Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Kózka faaaajna! U nas w sypalni stoi kózka, a rura, taka jak wyżej na trzecim zdjęciu, jest w pomieszczeniu obok - genialnie je ogrzewa, tam będzie kiedyś moja łazienka, w której będzie ciepło jak w uchu! :D

I wykusz fajny macie, poza tym podoba mi się urządzenie domu, takie retro. Moje klimaty! ;)

Obudowa kozy bardzo ładna, funkcjonalna i stylowa. Super! :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za słowa uznania :)

 

Spotkanie było super, lata lecą a poczucia humoru nam chyba przybywa, nawet młoda wczoraj siedziała z maszymi znajomymi i płakała ze śmiechu, co traktuję jako wyraz uznania dla ogólnej atmosfery, młodzieży trudno wszak dogodzić :)

 

Piękne słońce, trzeba sie z domu ruszyć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszłam się pożalić sama do siebie ;)

Biedna jestem buuuu.

Spadłam z krzsła. Sięgałam coś z szafki i krzesło się wywaliło. A ja zleciałam na jedną sztywną (nie zgietą czyli bez amortyzacji) nogę, waląc drugą w szafkę. Pierwszy odruch - czy mi się staw biodrowy w tej sztywnej nie rozwalił, pomacałam - nie, no to kolano - tu troszkę gorzej. Niby nic nie pękło, nawet nie boli, ale jak źle stanę, to czuję sie mało stabilna, No a teraz jak sobie posiedziałam, to już boli, jest troszkę obrzęku, może i płynu... nie mam, kurcze, żadnego stabilizatora w domu, do pracy jutro powinnam iść, na poddasze ledwie się wczołgałam a trzeba zejść. Do bani :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, no to naprawdę biedna jesteś! :(

Może chociaz jakąś maść nagietkową masz w domu albo altacet...?

Dobrze byłoby czymś takim to kolano posmarować.

No współczuję bardzo, naprawdę. :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy gylender to jest poręcz?

Jeżei tak, to u nas jest taka do patrzenia bardziej, niż do trzymania. Trzeba będzie kiedyś poprawić..

Mam końską maść, smaruję :)

Jak dobrze, że istnieje samochód, zawiezie mnie i przywiezie, tylko z hamulcem mam odrobinę problemy, bo nie mogę szybko wciskać znaczy przełożyć nogę z gazu na hamulec. Dziś jechałam do pracy, to mi zesztywniała na tym gazie :), muszę wolno jechać. Co za życie, wolno chodzic, wolno jeździć, kurcze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więzadła przednie są ok. a przynajmniej mam nadzieję. Ślad płynu pod rzepką w dolnej partii stawu. Boli z tyłu i nie wiem, czy odrobinę nie obrzękło, bo jak wyprostowałam obie nogi leżąc, to jedną czułam inaczej niż drugą. I tak się czuję, jakby mi noga chciała iść w przeprost. Znaczy, jak stanę na niej to coś jest nie tak. Ale w sumie jak idę po prostym, to jest ok, gorzej jak nierówne.

No nic, i tak nic na razie nie zrobię. Założyłam sobie opaskę, staram się siedzieć a nie łazić, w piątek będę w szpitalu, to ktoś tam spojrzy

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

balotuje.. no pływa, rusza się.

Nie, nie balotuje, płynu jest ale odrobina.

Że tak powiem stan jest dynamiczny, co się stało to się pewnie dowiem za trochę, jak te ostre objawy przejdą. nie, dół podkolanowy wydaje się ok, nie ciągnie. Aktualnie mam w kolanie zakres ruchów czynych tak ze 30 st, dalej z bólem. boli jak zginam to z przodu (ciągnie) z tyłu przestało. I puka przy wyproście. Naczytałam się dziś i wynika mi, że chyba więzadła krzyzowe i pewnie jednak coś z rzepką. Ale tan dokładnie to pewnie po kilku dniach się dowiem, jak się wyklaruje, bo na razie to co godzinę jest inaczej. Malka, ruszać tą nogą czy mieć ją sztywno? Na zdrowy rozum ruszać, co się uszkodziło, to się uszkodziło, teraz niech się wchłonie. Ale nie jestem pewna, czy to ruszanie już czy za dzień-dwa... I pewnie lepiej biernie na razie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, przepraszam, że dopiero teraz, ale ciężki dzień i dopiero wróciłam :oops:

 

Nie prostować, na moje oko (uwielbiam diagnozy przez net ;)) to rzepka (złamanie?), kaletka, albo łąkotka.

Ale kurde, jak rzepka, to przy zgietym stawie kolanowym powinno mniej boleć (zmniejszony ucisk - ewentualny krwiak), no i balotowała by, ale tego nie sprawdzisz sama.l

Pukanie wskazywało by na łąkotkę.

Ewa, tak czy siak przydało by się choć USG i Rtg.

Nie obciążaj nogi, jeśli jest niestabilne kolano,a to któryś z w/w urazów, to tylko pogorszy sytuacje.

Martwi mnie jeszcze to,że co ciągnęło z tyłu (ścięgno dwugłowego - tu też może pukać, ale raczej przy zgięciu ,albo więzadło podkolanowe), choc tu byłby ból także w udzie.

 

No to powiedziałam co wiedziałam :oops:, ale ja ze sportowej wybitna;) nie byłam :oops:

 

A powiedz jeszcze, jak już spadłaś na nogę to chrupnęło (łąkotka) ? opuchlizna i ból był natychmiast ? Obrzęk się nasila?

Edytowane przez malka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie chrupneło, ale huk był taki od krzesełka, że i strazału bym nie usłyszała. Więc, że tak powiem, nie chrupnęło subiektywnie.

Jest już lepiej, tak w ogóle. Wyprost już prawie pełen, zgiecie do 100 st, obrzeku prawie nie ma. Boli przyśrodkowo punktowo ale nie przy obmacywaniu a przy zginaniu i puka przy wyproście. łąkotka/rzepka ? W piatek postaram się, żeby mnie ktoś zbadał i może to USG machnę, jak dopadnę jakiegoś ortopedę. Mówiesz, że do piątku nie szaleć z ćwiczeniami? OK. Mam odrobinę urlopu, choć i tak do spółki muszę poleźć, ale powolutku. No i niestety mam poddasze i schooody.

 

Wiecie, zaczełam dopiero teraz zauważać, jak bardzo mój dom jest nieprzystosowany dla osoby niesprawnej ruchowo. Koszmar. Zaczynam przebąkiwać o "rurach" do trzymania w łazience, zastanawiam się nad kabiną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Rury" są świetne, jak cos z kręgosłupem się dzieje i baaardzo trudno sie poruszać, to takie poręcze np. przy kibelku bardzo by się przydały.

Gościom przy wannach zrobiliśmy, sobie jeszcze nie... :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję chorej nogi. Ja od pewnego czasu "nie mam prawie prawej ręki", to znaczy boli mnie prawy bark i nie moge nawet czasem ziemniaków obrać. Wymyśliłam (po konsultacji z doktorem), że położe sie na tydzień, dwa na jakiś oddział rehabilitacyjny i mnie tam podreperują. No i nie położę się (o ja głupia naiwna), bo są terminy. Moge sie zapisać na termin za półtora roku. To jakiś absurd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...