Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ewa.. siły i cierpliwości...

Trudne...

Inne..

Rozwalające nasz dom , spokój... organizację i rodzinę...

Ja dziś sprzątałam u babci... Bożesz.. wyszłam chora,... głowa sześć na dziewięć, bo ona ma wyniki złe.. ileż to tam jest na minusie.. czytam, a tam wyniki jak prawie noworodek.. na minusie jest myślnik -10:48 czyli czas/godzina robienia analizy.. ot hipochondryk...

Wiem, że czasami tak trzeba zabrać rodziców/dziadków do siebie, albo jeździć co chwilę do nich co też nie jest dobre.. doby brakuje...

Odzwyczailiśmy się od ich życia, mamy swoje, swoje przyzwyczajenia...

Kiedyś były domy wielopokoleniowe... dziś jakby czas popędził.. a życie jednak toczy sie swoimi prawami...

Nie wiem czy wytrzymałabym na dłuższą metę z Babcią albo z teściami...

Ja bym chyba wyszła...

 

 

Siły i cierpliwości Ewa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie - kiedyś rodziny wielopokoleniowe były normą, dzisiaj to dziwne, kiedy dorosłe dzieci mieszkają z rodzicami. Ale się pozmieniało. I my się pozmienialiśmy, bo już trudno sobie wyobrazić siebie w takim wielopokoleniowym układzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga,... bo teraz Ty i twój mąż + dzieci do pewnego czasu to jest nasza rodzina.. mama tata, teściowie czy dziadkowie też.. ale ...

No właśnie to ale...

Dzieci wychodzą i mamy swój własny świat i spokój..

Starsze pokolenie ma swój świat...

My chcemy wreszcie żyć... oddychać wolnością, spokojem......

 

Nie wiem czy gdzieś utrzymały się rodziny wielopokoleniowe.. pewnie tak.... ja się na razie nie nadaję.. nie mam cierpliwości...

Tylko co będzie z nami za lat 30-40...?

Aż się boję... jak tak myślę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eee, rodziny wielopokoleniowe to była walka o władzę ;) I to głównie na wsi. Pamiętacie z Chłopów? Ten miał władzę, kto miał kasę. reszta się musiała dostosować. Ale w miastach nie było wielopokoleniowych rodzin na kupie. Moja prababcia dostała w posagu kamienicę. I tam mieszkała, nie z rodzicami. Moja babcia po ślubie miała swój dom, podobnie jej siostry i bracia. Nikt nie został z rodzicami. Po wojnie się dopiero pozmieniało ale też nie na tyle, żeby ktoś z kimś mieszkał, chyba że w końcowej fazie życia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My na wsi, więc u nas wielopokoleniowo.

Czasem bywa trudniej przez to, ale w ogólnym rozrachunku - fantastycznie, że tak właśnie jest.

To działa w obie strony, starsze pokolenie bardzo pomaga w wielu większych i mniejszych sprawach domowych.

Tyle, że my z Dziadkami i Rodzicami od początku naszego małżeństwa, więc był czas się dotrzeć i wzajemnie przyzwyczaić.

Znacznie trudniej może być wtedy, kiedy po latach życia oddzielnie nagle zaczyna się żyć razem.

Duuuużo siły i cierpliwości potrza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś ze znajomymi gadaliśmy sobie, że można pomyśleć o jakimś wspólnym domu na starość? Taka samopomoc. Tylko co z tym ostatnim?

Bo nie chodzi o to, że się wątpi w dzieci, tylko o to, że po pierwsze teraz takie czasy, że dzieci szukają swojego miejsca po całym świecie, a dodatkowo ja nie lubię nikogo absorbować swoją osobą. Nic mnie tak nie męczy jak bycie zależnym od kogoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, na starość pewna zależność jest chyba nieunikniona.

Ale w sumie to fajny pomysł jest, żeby ze znajomymi sobie stworzyć wspólne miejsce.

Jakby tak się zorganizować, zadbać o opiekę ogólną i medyczną, to mogłoby całkiem nieźle być. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powstają takie miejsca. Na razie na zachodzie, ale i w Polsce pierwsze jaskółki się pojawiają. To takie osiedla albo małe bloki z samodzielnymi mieszkaniami albo mieszkaniami i pokojami dla osób mniej samodzielnych. Z całodobową opieką dostępną na wezwanie, a przede wszystkim z dużą i dobrze pomyślaną wspólną przestrzenią - jakieś miejsce do spacerów, spotkań pod gołym niebem, ale też w samym budynku.

Budują to sami zainteresowani albo firmy, które te mieszkania i pokoje wynajmują. Różne są pomysły, różny zakres opieki. Może zanim na nas padnie będziemy mieć jakiś wybór w Polsce? A może wzorem Niemców pojedziemy gdzieś za granicę, tańszą dla nas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...