Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Cóż, okazuje się, że ludzi opisujących psy jak na lekarstwo. W łodzi. Dlatego nie mają umów w przychodniach. Znalazłam w szpitalu, zrobią odpłatnie aczkolwiek po kumotersku, niby człowieka a do opisu dostanie ten, co się zna na na zwierzakach. Tajne przez poufne najlepsze kasztany na placu.... , bo oficjalnie nie wolno! Paranoja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pomyśl, co ma zrobić taki, który nie ma znajomych fachowców...

U nas nawet w powiecie opieka weterynaryjna jest... :sick:

Trzy dni szukałam dobrego weta dla kotunia.

Znalazłam, jak było za późno...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, DPSia, co ma zrobić. Podobno jest jedna lecznica gdzieś w Konstancinie i druga gdzieś tam hektar od nas, co robią ful serwis. Ale ja już nieufna jestem do tego serwisu. Kontakty z ludźmi nauczyły mnie, że każdego za rękę trzeba trzymać, bo jak uwierzysz na słowo, to będzie jak z budowlańcami "będzie pani zadowoloooona"... a potem "nie dało się inaczej"... A taka ufna kiedyś byłam :(

 

Z rodzicami - jadę jutro, urlop wzięłam, to zobaczę naocznie, bo telefon to mało. Jakaś nerwowa ta końcówka roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo powinna być biopsja przed a w trakcie preparat sródoperacyjnie i od tego zależy rozległość zabiegu. Ale to u ludzi. Zwierzęta traktuje się u nas gorzej, pewnie dlatego, że płaci człowiek sam a nie NFZ...

Tym, co krzyczą ile składek płacą i co im się należy można poradzić kontakt z weterynarzem. Tam się płaci za każdą igłę i gazik...

 

U rodziców fifty fifty. Mama logiczna ale biedna, spowolniała. Trochę leki a trochę otępienie? Muszę pogadać z psychiatrą. Dom zapuszczony, tata robi co może ale "pani do sprzątania" nie chce. Ja trochę ogarnęłam, ale z grubsza jedynie. Tam ktoś na stałe jest potrzebny a nie raz na tydzień. A nie i nie. Nie przeskoczę.

Nie udała się starość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mama trochę lepiej.

Muszę jej jeszcze chirurga znaleźć, bo ma owrzodzenie na nodze, na NFZ się usiłowała leczyć, ale to kpina a nie leczenie. Trzeba gdzieś prywatnie. Tyle spraw "wisi" w powietrzu, pies na USG, mama chirurg i jedzenie też im muszę wozić, bo słaba bardzo po tym wszystkim. Tata się trzyma jakoś. Zuza poszła na konie, noga na razie nie boli, ale patrzę cały czas. Mąż dziś u rodziców poręcz na schodach robił, bo mieli do pół schodów i mama spadła z dolnych stopni. Miało być ładnie. teraz jest może mniej ładnie ale bezpiecznie.

Ja usiłuję wykład przygotować na piątek, kiepsko mi idzie. Jak dziś wróciliśmy od rodziców, to padłam i tępym wzrokiem gapiłam się w różne fora przez 2 godziny. Jaka ja jestem zmęczona!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczak.. no to będziesz miała teraz za swoje...

Z tego co pamiętam to spory kawałek od Was mieszkają.. dasz radę to ogarnąć?

Wykład... przecież Ty go masz w głowie... wypisz punkty.. znajdź na sali jednego słuchacza, mów i opowiadaj, inni posłuchają.. temat pewnie Ci znany.. i z czapki... Oni i tak nie wiedzą czego mogą się spodziewać, a czy ominiesz to czy tamto, skrócisz..... to nikt nie będzie wiedział czy pominęłaś czy skróciłaś.. a dla rodziny i dla siebie będziesz miała ciut więcej czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...