Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Agduś, w Polsce nikt tego prywatnie nie robi. Chyba, ze pół prywatnie;)

Na świecie pewnie tak, w końcu jest jakiś promil baardzo bogatych ludzi. Ale nie wiem, ile kosztuje.

 

No właśnie! Dlatego wydaje mi sie, że na prywatne leczenie w razie poważnej choroby nie można tak zwyczajnie odłożyć sobie kasy, która idzie w naszym imieniu na NFZ. Niestety...Ciekawe, jak by wyglądały koszty ubezpieczenia, gdyby istniała jakaś konkurencja dla NFZ i każdy mógł wybrać ubezpieczalnię.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! Dlatego wydaje mi sie, że na prywatne leczenie w razie poważnej choroby nie można tak zwyczajnie odłożyć sobie kasy, która idzie w naszym imieniu na NFZ. Niestety...Ciekawe, jak by wyglądały koszty ubezpieczenia, gdyby istniała jakaś konkurencja dla NFZ i każdy mógł wybrać ubezpieczalnię.

 

 

Ja nieustannie czekam, aż bedzie to możliwe. Monopol NFZ zabija wolny rynek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Ewo......przeczytałam ostatni wpis w twoim dzienniku i zainteresowała mnie twoja udomowiona "koza" ;) Czy możesz m napisać co to za firma, jak się sprawuje, czyli ile może powierzchni ogrzać i czy szyba jest na tyle duża, że swobodnie można pomarzyć, patrzeć na palące się polana? U nas też będzie koza, tylko nie wiem na jaką się zdecydować, tle jest ich, że człowiek może dostać oczopląsu.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a witam, to koza Dovre 760 GM. Kupiona ze względu na opcję palenia węglem kamiennym - chyba ze 2 firmy na rynku dopuszczają taką możliwość. A to z przezorności, już raz nam drewna brakło, kupić zimą się nie da, kupiliśmy węgiel :)

Ma bodaj 14 kW i, jak na nas jest przewymiarowana. A oznacza to tyle, że jakby chceć w niej palić "klasycznie" czyli ladujemy ful i na 5 godzin spokój, to byśmy się podusili, bo w pokoju robi się 35 stopni. Czyli trzeba palić mniej wsadu, a co za tym idzie - dokładać. Ogrzewa dół - bardzo dobrze salon i przyległości, jest tam ze 30 m2, na górę leci, jak się wiatrakiem popędzi no i grzeje strop więc tym samym pokój nad nią jest cieplejszy. Kuchnia z tyłu juz mniej, ale w kuchni i tak jest zawsze ciepło. Pokój obok salonu- nie wlatuje to ciepłe, vhyba żeby okno tam otworzyć ;)

Minusy w stosunku do niektórych - nie ma podłączenia powietrza bezpośrednio. Czyli rura z powietrzem wchodzi pod kozę a ona sobie zasysa. Niektóre mają rurę bezpośrendio na palenisko, ale to nie Dovre. Plusy - przez 4 lata nic przy niej nie robiliśmy, nawet komin jest czysty. Znaczy raz na rok po sezonie mąż ogląda rewizję i troszkę sadzy wysypuje i tyle. Szyba jest duża jak w normalnym kominku.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co się brudzi? Koza? Nie bardziej, niż od drzewna. A zresztą ten węgiel to opcja ostateczna, jak dotychczas raz stosowaliśmy, ale uważałam, że dobrze mieć taki zapas. Za to na noc zawsze wkładamy ze 2 brykiety brunatnego, jeszcze rano jest wrażenie ciepełka na dole.

No i wygląd pasował mi do wnętrza "po staroświecku". U mnie wszystkie nowoczesne odpadały.

 

Acha, jeszcze ma jeden plus, o który warto zawalczyć - dzwiczki z boku. Niektóre to mają i to jest bardzo wygodne - nie dmucha popiół przy dokładaniu.

