EZS 09.12.2018 15:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2018 Była wczoraj na IL VOLO i mam bardzo mieszane uczucie. Niby wszystko miało być, jak było. Byli śpiewacy, była prawie pełna orkiestra. Śpiewali to, co wszędzie indziej w ubiegłym roku, ale to nie problem, ja akurat wolę ich w repertuarze typowo operowym a nie pop. Więc co? Nie było żadnej magii. Nie było efektu orkiestry na żywo i śpiewaków na żywo. Są dwa wytłumaczenia - albo fatalne nagłośnienie w Atlas Arenie, która się po prostu NIE NADAJE do repertuaru orkiestrowo-operowego, albo to był playback, z na tyle dobrym aktorstwem, że nie rzucał się w oczy. Cokolwiek by było, jestem bardzo rozczarowana, a co dopiero mają powiedzieć ci ludzie z Krakowa, Zielonej czy Gdańska, bo takie rejestracje widziałam? Żeby było jasne, nie poszłam na koncert żeby podziwiać trzech chłopaczków na żywo. Ich walorem nie jest ich osoba a ich głosy. Poszłam posłuchać dobrej muzyki na żywa. A dostałam coś mało strawnego. Za 300 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.12.2018 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2018 No to współczuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.01.2019 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Współczuje wrażeń artystycznych.... Ja nie paliłam, nie palę bo nie lubię, nawet dym mi przeszkadza, bo śmierdzi... ale pogadać zawsze mogę... Nie jem krówek, nie palę a tyłam, ale zawzięłam się i schudłam 13 kg... i teraz jest mi dobrze mogę jeszcze, to by było coś Czuję się o wiele lepiej , lżej, na nartach jak pojedziemy to nie będę się bała, że jak upadnę to się na stoku nie pozbieram.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.01.2019 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Arni, jeśli za mocno schudniesz to będziesz klekotać, pamiętaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.01.2019 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2019 O matko, 13 kg to mój cel. Jak przestanę z tymi krówkami Już jest lepiej, bo mnie nie telepie brak cukru, teraz jeszcze tylko trzeba odzyczaić się od krówek i będzie dobrze:D Święta i po świętach. I teraz, kurcze, pada. Śnieg. Jak muszę jeździć i w ogóle nie mam nawet czasu na spacer. A jak miałam czas to było szaro i ponuro. Czas, czas... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.01.2019 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 Ja mam taki smog, że każą myśl o spacerze szlag trafia, kiedy na Airly zajrzę. A d... mi rośnie w tempie przerażającym. Do pracy samochodem a później siedzę kołkiem i przygotowuję coś do lekcji albo sprawdzam. W wolnych chwilach książkę dorwę i tyle mojego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.01.2019 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2019 Smog u nas też jest. Mamy górki, ze szczytu widać jak bardzo nie widać. Ja mieszkam niby w połowie pagórka i mam trochę lepiej, niż ci na dole, ale mam jakiegoś truciciela obok i nie wiem, kto to. Ale wiem, że jak jest zimniej, to nie mogę wieczorem otworzyć okna, bo potem budzę się z takim smakiem na ustach, jakbym popiół papierosowy jadła. A nie palę, to wlatuje oknem! I nie jest to w ustach ale na ustach, po oblizaniu ust jest ten smak. Ten cwaniak pali tylko w nocy jakieś gooowna. W dzień czegoś takiego nie ma. I co zrobić? Kupić jakiś miernik i się czaić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 11.01.2019 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 nie wiem czy to cos da. nie dalej jak tydzien temu walczylam z wiatrakami. okoliczny bamber zaczal spalac smieci z sadu. kilkanascie ogromnych ognisk przy lesie i domach. probowalam straz gminna - nie mamy:cool: skierowali mnie na policje, ci jak dzieci we mgle nie mogli znalezc miejsca choc ognicha widoczne z kilku kilometrow, dostałam od nich dobra rade (oni sa kryminalni i najlepiej jakbym zadzwonila do dzielnicowego, ktory oczywiscie telefonow nie odbiera:bash:), probowalam w gminie w ochr. sr. (inspektor mobilny) - zlali mnie, tylko cisnienie sobie podnioslam. dobra rada pani inspektorki: prosze napisac pismo. ale po co do cholery? zanim prukiew sie nim zajmie to gostek wzystko pusci z dymem. gacie opadaja:yes: jedyne dzialanie, byc może najskuteczniejsze - spuscic łomot włascicielowi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.01.2019 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 U nas dzwonienie do straży miejskiej mija się z celem. Oni miejscowi z dziada pradziada. Nowi śmieci rzadko palą, bo mają ogrzewanie gazowe albo w najgorszym razie piece na ekogroszek. No to kogo będą gonili? Wujka? Stryjka? Chrzestnego? Kumpla ojca? Sąsiada? No nie będą. Proboszcz co rusz święci kolejny samochód policji albo straży, ale kiedy się dzwoni, to akurat właśnie nie mają samochodu na miejscu.... W Krakowie wymieniają piece i w centrum jest lepsze powietrze niż u nas. Bo u nas nic się nie dzieje. Dopiero co wybory były, to się władza bała narazić wyborcom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.01.2019 