EZS 01.06.2018 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2018 od 2 dni zaczynamy coraz poważniej rozmawiać na temat odtańczenia jakiegoś tańca przyzywającego deszcz. Mam dość podlewania, niedługo będę zarabiać tylko na wodę! Pomidory mają pretensję o dach szklarni. Chcą wyżej Czy ja mam wiezowce, czy pomidory? Poobrywałam je, może przeżyją. Borówki też bez szału a przecież dostały nowej ziemi. Czereśnia jeszcze nie doszła, ma owoce, po raz pierwszy, ale jeszcze zielone. Muszę jej pilnować, bo sroki też zerkają łakomie. Za to truskawek multum. I chwastów. Deszcz pada, hurra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.06.2018 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Czerwca 2018 Najwyraźniej mamy jakieś wcześniejsze odmiany czereśni. Cieszę się, że tak po kolei dojrzewają, a nie jednocześnie. Zupełnie przypadkiem nam tak wyszło.Truskawki mamy takie sobie - liście piękne, owoce marne. Trza będzie je wymienić. Mam wrażenie, że te są z własnej rozsady. Kiedyś wzięliśmy od mamy Andrzeja, a później, kiedy trzeba było wymienić, wzięliśmy sadzonki z rozłogów. Następną razą kupimy jakieś.Porzeczki dojrzewają, agrest już objadamy. Znaczy ja z Magdą, bo Andrzej lubi dojrzały (rzadko ma okazję z naszego krzaczka jeść), Małgo w Anglii na wycieczce, a Weronika - wiadomo. Borówek jest dużo, ale całkiem zielone jeszcze. Za to pierwszy raz owocuje nasze kiwi - aktinidia. Na razie ma mnóstwo maleńkich owocków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.06.2018 06:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2018 Agdus, truskawki kup u Niewczasa, siebie tam zaopatrzylam rok temu i mam ladne zbiory. truskawy slodkie, duze i blyszczace, do tego smaczne. kupowalam sadzonki frigo (gwarancja owocowania juz w pierwszym roku) niestety nie tylko nam smakuja te truskawki, takze kosom, szpakom i innym latawcom:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.06.2018 14:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2018 Zakonotuję na przyszły rok. Dzięki. Mam zamiar dywersyfikować i kupić różne gatunki. My lubimy takie długie, co to mają odstającą dupkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.06.2018 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2018 ja sobie wzielam w zestawach po 10 kazdej odmiany. wzielam 4 zestawy. potem moge opisac, ktore sa najlepsze w smaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.06.2018 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2018 Ja bym nie wiedziała, które są które, ale będę wdzięczna, jeżeli napiszesz i pełna podziwu, że masz taki porządek na grządkach. Mam dylemat - robić jeszcze jedną porcję lemoniady z kwiatów bzu, czy nie... Robota żadna, ale czy tyle wypijemy? A co, jeśli zabraknie? Ostatni dzwonek, żeby robić, bo bez przekwita... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 04.06.2018 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2018 a widzisz z truskawkami dostałam tabliczki i sadzilam rzedami a potem fota bo tabliczki juz oczywiscie wyblakly:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.06.2018 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2018 No to czekam na relację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.06.2018 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2018 jaka wymiana? truskawki u mnie rosną od 6 lat, same się wymieniają. Nie wiem, czy z rozsad, bo tworzą gąszcz, którego mi się nie chce przerywać. Owoców mają bardzo dużo, i tak nie da rady przejeść, tym bardziej, że amatorem jestem ja. reszta zje, jak ja pozbieram. Kiwi mi rośnie, ale nie owocuje, dłuugo się czeka. Są u mojego wuja i pamiętam, jak marudził przez kilka lat, że nic aż tu nagle wystąpiła masa krytyczna i zbiera miskami. Dobrze, że trochę przeszło do mnie, bo też lubię W sobotę jadę do Uppsali. Ciepło tam jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.06.2018 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2018 U nas nie było by problemu z truskawkami, bo amatorów nie brakuje. Mieliśmy truskawki, które przez kilka lat pięknie owocowały, a później przestały. Wywaliliśmy stare krzaczki, a posadziliśmy w ich miejsce młode z rozłogów. Te jednak są nędzne. Znaczy pięknie rosną, zielonego mają od groma, ale owoce marne i mało.Nie pamietam, ile lat temu sadziłam kiwi. Już nawet nie byłam pewna, czy je posadziłam, czy tylko mi się wydaje, a na płocie mam jakieś inne pnącze. W tym roku się przekonałam, że jednak posadziłam.W Uppsali może być każda temperatura. Raz mieliśmy upały po 29 stopni za kołem podbiegunowym. Sprawdź prognozę na ichniejszej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.06.2018 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2018 Przywitam się i uśmiech zostawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.06.2018 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2018 Wróciłam. Agduś, ja moim truskawkom, które rosną na bardzo kiepskim piaseczku, zawsze jesienią sypię obornika. Nawet mi się nie chce namaczać, taki granulowany sypię. Może to dlatego tak szaleją? Co do Uppsali, nuuudy. Znaczy byłam na konferencji, która nie była wcale nudna, ale miałam dwa popołudnia na zwiedzanie. katedra duża ale żadne cudo, ot gotyk. Zamek fałszowany, bo się spalił w 17którymś i go odbudowali dużo później. w sumie nawet zdjęć nie mam, bo jakoś nic mnie nie rzuciło na kolana, żeby je robić. Miasteczko