Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Uwielbiam to lenistwo i luz świąteczny. U nas tez nikt niczego nie musi a może jedynie chcieć. A jeśli chce - to niech se zrobi ;)

 

Ja chcę laptopa - coraz bardziej chcę!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7246962
Udostępnij na innych stronach

pierwszego dnia świąt też mamy luz. Ja zwykle sobie idę na spacer, reszta gnije ;) A jemy to, co zostanie z wigilii. I słodycze. I nawet przy odchudzaniu zrobię sobie dzień dziecka. W końcu mam imieniny :rolleyes:

 

A dziś pastwi się nade mną dziecko. Robi cookies i pachnie w całym domu. I do tego stwierdziła, że jak my się odchudzamy, to dla nas nie ma. Wszystko zabiera na capoeirę. Potwór na własnej piersi wyhodowany.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7247026
Udostępnij na innych stronach

Karmiłąm, potem, bo dziecko żerte było już wtedy i pierś była za mało ;) Miała zawsze dwa priorytety - jeść i spać :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7247884
Udostępnij na innych stronach

Pierworodna koncentrowała się na tym drugim. Za to Magda spała, jadła, a kiedy nie spała i nie jadła, to leżała spokojnie i kontemplowała rzeczywistość. Małgo robiła wszystkiego po trochu. Z umiarem.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7249594
Udostępnij na innych stronach

Moja wrzeszczała tylko jako mała dzidzia. Potem szybko zrozumiała, że rodzic też człowiek. I potrafiła (a miała ze 2 lata) obudzić się o jakiejś potwornej godzinie - jak to dzieci mają w zwyczaju- cichutko wstać i się bawić przez 2 godziny. Potem szła znowu spać i jak my wstawaliśmy, spała jak anioł. Przyznała się, jak była starsza ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7249693
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłam świąteczno-wigilijne zakupy. Ale jestem zmęczona. Dlaczego sklepy są takie olbrzymie??? Najpierw byłam w Manufakturze odebrać kamizelkę. Zamówiłam na wyprzedaży w necie u vanGraafa ale odebrałam w sklepie, bo oni mają rozmiarówkę tak różną, że człowiek się czasem topi a czasem nie wchodzi. Najlepiej przymierzyć, z odsyłaniem same kłopoty. Potem weszłam do empiku i spędziłam godzinę na czytaniu książek. Chciałam coś kupić ojcu, ale jedna tak mnie wciągnęła, ze przeczytałam na miejscu, więc kupiłam inną ;) Potem poszłam na zakupy właściwe i myślałam, ze mi nogi odpadną.

Co prawda mam cudowne kozaki, bez nich bym tego maratonu nie przeżyła. Pierwszy raz kupiłam buty w ecco. Pierwszy raz, bo mieli ostre przeceny i dlatego w ogóle do nich weszłam. Normalnie mnie odstraszają cenami od progu. Ale warto. Również pierwszy raz założyłam na nogi pierwszą parę z brzegu i. w nich zostałam. Nigdy w życiu tak nie kupiłam butów! I pierwszy raz mam kozaki, które są śliczne optycznie a chodzi się w nich, jak w kapciach. Przez te pierwsze razy stałam się wieeelkim fanem firmy. Oczywiście na przecenach ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7250292
Udostępnij na innych stronach

A ja w zeszłym roku kupiłam buty zimowe, które bardzo mi się podobają i nietypowo obcierają mnie w prawą piętę. Uparcie.

Nietypowo, bo ja mam lewą stopę większą o pół numeru i to ona zazwyczaj jest obcierana.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7250303
Udostępnij na innych stronach

w weekend wyrzuciłam wszystkie kozaki, tzn. oddalam do skrzynki pck. zostawilam sobie tylko botki i traperowate. kozaki od 4 lat w kartonie ani razu nie noszone, mialy nawet metki.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7250349
Udostępnij na innych stronach

W ciągu ostatnich 8-9 lat miałam 2 pary kozaków, które razem wzięte kosztowały połowę tego, co buty do jazdy konnej. Szanowny do tej pory z podziwu wyjść nie może :no:
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7251203
Udostępnij na innych stronach

Ja mam teraz w wiatrołapie wyjętych 6 par kozaków, jedne trapery botki są schowane pod ręką w szufladzie i muszę wyjąć jeszcze jedne ze strychu bo mi ich potrzeba...

