Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Ciągle mi włazi w oczy wątek o emigrantach. I sobie tak myślę- w Londynie czułam się bezpieczniej, niż w Łodzi. Serio. W Paryżu jest dużo żebrzących, ale oni nie są uciążliwi. Za to okraść mnie chcieli jak najbardziej biali. A u nas? Koleżanka z pracy szła sobie ulicą przez osiedle. Środek dnia, ludzie wokół. Z przeciwka szedł chłopak w bluzie, kaptur na głowie. Jak ją mijał uderzył ją w brzuch. Bez zaczepienia, bez powodu. Okazało się, że miał na ręku kastet. Załamał jej żebra, uszkodził śledzionę a dodatkowo miała pęknięcie czaszki, bo uderzyła głową o ziemię. I co? Policja umorzyła, bo koleżanka nie dojrzała twarzy. Ludzie wokół co prawda wezwali pogotowie, ale nic nie widzieli, żadnego chłopaka... I gdzie jest niebezpiecznie???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam ani jednego, ani drugiego, więc nie spróbuję.

My nie potrzebujemy imigrantów. Mamy naszych wspaniałych patriotycznie nastawionych młodzieńców, którzy w porywach miłości do ojczyzny pobili Polaka rozmawiającego po niemiecku w tramwaju, kobietę, która wydała się im Ukrainką (Polka to była zresztą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W październiku lecimy z mężusiem do Anglii ale nie do Londynu.. zobaczymy czy jest tam bezpiecznie...

A co do naszych ulic... to przed weekendem majowym nieznany sprawca pobił mojego starszego syna.. nos złamany, ząb złamany cały poobijany... sprawca uciekł ludzie wezwali policję, ta pogotowie, które nie stwierdziło złamania, nic oprócz poobijania, policja odstawiła młodego do domu..

Następnego dnia spędziłam z nim całą niedzielą na SOR z bólem głowy i zawrotami.... tam wyszły złamania... i ponad 2 tyg L4...

Sprawcy nie ma do dziś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla odmiany napisze jak mialam "przyjemnosc" ogladania jak "emigrant-uchodzca" oklada swoja zone piesciami, bo smiala sie obejrzec na cos co ja zainteresowalo. ona okutana w czarnych szmatach a on dżolo z molo elegancik.

wszedzie sa zwykle bandziory ale w powietrze ludzi nie wysadzaja, nie zabijaja przypadkowiego kierowcy by mu zajumac ciezarowke i wjechac nia w tlum ludzi, nie zabijaja dzieci na koncertach, nie gwalca masowo na imprezach publicznych. wybaczcie ale nie bede poprawna politycznie - nie chce ich tutaj, mieszkalam na studiach w akademiku wielokulturowym, zwykly moloch i nigdy wiecej takiej przyjemnosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TARcia, ale nasi też biją żony... A co do wysadzania się- świat jest duży. Wszędzie się dzieje coś złego. O jednym piszą, o innych nie.

Co do chcenia ich tutaj- problem nie jest w uchodźcach, ale w tym, że nasza władza nie ogarnia nawet naszego społeczeństwa. Jest po prostu niewydolna. A co dopiero stad ludzi, którym w jakiś sposób trzeba pomóc? To są ludzie po traumach, po wojnie. Ludzie, którym na ich oczach zabijali najbliższych. Oni nie będą ani poprawni politycznie ani dostosowani. Oni potrzebują minimum bezpieczeństwa a my im tego nie jesteśmy w stanie zapewnić. I tu jest problem, a nie w wielokulturowości czy "wysadzaniu się".

Co do wielokulturowego akademika- o, to musiał być niezły tygiel. Ja pracowałam z ludźmi z różnych części świata, ale jednak zawsze byli to ludzie na jakimś poziomie, choćby z racji wykształcenia i warunków pracy. Więc mam dobre wspomnienia. Przypuszczam, że wśród studentów ten poziom tzw ogłady mógł być różny, więc i doznania różne. Ale cóż, nasi rodzimi studenci też reprezentują różne stopnie niewychowania i mogli by być równie uciążliwi ;)

 

Prognoza pogody się poprawia. Czyżby jednak namiot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Staram się nie uogólniać ludzi podług jakichkolwiek kryteriów, albo ktoś jest człowiekiem albo istotą człekokształtną bez względu na pochodzenie, narodowość czy religię. Mam jednakże wrażenie, że tak jak tzw. "cywilizacja zachodnia" zaczęła w pewnym momencie korzystać z życia, cieszyć się nim i po wielu doświadczeniach - bardzo złych - jakoś powoli dochodziła do wniosku, że bardziej opłaca się żyć i pozwalać żyć innym niż się nawzajem wyrzynać tak islamiści jakby zatrzymali się jakieś 600 lat temu. zapomnieli zrywać kartki z kalendarza i pozostali tymi samymi dzikusami (przepraszam) jakimi my byliśmy napadając na nich co i rusz w całej naszej historii. Mam wrażenie, że ci ludzie - oczywiście nie wszyscy, ale w ogromnej rzeszy - są tak zindoktrynowani religijnie, że nie potrafią już cieszyć się życiem, bawić się, przeżywać fajnych chwil a ich jedyną rozrywką stało się oczekiwanie na zbawienie i raj albo szybsze wybranie się do niego (to już ekstrema) poprzez wysadzenie w powietrze siebie i innych. Nie przeszkadza mi Islam jako taki ale to już nie jest religia, to system polityczny i stan umysłu, jak u nas homo sovieticus czy komunistus...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz (piszesz) o ekstremach. Nie można, nie powinno się patrzeć na ogół przez pryzmat ekstremistów. W przeciwnym czasie nas będą oceniać na podstawie młodzieży wszechpolskiej albo, w jak nieodległej przeszłości, szmalcowników, co dla kasy denuncjowali Żydów. Co za problem uznać, że polscy katolicy biją obcokrajowców (zabijają?) a nienawiść do innych nacji mają "we krwi"?