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn, ze ta koza nie jest tylko na węgiel? można palić drzewem, a węgiel w razie czego?? Pytalam czy brudzi, ale chodziło mi o ogólnie. Wiesz u mnie też ma być tak na "staro" i właśnie coś takiego, jak twoja koza, byłaby najfajniejsza. Oczywiście jako ogrzewanie dodatkowe, na parterze....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każda koza jest na drzewo. W standardowych nie wolno palić węglem, bo ruszty są niedostosowane do tego i się przepalają. Węgiel ma dużo wyższą temperaturę. Ten piec jest dostosowany do węgla, czyli ma wzmocnione ruszty. Drzewem możesz zawsze ale weglem też można. Problem (mój) w tym, że ja się węgla boję, bo on przy półspalaniu daje CO, trzeba nie załować powietrza. Więc traktuję to jako opcję a do tego zakupiłam sobie czujnik czadu, który wisi niedaleko kozy. Przez 4 lata nie włączył się, ale też węglem paliliśmy tylko w ubiegłoroczne mrozy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm

no fakt, ta rura od kozy do ściany za piękna to nie jest.

może lepiej trzeba było zainstalować jakąś "ładniejszą" rurę, nie znam się, moze miedziane się nadają? niewątpliwie dobrze przewodzą ciepło

generalnie kozy są "wolnostojące" i te rury zawsze będą widoczne,

 

tak na marginesie pytanie - da się jeździć Warszawską? bo Inflancką do Łagiewnickiej po lekkich mrozach już się nie da......... jak zwykle zresztą, nic nowego......

 

pozdr. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam kilka zdjęć z kozami w domach i często rury są na wierzchu, ale wcale nie są, jakieś nieestetyczne. Ja miałam właśnie dylemat, czy zabudować czy nie....ale jednak przeważyła strona ekonomiczna...zostanie na wierzchu. Będzie na tle ściany obłożonej cegłami - mam nadzieję, ze będzie pięknie! A jeśli chodzi o możliwość przejazdu ul Warszawska, to iestety nie mogę nic powiedzieć, bo jestem na urlopie i nie jeżdżę ........
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jażdzę co dzień i wygląda to jak slalom gigant. Nauczyłam się już dziur na pamięć, ale ciągle wyrastają nowe.

Ale w sumie i tak chyba lepiej, niż na Inflanckiej

 

 

Co do rur miedzianych - nie trafiłam. Mieliśmy zrobić obudowę z miedzi. Ale teraz po okominkowaniu ściana za rurą jest szara i wygląda to Ok :)

Pomysł zresztą zerżnięty od Anglików, oni wstawiają teraz masowo kozy w dawne otwarte kominki...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rura na wierzchu jest fajna :)

http://img10.imageshack.us/img10/8559/kominkiwiszace1.jpg

 

http://www.arkiane.pl/kominki/galaxy-mini/galaxy-mini-w.jpg

 

http://cdn20.muratordom.smcloud.net/t/photos/2c/be/e9/2cbee9ef47e716ab.jpg

 

Ewa, jak zaśmiecam,daj znać, a usunę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość 2mm
jażdzę co dzień i wygląda to jak slalom gigant. Nauczyłam się już dziur na pamięć, ale ciągle wyrastają nowe.

Ale w sumie i tak chyba lepiej, niż na Inflanckiej

 

 

 

 

Pomysł zresztą zerżnięty od Anglików, oni wstawiają teraz masowo kozy w dawne otwarte kominki...

 

thx,

 

jutro sprawdzę "jakość" ulicy ;)

 

kominki otwarte są rewelacyjne, tylko trzeba uważać zeby nie spalić domu.

niby są takie siatki zabezpieczające ale trochę bałbym się to zostawić i wyjść z domu

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i ciepla nie dają. Dlatego Anglicy je przerabiają na kozy a ja przerobiłam kozę na kominek :)

 

Malka, kozy śliczne ale nie do każdego wnętrza. W tej ostatniej jednak już rura nie jest atrakcyjna.

 

W sumie mam podobną i właśnie się nią pochwaliłam w dzienniku. A raczej jej zabudową ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...