Ale na punkcie butów to ja mam hopla... nawet na wakacje zabieram z 15 albo i więcej par...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7251446
Udostępnij na innych stronach

No, niestety, muszę mieć kilka par, bo muszę czarne na obcasie do szarego płaszcza i brązowe do kurtki. I jakieś na niskim do samochodu, bo w traperach się nie da prowadzić. Ale nie chodzi o to, ile, chodzi jak je kupiłam!!! Kupowanie butów to dla mnie droga przez mękę. Np. mam 5 par półbutów a chodzę w takich 5. letnich, bo wszystkie nowe- wygodne w sklepie- są nienoszalne na co dzień. A tym razem weszłam, założyłam pierwsze, które spełniały parametry optyczno-cenowe i wyszłam w butach. To się nie zdarza!!!!!

 

Wczoraj miałam dzień z horroru. Wyglądał tak: rano, przed pracą rajd do okulisty po odbiór nowych okularów. Potem do pracy, potem na zaprzyjaźniony oddział z ciastkami (chciałam świątecznie podziękować, bo brali czynny udział w leczeniu mojego psa ;) ) potem do mnie bo przyjeżdżali chłopcy z polibudy na dyskusje o projekcie. Od 12 do 12.30 ganiałam po Instytucie z papierkami. 12.30 wigilia. W międzyczasie musiałam Arka wysłać po fakturę za okulary. O 14 wigilia się skończyła, ale ja miałam jeszcze 2 wyniki pacjentów do opisu. Na 15 30 szłam do drugiej pracy. Jak z niej miałam wyjść, to się okazało, ze tam też wigilia i musiałam zostać. Wyszłam i pojechałam do Lidla na zakupy. Dojechałam do domu i się okazało, że ... nie mam komórki :o. No i teraz stres. Nosiłam ją po Instytucie, szybka myśl, że została w sali "wigilijnej". No więc w samochód i powrót do pracy. Głucho, ciemno, sala posprzątana przez catering. Komórki nie ma. Załamana wróciłam do domu z nadzieją, że może ktoś ze sprzątających znalazł, ale z drugiej strony to by oddał na portierni. Obdzwoniłam erę ale lokalizacji nie ma. Siedzę, myślę i cały czas boję się, że mi ukradli w sklepie. Oświeciło mnie pod prysznicem- używałam jej w drugiej pracy, mam tam bazę leków a pisałam recepty. Wyleciałam spod prysznica, bo jeżeli jej nie zabrała, to nie zabrałam też pieczątek, leżały razem. Mokra pognałam do torebki- pieczątek nie ma.... Uff, czyli pewnie komplet został w pracy. Ale może jednak komórkę schowałam i ukradli w Lidlu? Całą noc śniły mi się jakieś dziwne rzeczy bo mi się przypomniało, czyje numery straciłam i nie będę mieć kontaktu.... Rano czyhałam od 7.30 ale przychodnię otworzyli o 8,30. Komórka i pieczątki były razem. Na biurku. Z mojego serca spadł z głuchym łoskotem kamień ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7251946
Udostępnij na innych stronach

Jakoś widzę, że nadchodzi zwyczaj zostawiania życzeń u siebie, i ja takoż

 

Wesołych Świąt

Zdrowych, sytych ale nie przeżartych, wolnych od trosk i polityki

 

życzę wraz z rodziną i psem

 

 

:D:bye:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/46940-komentarze-do-budowy-ewy-ezs/page/338/#findComment-7252563
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...