Arnika 06.08.2015 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 ???? Cicho jakoś.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.08.2015 19:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 w ogóle cicho ludzie padli od upału Luna dziś znalazła jakieś przechodzone ścierwo i się wytarzała!!! Matko, jak ona śmierdziała... Upał ma jedną dobrą stronę- wzięłam ją pod kran na dworzu i wyprałam. Nawet nie protestowała. Chyba zrobiło jej się chłodno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 06.08.2015 21:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Tutaj u mnie teraz jest OK.... bryza.....Za to nie wiem co zastanę w domu.... znaczy jakie temperatury...Będę jechała jutro na noc.. trochę się boję, bo 730km przede mną... za to nie w największym upale...Nie bardzo lubię w nocy jechać... ale muszę.. kolejna sytuacja rodzinna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.08.2015 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 coś się stało? Mam nadzieję, że Grzesiek w porządku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.08.2015 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Mężuś OK.. wyniki odebrał, ale ich nie widziałam... więc nic nie powiem bo nie wiem... Wujek odszedł i jedziemy.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.08.2015 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 przykro mi bardzo trzymaj sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 16.08.2015 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 Poolejowaliśmy parkiet! Duuża praca w upale I tak sobie na niego popatrzyłam i westchnęłam nad naszą zapobiegliwością. Po 7 latach parkiet był zjechany. Ale wystarczyło umycie i położenie od nowa oleju (podkładowy i fiz) i jest nówka. A gdyby to był lakier.. brrr.... byłby do cyklinowania. Wiem, bo mam na schodach. Tylko, że na schody wchodzimy w łapciach a po parkiecie chodzimy w butach, czasem. A goście zwykle. Więc cyklinowanie jak w banku. Koszmarna robota. A tak miło i przyjemnie, 2 dni i cały parter zrobiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 16.08.2015 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 To musieliście napracować się bardzo.. Gratuluję efektów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 16.08.2015 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 Nooooo, ja tez uważam, że olej jest the best!!! Schody olejowałam i nie żałuję!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 16.08.2015 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 A dziś zaczęłam robienie kamizelki. Jakoś dziwnie mi wychodzi, druty 5 a dziury.. no, same dziury! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 18.08.2015 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2015 Nie pomogę, niestety, bo pojęcia nie mam o robieniu na drutach.Ale gotowe prace bardzo mi się podobają! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.08.2015 19:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2015 Ja tym bardziej nic nie poradzę ale wspieram duchowo!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 22.08.2015 00:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 A dziś zaczęłam robienie kamizelki. Jakoś dziwnie mi wychodzi, druty 5 a dziury.. no, same dziury! ..... a mniejsze druty? znaczy cieńsze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.08.2015 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 Też na to wpadłam. Robię na trójkach. Tylko dłubanina straszna i ciągle mi się oczka mylą. Będzie ten ażur wybrakowany, bo co i rusz się gdzieś przesuwają dziury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 22.08.2015 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 Uważaj bo po blokowaniu każdy błąd bardzo widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.08.2015 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 Dlatego ja robiłam najchętniej z grubej włóczki. Z cienkiej popełniłam jeden sweterek dla Magdy, kiedy była baaardzo mała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 22.08.2015 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 Nigdy niczego na drutach nie udało mi się skończyć, więc po drugiej próbie odpuściłam. Szydełko bardziej mi się podoba. Chociaż rzecz wykonana na szydełku nigdy nie będzie tak elastyczna i puchata jak ta, która została zrobiona na drutach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.08.2015 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 Uważaj bo po blokowaniu każdy błąd bardzo widać pewnie tak ale na szczęście "wzór" polega na obecności dziur gdzie-nie-gdzie, wiec po prostu będą w innych miejscach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 22.08.2015 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2015 O, i takie podejście mi się podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.08.2015 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2015 zajęta jestem bardzo, ale nie zawodowo przy tej pogodzie mam w nosie rozwój naukowy jak na razie: kamizelka się robi, przesadziliśmy perukowca- wiem, pogoda nie dobra, pewnie padnie. Ale podlewam go dzielnie no i upały mają minąć. Wszystko dlatego, że przyznałam rację mężowi, że "trzeba będzie go wyciąć". Miałam na myśli jakąś daleką przyszłość. Po godzinie patrzę- a perukowiec w połowie okopany i pozbawiony korzeni!!! Mówiłam KIEDYŚ! W efekcie trzeba go było przenieść od razu. |Może przeżyje?? Przycięłam go na krótko, żeby się nie męczył z liśćmi, rany zasmarowałam emulsją, żeby żywica nie leciała. Podlewam... Żal mi go, ale może da radę... Poza tym powoli naciskam na wyrównanie betonu- tu już mąż się jakoś nie śpieszy.. Poolejowałam panele na taras. Wakacje się skończyły... buuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.