Są tacy i tacy. Większość muzułmanów żyje sobie normalnie, dość umiarkowanie przejmując się zasadami swojej wiary. Ani nie biją pokłonów ileś tam razy dziennie ani nie omijają alkoholu ani nie myślą o raju. Ubierają się po swojemu, owszem, ale to raczej zwyczaj, niż wymóg. I np w Polsce nie spotkałam okutanej pacjentki, która by się karnie nie rozebrała do badania. Ja jestem kobietą, ale mój kolega też je "rozbiera" i wszystko jest OK. Dostosowują się do obyczajów. Że żyją inaczej? A kto powiedział, że wszyscy muszą tak samo?

To o czym piszesz, to polityka. Tak, jak u nas robi się państwo religijne, tak i u nich. Zasady inne ale skutek ten sam. System władzy, opresji, sterowania ludźmi na bazie religii. Przy czym nie o religię tu chodzi.

Ekstremistów żadnych nie znoszę. Ani katolickich ani muzułmańskich ani nawet nawiedzonych wegan czy antyszczepionkowców :D

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście masz rację co do postrzegania wielu rzeczy poprzez pryzmat tego czy tamtego. Przyznaję, że dość często słyszę o muzułmanach folgujących sobie w podejściu do religii ale czy w innych sytuacjach, bardziej korzystnych, nie zostaną choćby zmuszeni do zachowań innych? Najczęściej słyszy się o wyznawcach Allaha dobre rzeczy w kontekście tych przebywających już jakiś czas w naszej kulturze a jak jest tam u nich? Nie wiem, może tak samo. Ja też nie znoszę ekstremy i radykalizmu w żadnej postaci! I tak, coraz bardziej jasno i wyraźnie widzę, że nasze państwo zmierza właśnie w stronę państwa wyznaniowego i to kurcgalopkiem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Pozdrowienia z Pustkowa. Deszcz, deszcz, ooo od godziny nie pada, hurra.. Siedzimy pod namiotem. To jednak dobra firma, jeszcze nie przemokl.

Arnika, a kiedy się wybierasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa.. w tym roku nie pojechałam do Pustkowa... Przesiedziałam nad super jeziorem w Borach Tucholskich, choć mówili też, że to Kociewie...niechby się zdecydowali ...:cool:

Nic tylko jeden ośrodek, jezioro i lasy... do najbliższego sklepu 5 km...

Młody cały czas ryby łowił i chłopaka "nie było"... popsuła się pogoda na 3 dni i Emil się zepsuł...

Dzisiaj skończyłam bytowanie nad jeziorze.. smyrnęłam do Tczewa odebrać z pociągu kolegę Emila, bo u nich nie za ciekawie w domu jest, a młody ma kolegę i z chłopcami właśnie przyjechałam do Jarosławca na 10 dni...

Dobrze, zrobiłam..bo od przyjazdu chłopców nie ma... Dziś po drodze było 31*C .. słońce.. a teraz jest burza.i pada... Po burzy zwykle jest spokój... choć prognoza nie jest za ciekawa... Za to u nas w domu po 33-35*C ...Afryka...

 

Ewa... od 3 tygodni łykam prochy na rwę barkowa, miałam zabiegi ... i nic... po jakim czasie minie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa...Wyszłam "na miasto" i już przeklinam ten kociokwik... jaki tu jest młyn.. w Pustkowie jak chciałam kociokwik to szłam do Pobierowa, zaliczałam Rewal czy Niechorze i mi wystarczyło...

Tu mam kociokwik za bramą, bo mieszkamy tuż przy plaży...

Za to Emil szczęśliwy,kolega też... Poszli na dyskotekę... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bardzo mam net więc rzadko zagladam. Widzisz, zdradziła pustkowo a ja mieszkam naprzeciw twojego osrodka!

Co do rwy to chyba nie rwa. Czy nie wróciło to. Co bylo,??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy wróciło.. ale boli... już jestem od ponad 4 tygodni na prochach... cała seria rehabilitacji...

czasami puszcza.. ale po lekach, i to dopiero od 2 dni....

Oby puściło podczas drogi (700km), bo wracam z mężem na dwa samochody.

 

Świeci słońce... idziemy na plażę... :)

W domu nadal świeci słońce, które spaliło podobno(Nie ma mnie już prawie 4 tygodnie...) wszystkie rośliny i trawę...

Przyjadę i będę lała wodę... oby pomogło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co, machałaś? A nie trzeba było zrobić sobie przystanku?

 

Co do bólu barku, po 3 tyg prochów powinien dawno minąć albo coś tam się naciągnęło, albo to kręgosłup. Zdalnie to ci nie odpowiem. Sylwia dziecko urodziła i wypadła z obiegu, ale może jej mąż jest gdzieś dostępny? No i nie wiem, czy USG nie powinnaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...