EZS 28.11.2014 21:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2014 Zmęczona jestem. bardzo zmęczona. Finiszuję książkę, teraz jest kupa takiej pracy edytorskiej, poprawianie, przypisy, dużo chrzanienie czasochłonnego a mizerne efekty... Poza tym w sobotę mieliśmy akcję pt "młoda" bo narzekała, że ją kości bolą, piszczel konkretnie. Zrobiłam zdjęcie (oczywiście prywatnie), radiolog nic nie zobaczył ale ja zobaczyłam. I było ekspresowe szukanie ortopedy.. na szczęście to nic groźnego, już się wyklarowało, zrobiłam komplet badań, ortopeda zaręczył, że to tylko przeciążeniowe, że szło w kierunku kompresyjnego złamania ale wystarczy odpoczynek. Młoda ma wolne od capoeiry. Ale na konie chodzi, tam się piszczeli nie przeciąża Potem rozpoczęła się akcja "pies" bo wymacaliśmy guza. I znowu przygnębienie... Na szczęście to jakiś ropień, wet część wycisnął. reszta do usunięcia we wtorek jak będzie chirurg. A już postawiłam pogotowie histopatologiczne i konsultację profesorską Mam w pracy histopatologa jedynego, któremu wierzę.... Ale chyba nie będzie potrzeby. teraz moja mama widzi coś, czego nie ma a tata jest chory... muszę jechać do nich, choć nie bardzo mam siłę po tym wszystkim... W pracy urwanie głowy... do dupy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.11.2014 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2014 Dla Taty zdrowia. Mama niechaj nie widzi czegoś, czego nie ma. Młodej odpoczynku i nieprzeciążania piszczeli.. Psiaka pomiziaj.Ty kończ ten nierówny pojedynek.. przypuszczam , że treść merytoryczna była dla Ciebie"pestką", ale przypisy to już męka.. Zdrówka Dla Ciebie.., spokoju i odpoczynku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.11.2014 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2014 A i jeszcze młoda utopiła telefon w kiblu.. nie chciała nas budzić w nocy i sobie świeciła. Biorąc pod uwagę, że u nas są w połowie chałupy ledy reagujące na ruch, to już światło w łazience jest nędznym dodatkiem... Musiała w kiblu? Dobrze, że to stary telefon, nie ma nowego z obawy przed złodziejami. Schnie. Ciekawe, czy wyschnie...Piję wino i mi lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.11.2014 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2014 To Jej telefon tak niechcący... - przez przypadek się utopił.. mój ślubny swój zamordował.. na śmierć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 28.11.2014 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2014 pomijajac problemy telefoniczne dolaczam do pijacych winko, wlasnie pozarlam smierdzacego plesniowego serka do tego winka, o matko alez ten ser byl dobry, roquefort ostry, wciaglam cale 10 deko , maz tylko powachal opakowanie:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.11.2014 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2014 Mam nadzieję, że wrodzony stoicyzm pomoże Ewie przebrnąć przez trudniejszy czas.Oby sie poukładało, Ewa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.11.2014 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2014 Wspieram Cię duchowo Ewa, sił życzę!!! Młodą uściskaj, psuke wymiziaj, pozdrów Tatę i przytul Mamę .... A książka będzie okey, zobaczysz!!!!!! Wznoszę toast kubkiem ukochanej kawy za Twoją pomyślność!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.11.2014 22:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2014 Ewa, już wystarczy! Teraz będzie tylko lepiej!Moje dziecię kiedyś w furii cisnęło telefonem w glebę i... telefon przeżył. Może i ten wyschnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.11.2014 23:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2014 Popielniczką, którą walnęłam w ścianę (bo się cel uchylił) nie przeżyła .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 30.11.2014 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Ja kiedyś wyparłam młodemu spodnie z komórką.. całe 45 minut się prało.. czysta była.. kilka dni na słonku, wyschła i o dziwo działała.. ale bateria była padnięta.... może dlatego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.11.2014 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Wyjmij baterię, rozłóż telefon i do suchego ryżu wsadź, higroskopijny jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 30.11.2014 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Ech, telefon prawie się wysuszył, kilka kropek na wyświetlaczu zostało. Cóż, jej komórka, jej kropki Najbardziej mnie martwi moja mama. Tu mój stoicyzm zawodzi, szczególnie, że nie bardzo potrafię sobie wyobrazić przyszłość. Na razie włączyłam leki, ale jeszcze nie działają. Nic się więcej nie da zrobić, póki co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.11.2014 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Oby wszystko poszło ku lepszemu, oby poszło jak najszybciej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 30.11.2014 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Ja też odchodzę od zmysłów... Trudne to jest... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.11.2014 19:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2014 Tylko kciuki trzymać mogę, coby było lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.12.2014 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2014 Wspieram Cię duchowo, tyle mogę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.12.2014 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 Pies miał operację. Okazało się, że są dwa guzy chyba sutka. Nie zrobili histopato! Oddali mi wycinki i szukaj sobie... Nie zrobili USG. Muszę poszukać innego weta. Ale jak mi się przypomniały opowiadania Amberci, to łódź i Wawa to różne światy. A to była dobra lecznica. chyba się zepsuli.... Nie wiem, gdzie iść z tym wycinkiem. Czy do świata ludzi, czy szukać nadal u zwierząt? Mój znajomy profesor jest na urlopie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 02.12.2014 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 bez sensu, wycieli i nie skonsultowali z Toba? mozna tak? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.12.2014 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 Nie można. Był mąż, bo ja zalatana. Niby zaproponowali że gdzieś wyślą, ale chyba mało przekonująco a on nie protestował. Żona załatwi Otóż nie załatwi, po mój histopatolog, co się na psach zna poszedł na ulop, taki dość nagły, a inni ludzcy nie wiem, czy się znają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.12.2014 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2014 Ewa.. pomiziaj futrzaka. A co z Rodzicami? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.