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 przygnębiające. u nas straż miejska działa, ale latać po domach nie będą, trzeba wskazać adres. A ja nie wiem, kogo wskazać. Przez te pagórki wiatry wieją dziwnie i ten truciciel może być gdzieś na sąsiedniej ulicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.01.2019 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Szlag mnie trafia gdy czytam o takich rzeczach! Na początku mieszkania tutaj z wielu kominów walił dym tak czarny i śmierdzący, że aż zatykało teraz jakby się poprawiło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.01.2019 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2019 U mnie też się poprawi, jak wymrą starzy mieszkańcy osiedla. Nowym pozwalają tylko na gaz. Choć ostatnio tracę zupełnie wiarę w sprawiedliwość i lepsze jutro. Przy takiej główniejszej ulicy stał sobie stary mały domek, taka wypasiona bieda, bo murowany a przed wojną murowane były rzadko, częściej drewniaczki. Mieszkało tam starsze małżeństwo ale pewnie pomarli albo przekazali dzieciom, w kazdym razie zaczęli budowę. Pod hasłem remontu. W ŚRODKU starego domu wybudowali nowy. Bez tablicy budowy, stąd remont. Ale remont to to nie był, bo ze starego domu została skorupka zewnętrzna, którą chyba rozbiorą, bo okna nie pasują do siebie. OK, niech im będzie, może pieniędzy nie mieli. Ale słowo daję, jeżeli zaczną kopcić z komina, to doniosę. Bo jako "starzy" mieszkańcy nie będą mieli nakazu ogrzewania gazem gazu i mogą mieć stare umowy na media. A sądząc po skali oszczędności, mogą chcieć kopcić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 19.01.2019 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2019 Ja nie miałam gazu, na ulicy jest nas 6 domów, w tym 2 nowe - mój i pierwszego sąsiada, który nie chciał za nic gazu. To dzięki niemu nie mamy na ulicy gazu.Teraz to ja nie chcę gazu, jako jedyni nie emitujemy spalin, i bardzo się z tego cieszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.01.2019 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 Tak Arni, ale u nas są ograniczenia z PZP, jak ktoś buduje to może ogrzewać albo gazem albo prądem. Dopuszczalny jest kominek jako źródło dodatkowe. I z nowych domów nic złego nie leci. Ale starzy mieszkańcy mieli różne ogrzewania, zwykle piecie kopciuchy. Przy rzadkiej zabudowie jakoś było, wiatr wywiewał. A teraz zabudowa zrobiła się gęsta, każdy kawałek wykorzystują, zamykają domami drogi wywiewu i smród wisi w powietrzu. Jak rozbierają stary domek, to nowi muszą podłączyć gaz. A jak ci nie rozebrali, tylko wyremontowali, to nic nie muszą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.01.2019 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2019 No nic nie muszą...I jakby tu powiedzieć... oni pewnie bez pozwolenia na budowę budują, bo niby rozbudowa, a pewnie frontowe ściany zasłaniają prawdziwa inwestycje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.01.2019 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2019 U nas też są ograniczenia dla nowych domów, dlatego w najbliższym sąsiedztwie nie mamy kopciuchów. Co z tego jednak, skoro przy wschodnim wietrze nawiewa nam wszystko, czym palą mieszkańcy "starego" osiedla? Bucha smrodem, że nos chce urwać. Domy gęsto tam stoją, więc trudno by było odkryć, kto pali śmieci, a kto "tylko" miał węglowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.01.2019 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2019 No i się rozłożyłam. Wczorajszy dzień mi wypadł z życiorysu. 38 stopni przetrwałam zawinięta w łóżku. Dziś lepiej, przyszedł katar ale przynajmniej mięśnie już nie bolą. Mam dylemat- iść jutro do pracy czy nie iść. Powinnam iść, nie że mi ktoś każe, ale mam kilka rzeczy do zrobienia. Zobaczę rano. Jakieś grypsko u nas się panoszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.01.2019 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2019 Idź, idź - jeżeli jakiś zdrowy pacjent przyjdzie wyłudzić L4, to z czystym sumieniem mu je dasz wraz z grypą Taki paradoksik jest - wszyscy oczekują, że nauczyciel przyjdzie do szkoły nawet na czworaka i nikt nie pomyśli, że on wtedy zaraża dzieci. No ale przecież lekcje nie mogą przepadać - zarówno dyrekcja jak i rodzice tego nie lubią. Co sami rodzice, którzy są gotowi zadziobać rodzica wysyłającego zasmarkane dziecko do przedszkola albo szkoły. Takoż na serio - nie idź. Ja w tym roku dojrzałam do tego, żeby chorobę po ludzku dopieścić w domu, a nie wyganiać do roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.01.2019 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2019 widzisz, miałam nie iść ale jak zadzwoniłam do przychodni, to się okazało że jestem ostatnim lekarzem. Przedostatnia padła dziś rano. Ja już się podniosłam nieco, więc poszłam. Ale oczywiście masz rację, powinnam była leżeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.01.2019 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2019 No bo to już kompletny skandal, żeby lekarze chorowali!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.