zmęczony, dotleniony lepiej pracuje i mniej choruje.. same plusy... To ja już wiem dlaczego Ty czasami rowerkiem do pracy jeździłaś, a teraz treningowy dosiadłaś w domku.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.09.2014 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 A po co Ci historia polskiej szkoły rehabilitacji - że tak naiwnie zapytam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.09.2014 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 Agduś, mnie po nic, słowo! Ale układający pytania na egzamin (który zdaję podobno za miesiąc) uważają, że są to informacje niebywale istotne. Muszę się nauczyć auuuuu! Wiola, mnie za jazdę nie płacą, a szkoda Arctica... no to poszła w dobre ręce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.09.2014 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2014 Tak przypuszczałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.09.2014 05:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2014 Mogłaś tę chorobę w kosmos gdzieś wysłać, a nie do ludzi, Ewa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 28.09.2014 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2014 No i proszę jak mądrze Depsia prawi... Ewa :P:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.09.2014 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2014 ... wiem.. ale gdzieś jakaś firma w Krakowie tak.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.09.2014 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2014 Jakby mi płacili za jazdę rowerem, to i owszem, zdecydowałabym się ... no bo czemu nie ... "Polska szkoła rehabilitacji" ... na forum to się człowiek wszystkiego dowie, że coś takiego istnieje do dnia dzisiejszego pojęcia nawet nie miałam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.09.2014 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2014 A ja jeżdżę za darmo! Od tylu lat!Nie płacą mi, ale ja też nie płacę - za paliwo, za lekarzy, lekarstwa, rehabilitację, tabletki na odchudzanie... Chyba jednak wychodzę na plus. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.10.2014 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Byłam dziś w Lidlu i patrzyłam na to nasze biedne społeczeństwo... "Rzucili" torebki Witchena. Sztuka za 250. Poszłam obejrzeć, przez tydzień zastanawiałam się, że MOŻE sobie kupię ale w sumie pewna nie byłam. Z jednej strony te torebki normalnie są po 600 w górę, z drugiej strony 250 za torebkę! Mam jedną Mulberry, co ją sobie z Hong-Kongu przywiozłam, ale przecież zaoszczędziłam na nią z diet a nie poszłam ot tak wydać 1000 zł czy 100 p Za moją, zapracowaną kasę to już się mocno zastanawiałam. Odstawiłam samochód do mechanika i o 8.30 poszłam sobie spokojnie z myślą, że tak drogie torebki to będą leżeć więc obejrzę i pomyślę. A tu tłum. Każda kobieta a i czasem facet ma 1-2 w koszyku a niektórzy nawet po 4. Co mi pozostało, złapałam jedną z ostatnich. Dobrze, że akurat ta, co sobie wypatrzyłam w gazetce wzięcia nie miała... pomarańczowych naród nie lubi a ja tak I tak sobie myślę. miałam opory przed kupnem jednej a kobiety kupowały 2-3. 500, 750 zł wydać ot tak, bo okazja. No dobrze, okazja, ale bez torebki można żyć, to towar luksusowy. A do Lidla krezusi nie chodzą. Czyli nasze "średnie" społeczeństwo lubi pławić się w luksusie i przede wszystkim ma na to pieniądze. O 9 torebek już nie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.10.2014 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2014 Wciąż jestem chyba wieśniarą bo marka nie ma dla mnie ŻADNEGO znaczenia. Owszem, często oznacza jakość wykonania czy dobry design. Ale ładną torebkę można kupić i za znacznie mniejszą kwotę. Mnie byłoby tej kasy szkoda. Mam parę bardzo dobrych markowych rzeczy, w tym torbę podróżną, taką większą. Nie kupiłabym jej, dostałam. Fajna, ale jak spojrzałam, ile kosztuje... Wolałabym tę kasę mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2014 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2014 No widzisz Ewa, miałaś się zastanawiać, a na widok tłumu kupującego po cztery po prostu chwyciłaś i kupiłaś... Może na tamte też tak podziałało? Wczoraj byliśmy z dziewczynami na zawodach lekkoatletycznych i się uśmiechnęłam - 2/3 ubrań na zawodnikach pochodziło z Lidla (rozpoznaję bezbłędnie, bo też tam kupuję ciuchy sportowe dla całej rodziny), 1/6 z Decathlonu. Za to połowa butów była z Decathlonu. Butów z Lidla nie rozpoznam na pierwszy rzut oka, bo mieli dużo wzorów (też kupiłam dziewczynom górskie, sobie trekkingowe). Na markach torebkowych się nie znam. Nie kupiłabym torebki za 250 zł, bo mnie to nie kręci. I tak chodzę wyłącznie z plecaczkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.