Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zbrosławice są. Nie mam pojęcia, jak tam teraz jest, ale kiedyś było fajnie. Kurs instruktorski tam robiłam.

Do Niepołomic się przeprowadź. W samych jest klub z halą, mają i sekcję sportową i jazdy rekreacyjne. W zawodach startują i sukcesami się chwalą, ale nie wiem, na jakim szczeblu. Moje dziecka tam nie jeżdżą, bo Magda zaczęła z gimnazjum jeździć do Wiślanego Zakątka (kawałek stąd), gdzie i sport mają i startują w zawodach z sukcesami i rekreację prowadzą na niezłym poziomie. Najwyraźniej szukają wśród tych z rekreacji przyszłych zawodników, bo w każdą jazdę rekreacyjną wplatają elementy przygotowania do skoków. Swoją drogą zauważyłam, że jeżeli w ogóle jakiś sport, to skoki. Czemu tylko skoki? Najłatwiej wytrenować? Najwięcej zawodów? Najtaniej? Bo mnie skoki nigdy nie ruszały. Znaczy nauczyłam się oczywiście na tyle, żeby coś w terenie przeskoczyć, ale żebym miała ochotę przez godzinę się kręcić po ujeżdżalni i skakać, to nie. Jeżeli sport, to ujeżdżenie mi się kiedyś podobało i rajdy. Pierwsze ze względu na precyzję i stopień trudności, drugie dla przyjemności. A teraz, gdybym miała kasę, to najbardziej bym chciała mieć swojego konia i jeździć sobie ot tak, dla obopólnej przyjemności. Z naciskiem na obopólną.

Jest jeszcze jeden ośrodek w samych Niepołomicach, ale nie wiem, jak tam jazdy prowadzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas nadal psińcio. Nie no, jest oczywiście ŁKJ w Łagiewnikach, zapewne bardzo dobry ale nie do rekreacji. Do nauki rekreacyjnej dają tam taką koszmarną babę, która potrafi zrazić każdego. A w klubie, jak to w klubie sportowym.

Zuza dziś pojechała do następnej reklamującej się w necie stajni i znowu niewypał. Robią tylko tereny, zero nauki. Szuka dalej ;)

 

A dlaczego akurat skoki? Chyba dlatego, że do ujeżdżenia powinno się mieć swojego konia (własnego albo na własność w stajni) bo to precyzyjna robota i trzeba się z koniem porozumieć. Ze skokami łatwiej przynajmniej w początkowym okresie. No i skoki przydają się w terenie, co doświadczyłam na własnej skórze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko czy koniu też się tak podoba? Jakoś od pewnego czasu mam do tego inne podejście. Moim idolem jest ten facet, co to po tych solnych mokradłach pocztę węgierską bez ogłowi jeździ i z końmi ugania, i widać, że oni się nawzajem lubią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypuszczam, ze konie ujeżdżania nie lubią. Już sama nazwa wskazuje.. ujeżdżanie, be.

Ale konie lubią być chwalone i może robią to dla człowieka? Ni i widziałam raz konia, który bez jeźdźca, sam s siebie tańczył do muzyki. Stajnia była studencka więc i pomysły różne - specjalnie mu kolumny wystawiali (takie czasy były, teraz by mu pewnie słuchawki założyli?) i on tak drobił nóżkami w takt. Rodzaj muzyki mu nie przeszkadzał. I nikt go tego nie uczył, to wiem na pewno. Więc może wybierają takie muzykalne konie? Ale co innego samopas, jak w duszy gra, a co innego z człowiekiem do układu.

 

dziś mnie bolały już wszystkie kości. Nawet ręce! No to pojechałam na rower. I przeszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciało mi się dzisiaj nic robić, bo strasznie gorąco. Szkoda, bo mam ciekawe plany na krótsze i dłuższe wycieczki. Może za tydzień?

 

Też podejrzewam, że są muzykalne konie, a wyczucie rytmu to już na pewno mają. Pewnie są też konie, które lubią współpracować z ludźmi i spełniać ich wszystkie oczekiwania, ale czy jest ich aż tyle?

Kiedyś miałam przyjemność jeżdżenia na klaczy, która sprawiała wrażenie, jakby się troszczyła o człowieka i jego wygodę. Jeździłam na niej na oklep w godzinne i dłuższe tereny i nie wracałam zmęczona. Ruda czasem oglądała się na mnie i jakby pytała wzrokiem "wygodnie ci?", ale ona w ogóle była wyjątkowa pod każdym względem. Uwielbiała się popisywać - im większą miała widownię, tym wytrwalej pokazywała swoje miny, a była w tym mistrzynią. Ludzie się gromadzili przed stajnią i gapili na Rudą, a ona się uśmiechała i robiła miny na zawołanie. I nikt jej tego na pewno nie uczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, byłam kilka dni w Tarnowskich Górach. Zuza znalazła tam stajnie prowadzoną przez wychowankę ze Zbrosławic. Już zaczyna planować przyszłe wakacje- najpierw na miesiąc w TG a potem kurs instruktorski w Zbrosławicach. Ciekawe, co jej z tego wyjdzie.

Ja w każdym razie się w to nie mieszam. Dorosła jest. Choć pewnie będę musiała się mieszać finansowo :(

Ja tam miałam co dzień basen. Uwielbiam baseny 1,60m. Takie są bezpieczne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziewczyny już się zapisały na obóz jeździecki w przyszłe wakacje. Jest taka stajnia, w której rok temu już w październiku nie było miejsc na wakacje, więc tym razem zapisały się w lipcu. Sądząc po popularności, rzeczywiście musi tam być wysoki poziom! Przynajmniej taką mam nadzieję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbrosławice dobre są :)

Wczoraj przez Ochaby przejeżdżałam do Wisły i widząc konie pomyślałam o Zuzie .

 

Basen.., ten basen fajny jest i ciepła woda w nim...

Od jutra będę moczyła się w basenach w Bukowinie T., Szaflarach i Białce T. .. bardzo lubię gorące źródła.....

Poszlajam się trochę od Zakopanego po Kazimierz Dolny oraz Gdańsk -Sopot... ot taki rozrzut od południa po północ.... ciekawe gdzie jeszcze zajedziemy po drodze ;)

Szkoda tylko , że w tak długą podróż wyjadę bardzo zmęczona, bo śpię ostatnio po 3-4 godziny.. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adriatyk słony jest, dobry do nurkowania i trudno się utopić. Ale palmę pierwszeństwa ma u mnie morze Azowskie. Płytkie i bardzo słone. Mniej, niż martwe, ale wystarczająco, żeby nie móc się utopić a jeszcze da się pływać. Z trudem ;)

 

Na razie wróciła szara rzeczywistość. Zuza na korki, ja prowadzę kurs w przyszłym tygodniu. Muszę przygotować repertuar na 2 dni. Chyba padnę. A deszczu nie ma. Nawet hortensje mi schną, nie wiem, dlaczego, bo podlewam, ale liście mają zwisłe i kwiaty przyschnięte. Coś im dolega :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...