Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do budowy Ewy (EZS)


metea

Recommended Posts

O! Pepe Pan Królik!

u Amalfi? :)

Ja dziś do 19 pracowałam zawodowo (znaczy zarobkowo) a teraz się lenię.

A tu wszędzie święta i święta... a za oknem szaro i błeee. reklamację zgłaszam. Albo są te Święta z całym wiosennym inwentarzem albo nie ma i ja się obrażam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u Amalfi? :)

Ja dziś do 19 pracowałam zawodowo (znaczy zarobkowo) a teraz się lenię.

A tu wszędzie święta i święta... a za oknem szaro i błeee. reklamację zgłaszam. Albo są te Święta z całym wiosennym inwentarzem albo nie ma i ja się obrażam :)

Żadnych świąt nie ma! Święta to są wtedy, kiedy najpierw robię porządki (czasem zgrubne) i dekoruję, potem coś pichcę, coś świętujemy rytualnie, następnie odpoczywamy, gramy, oglądamy rodzinnie i każdy robi, to na co ma ochotę. Takie jest Boże Narodzenie. A Wielkanoc? Wyjeżdżamy co roku, więc przygotowania odpadają, a potem się tłoczymy, nawet poczytać się nie da, bo ciężko się skupić, dzieci się kotłują i... dobrze, że wtorek po świętach jest wolny w szkołach, żeby odpocząć. W dodatku pogoda kijowa i trzeba siedzieć w domu, bo pada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, dziękuję za zyczenia :)

 

Padłam. Upiekłam dziś zakalec mazurka, tort z kremem, babkę gotowaną z połową szklamki spirytusu i chleb który nie urósł.

Z rzeczy jadalnych kupiłam w leclercu cieciorkę i oliwę truflową. Cieciorkę ugotowałam, polałam oliwą i.... bedzie to moje ukochane danie na przyszłość. Niebo w gębie. Cały dzień się pozywiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię żurku ani białego barszczu (chociaż nie mam pojęcia, czy jest między nimi jakaś różnica). U mojej babci biały barszcz był potrawą wigilijną i zmuszano mnie do zjedzenia go, bo inaczej aniołek nie przyniesie prezentów. Mam ciężki uraz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię żurku ani białego barszczu (chociaż nie mam pojęcia, czy jest między nimi jakaś różnica). U mojej babci biały barszcz był potrawą wigilijną i zmuszano mnie do zjedzenia go, bo inaczej aniołek nie przyniesie prezentów. Mam ciężki uraz.

 

Czyli masz traumę z dzieciństwa. :) Barszcz chyba jest zabielany, a żurek nie. Ale pewna nie jestem. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nigdy nie widziałam różnicy. Ale dla mnie jedyny barszcz pochodzi z piekarni, taki prawdziwy, gesty i bez zabielania. Na białej kiełbasie. I pomyśleć, że w tym roku nie zdążyłam... wykupili mi barszcz w piekarni!!!! Nic to, będzie po świętach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, jak dobrze, że już po świętach...

Szkoda tylko, że jutro do pracy. Przydałby się jeden dzień odpoczynku, a tu nie ma przeproś.

Koszmarnie się objadłam, skoczyło mi cisnienie przez nadmiar soli w pozywieniu, jutro wraca dieta i to ostra. Ciasta zostały, najwyżej wywalę. Słoną kiełbasę ugotuję. Mam dość, chcę znowu być głodna !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...