Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

a ja nawet nie miałam kiedy popatrzeć!

Wczoraj cały dzień bieg po cmentarzach, mąż ma rodzinę na jednym, ja na dwóch. Dziś to samo z moją mamą, bo im padł samochód. A próbował zreperować a ja woziłam mamę. Jak przyszłam do domu, to myslałam, że wyzionę ducha a tu trzeba jeszcze obiad na 3 następne dni zrobić, bo w domu jestem późno a oni chcą jeść. Dziwni jacyś...Dopiero teraz udało mi się usiąść :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedna, my wczoraj zaliczylismy maraton 6 miejscowosci, na szczescie jedno wojewodztwo ;) na obiad poczynilam leczo smaczne i szybkie. bedzie na dwa dni. potem jakas zapiekanke zrobie, ryz, groszek z marchewka, brokuly, troche kukurydzy, czerwona cebulka, kawalki indyka i ser. szybka i tez smaczna :) i raczej lekkostrawna mimo sera :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My byliśmy tylko w 3 miejscowościach... i na 5 cmentarzach... zlataliśmy się jak nie wiem co... na inne cmentarze nie dajemy radę podjechać i zawsze świecimy pod krzyżem świeczkę dla tych co odeszli....

Dziś miałam gości na obiad sztuk osiem i potem jeszcze kolejne 3 na kawę dojechały..

Dobrze, że mamy gdzie usiąść... i gdzie mam rozłożyć talerze...

 

Ewa.. u mnie też jacyś dziwni są... też domagają się obiadów i to zawsze z mięsem... codziennie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my niestety nie zdolalismy wszedzie dojechac, ale umowilam sie z mama za 2 tygodnie i pojedziemy na spokojnie jeszcze w 3 miejsca, postanowilam zima zrobic drzewo genealogiczne naszej rodziny, ot tak dla pamieci niech bedzie:), musze poskanowac dokumenty rodzinne, popytac jeszcze tych, ktorzy zyja o stare czasy, niestety babcia odeszla w maju tyle co moglam to sie od niej dowiedzialam ale to wciaz za malo.

maz ma swoje drzewo ja nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mój mąż ma zacięcie historyczne i orientuje się we wszystkich babkach i ciotkach ze swojej i mojej rodziny. Prababkach też ;) Ja niektórych lubię, innych nie. Czasem stojąc nad czyimś grobem łapałam się na myśli, że jedyną zasługą tego leżącego był fakt, że żył. Nic więcej dla innych nie zrobił. A jeżeli nawet to nieumyślnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie niektórzy też chcą jeść, na szczęście przy mięsie się nie upierają, więc jest raz-dwa razy w tygodniu. No i w dodatku ostatnio Andrzej może gotować częściej niż w wekendy.

 

Od kiedy mieszkamy w Niepołomicach, 1 listopada jeździmy po krakowskich cmentarzach jedynie. Trzy mamy do obskoczenia w różnych częściach miasta. Do jednego można dojechać tylko autobusem, ale przyznaję z przyjemnością - komunikacja miejska staje tego dnia na wysokości zadania. W dodatku od tego roku jako "rodzina 3+" mamy darmowe przejazdy autobusami i tramwajami dla dzieci. W tym roku byliśmy jeszcze na jednym cmentarzu pod Krakowem - wcześniej jeździliśmy tam po drodze w Andrzeja rodzinne strony.

Kiedy mieszkaliśmy w Opolu, jeździliśmy na cmentarze do rodziny Andrzeja, bo w samym Opolu nikt z naszych nie jest pochowany. Szczerze mówiąc jestem przeciwna dalekim wyjazdom akurat tego dnia - zmarłym chyba wszystko jedno, kiedy im się świeczkę zapali, a i gdzie raczej też, tymczasem na drogach ruch, spieszą się ci, którzy muszą kilka miejscowości odwiedzić, więcej podpitych, którzy musieli setkę do rodzinnego obiadu walnąć... Niby wygodniej rocznicę śmierci obejść 1 listopada, bo to za jednym razem dwie okazje się obskoczy, ale nie mam ochoty aż tak nikomu życia ułatwiać. Takoż cieszę się, że mamy teraz blisko, a w rodzinne strony Andrzeja jeździmy albo wcześniej albo później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki mi ktoś nie powie, jak je mieć, to mieć nie będę. Nie umiem.

 

Odgruzowuję dom powoli. Również powoli odgruzowuję miejsce pracy. To szaleństwo egzaminowe mi nieźle dokopało. Teraz działam jakby w zwolnionym tempie, nic mi się nie chce. Myślę, że do świąt wydobrzeję...

Nawiasem mówiąc, ot tak, bez powodu, obejrzałam sobie program specjalizacji z audiologii :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopóki mi ktoś nie powie, jak je mieć, to mieć nie będę. Nie umiem.

 

Odgruzowuję dom powoli. Również powoli odgruzowuję miejsce pracy. To szaleństwo egzaminowe mi nieźle dokopało. Teraz działam jakby w zwolnionym tempie, nic mi się nie chce. Myślę, że do świąt wydobrzeję...

Nawiasem mówiąc, ot tak, bez powodu, obejrzałam sobie program specjalizacji z audiologii :cool:

 

Dom odgruzujesz i bez szaleństwa będziesz miała już na święta posprzątane... :)

 

Czyżbyś myślała o kolejnej specjalizacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...