Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

Malka, ten Swan naprawdę taki wygodny, bo mi on na to nie wygląda ... A ten Lounge ... no bajka, ale cena powala totalnie!!!!

 

wiesz co, teraz to ja juz nie jestem pewna czy to był swan, czy egg :oops: ale moja d...była zadowolona :)

 

chyba jednak egg, bo głowa mi nie dyndała, a ja raczej z tych co to zawieszenie maja wysoko ;)...no i mi się nomenklatura samochodowa wdarła mimochodem :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, u mnie też wywołuje. Szczególnie po wstępie "jak będę miał trochę czasu"

 

Najgorsze jest to, że mając takie problemy ze zmianą czegokolwiek muszę kupić te ch.. fotele trwałe, bo inaczej za kilka lat będę przerabiać temat od nowa. A nie wiem, jak w dzisiejszych czasach można kupić coś solidnego... Już o ikei usłuszałam, że skóra cieniutka i badziewna i szybko się przetrze. Mąż pracuje w skórzastym przemyśle i sadzi, że się zna :( Gdzie, gdzie są trwałe, ładne fotele w przystępnych cenach???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ba - tam jest tak, że towar raczej nie poczeka, jak dziś nie kupisz, to może jutro nie być.

UPS...? Nie wiem, czy w ogóle wiedzą, co to jest... :rotfl:

Jedyna opcja to - my kupujemy, Wy od nas odbieracie. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy mnie się wydaje, czy autostrada Łódź - Poznań już istnieje? Taż do Czacza macie rzut beretem po autostradzie! Tyle, że nie ma gwarancji, że coś znajdziesz... Ryzyk-fizyk. My mamy przerąbane, bo do Poznania trzeba się tłuc takimi drogami, że lepiej nie mówić!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autostrada chyba istnieje... Ale jechać po niej z przyczepą? Przecież takie fotele mają sporą objętość, do osobowego nie wlezą.

W okolicznych sklepach meblowych jest badziew. Na oko miłe ale już na dotyk nie bardzo.

Ikeę ja chciałam, ale mąż się zraził, bylismy w niedzielę po kosze do szafki i nie dość, że tam trzeba obleżć cały sklep żeby coś znależć to jeszcze my musieliśmy oblecieć dwa razy, bo się okazało, że relingi, które miały być w magazynie, były na górze a w sumie nie było ich wcale. Mąż się tak zraził, że szybko go do ikei nie przekonam, wszystko stamtąd jest teraz bee, niezależnie od stanu faktycznego.

Meble u nas chyba jednak muszą być ze skóry, bo tapicerowane musiałabym prać co miesąc, nie wiem, dlaczego wszystko tak się brudzi koszmarnie w naszym domu...

Pat.

DPSia na wszelki wypadek porób zdjęcia, może zanęcisz małża mojego.... ??

 

A, wkleiłam kuchnię do dziennika, choć nie wiem, czy jest się czym chwalić.

Jeszcze bez KitchenAida ;) A swoją drogą do wyrobu chleba tem mikser się kompletnie nie nadaje. Muszę to przyznać z dużą goryczą i niesmakiem. Miał głównie do tego służyć, a tu zonk. Lepszy chleb jest łyżką wyrobiony w misce. Przereklamowany sprzęt, tyle, że ładnie wygląda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, matkozcórką....Ty tak o swojej kuchni pisałaś, że ja się spodziewałam meblościanki Karwowskich, a tu całkiem przyjemne mebelki :) bardzo podoba mi się płyta na ścianie, jedyne co mi zgrzyta, to krzesełka,cała reszta jest bardzo ok :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wiesz, Malka, że te krzesełka są z innej bajki to zobaczyłam dziś dopiero :rotfl:

Przyjechały z nami z bloku, pasowały do stołu, stół też przyjechał. Pozbyłam się go rok temu, choć nie do końca, bo blat stanowi podstawę pod blat stolika szafkowego. A krzesełka jakoś zostały i nikomu nie przyszło do głowy, ze teraz pasują jak pięść do nosa :) Najgorsze jest to, ze żeby je wywalić, to muszę najpierw chyba dyplomatycznie je połamać, bo inaczej usłyszę od małżonka, że przecież dobre, to po co zmieniać....

No dobra, najpierw załatwię fotele a potem będę myślała o krzesełkach, wezwę dziecko do pomocy, ona ma naturalny talent do psucia ;)

 

Płyta jest wynikiem niechęci do kafelków. Sprawdza się dobrze, bo brudu nie widać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako zaprzysięgły zwolennik klimatów retro wolę kuchnie dużo bardziej tradycyjne, np. w stylu angielskim. ;)

Ale podoba mi się ściana Twojej roboty, ta z werniksem i bez gładzi.

Ma w sobie to coś, fajna jest!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też wolę w stylu angielskim, ale jak mi robili kuchnię, to nie wiedziałam, że taki styl istnieje :) A poza tym mam trochę małą kuchnię. Ale zamysł jest taki, że jak się powyciera i zniszczy, to zmieniamy fronty na drewniane.

 

Wreszcie ktoś docenił moją ścianę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...