Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

my trochę w kominku palimy, ale nie za dużo, ot, tak dla - jak to napisała Agduś- ogrzania psychiki. Zimno w sumie nie jest, ale jakoś tak mokro, błeee.

Na nowalijki to chyba bez szans będzie, bo muszę te skrzynie zbić najpierw, wypełnić ziemią a nad nimi dopiero będzie szklarnia. Samo złożenie jej to 2 godziny, gorzej te skrzynie, choć to bym chciała w tym roku zrobić. A do tych starych przełożyć truskawki. Ale to dopiero jak pomidory zgniją do reszty ;)

 

Braza, czytałąm, ze ogórki cię przerosły :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 7,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja wczoraj wieczorem jednak odpalilam klime na dogrzewanie/osuszanie wlasnie dla psychiki, bo w sumie cieplo bylo ale mimo pracujacej wentylacji jakos tak mokro - to wszystko przez to co za oknem , psyche siada. u nas nieprzerwanie leje kolejny dzien. tak jak przedwczoraj zaczelo w nocy to caly czas pada, jobla mozna dostac:sick:

 

 

tunel pewnie dopiero na wiosne zrobisz skroro tyle jeszcze pracy, u siebie planuje w weekend zrobic porzadek z truskawkami w drugiej skrzyni, jedna na szczescie juz obrobilam. mam mnostwo sadzonek. i mysle czy ich do trzeciej skrzyni nie posadzic:rolleyes: az szkoda wyrzucac, bo takie dorodne i odmiany smaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Nie pisałam, bo rzeczywistość mnie powoli przerasta. Rekrutacja znaczy się. Od 3 miesięcy jest nerwowo pod tytułem- czy dziecko dostanie się na medycynę. A przypominam, że dostała się w tzw międzyczasie na taką angielskojęzyczną informatykę na PŁ. No ale miał być to plan B. Znowu w międzyczasie poszła na taki kurs z fizyki na polibudę, żeby trochę nadrobić w razie W... No i chyba przekonała się tam, że politechnika jest całkowicie w jej zasięgu percepcji, bo nagle zmieniła się opcja i ta informatyka stała się kochanym kierunkiem. Z cudowną matematyką i ukochaną fizyką. Hmmm a dziś dostała się na lekarski. Do Radomia. I siedzi i myśli. Osiołkowi w żłoby dano. Wszyscy chodzimy i rozważamy, co lepsze, co fajniejsze. Wiem, że nie chce jej się wyjeżdżać. To raz. Dwa, że informatyka jest po angielsku, jest tam w programie pół roku gdzieś w świecie - do wyboru. To ją nęci. Z drugiej strony na medycynę pracowała od 7 lat. A jak ją ma w zasięgu, to nie wie, co zrobić.

Ja się nie odzywam. Też nie wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to gratulowac mlodej nalezy,ze sie dostala :D a gdzie pojdzie to juz inna inszosc

 

Ewo, zrobilam ci fotki ale tylko przegorzana, ostrozke niestety zalatwil deszcz:sick: na wszelki zrobilam inne ostrozki. zawsze tez mozna poczekac do wiosny i wtedy niebieska raz jeszcze fotne. po weekendzie podesle, bo karta z tymi zdjeciami w pracy zostala.:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak myślałam, że ostróżki szybko zdechną :(

Nic to, ślij, co masz, zobaczymy, na pewno będzie ładne. A na fioletową poczekam :rolleyes:

 

 

NAdal myślimy.

Jadąc dziś do ojca doszłam do wniosku, że w zasadzie medycyna. No bo to taki fajny kierunek, no i tyle zainwestowała czasu i wysiłku i co? NA marne? Wracając od ojca myślę- kurcze, ale praca ciężka, stresogenna, zarobki 90% ma raczej kiepskie a ci, co chcą zarobić to pracują 7/7 dni w tygodniu, ludzie coraz wredniejsi więc i zadowolenie żadne, po co jej ten pasztet? Napisze jakiś programik i skasuje tyle, ile ja za miesiąc biegania po spółkach... No ale żal... A w ch...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej by zrobila te 2 kierunki , zeby jakas kase trzaskac informatykiem musi byc wybitnym, informatykow przecietniakow jest na peczki i wcale jakiejs wielkiej kasiory nie trzepia. ja bym raczej potraktowala ja jako hobby albo drugi kierunek. jesli ma predyspozycje niech idzie na medycyne. to taki moj maly glosik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TARcia, moje rozmyślania poranne pokryły się z tym, co piszesz :) Już nawet zaczęłam mieszkania szukać. Ale po południu zadzwoniła koleżanka psychiatra.