senne, spokojne, pomijając multum turystów. Sklepy obejrzałam, ale raczej drogo a poza tym mało ich było. jak na 3 miasto w Szwecji. I puste, szwedzi chyba oszczędnie żyją, najwięcej kupujących spotkałam w second handzie. No, to był taki dość ekskluzywny second-hand, ceny też miał wcale nie niskie (tak 1/3 sklepowych) i bardzo ładne rzeczy. No i jedzenie mają dobre. A może ja dobrze trafiłam, bo mieszkałam w dobrym hotelu? W każdym razie ich szynka smakowała, jak nasza 20 lat temu. Sery były pyszne w porównaniu do naszych seropodobnych wytworów po 30 zł/kg. I śledz wędzony smakował, jak śledz a nie jak twór śledziopodobny. To takie luźne obserwacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.06.2018 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2018 Byliśmy w Uppsali podczas naszego pierwszego pobytu w Szwecji. Owszem, spokojne, senne miasteczko, choć uniwersyteckie. W wakacje studentów nie było. Mają ładny ogród botaniczny. Bardzo nam się spodobał ichni camping - ładnie położony, duży, a dzieci doceniły tor do mini golfa. Myśmy pojechali też do Gamla Uppsala, coby zobaczyć kurhany. W sumie głównie świadomość, że to najstarsza stolica i centrum religijne, bo kurhany, jak kurhany - kopce z ziemi usypane. Do tego maleńki skansen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.07.2018 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2018 A teraz wróciłam po urlopie. Niestety . W tym roku okolice Jantaru, bardzo mili gospodarze, ale domek to "wczesny gierek" i, niestety dość zatęchły, miałyśmy problem ze spaniem bo od razu duszno. Nawet ja, choć alergik ze mnie niezaawansowany, a co dopiero Zuza!. Trzeba jednak z namiotem było jechać, własny namiot rozwiązuje wszelkie problemy alergiczne, no chyba, że pyłki na łące są. A tak poza tym to wzięłyśmy rowery i jeździłyśmy wzdłuż od Krynicy do Sobieszewa. Tam jest genialna ścieżka rowerowa, taka wyasfaltowana ale w środku lasu. Mając dobry rower, to człowiek jedzie, jedzie i tylko pyta "gdzie jestem?" Tylko z Krynicą był problem, bo od Kątów ścieżka była, ale tak z 7 km przed Krynicą się skończyła. I to był najkoszmarniejszy kawałek - droga wąska, kręta, zatłoczona i my na rowerach... Nie miłe. Jakby nie mogli pociągnąć tej ścieżki do samej Krynicy albo i dalej? W efekcie załadowałyśmy rowery do autobusu na powrót, bo jak myślałam o tym kawałku drogi, to już wolałam autobus. Przejechałyśmy tek wredny kawałek komunikacją zbiorową, cud, ze nas zabrał Poza tym była piękna pogoda, książki, co dzień 1,5 km spaceru na plaże, co nam akurat nie przeszkadzało. Czasem jeździłyśmy na plażę aż 10 km, bo tam był zjazd dla rowerów, a tego już nikt, łącznie z gospodarzami, nie mógł zrozumieć. Fajny urlop. Tylko, niestety, był... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 01.08.2018 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2018 Fajny urlop Za to blisko od Ciebie .... My dopiero wyjeżdżamy teraz nad morze... kupiłam książki na wakacje, pożyczyłam,... i przeczytałam... na miejscu coś kupię... Rowerów nie zabieram.. spacery wystarczą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 16.08.2018 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2018 Wakacje się kończą a tu nadal ludzi nie ma U mnie w domu remonty. Zuza przerabia swoje szafki. Miała takie drewniane ale zżółkły i postanowiła je przemalować na biało. Fajnie wyszło.. pół pokoju. Ciekawe, czy będzie miała wytrwałość, żeby dokończyć Poza tym z rzeczy na ten rok zrobiliśmy dach wiaty. Okno niewymienione, taras niewymieniony. Wakacje się kończą. Za szybko, stanowczo. Ale przynajmniej pomidory mi rosną, jest ich masa i w różnych odmianach. Jakie pyszne! Niech żyje szklarnia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.08.2018 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2018 My się nadal resetujemy w Brazoczysku. Jak ja to lubię!!! Kołobrzeg odwiedziliśmy. Chciałam pokazać, ale forum nie pozwala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.09.2018 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2018 A ja właśnie wróciłam z owocnego i sympatycznego tygodniowego kursu w ... Omanie. Konkretnie w Salalah. Totalna egzotyka, tylko pogoda kiepska. Dla mnie, bo miejscowi ją kochają. Akurat był okres monsunów, woda wszędzie, mokro, parno i ciepło. Jak przeczytałam przed wyjazdem o tych monsunach, to od razu sobie pomyślałam- oho, Hong-Kong. I się nie pomyliłam. Zero słońca albo niewiele, woda paruje od dołu i spływa z góry. W sumie to i tak mi była rybka, bo całe dnie siedziałam w klimatyzowanej sali i słuchałam, ale wieczorem byłoby miło się przejść. A tu błee. Miejscowi za to przyjeżdżają tam właśnie deszcz oglądać. I zieloną trawę . Sam kraj bardzo bezpieczny, ludzie mili i serdeczni. Naprawdę! Tylko te ceny... nie dla nas. Taksówka z lotniska 170 zł. Lunch 140 zł. No, te lunchy były warte ceny. Był bufet. Pyszne jedzenia a jakie ciasta!! Desery!!! i 3 kg więcej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 28.09.2018 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2018 To miałaś owocne wakacje, urodzaj w szklarni i w truskawkach, fajne wyjazdy Pozdrawiamy serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 17.10.2018 05:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2018 Zaglądam... a tu cisza jakby wyjazdy wakacyjne nadal trwały. To za jakiś czas znów zajrzę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.