Jej córka właśnie zrezygnowała z medycyny i, jak to określiła koleżanka- stała się znacznie szczęśliwsza. Bo faktycznie to są studia dla wytrwałych. Trzeba mieć dużo samozaparcia, zeby je przejść. A jak nie ma silnej motywacji (a tu nie ma, skoro się zastanawia), to może po prostu psychicznie nie dać rady.

Wróciliśmy do punktu wyjścia ;)

Co do informatyki, planuje ją na inżynierskie a potem jakąś robotykę czy mikroelektronikę na magisterskie. Jeżeli tam pójdzie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co nowe pokolenie to "chorsze".....

Pamiętam jak Zuza interpretowała moje wyniki.... kilka lat temu...

Ewa... z niej już jest lekarka... studia musi dorobić... a kierunek specjalizacja wybrać intratny i ciekawy... neurolog, poszukiwani są też endokrynolog,diabetolog....

Już nas ciapate przyjmują w szpitalach i poradniach, albo w gabinecie stomatologicznym....

Ja bym za lekarskim kierunkiem poszła...

Moja sąsiadka ma siostrę w Radomiu... jakbyś potrzebowała to może by coś wynalazła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klamka zapadła. Wygrała politechnika.

Wiola, obcokrajowcy przyjmują nie dlatego, że nie ma lekarzy, ale dlatego, że stawki są tak marne, że ciężko wyżyć. Ja w Wielkiej Sieci mam 20 zł od pacjenta. Nożesz, to po to się tyle lat uczyłam? A i tak jest to lepiej, niż na NFZ. Po co się pchać w to bagno? To zabawa dla bogatych z domu. Jak rodzice mają prywatną przychodnię, w której orzą kolegami-lekarzami, to sobie można studiować i specjalizować się przez 13 lat a potem umiejscowić w powyższej przychodni. Ale jak się pracuje u kogoś, to nawet z prywatnej wizyty po zapłaceniu haraczu właścicielowi i fiskusowi zostaje 40 zł. A wizyta trwa czasem godzinę. Ja też już jestem zmęczona i ucieszyłam się. Naprawdę. Że nie będę jej musiała brać dodatkowej spółki, żeby utrzymać ją w tym Radomiu. Bo już za bardzo nie mam kiedy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, bo te wybory takie trudne :)

Na razie trwa w przekonaniu.

A ja w błogim przeświadczeniu, że nie muszę szukać pokoju w Radomiu. Zdaje się, że jeszcze dostanie się do Olsztyna i, jak dobrze pójdzie, to do Lublina :cool:

Rekrutacja w naszym kraju postawiona jest na głowie. Powinni zrobić centralną, ale wtedy nie byłoby jak przyjmować "ważnych dzieci" a tak- nie ma oficjalnej listy, nie wiadomo dlaczego ktoś się dostał. Zabawne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też na medycynę :)

Składała na wszystkie uczelnie, które do rekrutacji wymagają trzech przedmiotów, w tym matematykę, bo miała dobrą. Co prawda w Łodzi też się liczy matma ale w tym roku Uć przeszła samą siebie, progi ma jakieś kosmiczne.

Katowice wymagają biologii i chemii i nie ma raczej na nie szans. Za słaba biologia ją kładzie. Pewnie jakby UćMed był na poziomie z ub roku, to by się dostała i nie rozważała by wariantu politechniki. Najwyraźniej los tak chciał.

Te emocje rozłożyły całą moją rodzinę. Najpierw Zuzkę, potem mnie a dziś już Arek siąpi nosem. Co za wirus obrzydły. jestem słaba jak neptek, wyszłam do ogrodu i myślałam, że się przewrócę o kępkę trawy. A tak pięknie słońce świeci, można by coś porobić, psychika chce a ciało odmawia współpracy :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...